Nie wolno pytać o problemy związane z graniem na wine

Nie samą pracą człowiek żyje ;)
Magnes
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 11
Rejestracja: 02 sty 2006, 15:49
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 7.10
Środowisko graficzne: GNOME
Kontakt:

Post autor: Magnes »

heymdall pisze:.niestety, porady z WineHQ w kilku znaczących przypadkach nieco odbiegają od rzeczywistości ..
Jeśli to zauważyłeś, to dopisz komentarz że nie działają, żeby inni niepotrzebnie się nie denerwowali.
bagno.wieza.org - rpg, fantastyka, seriale w stylu digg.com
|w domu Ubuntu, w pracy niestety WinXP|
Forged
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 1
Rejestracja: 03 wrz 2007, 11:15
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: WindowMaker

Post autor: Forged »

Witam

Jestem tu nowy. Pisze ponieważ poirytował mnie ten wątek.
Osobiście korzystam z WinXP. Od kilku miesięcy zastanawiam się nad przesiadką na Ubuntu tak zachwalane przez środowisko używające Linuksa w tym wydaniu.
Jednakże, jest dla mnie bardzo istotne, czy i jak, można uruchamiać w Ubuntu gry i inne programy pisane pod OS Microsoftu (np. soft DJ'ski VJ'ski).

Jeśli jednak wchodzę na forum poświęcone systemowi na który chcę się przesiąść i widzę posty w których od razu przegania mnie się na inne fora w celu zapoznania się z potencjalnymi problemami, odechciewa mi się w ogóle z nimi mierzyć... Jest to typowa arogancja i zarozumialstwo tych, którzy mają się za guru świata open suorce'owego. Dlaczego więc tak wychwalacie i zachęcacie, tych którzy Linuksa nie znają, do przesiadki na ten system, skoro nie macie zamiaru ułatwiać tego nowicjuszom? Nie rozumiem.

Wątek ten znowu mnie zniechęcił do zainstalowania Ubuntu (czy w ogóle OS spod znaku pingwina) na moim komputerze. Po prostu nie mam czasu na barowanie się z systemem przez kilka tygodni, tylko po to by mieć imitację (lub coś lepszego) Visty z AERO.

Pozdrawiam
Forged
Awatar użytkownika
kaziu
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 29
Rejestracja: 15 lut 2006, 22:10
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 8.04
Kontakt:

Post autor: kaziu »

@Forged Widzisz nie do końca tak jest jak ty to sobie wyobrażasz. My na tym forum nie wiemy wszystkiego czy ci dany program ruszy pod wine czy nie za to na stronie wine jest cała baza aplikacji bardzo czytelnie zrobiona, więc nie widzę sensu pisanie tutaj.

Po drugie to nie jest forum o wine tylko o Ubuntu, a samo Cannonical nie da ci wsparcia do Wine, a co dopiero my forumowicze.

Po trzecie jak chcesz mieć wsparcie techniczne zakup sobie Cedegę i CrossOvera tam Ci dane aplikacje ruszą jeśli są w ich bazie.

Po czwarte to jest wolne oprogramowanie i nikt Cie nie zmusza żebyś z niego korzystał. My z tego nic nie będziemy mieli tylko niepotrzebny spam na forum. Nie chcesz Linuksa nie instaluj nie widzę sensu z takim nastawieniem, to jest wolne oprogramowanie.

Pozdrawiam kaziu.
Desperados Immortal Team Member - www.desteam.ovh.org
Poznan University of Technology Student
Awatar użytkownika
Malkrzy
Wygnańcy
Posty: 6
Rejestracja: 02 gru 2007, 12:34
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 8.04
Środowisko graficzne: GNOME

Odp: Nie wolno pytać o problemy związane z graniem na wine

Post autor: Malkrzy »

Ta stronka jest po angielsku! Ja znam angielski, ale czy nie pomyśleliście o innych uzytkownikach??:razz:
slither
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 14
Rejestracja: 28 kwie 2007, 19:42
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 9.10
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64
Kontakt:

Odp: Nie wolno pytać o problemy związane z graniem na wine

Post autor: slither »

Gry pod WINE? - oczywiście, ale w osobnym dziale.
Tak, jak pisaliście - konfiguracja WINE pod konkretny tytuł nie jest sprawą Ubuntu. Można się upierać, że np konfiguracja mplayera, by wyświetlał napisy po polsku też. Jednak, jakby nie patrzeć, mplayer jest programem dla linuksa działającym pod linuksem (w tym wypadku Ubuntu). WINE jako program linuksowy ma miejsce na tym forum. Jeżeli ogólnie nie działa w nim dźwięk, czy się krzaczy lub coś podobnego, to także jest to problem programu linuksowego na Ubuntu. Natomiast problem z konkretnym tytułem pod WINE w żadnym razie nie może być zaliczany do problemów z linuksem. To jest problem na linii WINE - gra.

Druga rzecz - tyczy się zwłaszcza początkujących. Jeżeli nie znajdziecie informacji dotyczącej Ubuntu, to zerknijcie z łaski swojej na fora innych dystrybucji. Przeważnie zamieszczone tam rozwiązania działają też na Ubuntu (szczególnie, jak ktoś uporał się z tym np na Debianie). Wiele razy szukając rozwiązania trafiałem np na fora Fedory, czy Mandrivy. Potem okazywało się, że trzeba tylko edytować plik /usr/share/x.y.z, a nie /etc/x.y.z lub podobny banał. Umiejętność szukania na prawdę leży u większości (a może to wrodzone lenistwo?)

Ogólnie, to WINE powinien mieć własne, prężnie działające, polskie forum. Przy odrobinie zaangażowania można by przekopiować / przenieść tam istniejące wątki z innych for linuksowych. Problemem jest to, że ludzie szukają rozwiązań tylko dla swojego distra i często zakładają, że nie warto nawet próbować innych źródeł.

Jeszcze raz:
TAK dla WINE
TAK dla działu "Gry - WINE"
TAK dla myślenia i własnej inwencji
Man need not kneel before the angels, nor lay in death forever.
But for the weakness of the feeble will.
Awatar użytkownika
empe
Sędziwy Jeż
Sędziwy Jeż
Posty: 47
Rejestracja: 13 gru 2006, 11:01
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 13.10
Środowisko graficzne: Xfce
Architektura: x86_64

Odp: Nie wolno pytać o problemy związane z graniem na wine

Post autor: empe »

Forged pisze:Witam

Jestem tu nowy. Pisze ponieważ poirytował mnie ten wątek.
Osobiście korzystam z WinXP. Od kilku miesięcy zastanawiam się nad przesiadką na Ubuntu tak zachwalane przez środowisko używające Linuksa w tym wydaniu.
Jednakże, jest dla mnie bardzo istotne, czy i jak, można uruchamiać w Ubuntu gry i inne programy pisane pod OS Microsoftu (np. soft DJ'ski VJ'ski).

Jeśli jednak wchodzę na forum poświęcone systemowi na który chcę się przesiąść i widzę posty w których od razu przegania mnie się na inne fora w celu zapoznania się z potencjalnymi problemami, odechciewa mi się w ogóle z nimi mierzyć... Jest to typowa arogancja i zarozumialstwo tych, którzy mają się za guru świata open suorce'owego. Dlaczego więc tak wychwalacie i zachęcacie, tych którzy Linuksa nie znają, do przesiadki na ten system, skoro nie macie zamiaru ułatwiać tego nowicjuszom? Nie rozumiem.

Wątek ten znowu mnie zniechęcił do zainstalowania Ubuntu (czy w ogóle OS spod znaku pingwina) na moim komputerze. Po prostu nie mam czasu na barowanie się z systemem przez kilka tygodni, tylko po to by mieć imitację (lub coś lepszego) Visty z AERO.

Pozdrawiam
Forged
Nie obraź się, ale irytować, to powinno Cię własne lenistwo! To jest problem wałkowany milion razy przez początkujących a także przez dobre 50% osób "korzystających" z internetu...
Z moich obserwacji wynika, że spora część internautów NIE POTRAFI/NIE CHCE wysilić się aby odnaleźć potrzebną informację.
Nie potraficie skorzystać z opcji szukaj, z google itp.
A najgorsze jest to, że po zwróceniu takiemu uwagi to wszyscy dokoła są najgorsi, tylko nie on sam.
Ludzie, forum nie jest od tego, żeby pisać odpowiedzi po kilkaset razy na ten sam temat!
To nie jest tak, że nie mamy zamiaru pomagać i ułatwiać przesiadki nowicjuszom. Tylko nowicjusz zobowiązany jest do WYKAZANIA się odrobiną własnej pracy i własnych chęci!
Bardzo chętnie pomagam [inni także] każdemu [w miarę swoich możliwości] ale nie liczcie na to, że zrobimy wszystko za Was samych!

Koniec OT, mam nadzieję, że część z Was weźmie sobie te uwagi do serca :P
nowy sprzęt - operacja zakończona :)
nowy system - http://www.freebsd.org/ - kusząca propozycja... przygotowania trwają ;)
qduaty
Sędziwy Jeż
Sędziwy Jeż
Posty: 55
Rejestracja: 26 lis 2007, 21:41
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 11.04
Środowisko graficzne: KDE Plasma
Architektura: x86

Odp: Nie wolno pytać o problemy związane z graniem na wine

Post autor: qduaty »

Moim skromnym zdaniem wine w ubuntu powinno być traktowane jako integralna część systemu.

Działanie wine zależy m. in. od jądra, dostępnych w ubuntu własnościowych sterowników które czasem zachowują się inaczej niż kompilowane ręcznie, i wielu drugorzędnych szczegółów.

Wersja wine dostępna w 7.10 jest przestarzała i zachowuje się inaczej niż dostarczane przez nich (zespół wine) nowe paczki dla ubuntu (link). Te z kolei mogą mieć inne właściwości niż wine skompilowane ze źródeł.

Ubuntu, jako system, ma szansę stać się zamiennikiem windows. Jest od niego prostszy a większość urządzeń, które dały się uruchomić, działa w nim lepiej. Gry chodzą szybciej niż na wiście - dlaczego ich więc nie wspierać? Skoro dla części użytkowników są jedynym powodem żeby dalej trzymać windows na dysku?
slither
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 14
Rejestracja: 28 kwie 2007, 19:42
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 9.10
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64
Kontakt:

Odp: Nie wolno pytać o problemy związane z graniem na wine

Post autor: slither »

Bo działanie tych gier jest zależne głównie od implementacji obcych bibliotek. Nie jest tak, że nie chcemy wspierać, ale tak na prawdę to, że gra nie działa jest konsekwencją tego, że była pisana pod inny system. Uruchomienie danego tytułu jest kwestią sprawności emulatora.
Weźmy taki przykład. Używasz emulatora Amigi pod Windows. Gdzie będziesz szukał pomocy w uruchomieniu jakieś gry na tą platformę? Ja zacząłbym od stron i forów poświęconych danemu emulatorowi. Jasne, że na forum ogólnym, poświęconym systemowi, może znaleźć się ktoś, kto wie. Ale miejscem na takie pytania jest forum emulatora. Dlatego właśnie WINE powinien mieć własne forum i dlatego chcemy co najmniej wydzielić tego typu tematy do innego działu.
Man need not kneel before the angels, nor lay in death forever.
But for the weakness of the feeble will.
Awatar użytkownika
Satoru
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 4
Rejestracja: 05 cze 2007, 16:56
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 11.04
Środowisko graficzne: KDE Plasma
Architektura: x86

Odp: Nie wolno pytać o problemy związane z graniem na wine

Post autor: Satoru »

Odpowiedź na pytanie czy powinno się na tym forum pomagać w sprawach związanych z WINE zależy od jednej rzeczy: czy zależy forumowiczom aby Linux się upowszechnił i by większa liczba ludzi dowiedziała się, że Linux to lepszy system od windowsa.
Jeśli tak to powinniśmy odpowiadać na pytania o WINE. Odsyłanie ludzi na obcojęzyczne fora i to nie dotyczące konkretnej dystrybucji ale ogólnie Linuksa naprawdę mija się z celem. Po co piętrzyć problemy początkującym (do których sam się zaliczam)?
Windows to nie Amiga i ze względu na jego popularność trzeba pomoc uzależnionym od niego ludziom jeśli życzą sobie zerwać z nałogiem :) A pierwsze doświadczenia z nowym systemem są bardzo ważne i początkowe problemy mogą bardzo zniechęcać.
qduaty
Sędziwy Jeż
Sędziwy Jeż
Posty: 55
Rejestracja: 26 lis 2007, 21:41
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 11.04
Środowisko graficzne: KDE Plasma
Architektura: x86

Odp: Nie wolno pytać o problemy związane z graniem na wine

Post autor: qduaty »

slither - nie do końca jest tak że gry pisane "pod inny system" muszą od razu działać gorzej. Z moich doświadczeń wynika że (jak już wspomniałem) na wine można uzyskać lepszy framerate niż na windowsie wiście, a także że natywne linuksowe wersje tych samych gier czasem albo nie działają albo mają różne problemy, które pod wine nie występują. Przykładem może być Doom 3 który u mnie w natywnej wersji za chińskiego boga nie chce się wyświetlać w rozdzielczościach powyżej 800x600, a pod wine chodzi nawet lepiej (bardziej niezawodnie) niż w 32-bitowym windows xp i jest szybszy o parę procent. Dodajmy że moje ubuntu jest 64-bitowe.

Pomysł żeby temat wine wydzielić na forum tak czy inaczej popieram.
kaladann
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 22
Rejestracja: 27 mar 2007, 19:07
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 7.10

Odp: Nie wolno pytać o problemy związane z graniem na wine

Post autor: kaladann »

ZREZYGNUJCIE W OGOLE Z WINE !!!

gracze zrozumcie jedną rzecz...jesli chcecie grać w różne gry to pozostaje wam TYLKO windows , linuks sie do tego ze swoim wine NIE nadaje (obecnie) przesiadka z windy na lina w tym przypadku to proszenie sie o siwe włosy....

Jest spora grupa osoba ktora uzywa "porządnych" programów pod windowsa np adobe premiere, after effects , photoshop, corel itp w firmie..badz prywatnie
to na wine nie działa !!!! (mowie o działaniu a nie pozorach działania)

jesli slysze kogos ze doradza by kupic cedege..by zadzialalo cos tam pod lina to sie pytam co to za nastepna glupota ????

jak mam wydac 40/70 zł po to by jakas drobna czesc programow zadzialala pod lina (i to i tak czesto z jakimis klopotami) to wole kupic windowsa za 320 zl. i miec spokoj !!!!! moge isc kupic jakakolwiek gre i sie nie martwic moge kupic corela i sie nie martwic moge zrobic cokolwiek i sie nie martwic...

linuksa uzywam w domu glownie do podstawowych rzeczy nie zwiazanych z praca.
jest do tego swietny, i sie sprawdza. ale wine to porazka...i moj wniosek jest taki ze jesli
ktos mysli powaznie o wine o lepiej niech se kupi windowsa i ma dwa dyski w kompie.

tym samym temat wine to strata czasu...

i to tyle.

//mario_7: problemy z klawiaturą? Klawisze się zacinają? Na przyszłość - jeden "!"lub "?" w zupełności wystarcza.
slither
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 14
Rejestracja: 28 kwie 2007, 19:42
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 9.10
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64
Kontakt:

Odp: Nie wolno pytać o problemy związane z graniem na wine

Post autor: slither »

Ja tam nie wiem, ale u mnie pod WINE działa prawie wszystko, co ma działać. Chciałem definitywnie zerwać z Windows, ale się nie da, bo akurat Visual Studio (którego serdecznie nienawidzę, a którego muszę używać, bo tak sobie na uczelni wymyślili) nie ma zamiaru tam pójść. Obejściem problemu w moim wypadku jest emulacja, która sprawdza się świetnie. Tak więc ja też jestem skazany na Windows i wiem, że WINE nie zawsze daje radę. Wkurza mnie tylko, że większość ludzi zauważa braki linuksa (taki, a taki program nie chodzi), a nie zauważają, że na takiej Viście nie chodzi także olbrzymia ilość programów. Nawet (o zgrozo!) wspomniany wcześniej produkt M$. Mimo to Vista jakoś się sprzedaje.

Wracając do meritum. Co z tego, że forum, na które trafią użytkownicy nie dotyczy konkretnej dystrybucji? Chyba wszystkie problemy z danym tytułem można rozwiązać przez zmianę konfiguracji WINE. W każdym distro jest winecfg. Plik konfiguracyjny zapewne też nazwy nie zmienia (co najwyżej lokację, ale w końcu każdy umie wyszukiwać pliki). Stąd wniosek, że rozwiązania (zapewne poza paroma wyjątkami) są uniwersalne i tak na prawdę łatwiej by było, gdyby znalazły się w jednym miejscu.
Man need not kneel before the angels, nor lay in death forever.
But for the weakness of the feeble will.
Awatar użytkownika
fatino
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 29
Rejestracja: 30 lip 2008, 10:29
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: KDE Plasma

Odp: Nie wolno pytać o problemy związane z graniem na wine

Post autor: fatino »

Ja jestem za odzielnym działem dla wine bo dlaczego takiego nie ma być?
PIszecie że na wine hq znajdzie się rozwiązanie ale ta strona jest po angielsku a nie każdy zna angielski ja np. w temacie o strongholdzie napisałem o tym że nie działą mi multiplayer. Sprawdziłem w google sprawdziłem wine hq a tam co było napisane
What works
Everything.

What does not
Multiplayer, probably.

What was not tested
Multiplayer.
Koleś pisze że prawdopodobnie nie działa multiplayer a go nawet nie testował..
Więc najlepiej jakbybył odzielny dział na gry z wine!
mrowa
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 25
Rejestracja: 19 maja 2008, 23:38
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 8.04
Środowisko graficzne: GNOME

Odp: Nie wolno pytać o problemy związane z graniem na wine

Post autor: mrowa »

Wszystko fajnie, środowisko propaguje Linuksa, a ludzie z tego forum w szczególności Ubuntu, tak?
Mówimy znajomym, często są to osoby z zerową lub minimalną znajomością tematu IT wogóle, że Linuks jest dla ludzi, że bezpieczny i że nawet pograć się da.
Często te osoby mają małe pojęcie o sieci, o tym gdzie mają szukać informacji o rozwiązaniach ich problemów związanych z kompami.
Często te osoby znają słabo albo wogóle nie znają angielskiego, więc szukają pomocy u źródeł. Pytają się nas gdzie szukać wsparcia dla Ubuntu, to my im mówimy, że jest forum gdzie mogą uzyskać pomoc.
I jest o naturalne, że powinni dostać pomoc.
Sens zakazania pytań o jakiś program np. Wine, byłby taki że należało by to forum wogóle zamknąć dla niewtajemniczonych.
A skoro tak to gdzie mieli by się uczyć o Ubuntu?, czy pozostali by przy Ubuntu czy poszukali bardziej przyjaznej dystrybucji??
slither
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 14
Rejestracja: 28 kwie 2007, 19:42
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 9.10
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64
Kontakt:

Odp: Nie wolno pytać o problemy związane z graniem na wine

Post autor: slither »

Sens zakazania pytań o jakiś program np. Wine
Znowu pomylenie pojęć. Nie zakazania pytań o Wine, tylko o gry na Wine. To dwie różne sprawy. Jeżeli nie działa program Wine, to jest to pytanie jak najbardziej związane z całym Linuksem, bo w końcu często pytamy, co zrobić, by dany program zadziałał. Natomiast konkretna gra pod Wine, to inna bajka.

Dlatego tego typu problemy powinny być wydzielone. (Nie mylić z zakazane)
Man need not kneel before the angels, nor lay in death forever.
But for the weakness of the feeble will.
mrowa
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 25
Rejestracja: 19 maja 2008, 23:38
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 8.04
Środowisko graficzne: GNOME

Odp: Nie wolno pytać o problemy związane z graniem na wine

Post autor: mrowa »

Ależ, ja nie mam nic przeciwko założenia specjalnego działu dla Gier w tym działających pod Wine. Co więcej to na pewno ułatwiło by sprawę zainteresowanym. Ale na początku wątku mowa była o całkowitym wywalaniu takich wątków.
Pozdrawiam.
kuduata
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 2
Rejestracja: 05 sie 2008, 21:52
Płeć: Kobieta
Wersja Ubuntu: 8.04
Środowisko graficzne: GNOME

Odp: Nie wolno pytać o problemy związane z graniem na wine

Post autor: kuduata »

heh, ja tylko tak po cichutku z boku mały komentarz.. jeśli można)
o ubuntu przeczytałam jakiś miesiąc temu.
zainstalowałam po raz pierwszy jakieś trzy tygodnie temu.
internet działa mi na nim jakieś dwa tygodnie.
parę dni temu otworzyłam terminal po parotygodniowej przerwie)
..czyli klasyczny przykład żółtodzioba totalnego.
pojęcia o tym wszystkim nie mam, ale dzięki sieci i forum (temu i austriackiemu) powoli prę naprzód. uparłam się, więc i radę dam. lubię ten system i już wiem, że przy nim zostanę. ale, ale wróćmy do tematu.. mój mąż jest wielkim sceptykiem, ale jako że mu wychwalam ubunta pod niebiosa, postanowił troszkę się nachylić i poczytać.. i po tym wątku na forum mu przeszło. zastanawia się tylko jak w tej kupie przegadywanek znajduję właściwy temat) lecz, jak mówiłam, uparta jestem.
wynik: kupiliśmy drugi dysk i mąż ma na nim windowsa..
teraz nasuwa się pytanie:
-czy faktycznie Wam zależy na tym, by jak najwięcej ludzi używało linuksa?
-czy też chodzi o selekcję na samym początku, aby grono użytkowników pozostało jak najdłużej "elitarne"..
stawiam na drugie)
ach, uprzedzając komentarze, zaznaczam, że mnie osobiście jest wszystko jedno, bo i tak sobie rozwiązanie problemów znajdę, nie tu, to tam... ale tylko chciałam kompletnie z boku nieśmiało powiedzieć że to nieestetycznie wygląda na forum tak estetycznego systemu operacyjnego.
pozdrawiam,
slither
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 14
Rejestracja: 28 kwie 2007, 19:42
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 9.10
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64
Kontakt:

Odp: Nie wolno pytać o problemy związane z graniem na wine

Post autor: slither »

No cóż...
Ten wątek jest kompletnie niereprezentatywny jeżeli chodzi o chęć pomocy i inne tego typu. Ma on na celu przedyskutowanie poważnego wbrew pozorom tematu. Problemem są zasypujące forum pytania o niedziałające gry, które, koniec końców, pisane są pod windows. Pałętają się potem po całym forum, bo nie wiadomo, gdzie je umieścić. Używamy linuksa i na forum rozwiązujemy problemy z linuksem i programami pisanymi pod linuksa. Nie chcemy jednak (tak przynajmniej wnioskuję z przebiegu dyskusji) zabraniać pytania o te "nieco nielinuksowe" problemy. Niech po prostu jest w tym pewien porządek.

A jeżeli ktoś decyduje o wyborze systemu na podstawie takiego wątku, to niech się mocno zastanowi.
Man need not kneel before the angels, nor lay in death forever.
But for the weakness of the feeble will.
Awatar użytkownika
skoruppa
Zakręcona Traszka
Zakręcona Traszka
Posty: 585
Rejestracja: 25 kwie 2006, 20:33
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 11.04
Środowisko graficzne: GNOME
Kontakt:

Odp: Nie wolno pytać o problemy związane z graniem na wine

Post autor: skoruppa »

Widzę, że trochę małą kłótnie rozpętałem trochę temu. Więc co powiecie na to abym na wikigames stworzył forum (o ile panowie z Ubuntu.pl się na to zgodzą albo jak znajdę osobny serwer na forum ^^)? Forum było by dedykowane w sprawie gier więc i osobna kategoria dla wine by mogła być...
Awatar użytkownika
Acid303
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 4
Rejestracja: 12 wrz 2008, 13:16
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 8.04
Środowisko graficzne: GNOME

Odp: Nie wolno pytać o problemy związane z graniem na wine

Post autor: Acid303 »

Problem Wine jest nie tyle problemem użytkowników Ubuntu (czy jakiegokolwiek innego distro) z tym OS. Problem Wine jest problemem Ubuntu, a ogólnie rzecz biorąc problemem Linuksa.

Można albo przyznać, że Linuks nie zasługuje na miano poważnego OS, albo zająć się w końcu Wine. Bo na ile poważnie można traktować osoby polecające Linuksa, jeśli taki nie radzi sobie z większością programów napisanych pod Windows (czyli - spójrzmy prawdzie w oczy - większością programów W OGÓLE)?

MOIM ZDANIEM:
- problem z Wine oraz problem z programami, których odpalaniem Wine zajmować się powinno - to TEN SAM problem. Wine, które działa, ale nie odpala potrzebnych programów to NIE DZIAŁAJĄCE Wine. Wprowadzanie rozróżnienia zakrawa o absurd.
- większość programów natywnych po prostu nie daje sobie rady. Porównywanie Gimpa z Photoshopem byłoby nieco śmieszne.

Nasuwa mi się taki wniosek:
Problem z Wine jest problemem wyższego poziomu niż instalacja Linuksa. Jeśli nie uda mi się go zainstalować - ok. Kupię Windowsa, skoro nie ma żadnej alternatywy. Ale jeśli zainstaluje np. Ubuntu i oprócz siedzenia i patrzenia w pulpit (i oczywiście kostkę :D ) praktycznie nie pozostaje mi nic innego przy kompie... no to sorry. Już lepiej żeby się takie Ubuntu w ogóle nie zainstalowało, nie traciłbym czasu, w którym mógłbym zarobić na 10 Windowsów.

Jeśli używam VitrualDj, Photoshopa i Corela i praca z tymi programami ma dla mnie znaczenie, to temat o Wine i te programy jest nieporównywalnie ważniejszy niż problem tego że Compiz nie pokazuje kostki.

Jasne, można stwierdzić, że Ubuntu jest dla ludzi, którzy zamiast zainstalować Photoshopa napiszą sobie coś lepszego... Z tym, że takie wątki jak ten pokazują ile hipokryzji jest w słowach "Linux for human beings".

No i jeszcze w razie gdyby ktoś wymyślił, że Ubuntu spełnia się w wielu innych rzeczach? W jakich? Czy jest chociaż JEDNO profesjonalne zastosowanie Ubuntu, w którym ten OS nie leży w porównaniu w Windą? Nawet Kadu nie dorównuje windowsowemu GG O_o

I proszę się nie obrażać. Ja naprawdę rozumiem jak ciężka jest sytuacja ludzi odpowiedzialnych za rozwój danych dystrybucji. Ale żalenie się, że nie dostają kodu sterowników jest niepoważne. Jeśli ja nie jestem w stanie wykonać danej pracy, to nie ogłaszam wobec wszystkich, że mogę za to zrobić coś innego (np. olać obsługę sterowników dźwięku, programów, mówiąc że zrobiłem lepsze - natywne, które co prawda nie radzą sobie z tym, ale za to mają kilka bajerków). Doceniam to co ludzie robią przy Ubuntu, jednak jak można nie rozumieć, że bez porządnego emulatora windy takie Ubuntu nie jest dobre nawet jako darmowa alternatywa.

Czy ktoś kto powiedzmy kupi komputer za 5000 do zabawy grafiką, kupi programy, powinien zainstalować darmowe Ubuntu, czy wydać te 300 na Vistę?

Podsumowując: Moim zdaniem forum Ubuntu, jak i całe Ubuntu bez odpowiedniego zainteresowania emulacją jest bezużyteczne. Dla mnie (podejrzewam że nie tylko dla mnie) informacja na temat emulacji niektórych programów jest najważniejsza.

Opcja szukaj? Nie ma żadnej strony po polsku o Wine. Może więc Ubuntu jest for human beings, ale na pewno nie dla istot ludzkich ;)

Zgodzę się z jednym. Temat jest bardzo ważny.

PS. Troszkę nie na temat: Ubuntu nie radzi sobie jeszcze ze sterownikami dźwięku. Przykro mi, ale PulseAudio czasami pada. Na Windowsie sterowniki działały ZAWSZE. Jeśli ktoś zajmuje się tym na poważnie, powinien wiedzieć jak ważna jest niezawodność. Firefox z Flashem ledwo daje radę. Pidgin i Kadu mają problemy z Neo. Jest ogromny problem z Neo w ogóle.
Może by tak po prostu przestać się wypinać na "Noobów", jeśli nie dążymy do ogólnoświatowego (ogólnopolskiego tutaj) wypięcia się na Ubuntu.

Najpierw szanowni deweloperzy zastanówcie się jakie zadania ma spełniać OS, a dopiero później uznajcie, że coś już jest OS. Powtarzam: Ubuntu bez Wine nie jest OS. Nie daje rady. DOS też nie dawał, dlatego go nikt już nie używa.

Pozdrawiam i naprawdę kibicuję twórcom Ubuntu i osobom w to zaangażowanym, ale zamiast gniewać się na cały świat, weźcie się do roboty. Nawet jeśli nikt nikomu za Ubuntu nie zapłacił, to rozprowadzanie software, który oprócz kupy nerwów nie oferuje nam niczego dobrego... Wypadałoby wtedy po prostu ostrzegać przed Ubuntu ludzi, a nie ich do niego zachęcać. To się nazywa odpowiedzialność.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gry”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości