Ubuntu.pl 🇺🇦️ - Forum Ubuntu

Dzień dobry. Mam nadzieję że trafiłem do dobrego działu. Mam problem z nowym dyskiem twardym. Zainstalowałem na nim Linux'a i działał OK. Potem chciałem zainstalować windows 7, instalacja w trakcie tworzenia nowej partycji z nieprzydzielonego miejsca(300 GB) zawiesiła się, więc ją przerwałem i po przerwaniu chciałem zamknąć całą instalację ale zawiesiła się na amen. Wyłączyłem laptopa z zasilania i po ponownym uruchomieniu nic się nie włączyło poza napisem grub rescue. Próbowałem nowej instalacji winodws'a z płyty, nowej instalacji Linux'a z płyty i pendrive'a, podłączałem dysk do innego komputera (wtedy nie ładowały się systemy z komputera stacjonarnego, nawet wyłączałem bootowanie z jakichkolwiek innych dysków w biosie oraz wykrywanie systemów operacyjnych na innych dyskach), próbowałem metody z tego linka: https://askubuntu.com/questions/493826/ ... -partition i nic nie zadziałało. Proszę o pomoc! Nie wiem co już robić.



W konsoli grub rescue dostępne mam tylko cztery polecenia: set, ls, invoke i normal
Próbując wykonać ls na dowolnej z partycji otzrymuje komunikat o nierozpoznanym systemie plików
Obecnie prefix i root są ustawione na partycje (hd0, msdos6), niestety taka partycja nie istnieje

System w trybie live się uruchamia?

Jeśli masz istotne dane na dysku, to spróbuj odzyskać partycje programem testdisk.

Jeśli nie, to spróbuj przez program Gparted usunąć wszystkie partycje z dysku twardego i utworzyć je na nowo.

System nie uruchamia się w trybie live (ani płyta ani pendrive), nie mogę włączyć żadnego programu. Da się może to naprawić podłączając do innego komputera? Bo jest dużo roboty z składaniem i rozkładaniem laptopa (chociaż próbowałem tak ale systemy nie ładują się na innym komputerze).

Dobrze rozumiem?
Systemy nie ładują się gdy dysk twardy jest podłączony (nawet w trybie live).
Gdy dysk jest odłączony to ładują się poprawnie.

Możesz spróbować dysk włożyć do jakiejś obudowy na USB i podpiąć do działającego systemu - wtedy pewnie w logach pojawi się co mu dolega...

Dobrze zrozumiałeś. Dzisiaj będę widział się z kolegą który ma przejściówkę usb-sata, podłącze go i jak się uruchomi to go sformatuje (nie mam tam żadnych ważnych plików a nie mam czasu na dochodzenie co się zepsuło i jak to naprawić).

Po wielu próbach m.in. podłączaniu do przejściówki USB-SATA a następnie podłączeniu do komputera z załadowanym systemem linux (co nic nie dało), przeprowadziłem zerowanie dysku za pomocą programu KillDisk. Na tak sformatowanym dysku postawiłem Windows'a i Linux'a, wszystko działa.