Jedna z opcji a której sam pomyślałem.Get a mac (ale musi mieć kasę).
Ale części społeczności się to zdecydowanie nie podoba...Zresztą linux idzie w stronę łatwości i prostoty.
Zawsze dobrze jest myśleć o tym, co można poprawić i udoskonalić. Drogi mogą być rozmaite, a każda z nich jest dyskusyjna. Natomiast bezdyskusyjna porażka jest wtedy, gdy sami wytykamy błędy innym, a swoich problemów nie dostrzegamy i niewidzimy potrzeby się doskonalić.Kernel jest bez zarzutu[...]
Oto właśnie chodzi. Konstruktywna krytyka.To co mnie osobiście boli to wciskanie do ubuntu i wielu innych dist dla początkujących programów które są w stadium bety (grub 2, PA teraz chyba działa lepiej).
Statystyki: autor: janek.sid — 18 sie 2010, 13:31
Linux jest systemem który wspiera największą ilość sprzętu. Tyle tylko, że dziś trudno kupić coś co nie zadziała pod najnowszym windowsem.Jednak dysproporcja wsparcia sprzętowego jest tak oczywista, że nie warto nawet o niej dyskutować. Nawet jeżeli znasz 100 innych problemów ze sterownikami pod Windows.
Get a mac (ale musi mieć kasę). Zresztą linux idzie w stronę łatwości i prostoty. Droga długa i wyboista, ale sterowników coraz więcej a chyba nawet pulseaudio zaczęło normalnie działać. Czasami tylko zdarza się spory krok wstecz ale w perspektywie wieloletniej linux staje się coraz bardziej przyjazny (a przynajmniej te user-friendly distra).A jeśli ktoś nie chce większych możliwości, tylko większa prostotę? Nie chce się angażować bo nie ma czasu, siły, motywacji, umiejętności?
Kernel jest bez zarzutu, środowiska graficzne dynamicznie się rozwijają choć chyba nigdy nie osiągną perfekcyjnej niezawodności (są za to rozbudowane). Jeśli chodzi o podsystemy audio i wideo to i owszem, jest kiepsko. Jak jest ze sterownikami wszyscy wiemy.No tak, bo w Linuksie, to nie ma już co poprawiać i czego życzyć a całe zło bierze się z zewnątrz (wsparcie producentów), a co złego to nie my. Jeśli tak, to naprawdę smutne.
Statystyki: autor: sir_herrbatka — 17 sie 2010, 21:14
Ale sympatią darzysz tylko jeden z tych systemów, co wyraźnie widać po Twojej wypowiedzi.A mój obiektywizm bierze się zarówno z dużego doświadczenia w pracy z Win jak i z Linux
Warunek jest bezsensowny i do spełnienia w bardzo ograniczonej liczbie przypadków. Wśród użytkowników Linuksa (kilka procent wszystkich użytkowników PC) tylko znikoma część używa obu systemów jednakowo długo i jednakowo intensywnie. Zdecydowana większość, albo po wielu latach z Win przesiadła się na Linuksa, albo używa głównie Linuksa od bardzo dawna i z Windows ma niewiele wspólnego. Więc ilu użytkowników PC zostaje? Promil?a zanim cokolwiek skrytykujecie zastanówcie się ile czasu poświeciliście w każdym wypadku na zglebienie wiedzy o danym systemie
Jeśli ktoś mi napisze ze poświecił tyle samo czasu / życia na jeden i drugi system w tych samych problemach bądź dziedzinach pracy obu systemów to będzie to taka krytyka b konstruktywną a nie po prostu czcza gadaniną
Zawsze znajdzie się sprzęt który nie działa. Zawsze. PC to nie konsola, ma tyle milinów kombinacji podzespołów, że wszystkiego nie da się wspierać, ani tez to nie ma sensu.Zaskoczyła mnie Twoja pewność siebie jak i kolegi poniżej twojej wypowiedzi o wszechmocnych aspektach automatycznego wyszukiwania sterowników
Nie dalej jak tydzień temu próbowałem zainstalować kartę sieciowa "Planet" na komputerze z Win Vista Business i co okazuje się ze nie jest wspierana ani przez producenta ani przez MS, a sterowniki tylko do XP
Tego zupełnie nie kumam. Czemu wyręczanie jest ogłupianiem. Czy jak brat wyniesie za Ciebie śmieci, to zostałeś ogłupiony? Czy każdy musi się doktoryzować w obsłudze komputera? Pani przy kasie w markecie, pan Kazio, hydraulik, który chce odebrać maila ze zdjęciami wnuków?Produkty MS strasznie ogłupiają użytkowników teoretycznie robiąc za nich wszystko same
Jest kategoria użytkowników, bardzo liczna, która zawsze będzie tak sobie radziła z problemami. Bez względu na system. Im później społeczność Linuksowa zda sobie z tego sprawę, tym gorzej dla niej. Kolejny brak obiektywizmu.a jak coś nie idzie to informatyk jakiś pomoże a ze sredni czas do formatu to 1 rok stalo sie standardem
Oraz standardowe odpowiedzi na forach windowsowych "zainstaluj system na nowo"
No właśnie dochodzimy do sedna. A jeśli ktoś nie chce większych możliwości, tylko większa prostotę? Nie chce się angażować bo nie ma czasu, siły, motywacji, umiejętności?Produkty OpenSource dają więcej możliwości często nie są aż tak automatyczne ale maja więcej możliwości dostosowawczych w stosunku do użytkownika - ale wymagają zaangażowania
O czasie i zaangażowaniu już było wyżej, ale tu widać jedną z przyczyn tych wymienionych wyżej problemów. Matrix, walka z jakimś wszechobecnym, otaczającym wrogiem. Tak długo, jak użytkownicy Linuksa będą chcieli pełnić rolę Neo, i zamykać się na użytkowników Windows wraz z ich przyzwyczajeniami, tak długo nie będzie sensownego dialogu ani obiektywizmu.Jedni się przyzwyczaili do MS
A drudzy maja dosyć i chcą wyjść z Matrix a MS otwierając swoje nowe "Windows" okienka na systemie Linux na świat który będzie im służył z wdzięcznością jeśli poświecą mu czas i swoje zaangażowanie .
Również pozdrawiam i życzę Linuksowi jak najlepiej, ale przypominam, że bez rozwiązania kilku kwestii, większej otwartości i akceptacji, większego zrozumienia dla potrzeb nie-geeków nigdy nie będzie dialogu, a Linux zawsze zostanie marginesem i ciekawostką w świecie zwykłych użytkowników PC.A wiec pozdrawiam wszystkich zarówno Winfanow jak i Linfanow i proponuje wam wzajemny szacunek zamiast bezowocnej krytyki
Stabilności nie brakuje, a rozmnożenie Windowsa na setki wersji byłoby jego końcem i zaprzeczeniem funkcji jaką ma spełniać. Z tym lepszym światem to już duża przesada. To jak mówić wielbicielowi truskawek, że jak spróbuje czekolady, to pozna prawdziwy smak. Dla każdego lepszy świat oznacza coś innego. Są i tacy, dla których lepszy świat pozbawiony jest komputerów.WinFanom życzę stabilności i tylu rożnych wersji Windowsa ile jest dystrybucji Linuksa aby mogli w końcu odkryć jak to kiedyś w spocie reklamowym użył Philips "Odkryj lepszy Świat"
No tak, bo w Linuksie, to nie ma już co poprawiać i czego życzyć a całe zło bierze się z zewnątrz (wsparcie producentów), a co złego to nie my. Jeśli tak, to naprawdę smutne.LinFanom życzę tylko i wyłącznie zauważenia przez producentów sprzętu ze jest was coraz więcej z każdą nieudana wersja Windowsa czego przykładem ewidentnym jest autor tego postu
Statystyki: autor: janek.sid — 17 sie 2010, 18:01
Statystyki: autor: Jusko — 17 sie 2010, 15:37
Statystyki: autor: kalwap100 — 17 sie 2010, 15:24
Statystyki: autor: janek.sid — 17 sie 2010, 13:54
Statystyki: autor: Gość — 17 sie 2010, 12:36
Wielkie mi halo i rewolucja... Nie każde distro Linuksa to również oferuje. Moim zdaniem Linuksa nie idzie się też nauczyć tak samo jak Windows, ponieważ o ile idzie bez problemu opanować środowisko graficzne, o tyle na forum widzę czasem coraz dziwniejsze problemy systemu, o których przez lata nie wiedziałem, że w ogóle mogą takie być. Z Windows masz generalnie parędziesiąt problemów na krzyż, natomiast Linux cały czas potrafi zaskakiwać i wyskoczyć czasem z problemem o których nie miałeś pojęcia, że w ogóle może istnieć. I tu już moje subiektywne odczucie, ale prawdziwe - o ile Windows nauczyłem się sam i radzenia sobie z problemami bez dostępu do internetu więc wiedzy o rozwiązaniach (nie miałem w szkole informatyki czy czegoś w tym stylu ani internetu, bo wtedy mało kto modem miał), tak Linuksa bez internetu i supportu z sieci nie idzie za bardzo się nauczyć i używać. Dlatego Linuksa nie idzie opanować na sztywno jak Windows, że mało co Cię zaskoczy.Ps
Ciekawe czy wspaniały ( bądź jak usłyszałem wcześniej już nie wspaniały ) Windows znajdzie ci sam kodek który ci brakuje po instalacji
Statystyki: autor: Jusko — 17 sie 2010, 11:35
Statystyki: autor: kalwap100 — 17 sie 2010, 08:31
Statystyki: autor: Blonka — 14 cze 2010, 23:07
Statystyki: autor: LukAs — 12 cze 2010, 23:44
Statystyki: autor: Admc — 12 cze 2010, 23:41
Statystyki: autor: Maciek T — 12 cze 2010, 23:36
Statystyki: autor: Heos — 10 cze 2010, 15:07
Statystyki: autor: marbed — 10 cze 2010, 12:32
Statystyki: autor: Maciek T — 09 cze 2010, 14:38
Jaką filozofię?GNU/Linux ma swoją filozofię i własnościowe oprogramowanie mogłoby stanowić pewną niebezpieczną pokusę.
To jest własnie ta sztuczna przeszkoda uniemożliwiająca popularyzację Linuksa.Dlatego myślę iż nieolne oprogramowanie powinno być użytkowane w ostateczności czyli w jakichś firmach gdzie musisz korzystać z PS, dla użytkowników domowych powinno być bardziej skierowane wolne oprogramowanie. ?
To co propaguje Richard Stallman i reszta filozofów nie ma nic wspólnego z wolnością.Bo po co tracić wolność jeśli mamy wolne oprogramowanie na podobnym poziomie co własnościowe?
Statystyki: autor: mat — 09 cze 2010, 11:36
Statystyki: autor: Heos — 09 cze 2010, 10:07
Statystyki: autor: Sueroski — 09 cze 2010, 08:34
Statystyki: autor: Maciek T — 09 cze 2010, 07:24
Statystyki: autor: axen — 17 kwie 2010, 16:29
Statystyki: autor: Witch Lady — 17 kwie 2010, 08:40
Statystyki: autor: Gość — 17 mar 2010, 18:18
Ano źle mi się kliknęło, ta część miała pójść do orsonika.coś ci się pomyliło. ja się nie pytałem o programy do obróbki video, ani o adobe ae. może czytaj dokładniej komu odpisujesz i na co.
ps. tak ogólnie, jak ktoś pisze że brakuje mu programów z prawdziwego zdarzenia, i pisze to w konkretnym kontekście, to co w tym takiego dziwnego? pewnie znowu tam czegoś nie doczytałeś
Statystyki: autor: kklimonda — 17 mar 2010, 16:16
coś ci się pomyliło. ja się nie pytałem o programy do obróbki video, ani o adobe ae. może czytaj dokładniej komu odpisujesz i na co.W temacie w którym pytałeś o alternatywy dla Adobe AE ktoś ci jasno napisał, że nic nie ma. Ale ty dziwnie stwierdziłeś, że "brakuje ci programów z prawdziwego zdarzenia" co nie jest precyzyjne gdyż brakuje ci programów z prawdziwego zdarzenia do nieliniowej obróbki wideo. Aż dziwne, że nikt nie odpisał. Pewnie, tak jak ja, zignorowali ten temat zupełnie .
Statystyki: autor: bogaczew — 17 mar 2010, 15:04
Kod:
Produkty w wersji OEM należy zgodnie z licencją producenta systemów OEM dostarczać użytkownikowi końcowemu wyłącznie preinstalowane na ?całkowicie zmontowanym systemie komputerowym?.
Cóż - na pewno nawoływania są szkodliwe. Inna sprawa, że im dłużej używam Linuksa tym rzadziej takie nawoływania słyszę. Teraz już większość przyjmuję postawę odpowiedzialną i mówi, że trzeba najpierw zrobić rozeznanie etc. W przypadku gdy ktoś, tak jak ty, pyta się o dany program podawanie mu różnej jakości odpowiedników mija się z celem.zgadzam się że nie wszystkie programy powinny być w repo i powinny być za darmo. nawet sam kupiłem trochę oprogramowania na linuksa, np gier w wupra.com. ale zgadzam się też że rynek komercyjnego oprogramowania na linuksie jest (jeszcze?) bardzo płytki. uważam też że nawoływania neofitów i fanboyów, jak to wszystko na linuksie można zrobić, i że są programy do tego cz tamtego, jest nieuprawione i szkodliwe.
Statystyki: autor: kklimonda — 17 mar 2010, 13:32
Kod:
Produkty w wersji OEM należy zgodnie z licencją producenta systemów OEM dostarczać użytkownikowi końcowemu wyłącznie preinstalowane na ?całkowicie zmontowanym systemie komputerowym?.
Statystyki: autor: bogaczew — 17 mar 2010, 12:16
Statystyki: autor: orsonik — 17 mar 2010, 11:23
Statystyki: autor: swarogu — 17 mar 2010, 10:15
Statystyki: autor: pendejo — 17 mar 2010, 09:50
Czytałem licencję OEM i to jest normalny Windows - nikomu z moich znajomych ta licencja nie przeszkadza (mi tak, ale też nie używam Windowsa). Dobre programy do CAD czy montażu audio można znaleść - niekoniecznie w repo i niekoniecznie za darmo.czytałeś licencje windows oem? to poczytaj.
co do programów, jak zawodowiec mówi że mu brakuje dobrych programów do montażu audio czy CAD, a to co jest w repo to śmiecie to ja mu wierzę. i nie ma się co zacietrzewiać i obrażać na rzeczywistość.
co do rad 'to kup sobie Windows i spadaj stąd', to owszem, pewnie tak się skończy. ale nie oto chodzi chyba.
Statystyki: autor: kklimonda — 17 mar 2010, 09:14
Statystyki: autor: bogaczew — 17 mar 2010, 08:50
Statystyki: autor: marbed — 17 mar 2010, 08:31
Statystyki: autor: orsonik — 17 mar 2010, 00:12
Statystyki: autor: pendejo — 17 mar 2010, 00:06
Ale dlaczego słabo to wypada? Pisz o tym, że nie ma oprogramowania którego ty potrzebujesz a nie oceniaj jaki jest wybór w innych dziedzinach - będzie to miało ręce i nogi wtedy.Wiem wiem możesz tutaj rzucać nazwami programików bez końca i tak słabo wypada to wszystko w porównaniu z Pc i Mac. Ale mam wrażenie że w ubuntu ważniejsze są nowe kolorowe ikonki albo jeszcze bardziej ciekawy pulpit.
Statystyki: autor: kklimonda — 16 mar 2010, 23:31
Firma kupiła co w tym niesamowitego? Co do Windowsa to dodam że nie interesuje mnie OEM. Wiem wiem możesz tutaj rzucać nazwami programików bez końca i tak słabo wypada to wszystko w porównaniu z Pc i Mac. Ale mam wrażenie że w ubuntu ważniejsze są nowe kolorowe ikonki albo jeszcze bardziej ciekawy pulpit.Niesamowite nie masz na windows a masz na adobe AE, które kosztowało pewnie więcej niż twój komputer.
Co do oprogramowania cadowskiego (podejrzewam, że to miałeś na myśli) to masz pełno chociażby siemens NX.
Jeśli miałeś na myśli zwykłe 3d to masz blender, a jeśli to za mało to jaki problem kupić od autodeska maya 3D?
Montażem wideo i dźwięku nigdy się nie interesowałem to nie wiem, ale skoro to mniej popularnych rzeczy jest oprogramowanie to nie chce mi się wierzyć, że to tamtych nie ma.
Tu masz pełen spis oprogramowania cadowskiego
http://wkupiesila.blogspot.com/2009/03/ ... nuksa.html
Statystyki: autor: orsonik — 16 mar 2010, 23:05
Statystyki: autor: pendejo — 16 mar 2010, 22:22
Statystyki: autor: orsonik — 16 mar 2010, 22:05
Statystyki: autor: razorjack — 07 lut 2010, 01:00
Namieszałem trochę, bo dawno temu czytałem o tym, że Oracle kupił Sun. Pardon...Oracle kupiło SUNa ale nie mają zamiaru kasować ani Solarisa ani oo.o. Poza tym Abiword mi sie wydaje lepszym pakietem na netbooka, bo oo.o to trochę krowa jest, a z samego google docs można korzystać i offline.
Statystyki: autor: pyx-84 — 06 lut 2010, 18:18
Statystyki: autor: sir_herrbatka — 06 lut 2010, 16:42
Statystyki: autor: pendejo — 06 lut 2010, 15:28
Ostatnio chyba UE kupiła firmę Sun (nie bić - nie znam szczegółów) AbiWord jest "Holly Free" (Richard Stallman go poleca). Chyba wkrótce przejdę na Debiana...Ubuntu Netbook Edition przeznaczony w głównej mierze dla małych komputerków w następnej wersji nie będzie już posiadał znanego pakietu biurowego OpenOffice.org. Zgodnie z wcześniejszymi trendami Cloud Computing, działalność użytkowników ma się przenosić do sieci, dokumenty będzie można zatem od tej pory edytować na przykład w pakiecie Google Docs (ustawione jako domyślne w systemie).
Statystyki: autor: pyx-84 — 06 lut 2010, 14:35
Statystyki: autor: Majsterek — 06 lut 2010, 11:15
Statystyki: autor: molibden — 03 lut 2010, 12:21
Statystyki: autor: command_dos — 02 lut 2010, 17:02
Statystyki: autor: mfludek — 02 lut 2010, 13:18
Statystyki: autor: iszopl — 02 lut 2010, 11:36
Statystyki: autor: marbed — 30 sty 2010, 13:42
Statystyki: autor: command_dos — 20 sty 2010, 15:52
Statystyki: autor: razorjack — 20 sty 2010, 14:20
Statystyki: autor: pendejo — 15 sty 2010, 01:07
Statystyki: autor: AD psotnik — 13 sty 2010, 19:02
Statystyki: autor: fryyc — 13 sty 2010, 11:23
Statystyki: autor: lukaszb — 12 sty 2010, 00:30
Statystyki: autor: fryyc — 11 sty 2010, 11:58
Kwestia rozruchu: moj Windows niecale 30 sekund (po ponad pol roku uzywania, bez specjalnego oszczedzania systemu, instalując tam wiele softu, kombinując etc). Ubuntu 9.10 świeżo po instalacji - ponad minutę - no, nie ma co się sprzeczać - Ubuntu bylo sporo wolniejsze. Kwestia RAMu - GNOME i inne cuda braly mi zawsze kolo 400MiB - Vista bierze w tej chwili około 1 GiB (z tego co aktualnie sprawdzam: czyli z masą softu: WMP, GG, SKype, FFox). Ale cóż to jest za argument, skoro nigdy mi tego RAMu nie brakło - obrabiam często duże grafiki i wszystko śmiga płynnie, więc jak dla mnie to średni wskaźnik jest...W WIN7 po odpaleniu systemu na dzień dobry zawalone >700MiB RAM-u
Ale to Ubuntu jest ociężały, nie? ;D
Statystyki: autor: karmelek — 10 sty 2010, 21:23
Statystyki: autor: fryyc — 10 sty 2010, 15:36
Statystyki: autor: EF — 09 sty 2010, 21:06
Statystyki: autor: dworakex — 09 sty 2010, 17:13
Statystyki: autor: marbed — 01 sty 2010, 10:27
Statystyki: autor: command_dos — 06 gru 2009, 13:45
Statystyki: autor: barja — 06 gru 2009, 13:20
Statystyki: autor: command_dos — 06 gru 2009, 12:12
Statystyki: autor: fryyc — 06 gru 2009, 11:04
uwazam ze nadinterpretujesz.... ja akurat mialem problem z ubunciakiem ,zadawalem pytania ktore zostaly bez odpowiedzi,mozesz sprawdzic po nicku. Oczywiscie mozna pisac ze nie pytalem konkretnie,coz. Widze jednak ze nie tylko ja mialem problem ze startem gnoma po uninstalu w synapticu tego czy tamtego. system poprostu wraz z innymi pakietami wywalal rzeczy istotne, zapewne pytal ale skad ja moge wiedziec czy libg... czy inna biblioteka jest taka niezbedna , skad czas na to.. Fakt system OK ale jesli sie go postawi i nie tyka ,inaczej faktycznie jest potrzebna wiedza wprost encyklopedyczna do powrotu do normalnosci , ja akurat nie mialem problemu z niczym innym, no moze z totemem i napisami PL , niestety nie dzialaly u mnie sztuczki ktore podobno dzialaja u innych, zainstalowalem smplayera i poszlo. Koledze wyzej zaproponowalbym koliberka ktory podobno wspiera liveboksa chyba ze sie myleA mnie jedna rzecz dziwi napisałeś pierwszy post na tym forum, a miałeś już tyle problemów. Więc gdzie są twoje pytania? Myślałeś, że sam sobie z nimi poradzisz, a potem masz pretensje do nas społeczności, która też tworzy ten system, poprzez pomoc techniczną. .
Statystyki: autor: fryyc — 05 gru 2009, 22:59
Statystyki: autor: command_dos — 25 lis 2009, 17:50
Statystyki: autor: Edwardo — 25 lis 2009, 15:36
Statystyki: autor: jacekalex — 24 lis 2009, 01:52
Statystyki: autor: figa — 23 lis 2009, 20:51
Statystyki: autor: janek.sid — 23 lis 2009, 14:50
Statystyki: autor: command_dos — 23 lis 2009, 07:48
Statystyki: autor: jacekalex — 23 lis 2009, 05:21
Statystyki: autor: janek.sid — 22 lis 2009, 23:19
Statystyki: autor: Admc — 22 lis 2009, 14:33
Statystyki: autor: command_dos — 22 lis 2009, 10:45
Statystyki: autor: salvadhor — 22 lis 2009, 09:04
Statystyki: autor: jacekalex — 21 lis 2009, 02:21
Statystyki: autor: Suchutki — 21 lis 2009, 01:10
Weź nie przesadzaj. Stać cię na to aby płacić Telekomunie 50zł co miesiąc za internet a nie stać cię na jednorazowy zakup sieciówki za 15-25zł?Wróciłem na XP i zacząłem przeglądać tematy z kolejnymi prośbami o pomoc. Najprostsze rozwiązanie: łączenie przez ethernet nie wchodziło u mnie w grę, nie mam w kompie sieciówki i nie zamierzam w nią inwestować w najbliższej przyszłości, a WiFi jest już zajęte - pozostaje tylko USB. A tu sprawa była beznadziejna.
Widzisz, całe piękno używania Ubuntu polega na korzystaniu z Menedżera Pakietów zamiast ściągania pojedynczych paczek. Gdybyś miał skonfigurowane połączenie z internetem to byś się przekonał jak to powinno działać.Zmęczony tym wszystkim, chciałem spróbować jak w końcu wygląda odtwarzanie video. Na packages.ubuntu.com znalazłem znajomy player z windowsów - vlc, który tam charakteryzuje się tym, że zawiera w sobie wszystkie kluczowe kodeki, pościągałem wszystkie paczki, jakie jego dotyczyły, sprawdziłem zależności wypisane na stronach, pościągałem też deby od tych sąsiadujących pakietów, wracam na Xubuntu, instaluję to i co? Okazuje się, że aby zainstalować jakiś, chyba już drugorzędny pakiet, trzeba również ściągnąć kolejny. Ściągnąłem. I co się okazuje dalej? Że na czerwono świeci się następny...
Statystyki: autor: Azrael Nightwalker — 18 lis 2009, 23:37
Statystyki: autor: mths — 09 lis 2009, 14:54
Statystyki: autor: Blonka — 09 lis 2009, 14:14
Statystyki: autor: hiroshi007 — 09 lis 2009, 13:47
Statystyki: autor: raven18 — 09 lis 2009, 12:04
Statystyki: autor: command_dos — 08 lis 2009, 20:57
Statystyki: autor: Gargancjan — 08 lis 2009, 14:07
Statystyki: autor: command_dos — 08 lis 2009, 09:10
Statystyki: autor: Gość — 08 lis 2009, 08:44
Statystyki: autor: Blonka — 08 lis 2009, 04:30
Czy dobrze rozumiem, że jakąkolwiek kartę sieciową podłączy, Linux ją wykryje? U mnie wykrył bez problemu, ale ja obecny komputer składałam pół roku temu. x86man ma jeszcze starą płytę główną, VIA VT8366 (-8233-K7VTA3C-00), wyposażoną tylko w złącza PCI.Jak na razie jedynym wyjątkiem są karty sieciowe, których sterowniki maja z góry określony standard działania i dało się go przetłumaczyć na zachowanie Linuksa (patrz: Ndiswrapper).
Statystyki: autor: Szamanna — 08 lis 2009, 02:06
Statystyki: autor: hiroshi007 — 07 lis 2009, 23:45
Kod:
Podejrzewam, że większość z nas miała na początku problemy, a jednak nie podziękowała po paru dniach.
Statystyki: autor: pyx-84 — 07 lis 2009, 22:27
O tym, że moje zdolności informatyczne są znikome, to ja Was, kochani, poinformowałem już w pierwszym poście, więc jazda z tego powodu po mnie najmniejszego sensu nie ma. Ale jak chcecie sobie ulżyć, to proszę bardzo - narażacie się po prostu na śmieszność.potem przywitał się z Linuksem, gdzie dowiedział się że jego zdolności informatyczne są znikome, a o pomoc honor nie pozwala mu prosić
Twoja alergiczna reakcja w tym temacie zdaje się świadczyć o czym innym. Jak tak dalej pójdzie to niedługo powiedzenie złego słowa o Linuksie będzie się kończyło procesem za urażenie uczuć religijnych...Nikt na stronach poświęconych Ubuntu nie wciska kitu jaki ten system jest wspaniały tylko przedstawia swoje problemy i sposoby rozwiązania, także nie nasza wina, że ktoś opiera swoją wiedzę o systemie na lakonicznych odzywkach fanbojów gdzieś na jakimś portalu.
Statystyki: autor: x86man — 07 lis 2009, 22:27
Kod:
z MACem też by miał problemy
no nie tyle kasy i nie działa oob?Statystyki: autor: BogumilH — 07 lis 2009, 21:57
Kod:
Podejrzewam, że większość z nas miała na początku problemy, a jednak nie podziękowała po paru dniach.
Sama prawda.Statystyki: autor: BogumilH — 07 lis 2009, 21:23
Taka osoba, jak mówisz, bardziej rozeznana w komputerach, powinna wykazać się wiekszym samozaparciem. Podejrzewam, że większość z nas miała na początku problemy, a jednak nie podziękowała po paru dniach.A ja uważam, że x86man reprezentuje dużą część użytkowników mających pierwszy kontakt z Linuksem, i to tą bardziej rozeznaną w komputerach część, gdyż ma z nimi do czynienia od niemal początku PC. Dopóki zamiast narzekać, nie nauczymy się ich doceniać i rozumieć, nie mamy co myśleć o wypłynięciu Linuksa na szersze wody.
Statystyki: autor: Gość — 07 lis 2009, 16:16
100% racji!Przepraszam, nie chcę nikogo urazić, ale to typowe Linuksowy beton. Dzięki takim tekstom wszycy jeszcze długo będziemy mogli cieszyć się "elitarnością" tego systemu.
Statystyki: autor: komandos — 06 lis 2009, 23:29
Statystyki: autor: janek.sid — 06 lis 2009, 23:23
Statystyki: autor: command_dos — 06 lis 2009, 23:13
Prawda, ale nie ma to znaczenia dla tego co powyżej, ani dla uzasadnienia owego "zmęczenia".Nikt nie rodzi się z wiedzą o komputerze i systemach. Poznanie Linuksa to nie jest okres paru dni... Produktu z Redmond też nie poznasz w takim czasie...
A ja uważam, że x86man reprezentuje dużą część użytkowników mających pierwszy kontakt z Linuksem, i to tą bardziej rozeznaną w komputerach część, gdyż ma z nimi do czynienia od niemal początku PC. Dopóki zamiast narzekać, nie nauczymy się ich doceniać i rozumieć, nie mamy co myśleć o wypłynięciu Linuksa na szersze wody.Uważam, że nie x86man przesadza w swojej ocenie.
O to chodzi, żeby myśleć za przeciętnego usera przy budowaniu instalatora czy jakiejkolwiek innej funkcji w systemie, przynajmniej jeżeli mówimy o systemie którego targetem jest najszersze grono odbiorców.Sam wiem po sobie, że budowanie instalatora dla Windows, to mozolne zadanie, bo musisz myśleć za usera i aplikację, jakie dll potrzebne. W Linuksie to nie problem - repozytorium i hola - problem z głowy.
Statystyki: autor: janek.sid — 06 lis 2009, 23:09
Statystyki: autor: swarogu — 06 lis 2009, 23:08
Jak wyżej. W sprawie nie chodzi o to, że nie jestem w stanie się uczyć nowych komend czy skrótów klawiszowych, tylko o to, że nie mogę nawet samodzielnie doprowadzić kompa do stanu, w którym będę mógł błagać innych o pomoc - czyli skorzystać z tego atutu jakim jest społeczność. Bo gdybym wywalił "Winzgrozę", jak ją nazywacie, to to forum mógłbym sobie jedynie wyobrazić a nie na nim cokolwiek napisać.autorowi tematu polecam tekst http://czytelnia.ubuntu.pl/index.php...o-nie-windows/ i http://en.wikipedia.org/wiki/Unix_philosophy oraz wiele podobnych tematów, których są tysiące...
Sądzę, że takich ludzi jest sporo. I nie chodzi o brak wymagania myślenia. Na wszystko jest odpowiednia pora, jeśli więc już od samej instalacji człowiek jest rzucany na głęboką wodę, to to jest przesada. Przydałoby się jednak, gdyby system miał jakiś tutorial, bądź wyświetlał inne wskazówki, które pomógłby wdrażać się tym, którzy go nie znają.Jeśli ktoś chce, by Linux był w 100% klikalny, i nie wymagający myślenia jak Windows, to mimo, iż jest Ubuntu, to niech wraca do Windows.
To akurat w tej dyskusji nie ma najmniejszego znaczenia. Wiadomo, w każdym systemie są różne knify znane wybrańcom. To, że pospolity użytkownik Windows nie używa konsoli i unika jej jak może, to norma. Tylko co z tego, że ktoś nie wykorzystuje rozwiązań, których nie zna? Format to zawsze najprostsze wyjście, sęk w tym, że nawet taki "informatyczny matoł", nie wgłębiający się w budowę systemu, jest w stanie rozwiązać swój problem samodzielnie, nawet jeśli zrobi to drogą okrężną. Jeśli po którymś takim razie zechce się czegoś nauczyć, to czegoś poszuka, a jak nie - będzie dalej formatował: jego sprawa.Wiesz w Windowsie jest o tyle źle, że większość widowsowych użytkowników w krytycznych przypadkach radzi po prostu przeinstalować system. A co jeśli ktoś tego nie potrafi, ma ważną pracę do wykonania "na wczoraj", ma ważne dane na dysku, których nie może stracić?
Przypomina mi się sytuacja, gdy użytkownik za radą antywirusa usuwa razem z nim ważny plik systemowy. System oczywiście nie wstaje. Nowa instalka. Stop. (...) Nie masz pojęcia ilu użytkowników Windy nie zna tego sposobu pomimo że potrafią zainstalować sami system.
Akurat formalne budżety to żaden argument. Linuksami zajmuje się nieporównywalnie więcej ludzi - tyle ile czasu im to zajmuje, który mogliby poświęcić na działalność zarobkową, tyle stanowi budżet w sumie jaki ma Linux.Jednak jako system bazujący Linuksie, systemie dedykowanemu serwerom i sieci, będzie miał wyboistą drogę przed sobą. Mając to na uwadze radzi sobie lepiej niż znakomicie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę budżety i firmy stojące za dwoma innymi OSami wspominanymi już.
Akurat ja NIE instalowałem 7 na SWOIM kompie (bezcelowe po prostu, zważywszy na jego konfig). Natomiast moja dziewczyna, która ma identyczną kartę, a poza tym dużo mocniejszego kompa, owszem. Wcześniej dość długo miała XP, a ponieważ często u niej jestem i sporo z kompa korzystamy, widzę różnicę.Ok, to teraz kolej na mnie... Krótko opowiem, co mnie zdenerwowało. Otóż @x86man stwierdziłeś, że na win7 (czy viście - nieistotne) nie zadziałała karta dźwiękowa, co poskutkowało cofnięciem się do wcześniejszej wersji wingrozy - xp. W domyśle masz zakodowane w stosunku do m$ wybaczanie, bo nauczyłeś się przez lata, że jak coś nie działa, to tak ma być
Już wyjaśniam dlaczego: otóż sądziłem po prostu, że Ubuntu jest czymś innym niż Windows, z którego ludzie się śmieją, że nadaje się do użytku dopiero po wydaniu Service Packa. A tu okazuje się, że z Linuksem jest podobnie. Zdecydowałem się na najnowszą wersję, bo sądziłem, że jest najlepsza i zawiera rozwiązania problemów jakie mogły się pojawić w poprzednich. Jeśli widzę, że nowy system ma optymalne dla mnie wymagania sprzętowe, to go biorę. Zastanawiałbym się nad starszą wersją, gdyby komp nie mógłby pociągnąć nowszej. Bo przecież z drugiej strony, gdybym wziął starszą, to moglibyście mi zarzucać, że to nie fair, bo w nowej jest więcej usprawnień, etc...Jak na Ubuntu 9.10 nie udało Ci się uruchomić UbuDSL przeznaczonego dla wersji 9.04, skreśliłeś go - nie pomyślałeś o tym, aby lekko cofnąć się. ByTheWay - po premierze 9.10, stwierdzam, że canonical lekko się pośpieszył i sam czułem się po upgradzie jak beta tester...
GNOME'a widziałem też na kompie dziewczyny i był niemiłosiernie toporny, więc zastanawiałem się nad KDE i XFCE. Wybrałem ten drugi, bo był najlżejszy.Moja rada: jeśli masz ikrę, to pobierz iso z 9.04, zapisz na pendrivie UbuDSL i po czystej instalacji będziesz się cieszyć niezawodnym systemem - możesz to wypróbować na jakimś testowym dysku, albo przeznacz jedną partycję pod Ubuntu, bo z doświadczenia Ci powiem, że całkiem inaczej (gorzej) zachowuje się LivCD od systemu po instalacji... Aaaa, nie wiem jakim sprzętem dysponujesz, ale wydaje mi się (moje wrażenia), że gnome jest bardziej zjadliwy dla xp'kowca, więc zalecam Ubuntu zamiast Xubuntu - może nie będzie tych oczojebnych pixeli które rozśmieszyły mnie do rozpuku...
Statystyki: autor: x86man — 06 lis 2009, 22:14
Statystyki: autor: komandos — 06 lis 2009, 18:36
Statystyki: autor: hiroshi007 — 06 lis 2009, 14:52
Statystyki: autor: Gość — 06 lis 2009, 14:37
Statystyki: autor: bogaczew — 06 lis 2009, 14:25
Statystyki: autor: hiroshi007 — 06 lis 2009, 13:57
Statystyki: autor: Gość — 06 lis 2009, 13:35
Statystyki: autor: hiroshi007 — 06 lis 2009, 12:51
Statystyki: autor: Gość — 06 lis 2009, 11:32
Tu odbija się Windows. W programach dla Windows trzeba do instalatora upchnąć wszystko - każdą zależność - przez to instalatory zajmują czasem sporą ilość MB. Windows nie ma repozytoriów, więc wszystko musi siedzieć w instalatorze-kobyłce. W Linuksie jest raczej filozofia współdzielonych bibliotek z racji repozytoriów, które załatwiają sprawę. W Windows tego nie ma, więc muszą pakować wszystko. Sam wiem po sobie, że budowanie instalatora dla Windows, to mozolne zadanie, bo musisz myśleć za usera i aplikację, jakie dll potrzebne. W Linuksie to nie problem - repozytorium i hola - problem z głowy. Ale fakt - bez sieci to troszkę trudniejsze - tym bardziej, że nie każde distro ma coś w stylu packages.ubuntu.Witajcie!
Zmęczony tym wszystkim, chciałem spróbować jak w końcu wygląda odtwarzanie video. Na packages.ubuntu.com znalazłem znajomy player z windowsów - vlc, który tam charakteryzuje się tym, że zawiera w sobie wszystkie kluczowe kodeki, pościągałem wszystkie paczki, jakie jego dotyczyły, sprawdziłem zależności wypisane na stronach, pościągałem też deby od tych sąsiadujących pakietów, wracam na Xubuntu, instaluję to i co? Okazuje się, że aby zainstalować jakiś, chyba już drugorzędny pakiet, trzeba również ściągnąć kolejny. Ściągnąłem. I co się okazuje dalej? Że na czerwono świeci się następny...
Statystyki: autor: Jusko — 06 lis 2009, 11:30
Statystyki: autor: bogaczew — 06 lis 2009, 10:36
Statystyki: autor: janek.sid — 06 lis 2009, 10:07
Statystyki: autor: command_dos — 06 lis 2009, 07:38
Nie jest dla Ciebie. Nie jest uczciwe wobec Ciebie. Dlaczego? Wiesz czego oczekujesz od systemu, czego chcesz. Chcesz Windows XP. Alternatywy, ale taką jaką znasz.Dla kogo tak naprawdę jest Ubuntu? Czy uczciwa jest jego promocja w obecnej formie?
Statystyki: autor: h!v — 05 lis 2009, 21:51
Statystyki: autor: hiroshi007 — 04 lis 2009, 22:58
Wiesz w ogóle o czym piszesz?Taką samą strategię zalecałbym i w tym wypadku. Skoro inni nie chcą się dopasować do Was, to Wy wkroczcie na ich poletko i przejmijcie inicjatywę.
Statystyki: autor: mario_7 — 04 lis 2009, 18:50
Wiesz w Windowsie jest o tyle źle, że większość widowsowych użytkowników w krytycznych przypadkach radzi po prostu przeinstalować system. A co jeśli ktoś tego nie potrafi, ma ważną pracę do wykonania "na wczoraj", ma ważne dane na dysku, których nie może stracić?Trudno w GUI znaleźć istotne funkcje, jakie są w terminalu. Z kolei jako nowy w Linuksie nie mam problemu z prostymi działaniami na konsoli, ale równie dobrze mógłbym je szybciej robić w GUI. Czyli inaczej: nie da się robić skomplikowanych rzeczy w GUI, tylko trzeba być obcykanym z konsolą. A jak się nie jest i co najwyżej można w niej nawigować, kopiować, usuwać, przenosić pliki, to to i tak zbędna sprawa, bo to akurat można robić w nakładce. A gdy konsola twierdzi co innego, a nakładka też, to już w ogóle ściana...
Kod:
chkdsk /r
Statystyki: autor: hiroshi007 — 04 lis 2009, 16:19
Statystyki: autor: figa — 04 lis 2009, 15:09
Sprawa programów - jasne, programy z Windowsa to nie priorytet, szczególnie jeśli powstają wartościowe odpowiedniki. Tutaj większych zastrzeżeń nie mam. Na sprawę sterowników jednak zapatruję się inaczej.Jakby producenci dodawali sterowniki do swojego sprzętu dla różnych systemów, to rzeczywiście mogłoby to tak wyglądać. Ja wybieram tych którzy tak robią.
Nie wiem, nie znam się, nie potrafię określić granic możliwości tych rozwiązań technicznych. Sądzę jednak, może trochę naiwnie, że podstawą dla jakiegokolwiek sensownego programu musi być pomysł. A tutaj pomysł jest prosty: jeśli pod linuksa nie ma jakiegoś sterownika, to musi on sobie go wyodrębnić z tego, co akurat jest, co mamy pod ręką. Może to być nawet ster tymczasowy, prowizoryczny, niewydajny, kobylasty utrzymywany do czasu, gdy taka czy owaka ekipa linuksowa zoptymalizuje go grzebiąc w kodach. Można cierpliwie czekać na doskonałość, o ile tylko prowizorka daje jakąkolwiek nadzieję. Jeśli sprzęt jest w ogóle nie do użytku, to nie ma o czym nawet gadać. To wtedy nie jest oprogramowanie dla ludzi, tylko raczej ludzie dla oprogramowania.To bardzo trudne zadanie, wręcz wątpie czy możliwe. W pewnych przypadkach możliwe jest skorzystanie z takich sterowników, ale automatyzacja to naprawdę duże wyzwanie.
Ech, ja w ogóle nie wiem dlaczego muszę płacić jakiekolwiek podatki...Nie rozumiem dlaczego z moich podatków muszę płacić za licencje na windowsa i ms office'a dla wszystkich urzędniczek choćby kochanego ZUSu. W znakomitej większości przypadków wystarczyły bym im funkcje darmowych odpowiedników. Nie rozumiem, czemu biedna Szwajcaria wybiera darmowego linuxa (choć oczywiście płaci za jego wdrożenie i support) a bogata Polska windowsa. Tu powiniena być skierowana promocja moim zdaniem, ale nie jest to takie łatwe jak dopisanie komentarza na Onecie.
Możliwe. Jak dla mnie to najlepszy domowy Windows jaki powstał. Swoją drogą, jestem ciekawy jak zareagowali ludzie z Microsoftu, gdy otrzymali przewrotny komplement, zawoalowany w potężnego lewego sierpowego, gdy im Vista nie wypaliła a ludzie zostali na starym XP...Zauważ, że i przez Ciebie przemawia "optymizm entuzjasty" . Windows'a XP dokładniej rzecz biorąc.
Większość sterowników z Visty pasuje pod 7, dlatego nazywam ten system Vistą ' (Prim). To po prostu Vista z service-packiem sprzedana jako zupełnie nowy produkt. Ale zarówno na jednym jak i drugim długo nie siedziałem. Sprzęt mam już leciwy (Athlon 1600+ 1,4 GHz, GeForce FX5200, 1 GB RAM, 40 GB HDD), więc i tak u siebie nie zamierzam ich instalować, ale widziałem co one robią z dużo lepszymi konfigurcjami. Zachęcające to nie było. Zresztą nawet jak kupię nowego kompa, to nie zamierzam zgadzać się na taką grandę. To, że kupię nowy sprzęt, nie znaczy, że OS ma zajmować 10 GB, wymagać 1GB RAMu, etc.Dla Windows 7 sam dam trochę czasu. Uderzanie w ten system nie mam narazie sensu. Developerzy dopiero się na niego przestawiają, jednak nie widzą go jak Visty, czyli nie wartego zachodu niewypału. Nadal brak sterowników, czy innych pierdół(np. dla web-kamery od MS nome omen ). Nazywanie tego Vistą jest jednak przesadą.
Dzięki za sugestię. Spróbuję.W sprawie alternatyw radzę zapoznać się z hackintosh'em, czyli OS X na sprzęcie nie od Apple. Po tym co piszesz wydaje mi się, że poszedłeś w złą stronę, choć wytrwałości Ci też nie brakuje. Ludzie z wiekiem chcą by coś działało. Po prostu. OS X to system dla takiego właśnie "pc-głupa"( zwij jak chcesz). Tam klik, tu kilk sratatata działa. Sam nienawidziłem tego systemu. Teraz zastanawiam się czy na następnej maszynie on nie wyląduje. Choć by po to by go wypróbować. GPGPU, wsparcie developerów, designerów. Czego wiecej?
Samego Ubuntu używasz na własną odpowiedzialność. Doceniam chęć dyskusji. Ale wszystko robisz to na własną rękę, a opisywanie dotychczasowych problemów zbędne. Wielokrotnie wałkowano te tematy. Wspomniany brak odpowiedniego wsparcia producentów/developerów sprawia, że jesteśmy w punkcie wyjścia. Entuzjastów jak i tych co się sparzyli jest dużo.
Wątpię, aby jedno dało się rozdzielić od drugiego, dlatego nie podejmuję się odpowiedzi, czego było więcej. Jeżeli coś doprowadza Cię do frustracji, mimo tego, że jak mniemasz, odpowiednio się przygotowałeś i dałeś coś z siebie, żeby tak się nie stało, a w końcu i tak pozostajesz bezradny, to kwestionowanie stanu ontycznego hasła reklamowego wydaje się adekwatnym, konsekwentnym krokiem. Opis "linux dla istot ludzkich" to może jest i opis marzenia, ale nie stanu obecnego. A to nigdzie nie było napisane, nawet małym druczkiem.Sam jednak przyznaj, że sam temat powstał bardziej z frustracji aniżeli chęci zapytania o sensowności hasła reklamowego Ubuntu.
No i to wyjaśnia bardzo dużo. Komiks z sygnatury również. To gdzie w zasadzie zmierza ta dystrybucja? Nie na desktopy? Sęk w tym, że postrzeganie Ubuntu jako wielkiego rewolucjonisty nie bierze się znikąd. Gdy czytam o akcjach typu 'rozdajemy Ubuntu', gdy czytam jak użytkownicy Ubuntu licytują się, kto ilu znajomych przekonał, to odnoszę wrażenie, że jednak mam do czynienia tu z jakąś rewolucją.W sprawie samego podejmowania walki.
Gross społeczności związanej z Linux to administratorzy. Tam jest Linux silny. Im się nie spieszy by jakaś dystrybucja zawojowała dekstopy. Sam często używają systemów od MS bądź Apple. Postrzeganie Ubuntu jako wielkiego rewolucjinisty jest też nieco błędne. Bastylia będzie stała jak stoi. Nie każdemu jej cień przeszkadza. A jak zimno w nim to niech się przesunie.
Po prostu znalazłem w necie po prostu podobne problemy i nie widziałem sensu dublować postów. Nie traktuję Ubuntu, jak mówi kklimonda, jak systemu+społeczności. Oceniam sam system. To, że są ludzie skłonni do pomocy innym, to dobrze, ale to nie powód, żeby wypuszczać niedopracowany soft.A mnie jedna rzecz dziwi napisałeś pierwszy post na tym forum, a miałeś już tyle problemów. Więc gdzie są twoje pytania? Myślałeś, że sam sobie z nimi poradzisz, a potem masz pretensje do nas społeczności, która też tworzy ten system, poprzez pomoc techniczną.
No widzisz. I gdyby sloganem Ubuntu było Twoje "każdy ma problemy z Linuksem" lub chociaż "zmierz się z samym sobą", sprawy by nie było. Wiedziałbym czego się spodziewać po ewentualnej instalacji.Każdy ma problemy z Linuksem ja też byłem tu częstym pytającym jak zaczynałem swoją przygodę ale się nie poddawałem, gdy nie znałem rozwiązania tylko pytałem o rady. I wątpię, żeby ktokolwiek na Onecie nawet, napisał, że pod Linuksem działa wszystko. Wręcz przeciwnie wszędzie słyszy się, że ma on z tym problemy i dlatego ludzie trzymają się Windowsa.
Trudno w GUI znaleźć istotne funkcje, jakie są w terminalu. Z kolei jako nowy w Linuksie nie mam problemu z prostymi działaniami na konsoli, ale równie dobrze mógłbym je szybciej robić w GUI. Czyli inaczej: nie da się robić skomplikowanych rzeczy w GUI, tylko trzeba być obcykanym z konsolą. A jak się nie jest i co najwyżej można w niej nawigować, kopiować, usuwać, przenosić pliki, to to i tak zbędna sprawa, bo to akurat można robić w nakładce. A gdy konsola twierdzi co innego, a nakładka też, to już w ogóle ściana...A ty piszesz, że nie miałeś żadnych problemów z DOSem, lecz w Linuksie ciężko coś zrobić bez GUI. Trudno tobie zaradzić.
Osobiście życzę ci więcej optymizmu i do zobaczenia.
Statystyki: autor: x86man — 04 lis 2009, 14:51
Statystyki: autor: Jusko — 04 lis 2009, 14:08
Statystyki: autor: mths — 04 lis 2009, 13:07
Statystyki: autor: h!v — 03 lis 2009, 22:21
Statystyki: autor: mopsisko — 03 lis 2009, 21:25
To bardzo trudne zadanie, wręcz wątpie czy możliwe. W pewnych przypadkach możliwe jest skorzystanie z takich sterowników, ale automatyzacja to naprawdę duże wyzwanie.(...) Jeśli Linux nie wypracuje sobie jakiegoś uniwersalnego, automatycznego konwertera sterowników spod windy (...)
Nie wszystkim to przeszkadza. Mówi się, że im więcej użytkowników linuxa, tym lepiej dla społeczności i pewnie jest to prawda (lepsze wychwytywanie błędów aplikacji, lepsze wsparcie ze strony producentów), ale mi korzystanie z systemu, z którego korzysta nawet mniej niż 1% użytkowników nie przeszkadza. Niektóre programy, które wybieram są ściągane mniej niż 100 razy na wersję i co? Skoro mi on odpowiada, spełnia moje potrzeby, to nie przywiązuję do tego wagi.(...) nigdy nie podejmie walki i nie wyjdzie z kilkuprocentowego marginesu wpływu na rynek systemów operacyjnych...
Statystyki: autor: Nadril — 03 lis 2009, 20:18
Statystyki: autor: hiroshi007 — 03 lis 2009, 20:02
Statystyki: autor: kklimonda — 03 lis 2009, 19:37
Statystyki: autor: x86man — 03 lis 2009, 19:01