Zazwyczaj pakietowaniem zajmują się twórcy dytrybucji, a nie producenci hardware. Jeśli coś działa na Ubuntu, to też działa na Slackware, bo nie zauważyłem żeby nie dało się przygotować paczek dla tej i dla tej dytsrybucji Linuksa. Więc o co ci chodzi?mlody969 pisze:Tak, Linux jest jeden jako jądro. A dystrybucji na nim bazujących które nie są ze sobą kompatybilne już kilka bo mają rózne systemy pakietowania... a każda z nich ma 0,3% rynku
To dlaczego na forach Windowsowych jest tyle tematów o problemach? Dlaczego na forach ludzie piszą, że po zainstalowaniu nowego SP coś przestało działać? Dlaczego wielu ludzi nie wie jak ma uruchomić ledwo kupioną grę komputerową za 150zł, bo się pojawia tylko czarny ekran i zaraz znowu pulpit? Albo rady typu: jak coś Ci nie działa to jest to wina sprzętu, przeinstaluj Windowsa, kup nowy komputer. Masz rację Linux nie jest dokonały, zdarzają się problemy. Ale skoro uważasz, że należy zwalić winę na Linuksa, a nie na producentów hardware, którzy robią sterowniki jak robią, to należy też zwalić winę na Windowsa za to, że producenci przygotowali złe sterowniki (proszę bardzo, poczytaj o wpadkach NVIDII, co ostatnio wyprawiła z niektórymi mdelami kart graficznych). A ile kasy zarobiłem na naprawianiu usterek w Windowsie, a ile zleceń było...mlody969 pisze:Owszem, SP zmienia. Ale zauważ że SP są przygotowywane i zapowiadane jakiś rok przed wprowadzeniem, są udostepniane także jako bety. Po prostu są elementem planowanego, przewidywalnego rozwoju systemu. A w Linuxie? Co rusz ktoś gdzieś grzebie, coś poprawia. I ile to razy się zdarzało że po jakiejś teoretycznie niewielkiej aktualizacji ludziom się stery rozjeżdżały?
Podobno w biznesie każdy szczegół ma swoją wartość, nawet nie powinno się olewać najmniejszego gracza. Przykład, firmy mocno nastawione tylko na Windowsa mają się co raz gorzej, niż firmy, które są bardziej uniwersalne. Nawet sam Canon wziął się ostatnio do roboty i zaczął jeszcze lepiej wspierać Linuksa, najwidoczniej olewanie im się nie opłaciło. Na nich też można zarobić. Gdyby się nie dało, to firmy jak Intel, Motorla, Google, IBM, RH, ostatno mocniej AMD (nawet poszukją nowych pracowników) itd. już dawno przestaliby pompować tyle kasy na rozwój Linuksa.mlody969 pisze:Tak, nie chce się. Chłopie, Canon to nie jest jakieś GNOME Foundation, to jest firma dla której podstawowym wyznacznikiem modelu biznesowego jest bilans zysków i strat. Tu chodzi o pieniądze.
Mógłbyś mi powiedzieć co konkretniej nie działa pod Linuksem? Bo jakoś ostatnio wydałem tyle pieniędzy na dodatkowe akcesorium do laptopa (nawet nie czytałem o nich opini) i wszystko mi działa, nawet karta TV na USB.mlody969 pisze:A może to jest inaczej? Może to ludzie wybierają czasami system do którego muszą się dostosować? Masz Windows to generalnie masz w d... przy zakupie sprzętu kwestię polityki producenta, bo masz 99,99% pewność że ten sprzęt pójdzie pod tym systemem. A na Linuxie już nie.
PS. Robisz się bardzo niewygodny i nie widzę sensu prowadzenia z tobą rozmów, ponieważ na siłę szukasz dziur i to w pojedyńczych przypadkach. Wystarczy przeczytać twoje wpisy na tym forum, a już wiadomo, że jesteś wstanie skrytykować całe KDE za jedną rzecz. Jeśli tak bardzo przeszkadza ci Linux, jeśli tak bardzo lubisz Windowsa, to korzystaj z niego i nikt ci tego nie zabroni. Nawet możesz myśleć, że jest najlepszy, ale przestań wciskać ludziom kitu, że Linux to i tamto. Każdy wie, że Linux ma wady, każdy wie, że Windows również, ale dużo ludzi też wie, że z Lunuksa można korzystać. Nawet też nie jesteś wstanie stwierdzić ilu ludzi jest zadowolonych z tego systemu. Widać, że masz za dużo wolnego czasu.