Strona 2 z 2

Re: Po zainstalowaniu 12.04 bety spalił mi się procesor

: 02 kwie 2012, 13:36
autor: k2cl
... aż miło patrzeć, jak kilka osób łyknęło powyższą historię niczym młody pelikan cegłę :w00t: Chciałbym jednak zauważyć, że mamy już drugiego kwietnia i dalsze ciągnięcie wątku nie ma chyba większego sensu :P

Re: Po zainstalowaniu 12.04 bety spalił mi się procesor

: 02 kwie 2012, 14:03
autor: arthulus
Dziękuję za współprace, dzisiaj po nerwowej nieprzespanej nocy komputer ożył, myślę że procesor spuchł a po nocy w chłodzie wrócił do życia, czyli wsiopariadkie rady linuxozaurusa okazały się bezcenne.
Dziękuję moder "gestapo" za dopuszczenie tematu i mógłby ten temat być przestrogą że zawsze należy stosować ograniczone zaufanie. Czy tylko mnie to śmieszy?

Re: Po zainstalowaniu 12.04 bety spalił mi się procesor

: 02 kwie 2012, 15:19
autor: Linuxoholic
Jestem ciekaw, ilu użytkowników się wystraszyło, po przeczytaniu całego tematu. Najbardziej mnie rozbawił spalony procek i chłodzenie w kształcie delfina.

Re: Po zainstalowaniu 12.04 bety spalił mi się procesor

: 02 kwie 2012, 15:33
autor: pijetja
arthulus pisze: te dane posłużą w inżynierii wstecznej dostać się do jądra procesora, wystarczy dobry mikroskop elektronowy i jestem w domu "nie ma rzeczy niemożliwych tylko trudne do zrobienia"
Rano jak czytałem ten temat to nawet kawy mi nie trzeba było i cały poniedziałek był niezmiernie radosny :)
Pozdrowienia
P.

Re: Po zainstalowaniu 12.04 bety spalił mi się procesor

: 02 kwie 2012, 15:43
autor: bear7
arthulus pisze:zastał on wmurowany w ścianę mogę tylko zdiagnozować na słuch za pomocą stetoskopu, jutro zabieram się za kucie.
Zabrakło zapewne większej ilości badań specjalistycznych. Na przyszłość warto pamiętać o USG, rentgen, kolanoskopia itp... Aczkolwiek cieszę się, że nie pojawiła się odpowiedź w stylu:
"ludzie, dziś 1 kwietnia... prima aprilis..." ;-) Kilka osób się wciągnęło...

Re: Po zainstalowaniu 12.04 bety spalił mi się procesor

: 02 kwie 2012, 15:51
autor: Linuxoholic
bear7 pisze:Aczkolwiek cieszę się, że nie pojawiła się odpowiedź w stylu:
"ludzie, dziś 1 kwietnia... prima aprilis..." ;-)
O tak, najgorzej jak ktoś nie potrafi się bawić, albo nie potrafi wytrzymać do końca dnia. Jak się ma pomysł, to najlepiej się przyłączyć do wkręcania ;) Wyszło przyzwoicie i kulturalnie.