![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
Myślicie że to początek odwrotu od dużych środowisk jak Gnome czy KDE na rzecz lekkich i prostych środowisk? Wcale bym się nie zdziwił
![Cool 8-)](./images/smilies/icon_cool.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Compiz nie ma problemu z lxde i xfcenorvoles pisze:Są chyba trzy podstawowe powody:
- są szybkie,
- są stabilne,
- obsługa nie jest zagadką
Efekty graficzne może i męczą, ale pewne funkcje Compiza są niezastąpione
Nie koniecznie, ubuntu już dawno uprzedzało że system będzie coraz cięższy, jakoś protestów nie było.Myślicie że to początek odwrotu od dużych środowisk jak Gnome czy KDE na rzecz lekkich i prostych środowisk?
Compiz nie ma problemu z lxde i xfce
U mnie synaptic i COU działają bez zastrzeżeńWadą lxde i xfce to brak menadzera programów z KDE lub Gnome
U mnie Xfce działa zdecydowanie szybciej niż Shell. Czysty system pobiera mi jakieś 140mb ram. Shell już 170. Widzę sporą różnicę w szybkości na bardziej rozbudowanych graficznie stronach gdzie shell zaczyna ścinać mi filmiki.XFCE - byłem gorącym zwolennikiem na netbooku, póki nie pojawił się Gnome-shell. Na moim Atomie N145 z 1GB Ram nie ma żadnej różnicy w szybkości działania Xfce i shella. A skoro tak... wybrałem nowe rozwiązanie. Co ciekawe, nie wiem czemu ale u mnie LibreOffice (muszę używać) działa szybciej na Shellu.
Zgadza się synaptic jest starym i dobrym mendżerem, ale ja porównywać go nie chcę.Wadą lxde i xfce to brak menadzera programów z KDE lub Gnome
__________________
U mnie synaptic i COU działają bez zastrzeżeń
Panowie szlachta!gregoryy pisze:Zgadza się synaptic jest starym i dobrym mendżerem, ale ja porównywać go nie chcę.Wadą lxde i xfce to brak menadzera programów z KDE lub Gnome
__________________
U mnie synaptic i COU działają bez zastrzeżeń
Synaptic głównie służy do zarządzania pakietami,
te o których myślę to coś w rodzaju repozytorium programów proponowanych przez społeczeństwo danego środowiska.
Ładnie opakowane w ikonki i opisy sprawia , że przyjemnie się je instaluje lub odinstalowuje.
Swoją drogą to fajnie że powstają tak różnorodne środowiska , ale z tego co pamiętam
LXDE i XFce miało 1 główny cel - uczynić system lekkim.
Boję się , że zbyt duże różnice ubuntu mogą podzielić na kolejne środowiska ( zasada "dziel i rządź" ),
to z kolei na coraz słabsze wsparcie danych środowisk, czy linuxów,
ale z drugiej strony bez testowania, może nie było by coraz lepszych środowisk.
O jakim Ty menedżerze programów mówisz, bo chyba nie do końca zakumałem? Druga sprawa, że do stworzenia głupiego dowiązania nie potrzeba GNOME. Ja to z powodzeniem robię w Workerze, który zajmuje skromne kilka MB, jak również w MC. Do większości codziennych czynności (jak nie wszystkich) GNOME czy KDE jest zbędne, wystarczy chcieć poszukać.infort pisze:LXDE jest naprawdę lekkie... i to jest właściwie jedyna jego zaleta. A już zwłaszcza tragiczny jest tam manager programów, który nie radzi sobie nawet za dobrze z tworzeniem dowiązań, co przy rozbudowanym układzie partycji dyskwalifikuje. Jeśli ktoś nie chce używać konsoli to i tak doinstaluje programy z Gnome wraz z dobrodziejstwem stosownych bibliotek. I za chwilę lekkość diabli biorą.
Do większości codziennych korzyści wystarczy konsola, więc po co w ogóle środowisko graficzne?!Hwiparam pisze:Do większości codziennych czynności (jak nie wszystkich) GNOME czy KDE jest zbędne, wystarczy chcieć poszukać.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości