powrót do Windowsa?
Odp: powrót do Windowsa?
Masz rację, absolutnie nie mam nic do Linuksa co wyraziłem w moim wcześniejszym poście.
Nie podoba mi się jednak, że nowi narzekają choć nie wnieśli nic do systemu, że nie doceniają tego co mają. Dużo pomagam na gg początkującym i o dziwo więcej jest ludzi nastawionych wojowniczo, oni chcą mieć linuksa i koniec i szukają, szperają, pytają - to rozumiem, ale zdarzają się też tacy co ciągle narzekają, zainstalują sami z własnej decyzji i narzekają, narzekają, mówię no to zainstaluj winde skoro Ci Ubuntu nie odpowiada, albo inną dystrybucję, ale on nie i na następny dzień znowu jęczenie jaki Linux zły.
Ostatnio pewien gość mnie zapytał:
- jak możesz używać Linuksa? Próbuję już trzeci dzień się do niego dopukać i nic...
Odpowiedziałem:
- a nie trzeba pukać, jest otwarte.
Trochę więcej pomysłowości i kreatywnego myślenia początkujący.
Nie uważacie, że wypowiedzi Marka i Linusa są, aż nad to obiektywne? Powiedziałbym subiektywne w stronę Windowsa?
Nie podoba mi się jednak, że nowi narzekają choć nie wnieśli nic do systemu, że nie doceniają tego co mają. Dużo pomagam na gg początkującym i o dziwo więcej jest ludzi nastawionych wojowniczo, oni chcą mieć linuksa i koniec i szukają, szperają, pytają - to rozumiem, ale zdarzają się też tacy co ciągle narzekają, zainstalują sami z własnej decyzji i narzekają, narzekają, mówię no to zainstaluj winde skoro Ci Ubuntu nie odpowiada, albo inną dystrybucję, ale on nie i na następny dzień znowu jęczenie jaki Linux zły.
Ostatnio pewien gość mnie zapytał:
- jak możesz używać Linuksa? Próbuję już trzeci dzień się do niego dopukać i nic...
Odpowiedziałem:
- a nie trzeba pukać, jest otwarte.
Trochę więcej pomysłowości i kreatywnego myślenia początkujący.
Nie uważacie, że wypowiedzi Marka i Linusa są, aż nad to obiektywne? Powiedziałbym subiektywne w stronę Windowsa?
- raz
- Piegowaty Guziec
- Posty: 23
- Rejestracja: 30 sty 2008, 22:42
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 8.10
- Środowisko graficzne: GNOME
Odp: powrót do Windowsa?
Tak Vista jak i XP sp3 wymagają zainstalowania nowych sterowników dla niektórych laptopów. Sterowniki te musisz oczywiście ściągnąć z internetu...które, nie wiedzieć czemu, znalazło sieć i się do niej podłączyło

- Singel
- Wygnańcy
- Posty: 180
- Rejestracja: 06 lis 2007, 16:07
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 9.04
- Środowisko graficzne: GNOME
Odp: powrót do Windowsa?
Ja osobiście używam kilku systemów.Uczę się ciągle.Według mojego skromnego zdania jako użytkownika,zdecydowanie bije na głowę wszystkie windowsy i Linuksy,Ubuntu.Jest stabilny i przyjazny.Jest tylko jedno ale....A mianowicie jest mocno ograniczony.Nie ma na niego tak doskonałych aplikacji jak na windę no i...,własnie sprzęt.Oprogramowanie czegokolwiek na Linuksie wymaga wiedzy niebagatelnej.Często sterowniki sa jako żródła,albo pliki binarne.Czy przecietny uzytkownik chce mieć taki system?Twórcy oprogramowania traktuja z przymróżeniem oka Linuksa.Potrzebny jest linuksom Menadżer,który wykryłby podłączone urządzenie i pomógł oprogramować,jak np wykrywana i instalowana jest moja drukarka wielofunkcyjna HP offisejed 5610.Ostanio potrzebowałem karty telewizyjnej,żeby zrzucić video z kamery analogowej na dysk i kupiłem.Jakby nie winda,to byłaby bezużyteczna:???:
- Dejv
- Piegowaty Guziec
- Posty: 21
- Rejestracja: 21 cze 2007, 13:25
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 8.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Kontakt:
Odp: powrót do Windowsa?
I ja wyrażę moją skromną opinię na temat ogólnie GNU/Linux.
Windowsa używam od lat, Linuksa, od zaledwie lat 3. W tym czasie instalowałem i usuwałem Mandrive, Ubuntu, Kubuntu, Debiana. Nie jestem programista, z komputera korzystam do najpopularniejszych czynności takich jak: słuchanie muzyki, oglądanie filmów i filmików na YT, edycja tekstu, praca z arkuszem kalkulacyjnym, tworzenie prezentacji (z racji na kierunek studiów - geologia korzystam z pakietu biurowego dość często, i w szerszym zakresie jak przeciętny "kowalski"), internet szeroko pojęty, praca z programami ipi2Win, Grapher, Surfer, granie, prosta edycja grafiki, a także realizuje swoje pasje czyli testowanie sprzętu, oraz oprogramowania. Co ważne, i sprzęt i oprogramowanie testuje jako przeciętny użytkownik, nie jako informatyk-samouk. Interesuje mnie przeciętny użytkownik, stąd staram się nie wkraczać w takie czynności jak kompilacja programów, czy zaawansowana instalacja sterowników.
Na podstawie moich doświadczeń z Ubuntu, mogę wymienić i jego wady, i niewątpliwie zalety, a oto kilka z nich:
+ instalacja w trybie graficznym, mogę w tym czasie korzystać z systemu
+ domyślne środowisko graficzne GNOME bardzo mi przypadło do gustu, ale to oczywiście rzecz względna
+ przejrzyste "menu"
+ bezpieczeństwo - chociażby dlatego, że nie pracuje się bezpośrednio na koncie administratora system ten jest bezpieczniejszy, co moim zdaniem jest błędem MS w stosunku do Windows
+ stabilna praca (z tym jednak wiem z doświadczenia jest różnie, a to zależy głównie jednak od sprzętu jakim dysponujemy i dostępnych sterowników)
+ aplikacje na Linuksa są "przejrzyste" dają podstawową funkcjonalność, a jednocześnie możliwość bogatej konfiguracji
+ jest darmowy (jest to plus nie do pominięcia, i dla wielu użytkowników jest to bardzo ważne
Jednak, jak wszystko co człowiek stworzył, Linuks też nie jest bez wad:
- w zależności od posiadanego sprzętu, potrafi działać niestabilnie, lub w ogóle nie dać się zainstalować czy maksymalnie utrudniać użytkownikowi życie
- mimo bogactwa programów, nie ma wielu popularnych programów z Windows na Linuksa, a nawet przez emulator nie chodzą dość dobrze. Stosowanie alternatywnego programu, nie zawsze jest możliwe, co niekiedy dyskwalfikuje ten system
- między bajki należy włożyć twierdzenia, że instalując Linuks mamy "wszystko czego potrzebujemy zaraz po zainstalowaniu systemu". Prawda wygląda tak, że bez instalacji kodeków, co wiąże się z dostępem do internetu nie posłuchamy sobie nawet MP3. Wcześniej ktoś wspominał, że żeby zainstalować na Windows sterowniki do internetu, trzeba je najpierw z niego ściągnąć, a czyż mało jest takich sytuacji na Linuks? Co Panowie zrobicie, jaki program zainstalujecie bez dostępu do internetu?
- Jedna z moim zdaniem największych bolączek Linuksa - obsługa sprzętu. Wiele sprzętu przez ten system jest nie obsługiwana, lub nie wykorzystana w 100% - zdawać sobie należy jednak sprawę, że nie jest to wina samego systemu, ale dostawców sterowników, którzy ich zwyczajnie nie piszą, nawet dla najpopularniejszych dystrybucji, lub robią to po macoszemu (przykład ATI ze swoimi sterownikami do kart graficznych). Podobna sytuacja jest z resztą w przypadku oprogramowania.
Nie można przecież oczekiwać, że społeczność, będzie pisała czy kompilowała każdy możliwy program dla każdej dystrybucji, tym bardziej że wiele programów jest zwyczajnie "nie wolnych"
Mimo iż problemy z oprogramowaniem oraz obsługa sterowników, nie są winą systemu, co należy jasno zaznaczyć, umieściłem je w wadach OS z premedytacją, ponieważ większość osób, nie da się ukryć będzie za to winiła system, a nie twórców programów.
Z Linuksem, sprawa też jest taka, że za późno, moim zdaniem wyszedł do "ludzi". Tryb klikany, jest powszechnie znany od wielu lat i znacznie ułatwia i przyśpiesz pracę z OS, Twórcy poszczególnych dystrybucji, moim zdaniem za późno się "obudzili" i za późno zauważyli ten problem, że szary Kowalski, nie chce wpisywać w konsole żadnych poleceń, że nie chce kompilować programów, on chce klikać i mieć wszystko gotowe. W przypadku Linuks, jeszcze do nie dawna, instalacja jakiegokolwiek programu wiązała się z wejściem do konsoli. Panowie, nie da się ukryć, ale jak Linuks ma być instalowany na PC czy laptopach, w domach, MUSI się coraz bardziej przystosowywać do użytkownika, co wiąże się z odchodzeniem od wpisywania poleceń w konsoli. A z tego co się orientuje, taki jest właśnie cel wielu producentów dystrybucji, być instalowanym w domach.
Niestety, ale nadal większość użytkowników, stanowią "maniacy" Linuksa, którzy mało co widzą poza konsolą. Wiem, że mój post niczego nie zmieni, ale prawda jest taka, że konsola Kowalskiego odstrasza, a nie przyciąga, przyciągają Go opinie o łatwości instalacji programów, niezawodności, przyjaznego interfejsu, szybkości działania itp., co niestety często okazuje się bajką, o której można pomarzyć. Kiedy pojawia się problem (swoją drogą, to aż boję się używać tego słowa na Tym forum), to w odpowiedzi dostaje posty komend do wpisania w konsoli, i przy okazji skrętu kiszek - jak to widzi oczywiście.
Podsumowując, z perspektywy zwykłego użytkownika, Linuks jest dobry ale nie dla wszystkich. Zanim zdobędzie udział, choć 1% na desktopach, minie jeszcze szmat czasu (a to głównie z powodu nadal wszechobecnej konsoli).
Instaluje Linuksa, okazuje się, że nie mogę posłuchać muzyki, kodeków nie zainstaluje, bo nie zainstalował się internet, mało tego, przy próbie włączenia filmu, wysypał się interfejs, bo karta graficzna nie ma odpowiednich sterowników. Jak udało mi się przez inny komputer (z IMO zainstalowanym Windows) dotrzeć do forum, gdzie teoretycznie mogę uzyskać pomoc, mój temat ląduje w koszy, bo nie doczytałem regulaminu że nie można w temacie pisać, że ma się problem (przepraszam, nie mogłem się powstrzymać żeby nie skomentować tego punktu regulaminu). Jak już dotarłem do forum gdzie mój temat nie znalazł się w koszu, to zamiast pliku instalacyjnego ze sterownikami, czy kodekami, dostaję kolumnę poleceń do wpisania w konsoli... Efekt, temat jak ten i powrót do Windows (i uraz do Linuksa co jeszcze przez długi czas będzie tkwiło w umyśle takiego użytkownika).
Pozdrawiam, obiektywny Linuksowicz Dawid.
Windowsa używam od lat, Linuksa, od zaledwie lat 3. W tym czasie instalowałem i usuwałem Mandrive, Ubuntu, Kubuntu, Debiana. Nie jestem programista, z komputera korzystam do najpopularniejszych czynności takich jak: słuchanie muzyki, oglądanie filmów i filmików na YT, edycja tekstu, praca z arkuszem kalkulacyjnym, tworzenie prezentacji (z racji na kierunek studiów - geologia korzystam z pakietu biurowego dość często, i w szerszym zakresie jak przeciętny "kowalski"), internet szeroko pojęty, praca z programami ipi2Win, Grapher, Surfer, granie, prosta edycja grafiki, a także realizuje swoje pasje czyli testowanie sprzętu, oraz oprogramowania. Co ważne, i sprzęt i oprogramowanie testuje jako przeciętny użytkownik, nie jako informatyk-samouk. Interesuje mnie przeciętny użytkownik, stąd staram się nie wkraczać w takie czynności jak kompilacja programów, czy zaawansowana instalacja sterowników.
Na podstawie moich doświadczeń z Ubuntu, mogę wymienić i jego wady, i niewątpliwie zalety, a oto kilka z nich:
+ instalacja w trybie graficznym, mogę w tym czasie korzystać z systemu
+ domyślne środowisko graficzne GNOME bardzo mi przypadło do gustu, ale to oczywiście rzecz względna
+ przejrzyste "menu"
+ bezpieczeństwo - chociażby dlatego, że nie pracuje się bezpośrednio na koncie administratora system ten jest bezpieczniejszy, co moim zdaniem jest błędem MS w stosunku do Windows
+ stabilna praca (z tym jednak wiem z doświadczenia jest różnie, a to zależy głównie jednak od sprzętu jakim dysponujemy i dostępnych sterowników)
+ aplikacje na Linuksa są "przejrzyste" dają podstawową funkcjonalność, a jednocześnie możliwość bogatej konfiguracji
+ jest darmowy (jest to plus nie do pominięcia, i dla wielu użytkowników jest to bardzo ważne
Jednak, jak wszystko co człowiek stworzył, Linuks też nie jest bez wad:
- w zależności od posiadanego sprzętu, potrafi działać niestabilnie, lub w ogóle nie dać się zainstalować czy maksymalnie utrudniać użytkownikowi życie
- mimo bogactwa programów, nie ma wielu popularnych programów z Windows na Linuksa, a nawet przez emulator nie chodzą dość dobrze. Stosowanie alternatywnego programu, nie zawsze jest możliwe, co niekiedy dyskwalfikuje ten system
- między bajki należy włożyć twierdzenia, że instalując Linuks mamy "wszystko czego potrzebujemy zaraz po zainstalowaniu systemu". Prawda wygląda tak, że bez instalacji kodeków, co wiąże się z dostępem do internetu nie posłuchamy sobie nawet MP3. Wcześniej ktoś wspominał, że żeby zainstalować na Windows sterowniki do internetu, trzeba je najpierw z niego ściągnąć, a czyż mało jest takich sytuacji na Linuks? Co Panowie zrobicie, jaki program zainstalujecie bez dostępu do internetu?
- Jedna z moim zdaniem największych bolączek Linuksa - obsługa sprzętu. Wiele sprzętu przez ten system jest nie obsługiwana, lub nie wykorzystana w 100% - zdawać sobie należy jednak sprawę, że nie jest to wina samego systemu, ale dostawców sterowników, którzy ich zwyczajnie nie piszą, nawet dla najpopularniejszych dystrybucji, lub robią to po macoszemu (przykład ATI ze swoimi sterownikami do kart graficznych). Podobna sytuacja jest z resztą w przypadku oprogramowania.
Nie można przecież oczekiwać, że społeczność, będzie pisała czy kompilowała każdy możliwy program dla każdej dystrybucji, tym bardziej że wiele programów jest zwyczajnie "nie wolnych"
Mimo iż problemy z oprogramowaniem oraz obsługa sterowników, nie są winą systemu, co należy jasno zaznaczyć, umieściłem je w wadach OS z premedytacją, ponieważ większość osób, nie da się ukryć będzie za to winiła system, a nie twórców programów.
Z Linuksem, sprawa też jest taka, że za późno, moim zdaniem wyszedł do "ludzi". Tryb klikany, jest powszechnie znany od wielu lat i znacznie ułatwia i przyśpiesz pracę z OS, Twórcy poszczególnych dystrybucji, moim zdaniem za późno się "obudzili" i za późno zauważyli ten problem, że szary Kowalski, nie chce wpisywać w konsole żadnych poleceń, że nie chce kompilować programów, on chce klikać i mieć wszystko gotowe. W przypadku Linuks, jeszcze do nie dawna, instalacja jakiegokolwiek programu wiązała się z wejściem do konsoli. Panowie, nie da się ukryć, ale jak Linuks ma być instalowany na PC czy laptopach, w domach, MUSI się coraz bardziej przystosowywać do użytkownika, co wiąże się z odchodzeniem od wpisywania poleceń w konsoli. A z tego co się orientuje, taki jest właśnie cel wielu producentów dystrybucji, być instalowanym w domach.
Niestety, ale nadal większość użytkowników, stanowią "maniacy" Linuksa, którzy mało co widzą poza konsolą. Wiem, że mój post niczego nie zmieni, ale prawda jest taka, że konsola Kowalskiego odstrasza, a nie przyciąga, przyciągają Go opinie o łatwości instalacji programów, niezawodności, przyjaznego interfejsu, szybkości działania itp., co niestety często okazuje się bajką, o której można pomarzyć. Kiedy pojawia się problem (swoją drogą, to aż boję się używać tego słowa na Tym forum), to w odpowiedzi dostaje posty komend do wpisania w konsoli, i przy okazji skrętu kiszek - jak to widzi oczywiście.
Podsumowując, z perspektywy zwykłego użytkownika, Linuks jest dobry ale nie dla wszystkich. Zanim zdobędzie udział, choć 1% na desktopach, minie jeszcze szmat czasu (a to głównie z powodu nadal wszechobecnej konsoli).
Instaluje Linuksa, okazuje się, że nie mogę posłuchać muzyki, kodeków nie zainstaluje, bo nie zainstalował się internet, mało tego, przy próbie włączenia filmu, wysypał się interfejs, bo karta graficzna nie ma odpowiednich sterowników. Jak udało mi się przez inny komputer (z IMO zainstalowanym Windows) dotrzeć do forum, gdzie teoretycznie mogę uzyskać pomoc, mój temat ląduje w koszy, bo nie doczytałem regulaminu że nie można w temacie pisać, że ma się problem (przepraszam, nie mogłem się powstrzymać żeby nie skomentować tego punktu regulaminu). Jak już dotarłem do forum gdzie mój temat nie znalazł się w koszu, to zamiast pliku instalacyjnego ze sterownikami, czy kodekami, dostaję kolumnę poleceń do wpisania w konsoli... Efekt, temat jak ten i powrót do Windows (i uraz do Linuksa co jeszcze przez długi czas będzie tkwiło w umyśle takiego użytkownika).
Pozdrawiam, obiektywny Linuksowicz Dawid.
"Licz na przyjaciół, nie licz ilu ich masz"
Odp: powrót do Windowsa?
Polecam Tobie Linux Mint - dziecko Ubuntu, praktycznie wszystko da się wyklikać.
- Dejv
- Piegowaty Guziec
- Posty: 21
- Rejestracja: 21 cze 2007, 13:25
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 8.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Kontakt:
Odp: powrót do Windowsa?
niestety, ale z Ubuntu nie zrezygnujeAristarh

"Licz na przyjaciół, nie licz ilu ich masz"
Odp: powrót do Windowsa?
Mhm? Linux to wybór, Ubuntu za trudny, albo coś w nim nie pasuje, nie wykrywa Twojego sprzętu, albo jeszcze coś - masz Mint... o co Ci chodzi? Nie którzy wolą mint właśnie z uwagi na to, że jest bardzo prosty dla jak to nazwałeś przeciętnego Kowalskiego o Mandrivie nie wspomnę 
Jeśli myślisz, że drwię z Ciebie, albo coś to absolutnie...
Chciałem tylko pomóc, bo myślałem, że szukasz czegoś prostszego w obsłudze...

Jeśli myślisz, że drwię z Ciebie, albo coś to absolutnie...

- Dejv
- Piegowaty Guziec
- Posty: 21
- Rejestracja: 21 cze 2007, 13:25
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 8.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Kontakt:
Odp: powrót do Windowsa?
Inaczej, wciel się w rolę nieznającego się na komputerach człowieka. Który z różnych względów, chce spróbować Linuksa. Na jakimś forum zostaje mu polecone właśnie Ubuntu (rzadko kto poleci Minta), i to Ubuntu próbuje instalować i korzystać.
Ja nie przedstawiłem problemów jakie mam z tym systemem, ale problemy z jakimi spotka się taki użytkownik który wczoraj nauczył się zmieniać tapetę w Windowsie. I starałem się raczej wyjaśnić, ludziom którzy dziwią się innym że wracają do systemu z Redmond, dlaczego tak się dzieje.
Pozdrawiam.
Edit@ dzięki za próbę pomocy, chyba się źle zrozumieliśmy, ja Ciebie a Ty mnie, ale myślę że ten post wyjaśni moje intencje
co do "krytyki" ogólnie GNU/Linux na przykładzie właśnie Ubuntu, który często jest pierwszym systemem nowicjuszy.
Ja nie przedstawiłem problemów jakie mam z tym systemem, ale problemy z jakimi spotka się taki użytkownik który wczoraj nauczył się zmieniać tapetę w Windowsie. I starałem się raczej wyjaśnić, ludziom którzy dziwią się innym że wracają do systemu z Redmond, dlaczego tak się dzieje.
Pozdrawiam.
Edit@ dzięki za próbę pomocy, chyba się źle zrozumieliśmy, ja Ciebie a Ty mnie, ale myślę że ten post wyjaśni moje intencje

"Licz na przyjaciół, nie licz ilu ich masz"
Odp: powrót do Windowsa?
Tak, ale zauważ Linux to nie windows, to nie darmowa kopia windowsa to system który rozwija się swoją drogą. Taki Kowalski, jak zostanie mu polecone ubuntu wchodzi na forum ubuntu i się dowiaduje, mówi, że chce coś prostego i polecają mu minta:D
- Dejv
- Piegowaty Guziec
- Posty: 21
- Rejestracja: 21 cze 2007, 13:25
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 8.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Kontakt:
Odp: powrót do Windowsa?
Oby tak było, że trafi na człowieka, który mu pomoże w lakoniczny sposób, lub doradzi inny system, ale nie przejedzie się na pierwszym poście jak jego temat bez wyjaśnienia trafi do kosza, albo trafi z wyjaśnieniem którego nie rozumie, co często się u nas dzieje, bo zaakceptował regulamin a go nie przeczytał lub nie doczytał.
BTW@ swoją drogą, to wydaje mi się że Mint wcale nie jest łatwiejszy od Ubuntu.

BTW@ swoją drogą, to wydaje mi się że Mint wcale nie jest łatwiejszy od Ubuntu.
"Licz na przyjaciół, nie licz ilu ich masz"
- ignacy
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 157
- Rejestracja: 05 lut 2007, 23:34
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 9.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: powrót do Windowsa?
A ja nie mogę wyjść z podziwu dla Windows Server 2008. Używam już ponad miesiąc. Wszystko po prostu chodzi, w dodatku bardzo szybko i stabilnie. Nawet na współpracę z EXT3 nie mam co narzekać. Ma wprawdzie swoje wady bardziej lub mniej irytujące (np. przy wyłączaniu pyta się o powód wyłączania...) i ogólnie trzeba się pogryźć np. z czasowym wyłączaniem (uTorrent po ściągnięciu torrenta, chociaż próbował, nie zamknął systemu
). W dodatku jest cholernie podobny do Visty momentami, jakoś tak idiotycznie i nieintuicyjnie zorganizowane jest zarządzanie tym systemem IMO. Jak będę miał czas, to znowu z jakimś Ubuntu powalczę, albo Debianem, ale zanim mi się trial nie skończy, albo matury, zostaję.

Gigabyte GA-MA78G-DS3H,Athlon II x2 245@3.5 (Scythe Ninja 2+Tacens Ventus),Geil DDR2 Dual Ultra 800MHz 2GB,Samsung HD642JJ i HD500HI, ModeCom MC350
- Singel
- Wygnańcy
- Posty: 180
- Rejestracja: 06 lis 2007, 16:07
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 9.04
- Środowisko graficzne: GNOME
Odp: powrót do Windowsa?
Serwer ok owszem,szybki stabilny,ale dlaczego musisz podawać powód wyłaczenia?Jest program,który wszystko włącza i wyłącza co zbędne.Aktalnie mam Sewena i naprawdę fajnie się zapowiada.na Serwerze wywalała mi się moja ulubiona gra.Ubuntu jednak jest the best.Ostatnio odpalłem DeVeDe 2 razy i w tym samym czasie konwertowały mi się 2 filmy!!!!Która winda tego dokona?
- ignacy
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 157
- Rejestracja: 05 lut 2007, 23:34
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 9.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: powrót do Windowsa?
Niby jest konsolowy psshutdown (bo standardowe programy tego typu nie chcą zbyt działać, przynajmniej np. uTorrent nie mógł ruszyć systemu), ale miałem z nim problemy i dałem sobie spokójSerwer ok owszem,szybki stabilny,ale dlaczego musisz podawać powód wyłaczenia?Jest program,który wszystko włącza i wyłącza co zbędne.

A w czym widzisz problem? oO Nie konwertuję filmów, ale chyba nie jest wielkim problemem konwertowanie dwóch filmów na raz?Ostatnio odpalłem DeVeDe 2 razy i w tym samym czasie konwertowały mi się 2 filmy!!!!Która winda tego dokona?
BTW. Winda mi zaczęła BSODzić dziś strasznie i wróciłem na 8.10. Tylko dalej mam na nim okrutne problemy z wydajnością (szczególnie mulą wszystkie przeglądarki internetowe). Niestety, nie mam czasu na przeinstalowanie na 8.04 i bieda... Poczekam miesiąc, zobaczymy co przyniesie 9.04.
Gigabyte GA-MA78G-DS3H,Athlon II x2 245@3.5 (Scythe Ninja 2+Tacens Ventus),Geil DDR2 Dual Ultra 800MHz 2GB,Samsung HD642JJ i HD500HI, ModeCom MC350
- Singel
- Wygnańcy
- Posty: 180
- Rejestracja: 06 lis 2007, 16:07
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 9.04
- Środowisko graficzne: GNOME
Odp: powrót do Windowsa?
To spróbuj odpalić na windzie 2 razy ten sam program i jeszce rób np film.A w czym widzisz problem? oO Nie konwertuję filmów, ale chyba nie jest wielkim problemem konwertowanie dwóch filmów na raz?
Intel 2 Core E8400 3.6G,RAM 4G Reaper 1000MHz,Gigabyte P-35,Galaxy 8600GTS,Segeate 320 G.Windows Vista,Ubuntu 8.10,Ubuntu 9.04,Windows 7
- ignacy
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 157
- Rejestracja: 05 lut 2007, 23:34
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 9.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: powrót do Windowsa?
A nie możesz użyć programu, który konwertuje 2 filmy na raz?
Ja próbowałem różnych rzeczy, np w foobarze przekonwertowałem ponad 50GB muzyki z różnych bezstratnych formatów na FLAC i poszło całkiem zgrabnie ;]

Gigabyte GA-MA78G-DS3H,Athlon II x2 245@3.5 (Scythe Ninja 2+Tacens Ventus),Geil DDR2 Dual Ultra 800MHz 2GB,Samsung HD642JJ i HD500HI, ModeCom MC350
Odp: powrót do Windowsa?
To spróbuj konwertować dwa filmy po 700 mb i graj w quake 4 bez żadnego laga, która Winda tego dokona? Jeśli tam instaluje się gra i system już kapituluje?
-
- Piegowaty Guziec
- Posty: 21
- Rejestracja: 13 lut 2009, 09:41
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 9.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: powrót do Windowsa?
Kłócicie się i kłócicie i co wam to daje ? Czy sądzicie że w ten sposób przekonacie kogoś do linuxa lub do windowsa ? Jeśli nawet to jaką będziecie mieć z tego korzyść ?
Gdzieś kiedyś u kogoś widziałem podpis:
"Windows jest jak winda, linux jak schody, ale czy ktoś widział zepsute schody ? "
No i fajnie tylko niech teraz ktoś mi wytłumaczy dlaczego całe życie mam chodzić po schodach ? Ja wolę sobie co jakiś czas zamontować nową windę którą będzie potrafił obsłużyć każdy od 3-4 latka poczynając. Po schodach takie dzieci również potrafią chodzić, ale trzeba je trzymać za rękę.
Wiele już lat spędziłem na windowsach poczynając od nakładki na DOS czyli Windows 3.1 poprzez wszystkie kolejne wersje na viście kończąc, choć ta ostatnia jakoś długo u mnie nie zagościła. Przez te wszystkie lata jakoś nie odczułem potrzeby przejścia na linuxa. Owszem testowałem kilka różnych dystrybucji w tym i ubuntu, ale nie znalazłem w nich nic czego nie miał by windows. Jedynie same problemy, a to ze sterownikami, a to ze samą instalacją, a raczej z niemożnością instalacji, a to z rozłączającym się modemem, niedziałającym skypem, czy brakiem ciekawych gier.
Czytając to forum dochodzę do wniosku że każdy użytkownik windowsa wyśmienicie poradziłby sobie bez linuxa, a każdy użytkownik linuxa choć raz odczuł potrzebę zainstalowania windowsa choćby po to by zagrać w nową wersję NFS, GTA czy Gothic'a.
Nie twierdzę że linux to zły system i że trzeba go porzucić, wręcz przeciwnie, trzeba go rozwijać i to jak najszybciej, ale myślę że jego rozwój powinien iść w kierunku kompatybilności z systemem windows i aplikacjami pisanymi pod niego. Wtedy na pewno liczba użytkowników pingwinka zwiększy się wielokrotnie.
Gdzieś kiedyś u kogoś widziałem podpis:
"Windows jest jak winda, linux jak schody, ale czy ktoś widział zepsute schody ? "
No i fajnie tylko niech teraz ktoś mi wytłumaczy dlaczego całe życie mam chodzić po schodach ? Ja wolę sobie co jakiś czas zamontować nową windę którą będzie potrafił obsłużyć każdy od 3-4 latka poczynając. Po schodach takie dzieci również potrafią chodzić, ale trzeba je trzymać za rękę.
Wiele już lat spędziłem na windowsach poczynając od nakładki na DOS czyli Windows 3.1 poprzez wszystkie kolejne wersje na viście kończąc, choć ta ostatnia jakoś długo u mnie nie zagościła. Przez te wszystkie lata jakoś nie odczułem potrzeby przejścia na linuxa. Owszem testowałem kilka różnych dystrybucji w tym i ubuntu, ale nie znalazłem w nich nic czego nie miał by windows. Jedynie same problemy, a to ze sterownikami, a to ze samą instalacją, a raczej z niemożnością instalacji, a to z rozłączającym się modemem, niedziałającym skypem, czy brakiem ciekawych gier.
Czytając to forum dochodzę do wniosku że każdy użytkownik windowsa wyśmienicie poradziłby sobie bez linuxa, a każdy użytkownik linuxa choć raz odczuł potrzebę zainstalowania windowsa choćby po to by zagrać w nową wersję NFS, GTA czy Gothic'a.
Nie twierdzę że linux to zły system i że trzeba go porzucić, wręcz przeciwnie, trzeba go rozwijać i to jak najszybciej, ale myślę że jego rozwój powinien iść w kierunku kompatybilności z systemem windows i aplikacjami pisanymi pod niego. Wtedy na pewno liczba użytkowników pingwinka zwiększy się wielokrotnie.
-
- Sędziwy Jeż
- Posty: 50
- Rejestracja: 14 kwie 2007, 18:10
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 8.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
- Kontakt:
Odp: powrót do Windowsa?
Trzy-, czterolatek tym bardziej potrafi takie schody obsłużyć. Jest po prostu mały i nie ma na tyle szerokich nóg żeby się po nich poruszać tak sprawnie jak sześcio-, czy ośmiolatek.Ja wolę sobie co jakiś czas zamontować nową windę którą będzie potrafił obsłużyć każdy od 3-4 latka poczynając.
Niekoniecznie. Co najwyżej w ręku, jeśli nie jest jeszcze na tyle duże. Albo na wózku. Windą mogą też jechać osoby starsze albo niepełnosprawne. Jakiś czas temu widziałem dwie szychy uczelniane wsiadające do takiej windy dla niepełnosprawnych w rektoracie. Niepełnosprawni? Nie - leniwi. Ja trzy-, czteroletniego dzieciaka nie wpuściłbym samego do windy, ale schodami niech sobie łazi do woli. Ten sam efekt, a nie ma ryzyka że winda sobie zaśnie na półpiętrze. Poza tym jeśli ktoś nie ma pojęcia o przemieszczaniu się między piętrami to można go na tych piętrach umieścić choćby i helikopterem. Problem w tym, że u nas uczy się jeżdżenia windą, nie zaś przemiezsczania się między piętrami, jak to powinno wyglądać. Gdybyś nie był przyzwyczajony do Windy to zaufałbyś swoim nogom czy jakiejś monstrualnej, na swój sposób, maszynie?Po schodach takie dzieci również potrafią chodzić, ale trzeba je trzymać za rękę.
Winda jest wygodna, ale awaryjna. Ostatnio zdarzyło się nam jechać (inną) windą na uczelni z parteru na drugie piętro, ale ta zamiast jechać w górę to zawiozła nas do piwnicy. Mogę więc wsiąść do niej i ewentualnie mieć problemy (choć i to w moim wypadku jest rzadkością), a równie dobrze pójdę schodami. Można wwieźć pianino windą, tylko po co, skoro taki instrument waży szabanaście czy ile tam kilogramów? Chyba że mówimy o windzie towarowej, ale takie budują tylko w centrach handlowych albo innych budynkach z magazynami.
To zależy czy lubisz zmiany, czy wkurzyłeś się ostatnio na swoją windę. Ja jestem z natury leniwy i szlag mnie trafia jak mam instalować Windowsa, sterowniki, potrzebne programy ze stosu płytek. Dziś konfiguracja pingwina zajmuje mi może pół godziny, a jeśli potrzebuję jakiegoś programu to go instaluję a nie tracę czasu na szukanie płytek czy instalki w necie. Windowsa na budzie mam do grania i FineReadera, a na laptopie do karaoke.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Mam wrażenie, że siedzisz na Windowsie i zdajesz się nie wyobrażać sobie życia bez niego, bo przyzwyczaiłeś się do określonego modelu instalacji programów czy driverów. Mogę Cię zapewnić, że w Linuksie nie instaluje się sterowników czy programów trudniej - po prostu nie każdy producent wydaje je tak ładnie zapakowane jak np. robi to ATI, albo nie wydaje ich wcale. Do grania zaś proponuję konsole, o.Czytając to forum dochodzę do wniosku że każdy użytkownik windowsa wyśmienicie poradziłby sobie bez linuksa, a każdy użytkownik linuksa choć raz odczuł potrzebę zainstalowania windowsa choćby po to by zagrać w nową wersję NFS, GTA czy Gothic'a.
Parafrazując:
Ot, co. Mocno na wyrost, ale oddaje sens mojej myśli....dochodzę do wniosku, że każdy użytkownik linuksa wyśmienicie poradziłby sobie bez windowsa, a każdy użytkownik windowsa choć raz odczuł potrzebę zainstalowania/uruchomienia linuksa choćby po to by na własną myszkę pobawić się Compizem.
EpoX 8PDA3 + Pentium 4 3 GHz (HT) + 2560 MB RAM + GF 7600GT + Microdia. Z Ubu normalnie nie działa tylko HP SJ 2400c.
- Gasiu
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 243
- Rejestracja: 07 sie 2006, 10:14
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 14.04
- Środowisko graficzne: KDE Plasma
- Architektura: x86_64
- Kontakt:
Odp: powrót do Windowsa?
I tutaj się z Tobą nie zgodzę - jeśli ktoś chce używać aplikacji pod windę to niech sobie zakupi ten system operacyjny - ja w pracy muszę mieć, bo niezbędna mi jest aplikacja, która jest fatalnie napisana przez naszych programistów i nawet pod XP działa jak działa, ale... działa... i to w zasadzie jedyna zaleta, a z czegoś żyć trzebaNie twierdzę że linux to zły system i że trzeba go porzucić, wręcz przeciwnie, trzeba go rozwijać i to jak najszybciej, ale myślę że jego rozwój powinien iść w kierunku kompatybilności z systemem windows i aplikacjami pisanymi pod niego. Wtedy na pewno liczba użytkowników pingwinka zwiększy się wielokrotnie.

Jak dla mnie to rozwój Linuksa idzie w dobrą stronę - system jest coraz bardziej przyjazny, wygodniejszy, nadal bezpieczny i bajecznie prosty i logiczny jak się go troszkę pozna, a grono użytkowników rośnie i już za momencik firmy dostrzegą ten kawałek rynku

Pozdrawiam!
Gasiu
Gasiu
-
- Piegowaty Guziec
- Posty: 21
- Rejestracja: 13 lut 2009, 09:41
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 9.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: powrót do Windowsa?
@kozlov
Pewnie masz dużo racji w tym co piszesz. Wnidows rozleniwia człowieka pozwala na łatwiznę, na płynięcie z prądem. Niektórzy dość w porę zauważają, że z tym samym prądem płyną wszystkie śmieci...
Piszę teraz trochę tak ze swojego podwórka. Historię z komputerem zaczynałem od DOS 5.00 gdzie wszystko uruchamiało się poprzez wiersz poleceń, ileż ja czasu spędziłem na rozpracowywaniu tego wszystkiego, poznawaniu poleceń itp. potem nastała era Norton Commandera (jak by ktoś nie wiedział to taka nakładka na DOS) i już wtedy rozpoczął się proces rozleniwiania wiele komend poszło w zapomnienie, wystarczył 2xklik i programik uruchomiony, aczkolwiek jeszcze od czasu do czasu trzeba było skorzystać z wiersza poleceń. No i pojawił się Windows, o konsoli przypomniałem sobie dopiero podczas zabawy linuxem (Knopix). Rozleniwiłem się i to strasznie. Teraz brakuje mi czasu i chęci na dostosowywanie linuxa do swoich potrzeb. Część sprzętu który posiadam niestety nie działa pod linuxem w necie nie można znaleźć rozwiązania, a jeśli nawet napotka się jakieś wyjście to i tak coś nie działa tak jak powinno. No i przede wszystkim nie działają gry w które wraz z moim synem lubimy grywać. Instalować 2 systemy na jednym kompie ?? Hmmm... może i wyjście, tylko proszę mi wytłumaczyć po co ? Skoro wszystko mogę zrobić na tym jednym. Pobawić się Compizem... Pobawiłem się, wolę Gothica .
@Gasiu
Potwierdzasz tylko moją regułę, gdyby linux poszedł w stronę kompatybilności z windowsem w pracy mółbyś korzystać z ubuntu np.
Ja nie mówię że wszystkie dystrybucje powinny iść w kierunku windowsa, ale skoro producenci aplikacji, gier, sprzętu itp nie chcą zauważyć lunuxa to może przydało by się wydać jakieś distro które będzie zauważało wszystkie windosowskie sterowniki i inne programy. Wtedy można by było śmiało zainstalować taki system na kompie ściągnąć sobie sterowniki pod winde kliknąć 3-4 razy next i sprzęt działa, lub oglądając gram TV nie martwić się że ta najnowsza gra u mnie nie pójdzie.
Pewnie masz dużo racji w tym co piszesz. Wnidows rozleniwia człowieka pozwala na łatwiznę, na płynięcie z prądem. Niektórzy dość w porę zauważają, że z tym samym prądem płyną wszystkie śmieci...
Piszę teraz trochę tak ze swojego podwórka. Historię z komputerem zaczynałem od DOS 5.00 gdzie wszystko uruchamiało się poprzez wiersz poleceń, ileż ja czasu spędziłem na rozpracowywaniu tego wszystkiego, poznawaniu poleceń itp. potem nastała era Norton Commandera (jak by ktoś nie wiedział to taka nakładka na DOS) i już wtedy rozpoczął się proces rozleniwiania wiele komend poszło w zapomnienie, wystarczył 2xklik i programik uruchomiony, aczkolwiek jeszcze od czasu do czasu trzeba było skorzystać z wiersza poleceń. No i pojawił się Windows, o konsoli przypomniałem sobie dopiero podczas zabawy linuxem (Knopix). Rozleniwiłem się i to strasznie. Teraz brakuje mi czasu i chęci na dostosowywanie linuxa do swoich potrzeb. Część sprzętu który posiadam niestety nie działa pod linuxem w necie nie można znaleźć rozwiązania, a jeśli nawet napotka się jakieś wyjście to i tak coś nie działa tak jak powinno. No i przede wszystkim nie działają gry w które wraz z moim synem lubimy grywać. Instalować 2 systemy na jednym kompie ?? Hmmm... może i wyjście, tylko proszę mi wytłumaczyć po co ? Skoro wszystko mogę zrobić na tym jednym. Pobawić się Compizem... Pobawiłem się, wolę Gothica .
@Gasiu
Potwierdzasz tylko moją regułę, gdyby linux poszedł w stronę kompatybilności z windowsem w pracy mółbyś korzystać z ubuntu np.
Ja nie mówię że wszystkie dystrybucje powinny iść w kierunku windowsa, ale skoro producenci aplikacji, gier, sprzętu itp nie chcą zauważyć lunuxa to może przydało by się wydać jakieś distro które będzie zauważało wszystkie windosowskie sterowniki i inne programy. Wtedy można by było śmiało zainstalować taki system na kompie ściągnąć sobie sterowniki pod winde kliknąć 3-4 razy next i sprzęt działa, lub oglądając gram TV nie martwić się że ta najnowsza gra u mnie nie pójdzie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości