Aristo+Ubuntu=kosmiczny temp

[viii]

Mam laptopa marki Aristo Smart 460*. Wczoraj zainstalowałem Ubuntu 8.04 i mi się komputer zaczął przegrzewać, w losowych chwilach. Nie ważne, czy chodzi już kilka godzin, czy dopiero po dłuższej przerwie został włączony - nagle procek zaczyna maksymalnie mulić (mimo, że żadne "ciężkie" zadanie nie jest odpalone), tak przez jakąś minutę nie mogę nic zrobić a następnie ekran robi się kolorowy, następnie czarny i pokazuje się komunikat (w takim stylu terminalowym), że procesor osiągnął 110-120*C i "shutting down". :/ Ktoś może miał taki problem, wie co zrobić?

*Aristo Smart 460:
-Intel Pentium Dual Core 1,73GHz
-2GB DDR2 RAM
-Ati Radeon X1600 256MB
Także chyba sprzętu nie mam za słabego...

[goferrr]

Kiedy zacznie mulić wpisz w terminalu

Kod: Zaznacz cały

top

Zabij świrujący proces (jesli taki się pojawi -co bardzo prawdopodobne), a sam wynik polecenia pokaż:)

ps. Naprawdę masz 5.10 z blacbox'em?

[viii]

goferrr, to niestety niewykonalne bo gdy już komp zaczyna świrować, nic się nie da zrobić. Wszystko działa z kilkunastu-sekundowym opóźnieniem i nie zdołam uruchomić terminala zanim komputer się wyłączy.

[goferrr]

A nie da się przełączyć w tryb tekstowy Ctrl-Alt-f6 na przykład, i zalogować?? Albo popracuj przez jakiś czas z włączonym top;)