zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
-
- Piegowaty Guziec
- Posty: 11
- Rejestracja: 02 lis 2007, 11:13
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 12.04
- Środowisko graficzne: Xfce
- Architektura: x86
zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
Cos peklo w srodku. Tyle lat z Linuxem. Wlasciwie od jaja 2.2. Fakt, skupialo sie caly czas na uslugach sieciowych, ale skoro korzystalo sie na co dzien z serwerow to i na desktop sie wrzucalo. Nie chcialo sie nigdy... Bo to instalacja dodatkowych programow, bo to zawsze cos nie tak z driverami, bo zawsze cos....
Ale Ale.... kolega z pracy kiedys rzucil haslo: "Ubuntu" i dodal jeszcze "Wysylaja za free". Faktycznie, przyszlo ponad 100 sztuk. Wersja 5.04 (albo 5.10, nie pamietam juz). Jeszcze czegos takiego nie widzialem (jak za darmo).... I jeszcze oparty na moim ukochanym Debianie! Wiadomo, na produkcje troche strach, ale na desktopy sie zainstalowalo i wiecie co? Dzialalo prawie wszystko! (nawet gowniane modemy usb od neostrady) A co innego bylo potrzebne, doinstalowalo sie zgodnie z Ubuntu Guide - chyba pierwsza kompletna umieszczona w jednym miejscu instrukcja tego typu - dla zielonych. Dobre czasy byly, sporo znajomych przeszlo a przynajmniej sprobowalo linuxa. Odkrylo sie znaczenie slowa 'ubuntu' na wlasnej skorze. Pogadanki w szkolach, domu kultury (nawet domu dziecka) polaczone z rozdaniem plytek i pokazaniem ze mozna miec pelnosprawny system w stosunkowo krotkim czasie robilo wrazenie.
Potem byly wersje kolejene i kolejene.... I.... Pojawila sie wersja LTS.... To bylo to na co czekal tak leniwy czlowiek jak ja... Nie lubie upgradowac systemow bo prawie zawsze cos gdzies sie sypnie (hmmm moze zboczenie z pracy z serwerami). Dd funkcjonalnosci OSa wymagam jedynie zeby NIE PRZESZKADZAL mi w pracy i zebym nie musial sie nim przejmowac.
Stad tez z wsiadlem wylacznie na wersje LTS.... 6.06, 8.04, 10.04 i w koncu 12.04.
Kazda kolejna wersja przynosila usprawnienia, ulatwienia. Skracala czas konfiguracji, bylo wieksze zautomatyzowanie itp itd... Z jednej strony byly glosy krytyki, z drugiej pochwaly. Ja chwalilem..... Instalujac system na komputerze domowym chce zrobic to sprawnie i szybko. Na serwerze moge (powinienem) skupiac sie na dokladnym konfigu.
Gdy pojawila sie ostatnia wersja - 12.04 - zatarlem rece i pomyslalem "O znow bedzie kilka lat spokoju". Tradycyjnie czytam instrukcje aktualizacji... Fajnie, powinien sie sam upgradenac.... Nie upgradenal. Wszystko sie posypalo. (a porzadek w repo mialem). "No nic" mysle. Pewnie sporo zmian to nic dziwnego ze cos poszlo nie tak.... sciagam wiec iso, nagrywam, instaluje.... Instalacja sprawna, niewiele sie rozni od poprzednikow. Fajna opcja konfuguracji podczas instalacji. Zainstalowal sie, zabootowal....
hmmm kolorowo.... gnome jak nie gnome.... no tak... jest jakies unity (moja ignorancja i zaskoczenie wynika z tego ze ostatnim srodowiskiem graficznym jakim uzywalem bylo gnome w poprzednim LTSie)
No ciekawe. Moze i mozna sie przyzwyczaic bedzie... Ale czemu ten pasek nie znika? Jak go wylaczyc? jak go przeniesc na prawo? Pewnie beda ustawienia pod reka to se zmienie. No i jeszcze dlaczego otwarty program ma taka sama ikone na pasku jak aktywator? A tak faktycznie, przyjrzalem sie, sa tam male strzalki.... moja zona moze jednak tych strzalek nie widziec. Hmmm kurcze... ale gdzie sa te ustawienia? Prawy przycisk cos nie dziala... dziwne.... Dobra, nie chce mi sie myslec.... umieszcze po prostu ikonki na pulpicie i bedzie git... O! Nie moge tego zrobic :/ Co jest k....a?
<cynizm> zona podpowiada zeby pobawic sie plikami .desktop - banalne, kazdy o tym przeciez wie</cynizm>.
Mysle sobie 'latwo nie bedzie'. Zaczynam szukac...... O! okazuje sie ze mozna zainstalowac cynamona.... widzialem u kolegi na mintcie (nigdy nie rozumialem dlaczego zostawil ubuntu dla tego systemu).
Rachu, ciachu i cynka smiga.... No. teraz to jakos wyglada w miare normalnie....
|
|
12h pozniej
|
|
Mokro mi w stopy... Co jest!? Otwieram oczy, i 'pacze'. A to pamiec tak leci ze cala podloge zalalo. A tylko kilka otworzonych typowych programow.... Zanim sie podrapalem w glowe system walnal locka i o!. Moze PRZYPADEK...
|
|
kolejne 12h pozniej
|
|
Mokro mi w stopy... Co jest!? Otwieram oczy, i 'pacze'. A to pamiec tak leci ze cala podloge zalalo. A tylko kilka otworzonych typowych programow.... Zanim sie podrapalem w glowe system walnal locka i o!. To chyba NIE PRZYPADEK.
Dobra dosc!
http://linuxmint.com
download
brasero
boot
install
reboot
Dziala. Dziala dzien, dziala dwa.... wyglada normalnie...
Ale co, tyle lat z ubuntu stracone? Szkoda. Nie, jednak nie dam za wygrana!.... Chwila namyslu... przypomnialo mi sie jak Linus pochwalil XFCE... Gdzies tam kiedys widzialem, nie bylo zle.... takie ograniczone gnome troche.... jest Xubuntu.... Dobra, mysle... ostatni raz:
http://xubuntu.org/
download
brasero
boot
install
reboot
Dziala.
Do dzis nie moge uwierzyc jak to srodowisko sie zachowuje!
Czysto, przejrzyscie, SZYBKO! pelna intuicyjna konfiguracja... Stabilnosc! Kupa gotowych apletow, ktore po prostu dzialaja! Thunar tez daje rade!
uptime kilka dni i zadnych problemow.... odpalic dwa X serwery? jeden dla monitora drugi dla tv? Zaden problem! Przeniesc paski? Zaden problem.
Po prostu Dziala....
Nadzieja wrocila... Ubuntu zostalo....
Po co ta cala historia?
A po to ze bardzo sie zawiodlem na sciezce rozwoju desktopowych linuxow. Zajmuje sie serwerami, nie wnikam w gnomy, kde, xfce i inne.... Moja wiedza na ten temat jest bardzo przecietna. Tak jak wiekszosci uzytkownikow, ktorzy jak zainstaluja nowe ubuntu... wkurza sie ze nie dziala logicznie/intuicyjnie..... Tak tak tak... linux to nie windows.... ale to nie znaczy ze nalezy stosowac zle rozwiazania tylko dlatego ze trzeba sie odroznic.
Nie tego sie spodziewalem po kilku latach rozwoju systemu.... Nie spodziewalem sie, ze rzeczy ktore dzialaly wczesniej z automatu nie bede dzialac. To nie jest postep, ktorego oczekiwalem. Narobilo sie gnome-shelli, cinnamonow, unitow i nawet fallbackmodow... Kazdy uwaza sie ze jest lepszy od kolejnego... Moze i jest - kwestia preferencji... Tylko skad szary uzytkownik moze to wiedziec? Dlaczego szary uzytkownik musi to wiedziec? Nie taki jest sens tworzenia desktopowego distro.
Zawsze sie argumentowalo korzystanie z linuxa jako pelni konfigurowalny system..... I niby dalej taki jest.... Tylko ta konfiguracja jest coraz glebiej zakopana, coraz trudniej znalezc dokumentacje do tej konfiguracji, rozsypane jest to wszystko po calym filesystemie.... Coraz dziwniejsza skladania jest takiej konfiguracji, nieraz przypomina bardziej jezyki programowania (i nieraz nimi jest) niz typowe konfigi.... A powinno byc przeciez odwrotnie!
Linux for Human Beings?
Ale Ale.... kolega z pracy kiedys rzucil haslo: "Ubuntu" i dodal jeszcze "Wysylaja za free". Faktycznie, przyszlo ponad 100 sztuk. Wersja 5.04 (albo 5.10, nie pamietam juz). Jeszcze czegos takiego nie widzialem (jak za darmo).... I jeszcze oparty na moim ukochanym Debianie! Wiadomo, na produkcje troche strach, ale na desktopy sie zainstalowalo i wiecie co? Dzialalo prawie wszystko! (nawet gowniane modemy usb od neostrady) A co innego bylo potrzebne, doinstalowalo sie zgodnie z Ubuntu Guide - chyba pierwsza kompletna umieszczona w jednym miejscu instrukcja tego typu - dla zielonych. Dobre czasy byly, sporo znajomych przeszlo a przynajmniej sprobowalo linuxa. Odkrylo sie znaczenie slowa 'ubuntu' na wlasnej skorze. Pogadanki w szkolach, domu kultury (nawet domu dziecka) polaczone z rozdaniem plytek i pokazaniem ze mozna miec pelnosprawny system w stosunkowo krotkim czasie robilo wrazenie.
Potem byly wersje kolejene i kolejene.... I.... Pojawila sie wersja LTS.... To bylo to na co czekal tak leniwy czlowiek jak ja... Nie lubie upgradowac systemow bo prawie zawsze cos gdzies sie sypnie (hmmm moze zboczenie z pracy z serwerami). Dd funkcjonalnosci OSa wymagam jedynie zeby NIE PRZESZKADZAL mi w pracy i zebym nie musial sie nim przejmowac.
Stad tez z wsiadlem wylacznie na wersje LTS.... 6.06, 8.04, 10.04 i w koncu 12.04.
Kazda kolejna wersja przynosila usprawnienia, ulatwienia. Skracala czas konfiguracji, bylo wieksze zautomatyzowanie itp itd... Z jednej strony byly glosy krytyki, z drugiej pochwaly. Ja chwalilem..... Instalujac system na komputerze domowym chce zrobic to sprawnie i szybko. Na serwerze moge (powinienem) skupiac sie na dokladnym konfigu.
Gdy pojawila sie ostatnia wersja - 12.04 - zatarlem rece i pomyslalem "O znow bedzie kilka lat spokoju". Tradycyjnie czytam instrukcje aktualizacji... Fajnie, powinien sie sam upgradenac.... Nie upgradenal. Wszystko sie posypalo. (a porzadek w repo mialem). "No nic" mysle. Pewnie sporo zmian to nic dziwnego ze cos poszlo nie tak.... sciagam wiec iso, nagrywam, instaluje.... Instalacja sprawna, niewiele sie rozni od poprzednikow. Fajna opcja konfuguracji podczas instalacji. Zainstalowal sie, zabootowal....
hmmm kolorowo.... gnome jak nie gnome.... no tak... jest jakies unity (moja ignorancja i zaskoczenie wynika z tego ze ostatnim srodowiskiem graficznym jakim uzywalem bylo gnome w poprzednim LTSie)
No ciekawe. Moze i mozna sie przyzwyczaic bedzie... Ale czemu ten pasek nie znika? Jak go wylaczyc? jak go przeniesc na prawo? Pewnie beda ustawienia pod reka to se zmienie. No i jeszcze dlaczego otwarty program ma taka sama ikone na pasku jak aktywator? A tak faktycznie, przyjrzalem sie, sa tam male strzalki.... moja zona moze jednak tych strzalek nie widziec. Hmmm kurcze... ale gdzie sa te ustawienia? Prawy przycisk cos nie dziala... dziwne.... Dobra, nie chce mi sie myslec.... umieszcze po prostu ikonki na pulpicie i bedzie git... O! Nie moge tego zrobic :/ Co jest k....a?
<cynizm> zona podpowiada zeby pobawic sie plikami .desktop - banalne, kazdy o tym przeciez wie</cynizm>.
Mysle sobie 'latwo nie bedzie'. Zaczynam szukac...... O! okazuje sie ze mozna zainstalowac cynamona.... widzialem u kolegi na mintcie (nigdy nie rozumialem dlaczego zostawil ubuntu dla tego systemu).
Rachu, ciachu i cynka smiga.... No. teraz to jakos wyglada w miare normalnie....
|
|
12h pozniej
|
|
Mokro mi w stopy... Co jest!? Otwieram oczy, i 'pacze'. A to pamiec tak leci ze cala podloge zalalo. A tylko kilka otworzonych typowych programow.... Zanim sie podrapalem w glowe system walnal locka i o!. Moze PRZYPADEK...
|
|
kolejne 12h pozniej
|
|
Mokro mi w stopy... Co jest!? Otwieram oczy, i 'pacze'. A to pamiec tak leci ze cala podloge zalalo. A tylko kilka otworzonych typowych programow.... Zanim sie podrapalem w glowe system walnal locka i o!. To chyba NIE PRZYPADEK.
Dobra dosc!
http://linuxmint.com
download
brasero
boot
install
reboot
Dziala. Dziala dzien, dziala dwa.... wyglada normalnie...
Ale co, tyle lat z ubuntu stracone? Szkoda. Nie, jednak nie dam za wygrana!.... Chwila namyslu... przypomnialo mi sie jak Linus pochwalil XFCE... Gdzies tam kiedys widzialem, nie bylo zle.... takie ograniczone gnome troche.... jest Xubuntu.... Dobra, mysle... ostatni raz:
http://xubuntu.org/
download
brasero
boot
install
reboot
Dziala.
Do dzis nie moge uwierzyc jak to srodowisko sie zachowuje!
Czysto, przejrzyscie, SZYBKO! pelna intuicyjna konfiguracja... Stabilnosc! Kupa gotowych apletow, ktore po prostu dzialaja! Thunar tez daje rade!
uptime kilka dni i zadnych problemow.... odpalic dwa X serwery? jeden dla monitora drugi dla tv? Zaden problem! Przeniesc paski? Zaden problem.
Po prostu Dziala....
Nadzieja wrocila... Ubuntu zostalo....
Po co ta cala historia?
A po to ze bardzo sie zawiodlem na sciezce rozwoju desktopowych linuxow. Zajmuje sie serwerami, nie wnikam w gnomy, kde, xfce i inne.... Moja wiedza na ten temat jest bardzo przecietna. Tak jak wiekszosci uzytkownikow, ktorzy jak zainstaluja nowe ubuntu... wkurza sie ze nie dziala logicznie/intuicyjnie..... Tak tak tak... linux to nie windows.... ale to nie znaczy ze nalezy stosowac zle rozwiazania tylko dlatego ze trzeba sie odroznic.
Nie tego sie spodziewalem po kilku latach rozwoju systemu.... Nie spodziewalem sie, ze rzeczy ktore dzialaly wczesniej z automatu nie bede dzialac. To nie jest postep, ktorego oczekiwalem. Narobilo sie gnome-shelli, cinnamonow, unitow i nawet fallbackmodow... Kazdy uwaza sie ze jest lepszy od kolejnego... Moze i jest - kwestia preferencji... Tylko skad szary uzytkownik moze to wiedziec? Dlaczego szary uzytkownik musi to wiedziec? Nie taki jest sens tworzenia desktopowego distro.
Zawsze sie argumentowalo korzystanie z linuxa jako pelni konfigurowalny system..... I niby dalej taki jest.... Tylko ta konfiguracja jest coraz glebiej zakopana, coraz trudniej znalezc dokumentacje do tej konfiguracji, rozsypane jest to wszystko po calym filesystemie.... Coraz dziwniejsza skladania jest takiej konfiguracji, nieraz przypomina bardziej jezyki programowania (i nieraz nimi jest) niz typowe konfigi.... A powinno byc przeciez odwrotnie!
Linux for Human Beings?
- Tomfoc
- Gibki Gibbon
- Posty: 2183
- Rejestracja: 30 lis 2011, 21:14
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 22.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
Re: zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
Pewnie wypada napisać: współczuję.
- Jarni
- Wytworny Kaczor
- Posty: 380
- Rejestracja: 06 maja 2008, 17:26
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Inne
- Architektura: x86_64
- Lokalizacja: 3 City
- Kontakt:
Re: zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
Wypisz, wymaluj moja historia... Może z wyjątkiem mokrych stóp
W Ubuntu jest coś, czego nie potrafię zdefiniować. Nawet gdy używam Debiana - tęsknię za Ubuntu. I to nie jest jak z "pierwszą dziewczyną", moim pierwszym Linuksem nie było Ubuntu
W Ubuntu jest coś, czego nie potrafię zdefiniować. Nawet gdy używam Debiana - tęsknię za Ubuntu. I to nie jest jak z "pierwszą dziewczyną", moim pierwszym Linuksem nie było Ubuntu
- Tylko nadal nie wiemy, co tu robił ten gość z siekierą?
- Pewnie sie-kierował czymś!
--LU #553776
- Pewnie sie-kierował czymś!
--LU #553776
-
- Sędziwy Jeż
- Posty: 64
- Rejestracja: 11 maja 2008, 22:58
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 14.04
- Środowisko graficzne: Inne
- Architektura: x86_64
- Lokalizacja: Luton
Re: zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
Ja zrobiłem przesiadkę( z Win) całkiem niedawno z 2 czy 3 tygodnie temu. I mam podobne odczucia w Ubuntu non stop coś się wysypywało, długo się nie zastanawiając zainstalowałem Xubuntu no i na 2 maszynach śmiga wszystko aż milo.
Wkrótce na testowym laptopie zaczynam zabawę z Debianem
Wkrótce na testowym laptopie zaczynam zabawę z Debianem
- Shimmy
- Zakręcona Traszka
- Posty: 859
- Rejestracja: 24 mar 2011, 20:44
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 16.04
- Środowisko graficzne: Inne
- Architektura: x86_64
Re: zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
Na koniec tej wzruszającej historii polecam kupić komputer a nie kalkulator.
Korzystając z wikipedii..
Windows 7:
Procesor: 1gb i szybszy
miejsce na dysku: 20gb
pamięć ram: 1gb z bólem serca na 32bit, minimum 2gb na 64bit. najlepiej 3gb by ruszyło cokolwiek więcej niż IE+komunikator
Ubuntu:
Procesor: 1gb dla unity, 1gb z bólem serca dla Gnome,200mhz dla samej konsoli
Miejsce na dysku: 5GB, choć 10GB to jednak minimum w razie instalowania tysiąca dodatkowych bibliotek i programów
Pamięć ram: 1gb dla unity ale lepiej dokup jeszcze kilkanaście kostek , 512mb xfce, 1gb spokojnie kde.
Samo Ubuntu nie jest wymagające. Problem jest z Unity, choć już jest mało wymagający i (uwaga, będzie słowo tabu) lżejsze od np. Windows 7.
Tak to już jest, że nowsze oprogramowanie wymaga więcej. Na staruszkach lepiej zainstalować XFCE/LXDE.
Korzystając z wikipedii..
Windows 7:
Procesor: 1gb i szybszy
miejsce na dysku: 20gb
pamięć ram: 1gb z bólem serca na 32bit, minimum 2gb na 64bit. najlepiej 3gb by ruszyło cokolwiek więcej niż IE+komunikator
Ubuntu:
Procesor: 1gb dla unity, 1gb z bólem serca dla Gnome,200mhz dla samej konsoli
Miejsce na dysku: 5GB, choć 10GB to jednak minimum w razie instalowania tysiąca dodatkowych bibliotek i programów
Pamięć ram: 1gb dla unity ale lepiej dokup jeszcze kilkanaście kostek , 512mb xfce, 1gb spokojnie kde.
Samo Ubuntu nie jest wymagające. Problem jest z Unity, choć już jest mało wymagający i (uwaga, będzie słowo tabu) lżejsze od np. Windows 7.
Tak to już jest, że nowsze oprogramowanie wymaga więcej. Na staruszkach lepiej zainstalować XFCE/LXDE.
- Czeslavus
- Wytworny Kaczor
- Posty: 295
- Rejestracja: 25 maja 2011, 09:41
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
- Lokalizacja: 3Miasto
Re: zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
A mi Ubuntu co wydanie to bardziej przypomina M$. Coraz mniej mogę sam, tylko to na co pozwalają władze Ubuntu. Kiedyś mogłem instalować co chciałem i działało. Teraz widzę komunikat "Program nie jest przewidziany do instalacji" albo po prostu nie działa.
------------------------------------------
Pozdrawiam
Czeslavus
Pozdrawiam
Czeslavus
- ethanak
- Wygnańcy
- Posty: 3054
- Rejestracja: 04 gru 2007, 13:19
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 12.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
a jakieś konkrety? bo jak chcesz ogólnie popłakać to załóż sobie słitaśnego blogaska na Cipie - tam Cię przyjmą z otwartemi rencami...
- Jarni
- Wytworny Kaczor
- Posty: 380
- Rejestracja: 06 maja 2008, 17:26
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Inne
- Architektura: x86_64
- Lokalizacja: 3 City
- Kontakt:
Re: zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
@Shimmy, w tej historii nie chodziło o marność sprzętu. Rozumiem autora, moje przeżycia może nie obfitowały w tak dramatyczne momenty ale suma summarum pokonałem tę samą drogę do XFCE. Być może przyczyną jest moje skostnienie, przez które nie potrafię docenić wspaniałości nowych pulpitów. Przyznaję, są śliczne ale mało ergonomiczne, coś co wymagało dwóch kliknięć teraz wymaga czterech kliknięć i dwóch puknięć.
Podobnie jak autor lubię żeby TO było tam, a TAMTO tutaj i żeby wyglądało tak jak JA chcę. Między innymi do tego przez całe lata przyzwyczaił mnie Linux.
Fajne i dobre jest to, że zarówno autor jak i ja i pewnie wielu innych użytkowników znalazło jednak coś dla siebie. Bo taki jest Linux, bo takie jest Open Source. Przynajmniej takie było
Podobnie jak autor lubię żeby TO było tam, a TAMTO tutaj i żeby wyglądało tak jak JA chcę. Między innymi do tego przez całe lata przyzwyczaił mnie Linux.
Fajne i dobre jest to, że zarówno autor jak i ja i pewnie wielu innych użytkowników znalazło jednak coś dla siebie. Bo taki jest Linux, bo takie jest Open Source. Przynajmniej takie było
- Tylko nadal nie wiemy, co tu robił ten gość z siekierą?
- Pewnie sie-kierował czymś!
--LU #553776
- Pewnie sie-kierował czymś!
--LU #553776
- ethanak
- Wygnańcy
- Posty: 3054
- Rejestracja: 04 gru 2007, 13:19
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 12.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
@Jarni: ja przeszedłem drogę od prostych managerów typu twm, poprzez coraz bardziej przyjazne - jak choćby windowmaker czy icewm. potem był gnome - a przejście na gnome2 to było naprawdę coś.
to że dzisiejszy gnome3 jest pod względem użyteczności sto lat za dwójką uznaję za przejściowy stan. na razie xfce zbliża się funkcjonalnością do starego gnoma, podobno następna wersja będzie obsługiwać screenreadera...
tyle że bez gnome xfce by nie powstał.
to że dzisiejszy gnome3 jest pod względem użyteczności sto lat za dwójką uznaję za przejściowy stan. na razie xfce zbliża się funkcjonalnością do starego gnoma, podobno następna wersja będzie obsługiwać screenreadera...
tyle że bez gnome xfce by nie powstał.
- Czeslavus
- Wytworny Kaczor
- Posty: 295
- Rejestracja: 25 maja 2011, 09:41
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
- Lokalizacja: 3Miasto
Re: zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
MUSZĘ korzystać z LibreOffice, mimo że w synapticu jest OO do którego jestem przyzwyczajony i JA chcę używać właśnie jego.ethanak pisze:a jakieś konkrety? bo jak chcesz ogólnie popłakać to załóż sobie słitaśnego blogaska na Cipie - tam Cię przyjmą z otwartemi rencami...
Do odtwarzania filmów MUSZĘ korzystać z dozwolonej listy programów bez możliwości dodania innego (mp4 chodzi super z emplayer'em którego brak w dozwolonej liście)
Lubię kolorowy screensaver a tu tylko czarny ekran.
PrintScreen zapisuje się w Obrazach z automatu, a JA chcę mieć możliwość innego katalogu pod MOJĄ nazwą.
Aplet zegara wyświetla TYLKO godzinę, a JA chcę także datę.
------------------------------------------
Pozdrawiam
Czeslavus
Pozdrawiam
Czeslavus
- jacekalex
- Gibki Gibbon
- Posty: 4678
- Rejestracja: 17 cze 2007, 02:54
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: MATE
- Architektura: x86_64
Re: zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
Oj tam, zaraz Chipie, pogaduchy na forum też są.ethanak pisze:a jakieś konkrety? bo jak chcesz ogólnie popłakać to załóż sobie słitaśnego blogaska na Cipie - tam Cię przyjmą z otwartemi rencami...
Ja np pożegnałem Ubuntu na etapie 10.04 LTS, głównie dlatego, że mi jeszcze conieco między uszami zostało, nie potrzebuję systemu, który za mnie myśli, i lepiej ode mnie wie, jak ma działać.
Akurat w 10.04 pojawil się KMS, to wtedy była całkiem świeża sprawa, i do sterownika Nvidii musiałem własne jajo kompilować, bo z Ubuntowym żadne triki nie pomagały, włącznie z wyłączaniem modeset na 3 różne sposoby.
A w tym czasie Ubuntu miało co dwa dni nowe jajo (dytrybucyjne), tak cudownie i fachowo był przygotowany nowy LTS.
Obecnie mam system, w którym wiem, co się dzieje i dlaczego coś działa tak a nie inaczej.
I dlatego jest dla mnie łatwiejszy od wszystkich "user friendly" dystrybucji, (po prostu nie próbuje myśleć za użytkownka).
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 29 cze 2012, 22:27 przez jacekalex, łącznie zmieniany 3 razy.
Problemy rozwiązujemy na forum nie na PW -> Niech inni na tym skorzystają.
Komputer jest jak klimatyzacja - gdy otworzysz okna, robi się bezużyteczny...
Linux User #499936
Inny OS: Gentoo Linux
Komputer jest jak klimatyzacja - gdy otworzysz okna, robi się bezużyteczny...
Linux User #499936
Inny OS: Gentoo Linux
- Jarni
- Wytworny Kaczor
- Posty: 380
- Rejestracja: 06 maja 2008, 17:26
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Inne
- Architektura: x86_64
- Lokalizacja: 3 City
- Kontakt:
Re: zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
@Ethan, ja wcale nie jestem przeciwnikiem nowych trendów. Wiem, że kiedyś coś się z nich wykluje, a co i kiedy czas pokaże . W chwili obecnej wybrałem XFCE jako wg. mnie najlepszy kompromis pomiędzy szybkością, wyglądem i ergonomią. Mnie ta historia lekko rozbawiła, widać że autor radzi sobie z Linuksami z postu wynika, że nawet żonę doń przekonał. Ta historia plus staty z Distrowatch z ostatnich 7 dni o czymś świadczy i pewnie każdy z nas wyciągnie swoje wnioski.
- Tylko nadal nie wiemy, co tu robił ten gość z siekierą?
- Pewnie sie-kierował czymś!
--LU #553776
- Pewnie sie-kierował czymś!
--LU #553776
- ethanak
- Wygnańcy
- Posty: 3054
- Rejestracja: 04 gru 2007, 13:19
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 12.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
@jacekalex: dobra - ale umówmy się: ani Ty (Debian) ani ja (PLD) nie jesteśmy targetem Ubuntu. a w końcu obaj na tym forum się wypowiadamy... przecież chyba nie po to aby wyśmiewać ubunciaka, tylko aby komuś tam pomóc?
inna sprawa - jeśli chodzi o wyśmiewanie i udowadnianie że ubuntu jest do niczego, to po ostatniej walce ze speakupem (na razie przegranej) coraz bardziej skłaniam się do twierdzenia, że jednak ubuntu jest do niczego. ale jeszcze spróbuję (chociaż powoli sił mi brak) - ew. jeśli pozwolisz, poproszę prywatnie o pomoc.
-- 03 maja 2012 17:44 --
dalsze pretensie - masz łeb i ch... to skonfiguruj.
inna sprawa - jeśli chodzi o wyśmiewanie i udowadnianie że ubuntu jest do niczego, to po ostatniej walce ze speakupem (na razie przegranej) coraz bardziej skłaniam się do twierdzenia, że jednak ubuntu jest do niczego. ale jeszcze spróbuję (chociaż powoli sił mi brak) - ew. jeśli pozwolisz, poproszę prywatnie o pomoc.
-- 03 maja 2012 17:44 --
przespałeś ostatnie dwa lata? chcesz to sobie używaj, ale pretensie do niemania oo w ubuntu kieruj do oracle.Czeslavus pisze: MUSZĘ korzystać z LibreOffice, mimo że w synapticu jest OO do którego jestem przyzwyczajony i JA chcę używać właśnie jego.
może ja się nie znam, ale nie mam problemów z mplayeremDo odtwarzania filmów MUSZĘ korzystać z dozwolonej listy programów bez możliwości dodania innego (mp4 chodzi super z emplayer'em którego brak w dozwolonej liście)
a próbowałeś go sobie skonfigurować czy jojczysz że jest czarny, a nie sraczkowaty?Lubię kolorowy screensaver a tu tylko czarny ekran.
dalsze pretensie - masz łeb i ch... to skonfiguruj.
- jacekalex
- Gibki Gibbon
- Posty: 4678
- Rejestracja: 17 cze 2007, 02:54
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: MATE
- Architektura: x86_64
Re: zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
Umówmy się, jest konkretne pytanie, jest też konkretna odpowiedź.@jacekalex: dobra - ale umówmy się: ani Ty (Debian) ani ja (PLD) nie jesteśmy targetem Ubuntu. a w końcu obaj na tym forum się wypowiadamy... przecież chyba nie po to aby wyśmiewać ubunciaka, tylko aby komuś tam pomóc?
Tymczasem to, co Autor napisał, powinno wylądowac w pogaduchach, bo nie zawiera praktycznie żadnych informacji szczegółowych pomagających wyjaśnić przyczynę takich czy innych kłopotów.
W dodatku odpowiedziałem w kontekście
Dodałem przy tym moją opinię, wynikającą z własnego doświadczenia, a nie jakiegoś bloga na CHipie, albo w dooooopie czy gdziekolwiek indziej....słitaśnego blogaska na Cipie - tam Cię przyjmą z otwartemi rencami...
I nie czaję, dlaczego
skoro Debiana ostatnio uruchamiałem na moim kompie jakieś 2 miesiące temu.Ty (Debian)
Także niezbyt celna ta uwaga z Debianem, choć faktycznie mam na jednej partycji Debiana.
Może wreszczcie do niego zajrzę, żeby obczaić Mate (zainstalowane przez chroot).
Pozdrawiam
Problemy rozwiązujemy na forum nie na PW -> Niech inni na tym skorzystają.
Komputer jest jak klimatyzacja - gdy otworzysz okna, robi się bezużyteczny...
Linux User #499936
Inny OS: Gentoo Linux
Komputer jest jak klimatyzacja - gdy otworzysz okna, robi się bezużyteczny...
Linux User #499936
Inny OS: Gentoo Linux
- ethanak
- Wygnańcy
- Posty: 3054
- Rejestracja: 04 gru 2007, 13:19
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 12.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
@jacekalex - czyli rozumiem że na pomoc nie mogę liczyć.
zresztą - faktycznie, problem wykracza poza używanie pinga do sprawdzania jakości skrętki. wybacz - nie było rozmowy. po prostu przeceniłem twoją wiedzę...
ech, durny ethanak, zawsze się nabierze...
zresztą - faktycznie, problem wykracza poza używanie pinga do sprawdzania jakości skrętki. wybacz - nie było rozmowy. po prostu przeceniłem twoją wiedzę...
ech, durny ethanak, zawsze się nabierze...
- Czeslavus
- Wytworny Kaczor
- Posty: 295
- Rejestracja: 25 maja 2011, 09:41
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
- Lokalizacja: 3Miasto
Re: zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
przespałeś ostatnie dwa lata? chcesz to sobie używaj, ale pretensie do niemania oo w ubuntu kieruj do oracle.Czeslavus pisze: MUSZĘ korzystać z LibreOffice, mimo że w synapticu jest OO do którego jestem przyzwyczajony i JA chcę używać właśnie jego.
.......
Konfigurowanie openoffice.org-wiki-publisher (1:3.3.0-7ubuntu7) ...
Konfigurowanie openoffice.org-mysql-connector (1:3.3.0-7ubuntu7) ...
Konfigurowanie openoffice.org-pdfimport (1:3.3.0-7ubuntu7) ...
Przetwarzanie wyzwalaczy dla libc-bin...
ldconfig deferred processing now taking place
Wystąpiły błędy podczas przetwarzania:
myspell-st
E: Sub-process /usr/bin/dpkg returned an error code (1)
tustus@tustus:~$
Co do tego ma Oracle?
może ja się nie znam, ale nie mam problemów z mplayeremDo odtwarzania filmów MUSZĘ korzystać z dozwolonej listy programów bez możliwości dodania innego (mp4 chodzi super z emplayer'em którego brak w dozwolonej liście)
Ja też. Tylko dlaczego NIE MOGĘ go dodać do listy programów?!
a próbowałeś go sobie skonfigurować czy jojczysz że jest czarny, a nie sraczkowaty?Lubię kolorowy screensaver a tu tylko czarny ekran.
dalsze pretensie - masz łeb i ch... to skonfiguruj.[/quote]
W Ubuntu nie ma "Screensaver"
------------------------------------------
Pozdrawiam
Czeslavus
Pozdrawiam
Czeslavus
- Linuxoholic
- Wytworny Kaczor
- Posty: 258
- Rejestracja: 17 mar 2012, 12:47
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 12.10
- Środowisko graficzne: Inne
- Architektura: x86_64
- Lokalizacja: Rybnik
Re: zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
Czy ja dobrze zrozumiałem? Autorowi po prostu nie chciało się zapoznać z nowym środowiskiem, więc zainstalował Cyn... coś tam, który mu się zlał na dywan, teraz żali się na Ubuntu.
P.S. U mnie wszyscy klienci zadowoleni są z połączenie Ubuntu + Shell, tylko jeden się zastanawia jeszcze co mu bardziej pasuje, Unity czy Shell.
P.S. U mnie wszyscy klienci zadowoleni są z połączenie Ubuntu + Shell, tylko jeden się zastanawia jeszcze co mu bardziej pasuje, Unity czy Shell.
- jacekalex
- Gibki Gibbon
- Posty: 4678
- Rejestracja: 17 cze 2007, 02:54
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: MATE
- Architektura: x86_64
Re: zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
Ależ mozesz liczyć, o ile potrafisz opisać taki czy inny problem, w sposób zrozumiały, spójny i logiczny.ethanak pisze:@jacekalex - czyli rozumiem że na pomoc nie mogę liczyć.
zresztą - faktycznie, problem wykracza poza używanie pinga do sprawdzania jakości skrętki. wybacz - nie było rozmowy. po prostu przeceniłem twoją wiedzę...
ech, durny ethanak, zawsze się nabierze...
A Autor wątku tak świetnie zna serwery i usługi serwerowe, że nie potrafi pokazać ani kawałka logu, czy choćby komunikatu po odpaleniu takiego czy innego programu w terminalu?
Otóż ja tylko trochę zamuję się sprawami serwerowymi, takimi całkowicie beezsensownymi i przez nikogo nie używanymi, jak np Grsecurity/Pax, Selinux,Postfix, Qmail, Dovecot, itp...
I dlatego używam na codzień Gentoo, żeby nie zajmować się tym, co się dzieje po aktualizacji, tylko tym, co mnie interesuje.
Bo u mnie programy dzielą się na 2 grupy - pierwsza - kompilują się i działają, grupa druga - reszta.
Druga grupa wylatuje w trybie natychmiastowym...
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 29 cze 2012, 22:29 przez jacekalex, łącznie zmieniany 5 razy.
Problemy rozwiązujemy na forum nie na PW -> Niech inni na tym skorzystają.
Komputer jest jak klimatyzacja - gdy otworzysz okna, robi się bezużyteczny...
Linux User #499936
Inny OS: Gentoo Linux
Komputer jest jak klimatyzacja - gdy otworzysz okna, robi się bezużyteczny...
Linux User #499936
Inny OS: Gentoo Linux
-
- Piegowaty Guziec
- Posty: 11
- Rejestracja: 02 lis 2007, 11:13
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 12.04
- Środowisko graficzne: Xfce
- Architektura: x86
Re: zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
Linuxoholic pisze:Czy ja dobrze zrozumiałem? Autorowi po prostu nie chciało się zapoznać z nowym środowiskiem, więc zainstalował Cyn... coś tam, który mu się zlał na dywan, teraz żali się na Ubuntu.
P.S. U mnie wszyscy klienci zadowoleni są z połączenie Ubuntu + Shell, tylko jeden się zastanawia jeszcze co mu bardziej pasuje, Unity czy Shell.
No pewnie ze sie chcialo. Kto normalny chce sie uczyc oblugi os? Wlasnie na to zwracam uwage. Obecnie trzeba tracic czas na "zapoznanie z nowym srodowiskiem". Szukac, googlac, pytac... A ten czas powinien byc przeznaczony albo na rozrywke albo wykonywana prace w srodowisku komputerowym.
Oczywiscie mozna powiedziec, ze jak ci sie nie podoba zainstaluj windowsa albo kup appla. Ale czy o to chodzi? Takie jest zalozenie rozwoju systemu?
Linuxoholic - nie myl klienta z indywidualnym odbiorca. To sa calkowicie rozne podejscia.
- Linuxoholic
- Wytworny Kaczor
- Posty: 258
- Rejestracja: 17 mar 2012, 12:47
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 12.10
- Środowisko graficzne: Inne
- Architektura: x86_64
- Lokalizacja: Rybnik
Re: zale.pl czyli co sie porobilo z ubuntu....
Zapominasz, że z Windą też kiedyś musiałeś się zapoznać, ze wszystkim co nowe trzeba się na początku zapoznać, lub poprosić kolegę o prezentacje.
P.S. Nie myl obsługi os z obsługą Interface'u.
P.S. Nie myl obsługi os z obsługą Interface'u.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 189 gości