Android jest świetny w tym, że jest tak popularny. Ale natywny linuks jako system byłby zdecydowanie bardziej konfigurowalny i bezpieczniejszy. Przy okazji pociągnąłby za sobą popularność Ubuntu.
"Natywny Linuks" już dawno nie ciągnie za sobą popularki Ubuntu, tylko co najwyżej popularność Linuxa,
Ubuntu za sprawą różnych wyskoków jak np FUD przeciw Waylandowi dosyć radykalnie zaznaczyło swój uroczysty rozwód z Linuxem.
Dużo ważniejsze z punktu widzenia Linuxa są Sailfish OS i Tizen, gdyż za nimi stoją producenci urządzeń.
Cannonical to może ambitny gracz, ale nie ma masy krytycznej, żeby cokolwiek zdziałać w świecie, gdzie gra toczy się między takimi "maluszkami" jak Google czy Samsung.
Z resztą system Bada Samsunga oraz Firefox OS też poległy w starciu z Androidem, bo w przeciwieństwie do Andka nie miały marketu z pierdylionem aplikacji i międzynarodowego wsparcia producentów urządzeń i developerów aplikacji.
Nawet Apple ze swoimi Iphonami z 80% rynku zjechał do chyba 10 czy 15%, a Cannonical to nie Apple.
Z resztą nikt tobie nie broni kompilować Linuxa na dowolny smartfon, i o ile poradzisz sobie ze sterownikami grafiki,
co przy Snapdragonach Qualcoma czy Mediatekach na razie przypomina Mission Imposible, to możesz sobie Linuxa na Smartfonie używać.
Chociaż sukcesu poza smartfonami z chipami ARM Intela (kilka smartfonów Asusa i tabletów rożnych producentów),
czy z chipami Nvidia Tegra (dla których są stery w kernelu Linux), zbyt prędko nie uświadczysz.
To by było na tyle