Komputer Świat - Ubuntu vs Windows 7

[ethanak]

tyle że zdechniętego sapi pod windowsem nie reanimujesz i w praktyce masz dwie możliwości: albo zamknąć system z buta albo zadzwonić po kumpla z okiem, który zamknie system.

[makson]

@Foka0111
A po co jest dziennik wbudowany w ext3 i ext4?

[Foka0111]

W teorii dużym skrócie to w czasie operacji na danych system plików usuwa stare dane dopiero po zakończeniu tej operacji.
Dlatego NTFS czy EXT 4 są wolniejsze od FAT (np. Windows 95) gdzie prawie zawsze po takim " bucie" system był unicestwiony, czasem wstawał, ale brakowało mu sporo bibliotek, które uleciały w kosmos.
Jednak i tak są strategiczne momenty spowodowane np. małą prędkością przesyłu danych, kolejkowania i samej bezwładności odczytu (w końcu to dysk mechaniczny).
Już wielokrotnie czytałem,że po zaniku napięcia system nie wstał,bo np. rozleciała się struktura danych na dysku.
Microsoft dawno miał wprowadzić nowy system plików WinFS czy jakoś tak,jednak na razie cały czas siedzi na na NTFS bo nic lepszego nie mają.

-- 25 kwi 2012 10:38 --

tyle że zdechniętego sapi pod windowsem nie reanimujesz i w praktyce masz dwie możliwości: albo zamknąć system z buta albo zadzwonić po kumpla z okiem, który zamknie system.

Ja się z tym zgadzam w 100%.
Osoba niewidoma i nie tylko wyłączy system w ten sposób albo wyjmie baterię z lapa.
Innego sposobu nie ma.
Może w przyszłości będzie to jakoś rozwiązane np. sam system będzie podzielony na grupy procesów w różnych sektorach RAM i np. będzie możliwość zrestartowania tylko części odpowiedzialnej za zwis.

[adriano765]

Ten artykuł porównuje windows 7 i ubuntu 11.10 a najnowsze jest jeszcze szybsze.

[Foka0111]

Ten artykuł porównuje windows 7 i ubuntu 11.10 a najnowsze jest jeszcze szybsze.

Windows 7 ma już parę lat

[bear7]

Jak ktoś ma za dużo wolnego czasu, to podrzucam coś do poczytania: Ubuntu 12.04 vs. Windows 8: Five points of comparison

[zieeluu]

Jak dla mnie to w związku z przenoszeniem usług do postaci webowej coraz mniejszą wagę użytkownicy będą przywiązywali do tego jaki system używają. A mając do wyboru sprawnego i darmowego Linux-a albo płacić (zdecydowanie za dużo) za licencję na Winde + wymiana sprzętu żeby nowe okienka działały w miarę sprawnie + antywirus obowiązkowo +pakiet office... wymieniać dalej?

Oczywistością jest więc że Microsoft blokuje na wszelkie możliwe sposoby rozwój konkurencji. Jeżeli o mnie chodzi to zdają sobie doskonale sprawę że prędzej czy później ludzie odpłyną od nich w kierunku konkurencyjnych systemów. Ubuntu może tutaj być faktycznie wielkim rywalem dla MS ponieważ Canonical stara się jak może usprawnić korzystanie z systemu(mnie Unity nie przeszkadza akurat).

Ktoś pisał o piratach. Powiem tak.. wg mnie gdyby ceny były odpowiednio niskie to by piractwo praktycznie nie istniało, bo po co narażać się na nieprzyjemności jak mogę zapłacić kilka zł za swój ulubiony film. Także gdyby na polskim rynku powstał odpowiednik iCzegośTam gdzie można kupić muzykę, film etc. za odpowiednio niską cenę to byłoby to z korzyścią dla użytkowników(dostają to co chcieli i nie czują że ktoś z nich ostro zdziera kasę) i dla firm(dostają kasę i biznes się kręci).

To takie moje przemyślenia jeżeli chodzi o piractwo. Najlepszym przykładem dla mnie była Francja gdzie wyraźnie zasada "3 ostrzeżeń" się nie sprawdza tak jak koncerny tego oczekiwały. Ruch w p2p i serwisach typu hotfile itp. faktycznie spadł jednak zamiast lecieć do sklepów i przepłacać... ruch w sklepach zmalał wręcz

[Hyphen]

Osobiście jestem bardzo uradowany wiadomością o tym, że Ubuntu się wybija, oby tak dalej. Co do Windowsa, mój zapalony brat, którego zwę "giercownik" też ma zamiar zmienić system na Ubuntu (po moich namowach). A śp. Windows w następnej Edycji straci

[zovalik]

Ale po co namawiać kogoś kto jest graczem do przesiadki na Ubuntu?
Tylko się zrazi, że "żadne" gry nie działają i tyle z tego będzie.

[Shimmy]

Ale po co namawiać kogoś kto jest graczem do przesiadki na Ubuntu?
Tylko się zrazi, że "żadne" gry nie działają i tyle z tego będzie.

Gracz to zbyt ogólne pojęcie. Choć nie wydaje się co roku kilkunastu wielkich, wartych kilkumilionów projektów na Linux, to niektórych zadowalają gry indie, niektórzy wertują FFOS, a niektórzy muszą mieć koniecznie pudełko na półce od EA. Myślę, że Ci drudzy i dużym stopniu Ci pierwsi mogą być na linuksie zadowoleni. Pomijam kwestię, na którym czysto teoretycznie można próbować uruchomić wszystkie gry pod Windows, ale efekt pozostaje niespodzianką.

Dobrze, że napisałeś żadne w nawiasach bo już chciałem Cie skarcić. Natywnych gier które są rozpoznawalne nawet wśrod Windowsowych graczy jest sporo. Nie wspominając o wielu bardzo fajnych darmowych grach. Koneserzy rozgrywki i dobrej zabawy znajdą coś dla siebie, natomiast osoby patrzące na "metki" i hiper-super-wydajne byle co za 200zł z kampanią singleplayer mierzącą ledwo kilka godzin gameplayu pewnie będą narzekać.

No i co najważniejsze - gry coraz bardziej migrują w sieć, cyfrowa dystrybucja dosłownie kwitnie, co dobrze rokuje. Będzie Steam, będzie Unity Engine, może być również Origin od EA. Jeśli Valve dotrzyma słowa, za 2-3 lata może być ciekawie.

[zovalik]

Ja założyłem, że ten "giercownik" to jednak osoba która gra w nowe, "wypasione" tytuły (Fify, pesy i inne Diablo).
Myślę, że koneserzy dobrej rozgrywki i fani gier spoza głównego nurtu są grupą trochę bardziej świadomą technologicznie i im jakoś strasznie nie trzeba opowiadać o Linuxie bo pewnie w jakimś stopniu go już znają i być może używają.

2-3 lata to kawał czasu, ale faktycznie, gry w chmurze są dużą szansą dla Linuxa.

[Shimmy]

Myślę, że koneserzy dobrej rozgrywki i fani gier spoza głównego nurtu są grupą trochę bardziej świadomą technologicznie i im jakoś strasznie nie trzeba opowiadać o Linuxie bo pewnie w jakimś stopniu go już znają i być może używają.

Też fakt

2-3 lata to kawał czasu, ale faktycznie, gry w chmurze są dużą szansą dla Linuxa.

Nie chodzi mi o gry w chmurze, bo to żadna natywność, ale platformy z grami w stylu Steam, Desura, Origin, ogólnie cyfrowa dystrybucja.