Bo ten trend się utrzymuje przez lata, nawet wpadka Microsoftu z Vistą nic nie pomogła. Do tego powoli zmienia się pole walki - idziemy w komórki, tablety a tam Linux (nie kernel, cały software stack) nie ma nic sensownego do zaproponowania poza Meego, które nie jest gotowe.brezniew pisze:Ale to tylko Twoje przypuszczenia. Jaki masz dowód na to że tak będzie. Ten 1% jest bardzo dyskusyjny bo najczęściej opiera się statystykach przeglądarek, a w Linuksie raczej przeważają takie z zablokowanymi skryptami statystycznymi. Nawet gdyby był to ciągle 1% to i tak przybywa bo ogólna liczba komputerów wzrasta.
Tak - maintainerzy dystrybucji marnują swój czas (piszę to będąc maintainerem Ubuntu). Kilka tysięcy ludzi poświęca swój czas by brać źródła udostępnione przez deweloperów, przygotować paczki, udostępnić je dla użytkowników, potem zajmować się bugami. W tym czasie mogliby na przykład pisać własne projekty.
Nikt nie zmusza - ale jak tego robić nie będziemy, to ostatecznie nikt nie będzie tego robił w sensowny sposób. Większość z nas zajmuje się paczkowaniem tego softu, na którym nam zależy - ale to nie zmienia faktu, że to jest kiepskie przeznaczenie czasu.A czy ktoś ich zmusza? To ich czas i co Ci do tego jak chcą go spożytkować? Jeśli uważasz że sam marnujesz swój czas to po co się męczysz? "Pisz własny projekt".
No jeżeli wszystkie strony będą stały na stanowisku, że ich rozwiązanie jest najlepsze to oczywiście jest to niemożliwe. Ale widać powoli pierwsze jaskółki - deweloperzy GNOME przepychają powoli systemd, ideę GNOME OS - a stoi za nimi gdzieś tam Red Hat więc nie zdziwiłbym się gdyby coś z tego wyszło.A jak byś sobie wyobrażał jedną dystrybucję? Developerzy Red Hata mają powiedzieć developerom Debiana żeby zwijali swoje zabawki? Jakim niby prawem? I potem tak ze wszystkimi? A jak jakiś pan Zenek zrobi swoją dystrybucję to co wtedy? A takich Zenków mogą być tysiące. Poza tym jak sobie wyobrażasz taką samą dystrybucję dla użytkownika Gentoo i Ubuntu? To nierealne więc jedyne co mógłbyś zrobić to napisać swój system wg swojej wizji, obładować go zakazami żeby nikt nie robił forków i realizować swoje plany na zdobycie desktopów
Zapewne Gentoo, Slackware, czy nawet Debian gdzieś by się tam ostały - zawsze znajdą się ludzie którzy lubią grzebać w systemie, tak jak w samochodach, czy motorach. Ale może za 10 lat deweloperzy nie będą musieli stawać na głowie by supportować różne dziwne dystrybucje.