Ciekawe forum.

[Nożyk]

Chciałem się coś dowiedzieć na tym forum i się dowiedziałem, że ja to wiem przez co naruszam regulamin. Żebym chociaż wiedział który punkt regulaminu to bym może coś poprawił ale niestety nie wiem o co chodzi więc dziękuję bardzo i przepraszam za zakłócenie spokoju czy porządku. Więcej tego nie popełnię.

[mario_7]

Zostałeś poproszony o zmianę tytułu tematu, ale tego nie zrobiłeś - jasno zostało to napisane.
viewtopic.php?t=107720

[zadarmo3]

Regulamin:

Zakładanie tematów

3. Nadaj jednoznaczny tytuł nowemu tematowi - poprawna nazwa tematu to gwarancja na szybkie wyszukiwanie i czytelne przeglądanie przez użytkowników.

[Nożyk]

Napisałem pytanie, to się zgadza i otrzymałam odpowiedź, że naruszyłem Regulamin z tym też się mogę zgodzić ale wolałbym otrzymać odpowiedź, który punkt regulaminu to bym spróbował się do niego dostosować. W innym przypadku pisanie "naruszony Regulamin" przypomina mi szkolne pytanie nauczyciela "co autor miał na myśli" i bardzo częste stwierdzenie "nie o to autorowi chodziło". Ja jestem prosty użytkownik linuksa i nie posiadam umiejętności czytania cudzych myśli. Dlatego jeszcze raz przepraszam, że zakłócam spokój forumowiczom.

[zadarmo3]

no cóż, niektózy się nie domyślają, to fakt, ja się dziwiłam: czemu problem przeszkadza w tytule? no ale regulamin jest i: PRZESTRZEGAĆ

[sylwester]

Nie domyślają się?
Niby czego?

Skoro pierwsza uwaga była "Zmień temat na .....". Jak jaśniej można przedstawić "zarzut"?

[zadarmo3]

no cóż, jeden nie czytał regulaminu i nie mógł dociec, dlaczego jego temat o tytule "problem z" jest tak nagminnie "ramkowany". Niektórzy nie domyślają się, że "przeczytaj regulamin" znaczy "przeczytaj regulamin"

[karmelek]

no cóż, jeden nie czytał regulaminu i nie mógł dociec, dlaczego jego temat o tytule "problem z" jest tak nagminnie "ramkowany". Niektórzy nie domyślają się, że "przeczytaj regulamin" znaczy "przeczytaj regulamin"

A to chyba już nie nasza wina? :>

[Rafskix]

Nożyk,dla wyjaśnienia:tytuł powinien brzmieć "Jakim programem otwierać pliki z rozszerzeniem .one w Ubuntu" ,bo jak słusznie zauważył Jusko, co to jest OneNote wiedziałeś- program do otwierania tych plików pod windą.Musisz przyznać,że w tym wypadku tytuł "Co to jest OneNote" był bez sensu.Tak,że nie ma się co obrażać,w tym wypadku moderatorzy mieli rację.Pozdrawiam

[aga]

zadarmo3
Problem był, jest i będzie tępiony, ponieważ słowo jest tak bardzo popularne, że jak byś chciała coś znaleźć... to życzę powodzenia.
Ileż można tłumaczyć?
Nożyk jak byś znał regulamin, to byś nie musiał zakładać tego tematu. Wystarczy raz przeczytać i w razie wątpliwości wracać do niego. To nie jest aż tak bardzo skomplikowane.
Nie jest to regulamin sieci komórkowej, telewizji cyfrowej bądź dostawcy internetowego, by było w nim coś niezrozumiałego.

[voxmortem]

na początku się po głowie podrapałem jak zobaczyłem, że problem tkwi w słowie "problem", ale ma to ręce i nogi. wrzucam w szukajkę to o co mi konkretnie chodzi i dostaję to czego szukam. słowo "problem" rzeczywiście by mąciło strasznie. Regulamin ma sens

[Nożyk]

Muszę się trochę wytłumaczyć. Zobaczyłem pliki .one w katalogu więc wpisałem w wyszukiwarkę. Dostałem milion odpowiedzi, no może trochę mniej. Przejrzałem kilka ale one mówiły o różnych wersjach i instalacjach pod windą. Ponieważ nie mam tyle czasu (może za wolno czytam) co inni, pomyślałem że szybciej będzie jak zapytam na forum, tam są życzliwi ludzie to pomogą. Trochę się rozczarowałem, bo zamiast krótkiej odpowiedzi np. "program biurowy pod windę", otrzymałem wiele uwag pod swoim adresem, być może słusznych. Następna rzecz to po co się pisze różne prawa w punktach? Według mnie to chyba po to by łatwo wskazać o co nam chodzi a nie za każdym razem czytać całość, szkoda życia. W głowie mam już stary twardy dysk w którym chyba już się tworzą "badbloki". Pozdrawiam wszystkich.

[sylwester]

pomyślałem że szybciej będzie jak zapytam na forum, tam są życzliwi ludzie to pomogą. Trochę się rozczarowałem, bo zamiast krótkiej odpowiedzi np. "program biurowy pod windę", otrzymałem wiele uwag pod swoim adresem, być może słusznych.

"Życzliwi" ludzie to są w płatnych hotline'ach - płaci im się bowiem za to, że odpowiadają na każde pytanie, nawet takie, na które odpowiedzi znajdują się na pierwszysch miejscach w Googlach.

To forum zaś pełne jest życzliwych ludzi, którzy nie są od wyręczania kogokolwiek, ale od pomocy w RZECZYWISTYCH problemach.
Wszyscy, którzy "nie mają czasu" i "nie chce im się czytać zasad", a de facto próbują sie tylko wyręczyć forum są życzliwie przywoływani do porządku.

To forum (jak i zapewne każde inne) to jednak społeczność, której zasady to co prawda nie niepodważalny dekalog, ale jednak mają one na celu ułatwienie życia WSZYSTKIM. To nie jest zabawa w "dziś pytanie - dziś odpowiedź".

[Nożyk]

Teraz już rozumiem. Motywem działania większości osób jest władza i (lub) pieniądze. Widzę. że Wam tu nie płacą to chociaż jakąś namiastką władzy można się nacieszyć, ganiając i krytykując forumowiczów. Życzę dobrej zabawy.

[enneoda]

Ja też zauważyłem zapytanie w jednym poście o prostą rzecz.Pytający w odpowiedzi dostal mnóstwo reprymend i przekierowań do google,zamiast jednej,krótkiej,prostej odpowidzi.Niektórzy są naprawde zieloni i nie znajdą pomocy u kolegi w szkole czy w pracy,bo Linux to po prostu ciągle jest egzotyka.Proponuje udzielic odpowiedzi a potem nadmienić,że trzeba zmienić tytuł i nikt do nikogo nie będzie miał żalu.

[gramfan]

Proponuje udzielic odpowiedzi a potem nadmienić,że trzeba zmienić tytuł i nikt do nikogo nie będzie miał żalu.

i nikt też nie posłucha tylko wykorzysta odpowiedź i w nowym temacie który założy <pewnie po pół roku> znów zrobi to samo, jako moderator, co prawda słabo doświadczony, wiem coś o tym...

[leon1313]

I znowu się zaczęło... I skończy się też, jak zawsze.

[Dude Meister]

Czy żaden nowy* użytkownik nie rozumie, że dlatego tępione są banalne pytania, bo to lenistwo, każdy nowy myśli, że jest nie wiadomo kim(używa argumentu: Jak chcecie ,aby Linux był popularny to...) i uzyska szybko odpowiedz jeśli napisze, że jest noob czy coś. Tu przykład.

*leniwy

[k2cl]

Ciekawa dyskusja

Ponieważ zamienia się w tradycyjne "bicie piany", zamykam. Każdy powiedział, co mu leżało na wątrobie, poszczególne strony okopały się na swoich stanowiskach... Kompromisu w dyskusji chyba nie będzie, zmian w postępowaniu ekipy moderatorskiej raczej też nie