zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....

[macios4x]

ciekawe... ja też lubiłem starego gnoma - ale nie jojczałem, nie próbowałem używać zombie imieniem mate... zamiast tego skonfigurowałem sobie fallback tak jak chciałem. innymi słowy - da się, tylko trzeba chcieć...

Czyżby?? To powiedz w takim razie jak mogę ustawić w gnome fallback motyw gtk2 lub gtk3 w którym wszystkie elementy graficzne są jako bitmapy? Albo jak ustawić czcionkę zegara na panelu? Już wolę mieć zombi ale bardziej konfigurowalne niż coś co jest mocno okrojone

[ethanak]

zacznij od tego, że gnome3 używa gtk3 i próby aplikowania motywów z gtk2 to raczej głupi pomysł.
potem jak już to zrozumiesz, spróbuj poszukać interesującego motywu choćby na gnome look (ja tam znalazłem).
a jak dalej chcesz używać mate - twoja laska. tylko potem nie płacz, że nowa wersja twojego ulubionego programu się nie instaluje, bo świnia jedna wymaga gnome3.

[JezdziecBezNicka]

Ciekawa ta strona płaczu, taki długi wątek. A czy tym, którzy ponarzekają pomogło?

Heh, zawsze w takich wątkach znajdzie się ktoś, kto jest "ponad to wszystko". A czy Tobie w czymś pomogło napisanie tego posta?

Tak czy siak, próbowałem Fallback Mode - ale widać, że dodali go od niechcenia. Jest cieniem tego, czym Gnome 2 był. Dużo lepiej skorzystać z XFCE lub Cinnamona - ten drugi w bardzo sensowny sposób łączy zalety Gnome 2 i Gnome-Shella.

[above]

Ehh ok powiem tak. Ubuntu - Mint - Xubuntu - w tej kolejności urabiałem i...wkurzyłem się. Powiem tak: są niestabilne te wersje rzekomo stabilne i ciągłe błędy. Nie mam ochoty i czasu doszukiwać się powodów. Pomimo, że jestem Informatykiem to nie jest to moja pasja.

Moją pasją jest minimalizm i pragmatyzm. Tak więc przeszedłem ostatecznie, osiadłem na...Debianie Stable. Skonfiguruje go na górę Sumeru i niech działa sobie latami długimi.

Ciekawostka: w Debianie jest takie coś jak to Unity ma (tyle, że bez fajerwerków). Głośno się o tym nie mówi i nie pisze...a jestem totalnie zaskoczony. Wybierałem Ubuntu ze względu na to, że wpisujesz np. "kalk" i wyświetla ci, że kalkulator, albo "ter" i terminal i inne które zaczynają się na wpisane znaki. A to jest w Debianie i w dodatku jest proste, małe, 0 obciążenia dla systemu a robi to co ma robić i głośno krzyczy się w kwestii Unity. O lol matko matulu. Nazywa się to: Deskbar (opis tego z chmurki podpowiedzi: "wyświetlanie wejścia wyszukiwania")- dodajemy to do panelu po prostu.

No ale rozumiem drogę, którą zmierza Ubuntu. I życzę wszystkiego najlepszego. Dzięki działaniom Canonical winzgrozowcy zbliżają się do tego wspaniałego systemu, który prześcignął IMHO Windowsa już dawno w łatwości użytkowania.

POWODZENIA. Rozstaję się.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich!

[JezdziecBezNicka]

Ciekawostka: w Debianie jest takie coś jak to Unity ma (tyle, że bez fajerwerków). Głośno się o tym nie mówi i nie pisze...a jestem totalnie zaskoczony. Wybierałem Ubuntu ze względu na to, że wpisujesz np. "kalk" i wyświetla ci, że kalkulator, albo "ter" i terminal i inne które zaczynają się na wpisane znaki. A to jest w Debianie i w dodatku jest proste, małe, 0 obciążenia dla systemu a robi to co ma robić i głośno krzyczy się w kwestii Unity. O lol matko matulu. Nazywa się to: Deskbar (opis tego z chmurki podpowiedzi: "wyświetlanie wejścia wyszukiwania")- dodajemy to do panelu po prostu.

Deskbar był w Gnome 2 - więc dopóki Ubuntu nie przeszło na Gnome 3, był też dostępny deskbar (w jednej z wersji dystrybucji był nawet domyślnie na panelu). Jest kilka takich projektów - jeden z bardziej znanych to Gnome-DO (którego osobiście polecam - wyszukuje milion razy szybciej, niż Unity).

Podobną funkcje wyszukiwania posiada także domyślnie Gnome-Shell i KDE4.

[above]

Ciekawostka: w Debianie jest takie coś jak to Unity ma (tyle, że bez fajerwerków). Głośno się o tym nie mówi i nie pisze...a jestem totalnie zaskoczony. Wybierałem Ubuntu ze względu na to, że wpisujesz np. "kalk" i wyświetla ci, że kalkulator, albo "ter" i terminal i inne które zaczynają się na wpisane znaki. A to jest w Debianie i w dodatku jest proste, małe, 0 obciążenia dla systemu a robi to co ma robić i głośno krzyczy się w kwestii Unity. O lol matko matulu. Nazywa się to: Deskbar (opis tego z chmurki podpowiedzi: "wyświetlanie wejścia wyszukiwania")- dodajemy to do panelu po prostu.

Deskbar był w Gnome 2 - więc dopóki Ubuntu nie przeszło na Gnome 3, był też dostępny deskbar (w jednej z wersji dystrybucji był nawet domyślnie na panelu). Jest kilka takich projektów - jeden z bardziej znanych to Gnome-DO (którego osobiście polecam - wyszukuje milion razy szybciej, niż Unity).

Podobną funkcje wyszukiwania posiada także domyślnie Gnome-Shell i KDE4.

Dzięki. Zajrze na to Gnome-DO.

[PL_kolek]

A oto moje żale po powrocie z Archa. Przeszedłem krótką drogę: Ubuntu -> Arch. Teraz, mając na swoim laptopie ustawionego Archa, na komputerze dziewczyny postanowiłem zainstalować coś lekkiego i bezobsługowego. Z Ubuntu wcześniej byłem zadowolony, więc padło na Lubuntu. I tu moje zdziwienie:

• -Robocode po instalacji przez centrum oprogramowania odpalić się nie chce, bo nie może znaleźć JRE. Raz, że Java działa, a dwa że to nie Arch żebym musiał podawać jakieś ścieżki dostępu czy zmieniać ręcznie konfigurację.
  -NetBeans ma w repozytoriach antyczną wersję 7.0.1 z bugiem, który nie pozwala używać graficznego edytora GUI. Ja rozumiem, że LTS to trochę starsze ale stabilne pakiety, ale czemu za stabilny uznany jest pakiet z TAKIM błędem? Znowu, żeby to rozwiązać, trzeba po Windowsowemu ściągnąć instalator ze strony internetowej i go uruchomić. Przez to całe zalety korzystania z menadżera pakietów szlag trafia. Pewnie mogę dodać jakieś repozytorium do synaptica i korzystać z tego, ale dziwne jest że trzeba to robić dla programu który w oficjalnych rozytoriach już jest.
  -Często też okazuje się, że trzeba niezłego zachodu, żeby mieć najnowsze sterowniki do karty graficznej, bo te co są w repo też swoje już widziały.

Czyli w moim przypadku "bezproblemowość" (starsze, sprawdzone pakiety) stała się przyczyną problemów (przestarzałe, niesprawdzone pakiety). No i dziwne problemy z konfiguracją javy (czy tam instalacją Robocode), gdy oczekiwałem że Ubuntu jako łatwa dystrybucja zrobi to za mnie.

Coś dziwnego się porobiło, bo gdy największa bolączka Linuksa, czyli sterowniki idą do przodu, problemy zaczyna sprawiać system. Lubię grzebać, to mam Archa, ale gdy nie chcę, to Ubuntu nie powinno mi takich numerów wykręcać.

[leknaglupote]

oczywistym jest że Ubuntu w tej formie z domyślnym Unity zmierza w przepaść, zamiast zyskać użytkowników odstrasza ich począwszy od wersji 11.04. To jest fakt z którym polemizować może jedynie fanatyk czyli obrona za wszelka cenę czegoś co jest gniotem. Z powodzeniem pracowałem na 10.10 jak i na wcześniejszych dystrybucjach. Działały szybko i intuicyjnie i chwała za to społeczności która ten system współtworzyła choć w 10 już ktoś se jaja zaczął robić i przyciski okien ustawił po lewej stronie, dobrze że była możliwość aby WSZYSCY przenieśli je na prawo. Obecnie NIE WSZYSCY sobie poradzą ze zmiana gniota w postaci Unity, nie wszyscy chcą instalować system czyli praca z gniotem w trybie Live. Tak więc może nie wszyscy ale bardzo wielu dało se spokój z systemem którego toczy choróbsko bez rokowań na poprawę. Czas by schować dumę w kieszeń i zachować się jak prawdziwy facet który miodu nie jada tylko pszczoły żuje i wycofać się z gniota powracając do czegoś co przyciągnęło tak wielu użytkowników tego systemu, czyli oprogramowaniem, prostotą i szybkością działania z klasycznym Gnome. To był dobry system do którego przekonało się gro osób, do momentu aż ktoś wymyślił Unity. Szkoda, ja dałem sobie spokój...

[etmoon]

Hmm, jeśli nie odpowiada Ci Unity zawsze można zmienić na inne środowisko graficzne. Ubuntu to nie tylko Unity, zawsze można coś sobie wybrać. Nie skreślałbym jeszcze tej dystrybucji i nakładki na Gnome jakim jest Unity. Trzeba jednak przyznać, że Ubuntu traci wartościowych użytkowników, którzy raportowali błędy i znali go z wcześniejszych wersji(3. miejsce w distrowatch). Unity to na razie "wersja rozwojowa" i będzie trzeba jeszcze poczekać na "miód i orzeszki".

[leknaglupote]

Unity nie jest wersją rozwojową, jest czymś przez co gro użytkowników odchodzi od tej niegdyś przebojowej dystrybucji. Skuteczny sabotaż...

[etmoon]

To prawda, że gro starszych użytkowników przechodzi na inne dystrybucje lub zmienia środowisko, ale zawsze będzie gro nowych użytkowników, którym używanie Unity będzie lepszym i bardziej intuicyjnym rozwiązaniem niż stary Gnome 2. Firmy tworzące systemy operacyjne zauważyły, że wraz ze wzrostem popularności smartphonów i tabletów trzeba stworzyć coś co da się używać i na tablecie i na smartphonie i na PC. Zwiększa to grono odbiorców, którzy mogą użytkować posiadane urządzenia w ten sam sposób.

[JezdziecBezNicka]

To prawda, że gro starszych użytkowników przechodzi na inne dystrybucje lub zmienia środowisko, ale zawsze będzie gro nowych użytkowników, którym używanie Unity będzie lepszym i bardziej intuicyjnym rozwiązaniem niż stary Gnome 2.

Intuicyjność idzie w kąt, jeśli system chodzi wolniej niż zawsze i wywala sie kilka razy w tygodniu. Najnowszy Ubuntu odkrył przede mną wachlarz problemów, jakich nigdy dotąd nie spotkałem w swojej przygodzie z linuchem.

[etmoon]

To prawda, tyle błędów jeszcze nie uświadczyłem, ale jak wspominałem już wcześniej kiedyś na tym forum poczekałem aż się to wydanie trochę ustabilizuje i zainstalowałem jeszcze raz. Jak na parametry mojego sprzętu wszystko chodzi dosyć szybko i jestem względnie zadowolony.

[bear7]

A ja mam pytanie. Każdy trąbi o jakichś tam błędach i "wykrzaczeniach". Możecie podać jakieś szczegóły, bo albo nie wiem o co chodzi, albo jestem jedyną osobą, która nie doświadcza tych problemów. A Ubuntu siedzi u mnie na 3 maszynach. To nie jest żadna złośliwość, tylko jestem po prostu ciekaw.

[PL_kolek]

Podałem wyżej dwie rzeczy, które mnie trochę zniechęciły. Mogę podać trzecią:
-w Lubuntu nie ma edytora menu. Czyli nie można łatwo wyklikać sobie nowego aktywatora czy przerobić istniejącego. Trzeba ręcznie stworzyć tekstowy plik .desktop w ~/.local/share/applications. Rozumiem, że Lubuntu nie jest priorytetowe dla Canonical, ale troszkę boli.

Przez takie rzeczy Ubuntu staje się dziwaczną mieszanką: trochę wyklikam, a trochę ustawię ręcznie. Jest to niewygodne i niebezpieczne, bo można łatwo zepsuć coś jakiemuś programowi (nie wiedząc, że on też z czegoś tam korzysta) i zapomnieć co się kiedyś samemu ustawiło. Już wolę podejście Archa: ustaw sobie wszystko sam, będziesz miał pewność że działa jak chcesz. Oczekiwałem, że Ubuntu zapewni mi bezwysiłkowe używanie systemu i się trochę przeliczyłem.

[Cubensis]

Na sprzęcie z Radeonem HD3000: Losowy crash Xów. Raz występuje 5 minut po uruchomieniu komputera, a raz po paru godzinach. Objawia się freezem ekranu (tylko myszką można ruszać).
Na sprzęcie z Radeonem X1300: Przejścia pomiędzy ekranem logowania a środowiskiem graficznym i niektórymi aplikacjami to denerwujące migotania obrazu podczas których widać jakieś poziome linie.

[bear7]

Mogę podać trzecią:
-w Lubuntu nie ma edytora menu.
(...)
Rozumiem, że Lubuntu nie jest priorytetowe dla Canonical, ale troszkę boli.

No tylko bez takich. W tej chwili wydajesz werdykt na Canonical, które poza tym, że jest dumne ze swojej społeczności, że rozwija inne projekty na bazie swojego projektu, którym jest Ubuntu, nie ma nic wspólnego z twoim problemem.

Canonical wants to treat Kubuntu in the same way as the other community flavors such as Edubuntu, Lubuntu, and Xubuntu, and support the projects with infrastructure.

Zgodnie z powyższym cytatem, Canonical wspiera infrastrukturę, ale za to, co znajduje się w danym środowisku odpowiada społeczność stojąca za projektem i to do nich należy kierować uwagi na temat braków.

Wydaje mi się, że w tym wątku powinniśmy się skupić na Ubuntu jako dystrybucji z środowiskiem Unity: zmianach jakie zaszły po przesiadce z GNOME i rozwoju Unity.

[PL_kolek]

W takim razie przepraszam Canonical, bo nie wgłębiałem się nigdy w to jak ta firma angażuje się w Ubuntu. Przyjąłem, że skoro Lubuntu jest oficjalne na stronie (chociaż już sam zwątpiłem czy tak jest), to i oni się tym zajmują.

Tytuł tematu nie sugeruje jednoznacznie o jakich problemach można się żalić. Ja sobie potrafię napisać plik .desktop, ale zielony, który ściągnie Lubuntu na stary komputer bo takie mu polecili będzie w kropce. I należałoby to zmienić.

A dwa wyżej wymienione problemy są niezależne od wersji i konkretne (a nie "tylu błędów w życiu nie widziałem"). Robocode odpaliłem na 9.10 bez żadnej wiedzy o Linuksie, teraz nie potrafię. I o ile uwierzę, że to wina np. developerów tej "gry" (chociaż można jakoś sprawdzać pakiety, zanim trafią do repozytoriów), to przestarzały NetBeans to problem Ubuntu. Robocode dalej nie odpaliłem, Netbeans ściągnąłem ze strony, menu robię sam, ale nadal korzystam z Ubuntu bo to łatwa dystrybucja. Nie wiem czy inne łatwe tych niedociągnięć nie mają, bo nie mam czasu ani ochoty sprawdzać, ale nastawiałem się, że Lubuntu mi czasu nie pożre. Zwłaszcza, jeśli tak nowy nie jestem.

[mati75]

Podałem wyżej dwie rzeczy, które mnie trochę zniechęciły. Mogę podać trzecią:
-w Lubuntu nie ma edytora menu. Czyli nie można łatwo wyklikać sobie nowego aktywatora czy przerobić istniejącego. Trzeba ręcznie stworzyć tekstowy plik .desktop w ~/.local/share/applications. Rozumiem, że Lubuntu nie jest priorytetowe dla Canonical, ale troszkę boli.

Wrzuć, czego nie ma? Nie do wiary u mnie działa




Lubuntu jest robione przez społeczność, nie Canonical.

[PL_kolek]

To chyba znalazłem, ale jak dodać nowy aktywator? Jak to mi pokażesz, to wycofam skargę

Już do mnie dotarło, że Canonical tylko wspiera Lubuntu... Nie jest to chyba tak znaczna pomyłka, żeby wytknąć mi ją jeszcze jeden raz i odejść od tematu?