System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
- Jedidiah
- Piegowaty Guziec
- Posty: 27
- Rejestracja: 25 lut 2010, 17:34
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
- Kontakt:
System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
Witam wszystkich.
Po zainstalowaniu Ubuntu 10.04, komputer zaczął działać niestabilnie. Co jakiś czas zawiesza się i nie reaguje na żadne polecenia. Mogę sobie tylko kursorem poruszać. Dzieje się tak zazwyczaj wtedy gdy wykonuję naraz zbyt dużo czynności (odpalę google-chrome + ściągam coś + modyfikuje menu lub panele) ale nie tylko. Czasem system w ogóle się nie uruchamia - staje zanim uruchomi się splash-screen, monitor się wyłącza i nic się nie dzieje. Pomaga reset.
Diagnozując problem doszedłem do wniosku, że najprawdopodobniej to wina dysku twardego. Pamiętam że pół roku temu problem z dyskiem był wtedy gdy używałem Windowsa. Naprawiłem wtedy problem instalując openSUSE - nie miałem problemów przez całe pół roku. Mimo że w międzyczasie zmieniłem system z SUSE na Ubuntu.
Wczoraj, gdy komp zaliczył zwieche i przełączyłem się do konsoli (raz pomogło gdy się przełączyłem a potem wróciłem do graficznego interfejsu) i próbowałem się zalogować, wyskoczyła mi dłuuga lista w której najbardziej rzucały się w oczy słowa sda1, sda5, oraz zestawiony z nimi w tych samych linijkach error. Reszty kodu nie rozumiałem. A dziś, szukając pomocy trafiłem na podobny problem na forum.
Odpaliłem memtest z moje płyty z openSUSE, nic nie wykazał. Próbowałem skorzystać z narzędzi do obsługi dysku w Ubuntu, ale one każe mi odmontować dysk, który chce badać. Jak niby mam to zrobić jeśli to dysk systemowy?
Pytanie do mojego problemu jest takie:
- czy może to być coś innego niż dysk twardy?
- czy znacie może narzędzia diagnostyczne z których mógłbym skorzystać?
- czy istnieje sposób abym naprawił ten problem bez reinstalacji systemu oraz bez kupowania nowego dysku? (jakieś wydzielenie uszkodzonych sektorów czy coś...)
Czekam na sugestie.
EDIT:
Help... nie mogę skończyć pisać pracy licencjackiej bo mi się system wiesza po 1, 2, 5, 15 minutach pracy.
Ratuje mnie jakieś narzędzie do diagnozy dysku uruchamiane przy rozruchu systemu... jakieś sugestie?
Po zainstalowaniu Ubuntu 10.04, komputer zaczął działać niestabilnie. Co jakiś czas zawiesza się i nie reaguje na żadne polecenia. Mogę sobie tylko kursorem poruszać. Dzieje się tak zazwyczaj wtedy gdy wykonuję naraz zbyt dużo czynności (odpalę google-chrome + ściągam coś + modyfikuje menu lub panele) ale nie tylko. Czasem system w ogóle się nie uruchamia - staje zanim uruchomi się splash-screen, monitor się wyłącza i nic się nie dzieje. Pomaga reset.
Diagnozując problem doszedłem do wniosku, że najprawdopodobniej to wina dysku twardego. Pamiętam że pół roku temu problem z dyskiem był wtedy gdy używałem Windowsa. Naprawiłem wtedy problem instalując openSUSE - nie miałem problemów przez całe pół roku. Mimo że w międzyczasie zmieniłem system z SUSE na Ubuntu.
Wczoraj, gdy komp zaliczył zwieche i przełączyłem się do konsoli (raz pomogło gdy się przełączyłem a potem wróciłem do graficznego interfejsu) i próbowałem się zalogować, wyskoczyła mi dłuuga lista w której najbardziej rzucały się w oczy słowa sda1, sda5, oraz zestawiony z nimi w tych samych linijkach error. Reszty kodu nie rozumiałem. A dziś, szukając pomocy trafiłem na podobny problem na forum.
Odpaliłem memtest z moje płyty z openSUSE, nic nie wykazał. Próbowałem skorzystać z narzędzi do obsługi dysku w Ubuntu, ale one każe mi odmontować dysk, który chce badać. Jak niby mam to zrobić jeśli to dysk systemowy?
Pytanie do mojego problemu jest takie:
- czy może to być coś innego niż dysk twardy?
- czy znacie może narzędzia diagnostyczne z których mógłbym skorzystać?
- czy istnieje sposób abym naprawił ten problem bez reinstalacji systemu oraz bez kupowania nowego dysku? (jakieś wydzielenie uszkodzonych sektorów czy coś...)
Czekam na sugestie.
EDIT:
Help... nie mogę skończyć pisać pracy licencjackiej bo mi się system wiesza po 1, 2, 5, 15 minutach pracy.
Ratuje mnie jakieś narzędzie do diagnozy dysku uruchamiane przy rozruchu systemu... jakieś sugestie?
- bialyikar
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 149
- Rejestracja: 12 cze 2009, 16:10
- Płeć: Mężczyzna
- Środowisko graficzne: Inne
- Architektura: x86_64
- Kontakt:
Odp: System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
Jaki zasilacz, być może nie prawidłowe chłodzenie procesora, zasilacz nie wyrabia???Dzieje się tak zazwyczaj wtedy gdy wykonuję naraz zbyt dużo czynności
Poza tym podejrzewał bym walniętą pamięć. Z tego co wiem, to Linux jest dużo mniej tolerancyjny na uszkodzone/przegrzewające się..., pamięci niż Windows i czasami Windows może działać w porządku, a Linux sprawiać problemy.
Jeśli chodzi o dysk, to problemy z nim związane często można "usłyszeć" (jakieś skutki odbiegające od normy wskazujące na błędne sektory) lub za pomocą logów S.M.A.R.T..
W Ubuntu jest "Narzędzie do obsługi dysków", w którym (w wersji 2.30.1) jest pole "Stan smart". Stan dysku jest oznaczony (z tego co widzę) za pomocą kolorowej ikony (ja mam wszystkie zielone) i dodatkowo komentarza, "Dysk jest sprawny", czy np. "Dysk posiada kilka błędnych sektorów". W obu przypadkach mam zieloną ikonę. Dokładniejsze informacje odnośnie SMART można uzyskać za pomocą programu "GSmartControl".
Niestety, z tego co wiem, większość programów diagnostycznych dostępna jest pod Windowsa, dlatego proponował bym sprawdzić dysk/komputer pod tym systemem.
Możesz też sprawdzić działanie komputera selektywnie, odłączając wybrane jego komponenty. Jeśli np. masz kilka kości pamięci, wypnij wszystkie za wyjątkiem jednej i sprawdź, czy Linux się wiesza. Jeśli tak, to przeżuł tą kość do innego slotu i to samo. Te same czynności przeprowadź ze wszystkimi kośćmi po kolei. Osobiście odesłał bym tez na jakieś forum Windowsowe, jeśli masz do dyspozycji ten system (u siebie lub u znajomego). Oni według mnie pomogą lepiej jeśli chodzi o problemy sprzętowe.
Ostatecznie pozostaje powrót do ostatniej działającej dystrybucji. Możesz zawsze poświęcić odrobinę czasu na zrobienie obrazu partycji "/". Dzięki temu, w razie jakichś problemów, będziesz mógł powrócić do działającej, sprawdzonej i skonfigurowanej wersji systemu w ciągu kilkunastu minut.
- Jedidiah
- Piegowaty Guziec
- Posty: 27
- Rejestracja: 25 lut 2010, 17:34
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
- Kontakt:
Odp: System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
Zostawiłem wątek na dłużej aby zająć się systemem na własną rękę. Oto wyniki diagnozy:
- Memtest niczego nie wykazał... więc pewnie kości RAM są okej.
- Dysk ma 3 bad sektory. Ale ogólna ocena dysku jest "dobra".
- Instalowałem na kompie kilka systemów. Każdy, po kolei zgłaszał jakieś nieprawidłowości:
- Knoppix z płyty działa bez problemów. Ale nie ładuje się środowisko graficzne. LXDE to tylko kursor + czarny ekran.
- Debian działa najlepiej, ale niestety również się wiesza. Tzn, po zainstalowaniu sterowników do karty graficznej (ATI Radeon HD 4560 lub 4650, nie pamiętam), gdy przesuwam okna, przycinają się, przeskakują. Tak samo jest gdy scrolluje tekst w OpenOffice lub przeglądarce www.
- Następny do eksperymentów był openSUSE. Kiedyś mi współpracował z nVidią, teraz, po zainstalowaniu, działa tylko tryb tekstowy. I internetem przez WiFi się nie potrafiłem połączyć aby ściągnąć i zainstalować sterowniki do ATI. Będę próbował zrobić to dziś wieczorem z USB, chyba że ktoś podsunie mi lepszy pomysł.
- Ubuntu 9.10 się nie instaluje. Zarówno LiveCD jak i Instalacja to tylko czarny ekran i kursor. Nic nie mogę zrobić.
- Ubuntu 10.04 da radę się zainstalować. Ale nie wiem czemu przestał się uruchamiać tryb graficzny. Dopiero po wpisaniu startx, odpala się Gnome, który wiesza się tak samo jak wcześniej.
- Dziś rano komp w ogóle przestał się włączać. Zaniosłem go do serwisu. Miły serwisant miał problemy ze znalezieniem problemu. Wymienił kości RAM, podłączył lepszy zasilacz, zmienił kartę graficzną... komp się dalej nie włączał. Dopiero gdy zresetował baterię w BIOSie, maszyna ruszyła. Ale problemy nie znikły.
Tak dla spokoju podaję parametry, które mi przyjdą do głowy:
- Karta graficzna ATI Radeon HD 4650 lub 4560 (sterowniki są wspólne... nieistotny numerek)
- Zasilacz 350 watt. Ale podobno lepszej klasy (tak twierdził dziś serwisant), 350 to jego dolna granica.
Myślałem że to dysk (niby lekko uszkodzony) ale teraz bardziej przychylam się do zdania, że zasilacz nie wyrabia lub karta graficzna nie współpracuje z niewyjaśnionych powodów.
Czekam na inne hipotezy... i baaaaardzo ładnie proszę o pomoc.
- Memtest niczego nie wykazał... więc pewnie kości RAM są okej.
- Dysk ma 3 bad sektory. Ale ogólna ocena dysku jest "dobra".
- Instalowałem na kompie kilka systemów. Każdy, po kolei zgłaszał jakieś nieprawidłowości:
- Knoppix z płyty działa bez problemów. Ale nie ładuje się środowisko graficzne. LXDE to tylko kursor + czarny ekran.
- Debian działa najlepiej, ale niestety również się wiesza. Tzn, po zainstalowaniu sterowników do karty graficznej (ATI Radeon HD 4560 lub 4650, nie pamiętam), gdy przesuwam okna, przycinają się, przeskakują. Tak samo jest gdy scrolluje tekst w OpenOffice lub przeglądarce www.
- Następny do eksperymentów był openSUSE. Kiedyś mi współpracował z nVidią, teraz, po zainstalowaniu, działa tylko tryb tekstowy. I internetem przez WiFi się nie potrafiłem połączyć aby ściągnąć i zainstalować sterowniki do ATI. Będę próbował zrobić to dziś wieczorem z USB, chyba że ktoś podsunie mi lepszy pomysł.
- Ubuntu 9.10 się nie instaluje. Zarówno LiveCD jak i Instalacja to tylko czarny ekran i kursor. Nic nie mogę zrobić.
- Ubuntu 10.04 da radę się zainstalować. Ale nie wiem czemu przestał się uruchamiać tryb graficzny. Dopiero po wpisaniu startx, odpala się Gnome, który wiesza się tak samo jak wcześniej.
- Dziś rano komp w ogóle przestał się włączać. Zaniosłem go do serwisu. Miły serwisant miał problemy ze znalezieniem problemu. Wymienił kości RAM, podłączył lepszy zasilacz, zmienił kartę graficzną... komp się dalej nie włączał. Dopiero gdy zresetował baterię w BIOSie, maszyna ruszyła. Ale problemy nie znikły.
Tak dla spokoju podaję parametry, które mi przyjdą do głowy:
- Karta graficzna ATI Radeon HD 4650 lub 4560 (sterowniki są wspólne... nieistotny numerek)
- Zasilacz 350 watt. Ale podobno lepszej klasy (tak twierdził dziś serwisant), 350 to jego dolna granica.
Myślałem że to dysk (niby lekko uszkodzony) ale teraz bardziej przychylam się do zdania, że zasilacz nie wyrabia lub karta graficzna nie współpracuje z niewyjaśnionych powodów.
Czekam na inne hipotezy... i baaaaardzo ładnie proszę o pomoc.
- k2cl
- Przyjaciel
- Posty: 3632
- Rejestracja: 09 gru 2007, 12:48
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: LXDE
- Architektura: x86
Odp: System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
Jeżeli rzeczywiście Twój problem wygląda na podobny do tego opisywanego w tym wątku, przeszukaj logi systemowe - zwłaszcza w okolicach momentu, kiedy system się zawiesił. Możesz także sprawdzić, czy polecenie zwróci jakieś wyniki.
Zasadniczo to co opisujesz wygląda na umierający dysk twardy. Jeśli faktycznie widzisz błędy tego typu:radzę kupić nowy dysk, zanim ten osiągnie stan, w którym w ogóle nie uda Ci się go uruchomić.
Kod: Zaznacz cały
dmesg | grep frozen
Zasadniczo to co opisujesz wygląda na umierający dysk twardy. Jeśli faktycznie widzisz błędy tego typu:
Kod: Zaznacz cały
[ 52.804559] ata3.00: exception Emask 0x0 SAct 0x0 SErr 0x0 action 0x6 frozen
[ 52.804568] ata3.00: failed command: READ DMA
[ 52.804578] ata3.00: cmd c8/00:08:8f:1e:01/00:00:00:00:00/e1 tag 0 dma 4096 in
[ 52.804581] res 40/00:ff:00:00:00/00:00:00:00:00/40 Emask 0x4 (timeout)
[ 52.804586] ata3.00: status: { DRDY }
[ 57.844036] ata3: link is slow to respond, please be patient (ready=0)
[ 62.828033] ata3: device not ready (errno=-16), forcing hardreset
[ 62.828043] ata3: soft resetting link
[ 66.644350] ata3.00: configured for UDMA/133
[ 66.644358] ata3.00: device reported invalid CHS sector 0
[ 66.644368] ata3: EH complete
Work less, climb more 

- Jedidiah
- Piegowaty Guziec
- Posty: 27
- Rejestracja: 25 lut 2010, 17:34
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
- Kontakt:
Odp: System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
Okej... uruchomiłem MHDD i wykonałem skan powierzchni dysku. Okazało się że ten zacny programik nie wykrył nieprawidłowości na dysku. Wszystkie sektory są OK (co do jednego), nie ma żadnych bad sektorów ani wolnych sektorów. Chciałem wykonać zerowanie i reamp, ale doszedłem do wniosku że to nie ma sensu. Wcześniej test na UBUNTU (SMART) pokazał 3 bad sektory, MHDD twierdzi że ich nie ma.
Nie zauważyłem też aby na płycie głównej były jakieś odkształcenia czy wybrzuszenia. Jestem skołowany. Czekam na jakieś mądre rady.
A jutro z rana przejdę się z kompem do serwisu i poproszę aby podłączył mi inny zasilacz i sprawdzili czy wtedy będzie wszystko działać.
EDIT:
Żeby bardziej skołować sytuację:
Teraz dwie godziny reinstalowałem i konfigurowałem Ubuntu 10.04 zaraz po skanie zrobionym MHDD. Wszystko działało lepiej, stabilniej. Dało się zainstalować i skonfigurować. Potem zacząłem uzupełniać oprogramowanie o parę niezbędnych stuffów i jednocześnie włączyłem Empathy... system zaliczył zwiechę. Przełączyłem się Ctrl + Alt + F1 i wyskoczyła długa lista errorów (podobna do tych wklejanych wyżej przez k2cl). Pierwsza połowa listy to były linie z których wyłapałem słowa: error, ext4, sda1, itd... Druga połowa listy to podobny error tyle że zamiast ext4 i sda1 było jak byk napisane swap. Ostatnia linijka listy zawierała Kernel Panic... i cośtam dalej. Piszę z pamięci bo komp już wtedy nie odpowiadał i go zresetowałem.
To mi wyraźnie wskazuje na dysk... co więc z MHDD? A może ja coś robię źle...
A może to tylko taśma od dysku?
Nie zauważyłem też aby na płycie głównej były jakieś odkształcenia czy wybrzuszenia. Jestem skołowany. Czekam na jakieś mądre rady.
A jutro z rana przejdę się z kompem do serwisu i poproszę aby podłączył mi inny zasilacz i sprawdzili czy wtedy będzie wszystko działać.
EDIT:
Żeby bardziej skołować sytuację:
Teraz dwie godziny reinstalowałem i konfigurowałem Ubuntu 10.04 zaraz po skanie zrobionym MHDD. Wszystko działało lepiej, stabilniej. Dało się zainstalować i skonfigurować. Potem zacząłem uzupełniać oprogramowanie o parę niezbędnych stuffów i jednocześnie włączyłem Empathy... system zaliczył zwiechę. Przełączyłem się Ctrl + Alt + F1 i wyskoczyła długa lista errorów (podobna do tych wklejanych wyżej przez k2cl). Pierwsza połowa listy to były linie z których wyłapałem słowa: error, ext4, sda1, itd... Druga połowa listy to podobny error tyle że zamiast ext4 i sda1 było jak byk napisane swap. Ostatnia linijka listy zawierała Kernel Panic... i cośtam dalej. Piszę z pamięci bo komp już wtedy nie odpowiadał i go zresetowałem.
To mi wyraźnie wskazuje na dysk... co więc z MHDD? A może ja coś robię źle...
A może to tylko taśma od dysku?
- k2cl
- Przyjaciel
- Posty: 3632
- Rejestracja: 09 gru 2007, 12:48
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: LXDE
- Architektura: x86
Odp: System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
Różne programy diagnozujące dysk twardy potrafią wypisywać bardzo różne rzeczy dla tego samego dysku. Skoro wcześniej dysk zawierał bad sectory, nie chce mi się wierzyć, by w cudowny sposób samoczynnie się naprawiły 
Byłoby łatwiej, gdybyś wkleił dokładne komunikaty błędów z logów systemowych (o ile coś się tam zdołało zapisać), gdyż na razie poruszam się po omacku...
Generalnie - to co opisujesz wygląda mi całkiem znajomo (niedawno to przerabiałem). Dysk się odłącza, system nie może na nim niczego zapisać, przy dużej ilości szczęścia następuje reset kontrolera i całość jeszcze chwilę działa, przy mniejszej ilości szczęścia - dysk zostaje przemontowany w trybie read-only (wtedy system można już tylko zrestartować, gdyż pozornie działa - niemożliwy jest jednak jakikolwiek zapis, dostęp do swapa i tak dalej). Przy zupełnym braku szczęścia całość się zawiesza i potrzebny jest reset (czasem uda się ALT+PrtScr+R/E/I/S/U/B, czasem pozostaje tylko reset na obudowie komputera).
Jeśli te błędy rzeczywiście wyglądają tak, jak to co wstawiłem powyżej - lista możliwości nie jest zbyt długa:
- zasilacz (wtedy jednak system powinien wariować także po uruchomieniu z LiveCD) ,
- kontroler hdd / taśma dysku,
- sam dysk (to akurat wydaje się być najbardziej prawdopodobne).

Byłoby łatwiej, gdybyś wkleił dokładne komunikaty błędów z logów systemowych (o ile coś się tam zdołało zapisać), gdyż na razie poruszam się po omacku...
Generalnie - to co opisujesz wygląda mi całkiem znajomo (niedawno to przerabiałem). Dysk się odłącza, system nie może na nim niczego zapisać, przy dużej ilości szczęścia następuje reset kontrolera i całość jeszcze chwilę działa, przy mniejszej ilości szczęścia - dysk zostaje przemontowany w trybie read-only (wtedy system można już tylko zrestartować, gdyż pozornie działa - niemożliwy jest jednak jakikolwiek zapis, dostęp do swapa i tak dalej). Przy zupełnym braku szczęścia całość się zawiesza i potrzebny jest reset (czasem uda się ALT+PrtScr+R/E/I/S/U/B, czasem pozostaje tylko reset na obudowie komputera).
Jeśli te błędy rzeczywiście wyglądają tak, jak to co wstawiłem powyżej - lista możliwości nie jest zbyt długa:
- zasilacz (wtedy jednak system powinien wariować także po uruchomieniu z LiveCD) ,
- kontroler hdd / taśma dysku,
- sam dysk (to akurat wydaje się być najbardziej prawdopodobne).
Work less, climb more 

- bialyikar
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 149
- Rejestracja: 12 cze 2009, 16:10
- Płeć: Mężczyzna
- Środowisko graficzne: Inne
- Architektura: x86_64
- Kontakt:
Odp: System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
Jak ci jakieś błędy wyskoczyły, mogłeś je pokazać. Jeśli chodzi o problemy z dyskiem, to może być bardzo różnie i nie zawsze, tak jak podejrzewamy. Ja np. miałem problemy z kompem/dyskiem przez jakieś pół roku. Podejrzewałem najróżniejsze życzy, uszkodzony jeden, drugi dysk, uszkodzone kontrolery, kable. Wymieniałem kable, poprawiałem łączenia z płytą główną (sprawdź ich poprawność u siebie, przełącz dyski na inne kontrolery ATA/SATA). Na moje nieszczęście, w tym okresie przechodziłem na Linuxa i te wszystkie problemy jeszcze bardziej mnie do tego zniechęcały. Ostatecznie okazało się, że jeden z moich dysków podłączony był pod gniazdo eSATA. Jest to złącze SATA, które umożliwia podłączanie dysków zewnętrznych na gorąco i najwyraźniej system mi samoczynnie odłączał ten dysk i startował go dość długo, wolno kopiował pliki.... Podłączenie dysku pod normalne sata zlikwidowało moje problemy. Chodzi mi o to, że dysk nie koniecznie musi być uszkodzony
Wypal sobie obraz dystrybucji Parted Magic i podaj jeszcze jakie błędy SMART podaje program GSmartControl. Jeśli z dyskiem są jakieś problemy, to SMART na pewno je zwróci.
Najlepiej jak byś przetestował ten dysk w jakimś zupełnie innym kompie. Wtedy będziesz mieć pewność, że to nie wina jakiegoś innego podzespołu.
Wypal sobie obraz dystrybucji Parted Magic i podaj jeszcze jakie błędy SMART podaje program GSmartControl. Jeśli z dyskiem są jakieś problemy, to SMART na pewno je zwróci.
Najlepiej jak byś przetestował ten dysk w jakimś zupełnie innym kompie. Wtedy będziesz mieć pewność, że to nie wina jakiegoś innego podzespołu.
- k2cl
- Przyjaciel
- Posty: 3632
- Rejestracja: 09 gru 2007, 12:48
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: LXDE
- Architektura: x86
Odp: System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
@ up
Z większością tego, co napisałeś, całkowicie się zgadzam. Mam tylko dwa "ale...":
- SMART nie zawsze pozwala na prawidłową diagnozę dysku. Czasem nie pokazuje błędów, a dysk nadaje się już tylko na śmietnik
- z "pokazywaniem błędów które wyskoczyły" różnie bywa. Jeśli to faktycznie problem wymuszający na systemie reset kontrolera, bardzo często od chwili wystąpienia usterki kernel nie ma już dostępu do dysku - a więc nie może niczego zapisać w logach systemowych
Z większością tego, co napisałeś, całkowicie się zgadzam. Mam tylko dwa "ale...":
- SMART nie zawsze pozwala na prawidłową diagnozę dysku. Czasem nie pokazuje błędów, a dysk nadaje się już tylko na śmietnik
- z "pokazywaniem błędów które wyskoczyły" różnie bywa. Jeśli to faktycznie problem wymuszający na systemie reset kontrolera, bardzo często od chwili wystąpienia usterki kernel nie ma już dostępu do dysku - a więc nie może niczego zapisać w logach systemowych

Work less, climb more 

- luk1don
- Przebojowy Jelonek
- Posty: 1768
- Rejestracja: 07 lis 2008, 16:17
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Inne
- Architektura: x86
Odp: System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
Nie znam programu MHDD, bo nigdy go nie używałem. Co do narzędzi do naprawy dysków to mogę polecić najlepsze to te najprostsze:
1) Windows XP: uruchamiasz z płyty instalacyjnej, wybierasz R (recovery), logujesz się do instalacji systemu, podajesz hasło administratora (jak ustawiałeś i komenda:
chkdsk /R Oprócz tego są dobre dosowe narzędzia, które wgrywasz na dyskietkę lub CD: Bad Sector Killer czyu HDD Regenerator, itd.
2) Linux: uruchamiasz z Live CD i operujesz dobrym narzędziem: fsck (o dokładniejszych parametrach poczytaj: man fsck
1) Windows XP: uruchamiasz z płyty instalacyjnej, wybierasz R (recovery), logujesz się do instalacji systemu, podajesz hasło administratora (jak ustawiałeś i komenda:
chkdsk /R Oprócz tego są dobre dosowe narzędzia, które wgrywasz na dyskietkę lub CD: Bad Sector Killer czyu HDD Regenerator, itd.
2) Linux: uruchamiasz z Live CD i operujesz dobrym narzędziem: fsck (o dokładniejszych parametrach poczytaj: man fsck
Odp: System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
Pozwolę sobie dodać coś od siebie. Użytkowniku Jedidiah, przeczytałem wymienione przez ciebie próby instalowania poszczególnych dystrybucji oraz problemy z nimi związane. Z pewnością wykluczyć możesz sterowniki karty graficznej jako źródło problemu, ponieważ w przypadku użycia niepoprawnego sterownika, współpracy odmówiła by jedynie powłoka graficzna, a nie jak wspomniałeś cały system. Miałem kiedyś podobny problem. Niezależnie od używanego systemu, ulegał on zawieszeniu w dowolnym momencie pracy, a czasem przy uruchamianiu. Często nie mogłem sformatować partycji bez znaczenia z jakiego systemu plików korzystała. W moim przypadku jednak, awarię dysku sygnalizował przerywany dźwięk wydobywający się z komputera oraz świecący się dioda. Problem chwilowo był rozwiązywany poprzez "poruszaniem kablami od dysku", jednak po wymienieniu okablowania sytuacja się nie zmieniła, głowice nadal nie mogły się ustawić. Dysk odesłałem na gwarancję, ponieważ nie nadawał się do użytku. Zastanawia mnie jednak co było przyczyną jego awarii ze względu na jego młody wiek. Początkowo myślałem, że od płyty głównej do HDD dochodzi niepoprawne napięcie, lecz według dokumentacji wszelkie zworki na płycie ustawione są prawidłowo.
- Jedidiah
- Piegowaty Guziec
- Posty: 27
- Rejestracja: 25 lut 2010, 17:34
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
- Kontakt:
Odp: System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
Logi przeszperałem, nie znalazłem w nich komunikatu o błędach dysku. Ale gdy ponownie chciałęm zawiesić koma aby przepisać kilka lini dokładnie, uzyskałem inny efekt (też już się zdarzył ze dwa razy). Mianowicie, programy przestały się uruchamiać. Czy uruchamiam z konsoli czy z menu, dostaje ten sam komunikat:
Input/output error
Gdy chciałem pare takich errorów zapisać do pliku, dostałem komunikat:
gimp > errorlist
bash: errorlist: Read-only file system.
A to bardzo się zgadza z tym co pisałeś o tym że dysk przechodzi w tryb tylko do zapisu...
luk1don: fsck na najnowszym Knoppixie nie umie sobie poradzić z ext4
a XP nie posiadam. Za chwilę odpale (mam nadzieję) Ubuntu i wyrzuce dane S.M.A.R.T.
Ale z tego co widzę, nie obejdzie się bez wymiany dysku.
Input/output error
Gdy chciałem pare takich errorów zapisać do pliku, dostałem komunikat:
gimp > errorlist
bash: errorlist: Read-only file system.
A to bardzo się zgadza z tym co pisałeś o tym że dysk przechodzi w tryb tylko do zapisu...
Taśmę wymieniłem więc wykluczam, że to ona.k2cl pisze:przy mniejszej ilości szczęścia - dysk zostaje przemontowany w trybie read-only (wtedy system można już tylko zrestartować, gdyż pozornie działa - niemożliwy jest jednak jakikolwiek zapis, dostęp do swapa i tak dalej)
luk1don: fsck na najnowszym Knoppixie nie umie sobie poradzić z ext4

Ale z tego co widzę, nie obejdzie się bez wymiany dysku.
- k2cl
- Przyjaciel
- Posty: 3632
- Rejestracja: 09 gru 2007, 12:48
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: LXDE
- Architektura: x86
Odp: System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
@ Jedidiah
Kiedy wszystkie partycje na dysku ("/", swap) zostaną podmontowane w trybie read-only, żadne dane nie mogą zostać dodane do logów systemowych... tak więc - błędów faktycznie może tam nie być
Jeżeli system się przywiesi, ale możesz jeszcze korzystać z konsoli / terminala - wrzuć tam polecenie dmesg. Na końcu zobaczysz najbardziej aktualne komunikaty błędów - możesz je spróbować zapisać na pendrivie czy też zrobić fotkę.
Odnośnie działania/niedziałania programów - ten objaw też u siebie widywałem. Menu GNOME działało w miarę normalnie, ale nie byłem w stanie uruchomić żadnego programu: każdy otwierał się jako szare okno z normalnym obramowaniem i rozmiarami typowymi dla danej aplikacji, tyle że bez "treści" - całe okienko wypełniał kolor "tła" zdefiniowany w motywie GTK.
Jeżeli chcesz uruchomić fsck - odpal ten z LiveCD 10.04... Poradzi sobie z ext4, natomiast nie potrafię zagwarantować, czy cokolwiek znajdzie / naprawi.
Moja rada - jak najszybszy backup wszystkiego, co jest na tym dysku cenne. Potem możesz eksperymentować do woli
Kiedy wszystkie partycje na dysku ("/", swap) zostaną podmontowane w trybie read-only, żadne dane nie mogą zostać dodane do logów systemowych... tak więc - błędów faktycznie może tam nie być

Jeżeli system się przywiesi, ale możesz jeszcze korzystać z konsoli / terminala - wrzuć tam polecenie dmesg. Na końcu zobaczysz najbardziej aktualne komunikaty błędów - możesz je spróbować zapisać na pendrivie czy też zrobić fotkę.
Odnośnie działania/niedziałania programów - ten objaw też u siebie widywałem. Menu GNOME działało w miarę normalnie, ale nie byłem w stanie uruchomić żadnego programu: każdy otwierał się jako szare okno z normalnym obramowaniem i rozmiarami typowymi dla danej aplikacji, tyle że bez "treści" - całe okienko wypełniał kolor "tła" zdefiniowany w motywie GTK.
Jeżeli chcesz uruchomić fsck - odpal ten z LiveCD 10.04... Poradzi sobie z ext4, natomiast nie potrafię zagwarantować, czy cokolwiek znajdzie / naprawi.
Moja rada - jak najszybszy backup wszystkiego, co jest na tym dysku cenne. Potem możesz eksperymentować do woli

Work less, climb more 

- Jedidiah
- Piegowaty Guziec
- Posty: 27
- Rejestracja: 25 lut 2010, 17:34
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
- Kontakt:
Odp: System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
fsck pod Ubuntu 10.04 live CD też zwróciło mi że albo dysk jest uszkodzony, albo nie zawiera ext2.
SMART już nie mogę odczytać. Ubuntu na dysku nie odpala programu:/ A na Live CD pisze mi że Smart jest nieobsługiwany (co jest bzdurą bo wcześniej go odczytywałem). Ale odczytałem smart z MHDD. Przepisana tabelka wygląda tak:
Niestety mi one nic nie mówią.
A backup to ja już dawno wykonałem
Tylko gdzieś mi się pendrive posiał :/ Ale mam jeszcze kopię pracy licencjackiej na starym mp3 i na serwerze pocztowym, więc co najważniejsze, to już ocalone.
SMART już nie mogę odczytać. Ubuntu na dysku nie odpala programu:/ A na Live CD pisze mi że Smart jest nieobsługiwany (co jest bzdurą bo wcześniej go odczytywałem). Ale odczytałem smart z MHDD. Przepisana tabelka wygląda tak:
Kod: Zaznacz cały
Name Val Worst Raw
Att # 1 : Read error rate : 200 200 20
Att # 3 : Spin up time : 173 157 2316
Att # 4 : Number of spin-up times : 95 95 5081
Att # 5 : Rreallocated sectors count : 199 199 3
Att # 7 : Seek error rate : 200 200 0
Att # 9 : Power-on time : 86 86 10397
Att # 10 : Spin-up retries : 100 100 0
Att # 11 : Calibration retries : 100 100 0
Att # 12 : Start/stop count : 97 97 3818
Att # 194 : HDA Ttemperature : 104 84 39
Att # 196 : Reallocate event count : 198 198 2
Att # 197 : Current pending sectors : 200 200 0
Att # 198 : Offline scan UNC sectors : 200 200 0
Att # 199 : Ultra ATA CRC Error Rate : 200 200 1798
Att # 200 : Write error rate : 200 200 0
A backup to ja już dawno wykonałem

- luk1don
- Przebojowy Jelonek
- Posty: 1768
- Rejestracja: 07 lis 2008, 16:17
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Inne
- Architektura: x86
Odp: System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
Ten akurat jest Open Source i jest dostępny:bialyikar pisze:...Dokładniejsze informacje odnośnie SMART można uzyskać za pomocą programu "GSmartControl".
Niestety, z tego co wiem, większość programów diagnostycznych dostępna jest pod Windowsa, dlatego proponował bym sprawdzić dysk/komputer pod tym systemem.
Kod: Zaznacz cały
sudo apt-get install gsmartcontrol
- spidi
- Sędziwy Jeż
- Posty: 42
- Rejestracja: 06 lut 2007, 20:42
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 14.04
- Środowisko graficzne: KDE Plasma
- Architektura: x86_64
- Kontakt:
Odp: System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
A sprawdz pan płyte główną czy nie ukrywa się złośliwy kondensatorek
to samo w zasilaczu.

- Jedidiah
- Piegowaty Guziec
- Posty: 27
- Rejestracja: 25 lut 2010, 17:34
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
- Kontakt:
Odp: System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
Wykręciłem płytę główną i obejrzałem z obu stron - nie zauważyłem żadnych wybrzuszeń ani uszkodzeń. Do zasilacza nie zajrzałem, bo jest nówka sztuka (ma max 5 miesięcy). Zresztą, gdy wymieniałem ostatnio, to nie umiałem go z powrotem skręcić.
W niedziele będę w okolicach giełdy komputerowej w Wawie, kupie nowy dysk i wymienię. Jeśli sytuacja się nie poprawi, spróbuję wstawić nowy zasilacz. O wynikach zmagań napiszę w poniedziałek/wtorek.
Dziękuję wszystkim za zaangażowanie i pomoc.
W niedziele będę w okolicach giełdy komputerowej w Wawie, kupie nowy dysk i wymienię. Jeśli sytuacja się nie poprawi, spróbuję wstawić nowy zasilacz. O wynikach zmagań napiszę w poniedziałek/wtorek.
Dziękuję wszystkim za zaangażowanie i pomoc.
- Jedidiah
- Piegowaty Guziec
- Posty: 27
- Rejestracja: 25 lut 2010, 17:34
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
- Kontakt:
Odp: System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
To nie była wina dysku... wymieniłem go na nowy i problem nie zniknął. Jak się mozna domysleć, ostro mnie to zdenerwowało. Ale kilka godzin później pogmerałem troche w kompie i (między innymi) wymieniłem taśmę od dysku. Tak jakby pomogło. Znaczy system już się nie wiesza. Ale często mam te same problemy przy uruchamianiu (rozruch systemu staje, wygasza się monitor i klapa).
Spróbuję w wolnej chwili zrobić reinstalację. Mam nadzieję, że to zakończy problem z uruchamianiem systemu.
Mają panowie jakieś dalsze sugestie?
Pozdrawiam.
Spróbuję w wolnej chwili zrobić reinstalację. Mam nadzieję, że to zakończy problem z uruchamianiem systemu.
Mają panowie jakieś dalsze sugestie?
Pozdrawiam.
-
- Piegowaty Guziec
- Posty: 17
- Rejestracja: 18 cze 2007, 10:59
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 8.04
- Kontakt:
Odp: System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
A jakie masz kości pamięci?
Pracują w parach w dualu?
Ja miałem taki przypadek, że dwie pary Goodramów ( w sumie cztery kości, ale każda para z innej serii) przechodziły wszystkie testy memtest, a jednak system losowo się wieszał - pomogło obniżenie częstotliwości ich pracy.
Pracują w parach w dualu?
Ja miałem taki przypadek, że dwie pary Goodramów ( w sumie cztery kości, ale każda para z innej serii) przechodziły wszystkie testy memtest, a jednak system losowo się wieszał - pomogło obniżenie częstotliwości ich pracy.
- Jedidiah
- Piegowaty Guziec
- Posty: 27
- Rejestracja: 25 lut 2010, 17:34
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
- Kontakt:
Odp: System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
Mam 4 kości ram. Pracują w dualu.
---
SLOT1: 256MB/166Mzh DDR (nie znam firmy, ale jakaś dająca dożywotnią gwarancję...)
SLOT2: 512MB/166Mzh DDR (PATRIOT)
---
SLOT3: 256MB/166Mzh DDR (jak w SLOT1)
SLOT4: 512MB/166Mzh DDR (jak w SLOT2)
---
Nie wiem jak obniżyć częstotliwość pracy... z poziomu systemu czy z biosu? W biosie nigdzie nie widziałem takiej możliwości.
---
SLOT1: 256MB/166Mzh DDR (nie znam firmy, ale jakaś dająca dożywotnią gwarancję...)
SLOT2: 512MB/166Mzh DDR (PATRIOT)
---
SLOT3: 256MB/166Mzh DDR (jak w SLOT1)
SLOT4: 512MB/166Mzh DDR (jak w SLOT2)
---
Nie wiem jak obniżyć częstotliwość pracy... z poziomu systemu czy z biosu? W biosie nigdzie nie widziałem takiej możliwości.
- TanatriX
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 139
- Rejestracja: 11 mar 2010, 14:48
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: KDE Plasma
- Architektura: x86_64
- Kontakt:
Odp: System działa niestabilnie... narzędzia do diagnozy dysku!
W BIOS'ie powinna byc taka opcja, moze poszukaj na plycie glownej, czy nie masz zworek lub przelacznikow. Ewentualnie mozesz powyjmowac kostki ram, zostawic jedna i sie bawic. Linux to nie lindols, jak wyjmiesz mu ram to sie nie skrzaczy.
Edit: Jeszcze jedno. Mialem w domu starego desktopa, ktory byl tak skonstruowany, ze bardzo duzo kurzu szlo na pamiec ram i czasem nie chciala przez to stykac z plyta. Przedmuchaj pamieci i sloty (najlepiej sprezonym powietrzem w areozolu, cos ala dezodorant; jak nie masz/nie chcesz kupowac to zrob to domowym sposobem;-): odkurzacz i nakladka z wlosem, pochulaj tym po plycie i ja porzadnie odkurz).
Edit: Jeszcze jedno. Mialem w domu starego desktopa, ktory byl tak skonstruowany, ze bardzo duzo kurzu szlo na pamiec ram i czasem nie chciala przez to stykac z plyta. Przedmuchaj pamieci i sloty (najlepiej sprezonym powietrzem w areozolu, cos ala dezodorant; jak nie masz/nie chcesz kupowac to zrob to domowym sposobem;-): odkurzacz i nakladka z wlosem, pochulaj tym po plycie i ja porzadnie odkurz).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości