Strona 6 z 6
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
: 17 lut 2011, 23:56
autor: kklimonda
@pioruns: To Fundry nie jest zbyt przyjazne dla projektów open source - deweloper musi najpierw stworzyć daną funkcjonalność w prywatnym repozytorium, później ją zaprezentować, i jeżeli zostanie odrzucona może ją co najwyżej zatrzymać dla siebie, i szukać nowych ludzi którzy będą chcieli za nią zapłacić. W przeciwnym wypadku nic nie zatrzyma fundujących przed skopiowaniem nowej funkcjonalności i jej odrzuceniem. A sytuacja zaczyna się jeszcze bardziej komplikować, gdy nad projektem pracuje kilka osób.
Nie mówię, że to zły pomysł -- mniej więcej o czymś takim myślałem -- ale zastanawiam się jak to działa. Jest jakiś znany projekt OS, który z tego korzysta? Z tego co widzę przeważająca część projektów na które ktoś wyłożył pieniądze to projekty webowe.
Czy lepiej zatrudnić się w Mozilla (albo w Collabora, Canonical, Red Hat, Novell)? Pewnie lepiej - ale żadna z tych firm nie utrzymuje się z pisania aplikacji na Linuksa.
Dam tematowi odpocząć do jutra, bo już zaczynamy pisać odpowiedzi w edycjach

.
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
: 17 lut 2011, 23:59
autor: pioruns
Ze znanych nic tam nie widziałem. Strona nie jest popularna, w Polsce chyba ani jednego newsa o tym nie znalazłem.
Ale sama idea nie jest zła. Użytkownicy też mogą wysyłać feature requesty, a programiści je piszą i dostają kasę, nie marnując czasu na coś, za co nie dostaną pieniędzy.
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
: 18 lut 2011, 08:04
autor: Witch Lady
>Kklimonda, wiem, ze paypal jest w Polsce. Nikt mnie jednak nie przekona do przekazania zlotowki paypalowi z powodu tych ich wszystkich przekretow. Jesli jakis projekt przyjmuje tylko finansowanie przez paypal... Tym gorzej dla projektu. Moneybookers, paysafecard albo innr sposoby platnosci.
W sumie to nawet nie rozchodzi sie o stworzenie nowego systemu plagnosci, bo tych jest sporo i mozna by z kilku skorzystac... Raczej problem bylby w tym jak w najlepszy sposob ulatwic przekazywanie pieniedzy do tworcow. I jak do tego zachecic.
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
: 19 lut 2011, 21:16
autor: gramin
Widzę, że tradycyjnie już jeżeli chodzi o "starcie" Linux vs Windows temperatura dyskusji powoli osiąga poziom wrzenia
Ja chciałem jedynie lekko sprostować to co wcześniej napisał janek.sid
janek.sid pisze:Ja przesiadając się na Linuksa wiem, że:
- kamerki nie uruchomię w ogóle, bo jest Microsoftu i nie działa na niczym innym
Kilka miesięcy temu kupiłem kamerę Microsoft LifeCam Cinema, bo miała dobre recenzje i ładny wygląd i pod Ubuntu działa całkowicie bezproblemowo i bez żadnych dodatkowych zabiegów.
janek.sid pisze:- myszka i klawiatura bezprzewodowa Logitecha, będzie działać bez problemu, ale tylko w podstawowym zakresie,
Od prawie trzech lat używam myszki Microsoft IntelliMouse Explorer for Bluetooth i także nie miałem z nią większych problemów na różnych wersjach Ubuntu, ani obecnie na Linux Mint Debian Edition. W wersji Ubuntu 7.10 nie działał mi jedynie przycisk ponów, jednak później ów problem zniknął i wszystkie 5 przyciski zaczęły działać tak jak powinny.
Nie taki więc hardware MS straszny, jak go malują ]Nikt mnie jednak nie przekona do przekazania zlotowki paypalowi z powodu tych ich wszystkich przekretow[/quote]
:O
A tak bliżej to jakie przekręty masz na myśli?
Od kilku lat jestem dość aktywnym użytkownikiem ebay (kupuje i czasami sprzedaję, w grudniu "wywalczyłem" nawet fioletową gwiazdkę

), prawie zawsze płace poprzez PayPal, należności także otrzymuję głównie tą drogą i
nigdy nie miałem z serwisem żadnych problemów. Co więcej, kilka razu sprzedawcy próbowali mnie naciągnąć sprzedając przedmioty niezgodne z opisem lub nie wysyłając ich i zawsze po otwarciu sporu w PayPal otrzymywałem moje pieniądze z powrotem.
Faktem jest, że prowizje od otrzymywanych należności mogłyby być lekko niższe, jednak jest to jedyne zastrzeżenia jakie mam do tego serwisu.
Poza tym widzę same zalety: wszystkie transakcje są ubezpieczone, należności są przekazywane w sposób błyskawiczny, a ich wykonanie ogranicza się do kilku kliknięć.
Odp: Testujemy 11.04 natty
: 22 lut 2011, 15:23
autor: Savpether
Kurde to menu unity z alpha 2 jest zupełnie nie przemyślane i nie intuicyjne, tzn. nie samo menu jak sposób wyświetlania i miejsce w jakie trzeba kliknąć by się do niego dostać..
Odp: Testujemy 11.04 natty
: 22 lut 2011, 15:38
autor: pioruns
Savpather:
Kiedyś też wszyscy narzekali, matko, jaki ten Windows XP jest badziewny, zamula, zajmuje dużo miejsca, brzydko wygląda, co to za ogromne przyciski. hehe:D
Odświeżenie zawsze doda szumu medialnego dystrybucji. Unity jest bardzo fajne. Jeśli znów nie wzrosną wymagania systemowe Ubuntu (mam nadzieję, że spadną, w końcu Unity to netbookowa technologia!), to bardzo przyjemnie się pracowało na Unity. Z czasem nauczymy się nowych skrótów i menu.
Bardziej mnie martwi potencjalna stabilność tego wydania, bo jak wiemy zostanie wprowadzone bardzo dużo nowych rozwiązań.
Odp: Testujemy 11.04 natty
: 23 lut 2011, 06:51
autor: gtriderxc
pioruns pisze:Savpather:
Kiedyś też wszyscy narzekali, matko, jaki ten Windows XP jest badziewny, zamula, zajmuje dużo miejsca, brzydko wygląda, co to za ogromne przyciski. hehe:D
Odświeżenie zawsze doda szumu medialnego dystrybucji. Unity jest bardzo fajne. Jeśli znów nie wzrosną wymagania systemowe Ubuntu (mam nadzieję, że spadną, w końcu Unity to netbookowa technologia!), to bardzo przyjemnie się pracowało na Unity. Z czasem nauczymy się nowych skrótów i menu.
Bardziej mnie martwi potencjalna stabilność tego wydania, bo jak wiemy zostanie wprowadzone bardzo dużo nowych rozwiązań.
Testujmy i zgłaszajmy błędy gdzie trzeba, to będzie stabilnie. Btw. mimo wszystko kiepskie porównanie z tym Windowsem. Windows nie jest tworzony przez społeczność, a sam XP został wydany na przełomie niesamowitego skoku technologii - wzrostu pojemności ramu i prędkości CPU.
@Savpether
Mało jest takich rzeczy w interfejsie Ubuntu, których nie da się zmienić, o ile w ogóle takie są. A jeśli są, wcześniej czy później znikają.
Odp: Testujemy 11.04 natty
: 23 lut 2011, 08:53
autor: pendejo
gtriderxc Ubuntu nie jest rozwijane przez społeczność, jest rozwijane wokół wizji jednego człowieka, który nie za bardzo liczy się z tym co społeczność sądzi. Czy to dobrze czy źle nie mi oceniać.
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
: 23 lut 2011, 16:53
autor: pioruns
@pendejo: Ja bym się tym specjalnie nie martwił, dopóki wszystkie elementy w Ubuntu są open source i każda inna dystrybucja może korzystać z pracy, jaką wykonują programiści z Canonical. Ubuntu składa się z klocków - pakietów, które zgrabnie i spójnie zebrał do kupy zespół M. Shuttlewortha. Jak się komuś końcowy efekt nie podoba, to wystarczy zmienić dystrybucję Ubuntu na inną. Wszyscy na tym korzystają, że Ubuntu istnieje i ma swoją popularność, nawet jeśli ktoś go nie używa i nie lubi polityki Shuttlewortha.
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
: 23 lut 2011, 17:17
autor: sir_herrbatka
ubuntu one chyba NIE JEST open source?
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
: 23 lut 2011, 17:18
autor: Admc
Kod klienta jest open source, kod oprogramowania serwera nie.
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
: 23 lut 2011, 18:25
autor: Witch Lady
gramin, nie pamiętam zbyt wiele, ale były problemy np. z blokowaniem dostępu do pieniędzy użytkownika. Ostatnio nawet w Linux Magazine coś takiego opisywali.
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
: 24 lut 2011, 05:51
autor: gtriderxc
pioruns pisze:@pendejo: Ja bym się tym specjalnie nie martwił, dopóki wszystkie elementy w Ubuntu są open source i każda inna dystrybucja może korzystać z pracy, jaką wykonują programiści z Canonical. Ubuntu składa się z klocków - pakietów, które zgrabnie i spójnie zebrał do kupy zespół M. Shuttlewortha. Jak się komuś końcowy efekt nie podoba, to wystarczy zmienić dystrybucję Ubuntu na inną. Wszyscy na tym korzystają, że Ubuntu istnieje i ma swoją popularność, nawet jeśli ktoś go nie używa i nie lubi polityki Shuttlewortha.
(i++)