[sloved]Przerwy w internecie w Ubuntu 9.04

[skoczo]

Mam problem z internetem w Ubuntu 9.04. Sprawa wygląda następująco. Podczas przeglądania internetu występują chwilowe przestoje (strony się nie ładują) nie zauważyłem tego na windowsie 7. U żony na ubuntu też 9.04 jest dokładnie tak samo. Wydaje mi się że na Operze jest troszkę lepiej. Podczas przestojów inne programy także nie mają internetu np JDownloader. Wystarczy rozłączyć i połączyć sieć i wszystko jest ok do czasu następnego przestoju. Odczekanie ok 1 minuty też pomaga. Mam internet przez router z wifi od netii na liniach tp. Co może być przyczyną albo jak ją namierzyc?

[anthrax]

Czy podczas tych przestojów Network Manager informuje że się rozłączył z siebią wifi?

[ave3]

mam mniejwięcej to samo NM nie informuje o rozłączeniu ..
Sprzęt: laptop Toshiba, internet WiFi przez RTL 8192se, NetworkManager.
Problem:
- gdy próbuję pobrać jakieś pliki (średni transfer 100-200Kb) to po kilkunastu do 50 mega.. a później jakby stoi.. przy prędkości jest "?" czas pokazuje na kilkadziesiąt godzin do końca... nie pozostaje nic jak włączyć pobieranie od końca. (internet cały czas jest połączony i cały czas mam 88% zasięgu)
- jeśli mam włączony program tlen, skype, itp. to co kilka, kilkanaście minut widzę, że osoby z którymi piszę/rozmawiam są przez sekunde niedostępne tak samo jak i ja ale program natychmiast wznawia połączenie.. (NM cały czas połączony)

Próbowałem łączyć się przez WICD ale bez zmian. Pobieranie plików testowałem na Operze i Firefoxie i bez zmian. Na windzie nie mam takiego problemu. Laptop stoi 2m od Liveboxa (szyfrowanie WPA).

[skoczo]

Nie. Network manager nie informuje o rozłączeniu z siecią.

EDIT:
Mam nowe spostrzeżenia. Mianowicie u teściów (internet po kalbu) jest wszystko cacy. To znaczy nic się nie wiesza. Teraz ściągam przez wgeta ubuntu 9.10 i jak mam przestoje na firefox albo operze to wget ściąga normalnie. Co to może być? Jeszcze sprawdze jak będzie działał jak się połącze z moim routerem po kablu.

EDIT:
Po kablu jest duzo lepiej. Nie wiesza się. Więc to chyba coś na połączeniu wifi. Ale dlaczego po wifi wget działa dobrze. Pomoże ktoś?

[ave3]

no właśnie też próbowałem KGet'em i poszło bez problemu.... a Opera i Firefox nie daje rady....

[skoczo]

Przeinstalowałem system na koliberka i jest to samo (wyłączyłem IPv6 w firefox). Jeśli mam internet po wifi to chodzi bardzo wolno natomiast po lanie jest wszystko ok. Mam pewne podejrzenia. Wydaje mi się że to przez IPv6 właśnie ale niech mi ktoś poradzi jak to wyłączyć dla całego systemu? Dodam tylko że ten sposób nie działa bo nie mam pliku /etc/modprobe.d/aliases

EDIT:
A więc tak. Skorzystałem z tego opisu http://www.webupd8.org/2009/11/how-to-d ... u-910.html aby wyłączyć ipv6 na stałe i jak narazie jest ogromna różnica. Nie dodaje to tematu [sloved] bo moze tylko mi sie wydaje ze jest dobrze. Skorzystałem z tego sposobu "The 'hard' way: disable IPv6 system-wide:". Zrobiłem to już na ubuntu 9.10.

EDIT:
Internet dziala dobrze. Problem rozwiazany. Nie wystarczylo tylko wylaczenie ipv6 dla firefoxa trzeba bylo to zrobic dla calego systemu.

[ave3]

Ogólnie to miałem wyłączone IPv6 w NM ale po skorzystaniu z opisu internet przyspieszył jeszcze bardziej i na razie od 3-ch godzin nie zamulił Myślę ze będzie ok. Dzięki.

[skoczo]

No to skoro wiadomo co było nie tak to może ktoś mądrzejszy podzieli się swoją wiedzą dlaczego tak sie dzieje (bo mnie to bardzo ciekawi). Według mnie jest coś nie tak ze sterownikami wifi ponieważ po kablu internet działa dobrze.