Debian opinie

[vidar]

Proszę o wypowiadanie się ludzi którzy mieli styczność z tą dystrybucją

[Hrluc]

Przecież Ubuntu to Debian,to co się pytasz?

[vidar]

nie no ubuntu to nie debian to całkiem inna dystrybucja chodzi mi o podstawowe różnice między tymi dystrybucjami

[norvoles]

nie no ubuntu to nie debian to całkiem inna dystrybucja

Jak nie Debian, jak Debian

chodzi mi o podstawowe różnice między tymi dystrybucjami

Szczerze? Poza innymi repozytoriami, trochę inną konfiguracją i "filozofią" to ja większej różnicy nie widzę. Jakby się tak zagłębić w szczegóły, to była by pewnie i spora lista, ale "normalny człowiek" tego nie zauważy

[Hrluc]

Widzę,że marzy ci się cała noc przed ciemnym ekranem i równie mroczną konsolą w celu podstawowej konfiguracji systemu .

[rom]

Widzę,że marzy ci się cała noc przed ciemnym ekranem i równie mroczną konsolą w celu podstawowej konfiguracji systemu

Mi konfiguracja Lenny'ego zajęła kilka dni. Po czym po kilku tygodniach i tak wróciłem do gotowców: Ubuntu i Minta. Uznałem, że nie warto się męczyć - system ma działać bez grzebania w nim.
Debian Lenny stable - stabilny, z przestarzałymi bibliotekami
Debian testing - większość debianowców używa właśnie jego i z niego też wywodzi się Ubuntu (tak z grubsza).

[vidar]

kumam twierdzicie że konfiguracja zajmie dużo czasu ok / co raczej mi się nie marzy

[rafaloo]

lol postawienie systemu z netinstall nie pamiętam ile trwa = 25/35 minut?
Konfiguracja 15-25?
Co ty kilka dni robiłeś własne motywy, i pisałeś samemu sterowniki? :wall::wall::wall::wall::wall:

[woseba]

postawiłem na nim serwer LAMP + pare innych bajerów, konfiguracja trwała 3 godziny i tak chodzi już 3. miesiąc, więc nie wiem o co Wam chodzi. Pewnie zapominacie zapytać do czego system ma służyć...

[karmelek]

Generalnie warto poznać. System nie jest trudny, przynajmniej odnosząc to do chociażby gentoo, gdzie zabawy jest znacznie więcej i na wyższym imho poziomie. Postawienie jakiegoś małego serwera debianowego na własne potrzeby dla domowej sieci, przykładowo w konfiguracji: samba, www, drukarki, nfs, ftp, ssh spod samej konsoli nie przysporzy jakiś specjalnych trudności, jeżeli miało się wcześniej styczność z konsolą ubuntu. Używałem debiana i na lapku i na desktopie, a także na serwerach i generalnie byłem zadowolony. Przyjemny system.

[empitt]

Nawet czasami wygodniejszy od Ubuntu, chociażby za to, że jest ciągły i nie ma potrzeby instalowania go co pół roku jeśli chcemy być aktualni.

[rom]

Konfigurację robi się tylko raz. Kiedy już jest wszystko gotowe - wtedy backup całego systemu. Potem można szaleć.

[Hrluc]

Debian na desktopa jest zbyt toporny i nie o to chodzi,że jak mówi znany wszystkim żart nie umiem go skonfigurować.Zdarza się,że Ubuntu zabierze mi trochę czasu i nie marzy mi się marnotrawić go więcej.

[rafaloo]

Toporny, kwestia gustu. Od roku jade na fluxobox ok kilku dni na openbox i dziś zainstalowałem na gentoo gnome. Metacity wywaliłem na rzecz openboxa i dla mnie dalej muł.
Komp dość mocny, wieć to nie jest kwestia starego sprzętu.

A jak kolega zakładający temat nie ma czasu na konfiguracje i zapoznanie sie z systemem, to chyba temat do zamknięcią.

[Jusko]

Używałem jakiś czas Testinga i powiem tak: bardzo fajna dystrybucja. Spodobało mi się stawianie systemu bazowego + dopiero reszta. Dzięki temu miałem co chciałem. Gdy stawiałem Ubuntu to zawsze pierwszą czynnością po instalacji było wywalenie połowy zbędnego dla mnie softu - tutaj tego problemu nie było. Inną sprawą jest, iż Debian jest bardziej manualny. W Ubuntu jeśli zabraknie jakiegoś kodeka do np. mp3, system sam zaproponuje instalację i dociągnięcie z repo. W Debianie niczego takiego nie ma (ja nie uświadczyłem) - wskok w Synaptic i wpisanie gstreamer, po czym dobranie właściwego kodeka. I na tej zasadzie w większości to distro działa. Względna ciągłość jednak i bądź co bądź stabilność przemawiają na korzyść. Jednak coś kosztem czegoś i zawsze nieco psuło mi to humor - podczas gdy czasem w Ubuntu czy Fedorze lub innym distro wyskoczyłby od czegoś konfigurator, tak w Debianie zapewne trzeba by iść na piechotę z palca.

[DadaD]

Dobrze jest zaznajomić się z innym OS-em zwłaszcza, że Ubuntu i wiele innych dystrybucji bazują na Debianie.
Aktualna trudność Debiana czy też innych dystrybucji, dla osoby obeznanej z Linuksami, polega na dotarciu do poradników, how to forge i innych tego typu materiałów.
Po przeczytaniu instalacja systemu a następnie konfiguracja jest banalna i polega na używaniu funkcji kopiuj - wklej. Oczywiście trzeba mieć wiedzę na temat tego co się robi.
Większość dystrybucji ma fora na których udzielana jest pomoc w Polsce dwa najważniejsze
http://forum.dug.net.pl/
http://debian.linux.pl/
na innych związanych z Linuksem są pod fora o tej Dystrybucji.

Dla osoby z nikłą wiedzą lepiej jest pozostać przy systemie przyjaznym użytkownikowi i dopiero gdy wiedza ogólna na temat poleceń, budowy system zwiększy się zacząć przygodę z Debianem.

Takie jest moje zdanie inni mogą mieć odmienne.
Warto jednak zajrzeć do źródeł.

Ale najlepiej Debian sprawuje się jako serwer w wersji stable obecnie Lenny.
Najczęściej stosowny na desktop testing - Squeeze, trochę rzadziej Sid potrafią zaskoczyć, dlatego potrzebna jest wiedza, jak w takim momencie rozwiązać problem.

Pozdrowienia

[Hwiparam]

Mi konfiguracja Lenny'ego zajęła kilka dni. Po czym po kilku tygodniach i tak wróciłem do gotowców: Ubuntu i Minta. Uznałem, że nie warto się męczyć - system ma działać bez grzebania w nim.
Debian Lenny stable - stabilny, z przestarzałymi bibliotekami
Debian testing - większość debianowców używa właśnie jego i z niego też wywodzi się Ubuntu (tak z grubsza).

Że co? Że ile Ty tego Debiana stawiałeś? Weź mnie nie rozśmieszaj, bo nawet Archa można w ciągu jednego dnia postawić U mnie instalacja systemu bazowego z płytki + doprowadzenie go do stanu jako-takiej używalności (X-y, WM, cały niezbędny soft) zajęło mi łącznie kilka godzin. Ot, rano włączyłem kompa, w południe miałem już działający system. Dalej tylko kosmetyka typu Flash, dopieszczanie konfiguracji i inne takie, coby przyjemniej się pracowało. System mi działa już prawie rok bez większych zwiech. Jeszcze nic mi się nie posypało (odpukać!) , co kilka dni robię aktualizacje systemu i to wszystko

[rom]

@Hwiparam

Dalej tylko kosmetyka

Właśnie, dalej miałem głównie kosmetykę. I nie mówiłem, że siedziałem non-stop nad tym. Nie wszyscy są geekami. W Ubuntu dużo można było wyklikać. Przy Debianie musiałem szperać po sieci.

Weź mnie nie rozśmieszaj

Jeśli śmieszą cię czyjeś słabsze umiejętności, to co powiesz na pojawiające się czasem wątki "Jak zainstalować motyw?" Nie, nie musisz odpowiadać. Nie gniewam się.

[Hwiparam]

Wybacz, ale z Twojego postu zrozumiałem, że kilka dni stawiałeś sam system, co zwykle zajmuje max. kilka godzin . Jeśli chodzi o kosmetykę, to faktycznie nie każdy musi w tym dłubać, tak więc zwracam honor. Przepraszam za wcześniejszego posta, chyba trochę źle Cię zrozumiałem.
Aha, i nie śmieszą mnie tematy typu ''jak zainstalować motyw'' bo sam kiedyś podobne zakładałem, jak nie na tym forum to na innym.
Tak jeszcze mały komentarz odnośnie Twojej wcześniejszej wypowiedzi: Moim zdaniem pomęczyć się czasem warto, nawet przez te kilka dni. Osobiście uważam Debiana za jedną z najbardziej dopracowanych dystrybucji tak więc czas zainwestowany w niego powinien się zwrócić. Tak jest w moim przypadku: Korzystając z Debiana testowego oszczędzam na ściąganiu nowych obrazów z sieci i wgrywaniu systemu od nowa co kilka miesięcy (czyt. nowe wydania Ubuntu). Ale do niczego nie namawiam, jedynie zachęcam. Każdy idzie swoją drogą.

[Potulniaczek]

Że co? Że ile Ty tego Debiana stawiałeś? Weź mnie nie rozśmieszaj, bo nawet Archa można w ciągu jednego dnia postawić U mnie instalacja systemu bazowego z płytki + doprowadzenie go do stanu jako-takiej używalności (X-y, WM, cały niezbędny soft) zajęło mi łącznie kilka godzin. Ot, rano włączyłem kompa, w południe miałem już działający system. Dalej tylko kosmetyka typu Flash, dopieszczanie konfiguracji i inne takie, coby przyjemniej się pracowało. System mi działa już prawie rok bez większych zwiech. Jeszcze nic mi się nie posypało (odpukać!) , co kilka dni robię aktualizacje systemu i to wszystko

No to gratulacje,jeśli dla Ciebie "dniówka" to mało...To już Sevena szybciej się zainstaluje i skonfiguruje.Nowoczesny system powinien być inteligentny i sygnalizować czego mu brak,lub co mu dolega.Nie jak w Windowsie : "System Windows musiał zamknąć ten program",ale np "aby dany plik został odtworzony należy zainstalować kodek X" i tu pytanie czy zainstalować?Kto lubi mieć stabilny system,zna Linuksa w miarę dobrze,lubi gmerać i testować,niech instaluje Debiana.Debian po instalacji często nie ma dźwieku,ładuje się brzydko,sterowniki trzeba instalowac z palca.Ma chorą przeglądarkę Firefoksopodobną.Widział ktoś ładną tapetę na Debiana?Bo ja nigdy.Beznadziejny jest domyślny menadżer pakietów-okno w oknie.Słowem system dla ambitnych pseudoinformatyków .Tylko teraz mnie nie zabijajcie:-o