Strona 9 z 16

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 25 maja 2010, 06:25
autor: Witch Lady
zadarmo3 pisze:A co za problem z LiveCD sprawdzić, który dysk jest z Windowsem? Uruchamiasz z płyty, montujesz dyski i sprawdzasz gdzie Program Files, Documents and Settings i WINDOWS
:teeh:
Nie zauważyłeś tam "kilka partycji"?

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 25 maja 2010, 09:21
autor: bartosz.hendler
Nagonka jest jak najbardziej w interesie windows. Tak naprawdę, jeśli Adobe wypuści pełnoprawne wersje swoich programów na Linuxa, i do tego jeszcze Corel się skusi... X firm przejdzie na Linuxa (szczerze sam bym wolał pracować w pracy na Linuxie), mówię akurat o firmach z branży grafiki komputerowej. Nagonka = dłuższy przypływ kasy.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 25 maja 2010, 10:23
autor: Meliegree
wupra pisze:
P. S. Ciekawie wygląda również sytuacja w której osoba posiadająca pirackiego Windowsa jest w stanie zapłacić znajomemu kilkanaście razy za jego naprawę/konserwację wydane w ten sposób pieniądze mogą przewyższać wartość oryginalnej kopii. (zboczenie mentalne??)
Możliwe. Uważają, że skoro system jest na torrentach to jest darmowy i po ściągnięciu o tym nie myślą. Główny argument w wielu dyskusjach wygląda w ten sposób:
- Linux jest darmowy
- Windows też na torrentach

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 25 maja 2010, 11:45
autor: wupra
@Meliegree
Chciałem zaznaczyć, że chociaż nie wydają złamanego grosza na system to i tak muszą płacić innym za pomoc w jego obsłudze/serwisowaniu. Niema tutaj znaczenia jakiego systemu używają czy będzie to Linux czy też Windows.
W takim ujęciu największym problemem okazuje się brak świadomości istnienia alternatywy.

Innym czynnikiem jest znacznie mniejsza liczba osób które mogły by pomóc innym w użytkowaniu Linuksa, w przypadku Windows część osób po samodzielnej instalacji systemu uważa się za hakira. Natomiast po pierwszym kontakcie z Linuksem wychodzi na jaw ich lamerstwo i próżność.

Nie wnikam przy tym w jaki sposób większość użytkowników Windows zaopatruje się w ten system. Jednak rzeczowa dyskusja ma jedynie sens z legalnymi użytkownikami, przecież nie możemy się zniżać do poziomu przestępców (pasożytów).

+++++++++++++

: 25 maja 2010, 18:05
autor: Hwiparam
Meliegree pisze:Co do nagonki na systemy linuxowe - ciekawy post na forum: http://tech.wp.pl/kat,1009785,oid,18272 ... pinie.html
Tutaj kolejny post w podobnym tonie. WP chyba przoduje w ilości tego typu bredni.
http://tech.wp.pl/kat,1009779,oid,18443 ... pinie.html

Odp: +++++++++++++

: 25 maja 2010, 18:38
autor: Echinos
Hwiparam pisze:Tutaj kolejny post w podobnym tonie. WP chyba przoduje w ilości tego typu bredni.
http://tech.wp.pl/kat,1009779,oid,18443 ... pinie.html
Wy chcecie walczyć, tudzież nawracać troli internetowych na publicznych forach? :eek:
Powodzenia.
http://xkcd.com/386/

Odp: +++++++++++++

: 25 maja 2010, 21:29
autor: Hwiparam
Echinos pisze:Wy chcecie walczyć, tudzież nawracać troli internetowych na publicznych forach? :eek:
Powodzenia.
http://xkcd.com/386/
No właśnie ja to się już dawno poddałem jeśli o to chodzi. Nawet nie zgłaszam takich postów do moderacji, bo na forach typu WP nie ma to najmniejszego sensu. Niektórzy ludzie są niereformowalni. Beton i już.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 25 maja 2010, 21:52
autor: mgrQkiZ
Stawiając od nowa system, instalatory graficzne większości dystrybucji są bardziej przyjazne i nie trzeba posiadać tej wiedzy. Zaznaczasz odpowiednie opcje i Ubuntu samo zainstaluje się obok Windowsa.
A co jeśli taki interfejs graficzny zapyta Cię o punkt montowania? Lepiej żeby użytkownik wiedział to podczas instalacji zanim zacznie używać Linuksa. Bo potem będzie podchodził do tego jak do Windowsa to na pewno się zrazi.
No ja mialam problemy z zainstalowaniem Ubu kolo Win. To moze i łatwe, ale nie jak ma się wiele partycji. To wcale nie było łatwe, musiałam dzwonić do znajomego po pomoc.
Poziom trudności rośnie jak ma się kilka dysków. Ja tak miałem jak pierwszy raz instalowałem Ubuntu. Nie dość że musiałem dzwonić do znajomego to jeszcze po niego pojechać, aby zainstalować poprawnie system, tak jak chciałem. A nie jestem specjalnie lewy w kompach, Windowsy nie raz stawiałem.
w ogóle żadna gra 3d przez Wine nie pójdzie.
Dziwne, a mnie Carmageddon 2 działał bez zarzutu. I wyglądał lepiej niż windzie.
Samouczek jest bardzo dobrym pomysłem. Większość użytkowników komputerów nie ma zielonego pojęcia o instalowaniu sterowników, programów, ochronie antywirusowej, konfiguracji poczty e-mail nie wspominając nawet o samej instalacji systemu. W przypadku pojawienia się problemów/trudności które są dla nich nie do rozwiązania korzystają z pomocy innych osób (dla Ciebie mogą to być błahostki). Dlatego uważam, iż w tym aspekcie nie ma żadnego znaczenia jakiego systemu używają.
Nie zapominaj, że dla średnio zaawansowanych użytkowników Windows kontakt z Linuksem jest równoznaczny szokowi kulturowemu i bez prostego przewodnika taka osoba może bardzo szybko się zrazić.
Zgadzam się. Ale oprócz dobrego samouczka od "ucznia" wymagana jest chęć nauczenia się tej wiedzy i świadomość tego że Linux to nie Windows i nie wszystko musi wyglądać jak w Windowsie.
w przypadku Windows część osób po samodzielnej instalacji systemu uważa się za hakira. Natomiast po pierwszym kontakcie z Linuksem wychodzi na jaw ich lamerstwo i próżność.
100% racji. Podpisuje się pod tym obiema ręcyma. A szczyt umiejętności tychże hakierów to wspomniany przeze mnie wcześniej "format c:".
Tutaj kolejny post w podobnym tonie. WP chyba przoduje w ilości tego typu bredni.
http://tech.wp.pl/kat,1009779,oid,18...82,opinie.html
Tak jak dobreprogramy.pl, chip.pl i wiele wiele innych. I to jest przypadek o którym pisał Wupra. Gość nazywa siebie "ekspertem specjalistą" a nie ma zielonego pojęcia o temacie. Zawsze uważałem, że najgłośniej negatywnie o Linuksie krzyczą osoby które w ogóle nie miały z nim styczności lub otarły się o temat.
Co do "walki" na argumenty i świętej wojny w Internecie: lepiej jest założyć stronę, bloga czy serwis i pokazać że można inaczej. Większe pole rażenia niż jakiś post czy koment trola.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 02 cze 2010, 06:47
autor: mat
igotit4free pisze:Dwukrotnie w krótkim odstępie czasu podałem listę tytułów, które mnie interesują i za które chętnie zapłacę. Nawet więcej, kupię te gry oraz wydam sporo na nowy komputer z nowym systemem operacyjnym.
Niestety nic z tego nie jest dostępne na Linuksa.
Za Sacreda, którego polecasz jako zastępnik Diablo 3 dziękuję, niezłe ale grałem w to bodajże przed trzema (może czterema ?) laty pod Windows.
Przecież doskonale wiesz ,że od wyników sprzedaży Sacred zależy wydanie kolejnej części tej gry. Więc jest duża szansa na kolejną ciekawą grę dla Linuksa i moim zdaniem nie warto zmarnować okazji:

http://www.youtube.com/watch?v=OmEyohOPh8M

Producentów najczęściej nie interesują opinie użytkowników, ale czy ktoś rzeczywiście kupi dana grę. Jednym z pracowników Blizzard Entertainment jest Sam Lantinga. Jest on także byłym pracownikiem Loki software oraz twórcą SDL. Poza tym na początku trochę pomagał przy tworzeniu LGP oraz był betatesterem Knights and Merchants, Ballistics itd. Więc teoretycznie stworzenie wersji dla Linuksa nie powinno stanowić większego problemu.
Powstaje jednak pytanie ile osób kupi Diablo 3 dla Linuksa? Pytanie jest istotne z uwagi na wydanie Sacred dla Linuksa, który jest bestsellerem. Jeśli wyniki sprzedaży tej gry ,będą słabe to możemy zapomnieć o grach takich jak np Diablo 3. Producenci na podstawie wyników sprzedaży dojdą do wniosku, że tworzenie tego typu gier dla Linuksa jest nieopłacalnie i gracze nie są nimi zainteresowani. Wtedy ta cała gadka użytkowników o "braku nowych gier RPG dla Linuksa", będzie dla wielu producentów nieistotna.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 02 cze 2010, 15:20
autor: igotit4free
mat pisze: Powstaje jednak pytanie ile osób kupi Diablo 3 dla Linuksa? Pytanie jest istotne z uwagi na wydanie Sacred dla Linuksa, który jest bestsellerem. Jeśli wyniki sprzedaży tej gry ,będą słabe to możemy zapomnieć o grach takich jak np Diablo 3. Producenci na podstawie wyników sprzedaży dojdą do wniosku, że tworzenie tego typu gier dla Linuksa jest nieopłacalnie i gracze nie są nimi zainteresowani. Wtedy ta cała gadka użytkowników o "braku nowych gier RPG dla Linuksa", będzie dla wielu producentów nieistotna.
Odpowiedź na twoje pytanie uzależniona jest od tego, kiedy Diablo 3 albo dowolna inna nowa i atrakcyjna gra na Linuksa się ukaże.
Jeśli premiery dla Win i Lin będą równoczesne, albo niezbyt oddalone w czasie, to gra na Linuksa będzie się sprzedawać.
Jeśli będzie tak jak przykładowo w przypadku Sacreda, że premiery dla Win i Lin będą oddalone o kilka lat, to sprzedaży nie będzie.

.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 03 cze 2010, 00:23
autor: wupra
igotit4free pisze:Odpowiedź na twoje pytanie uzależniona jest od tego, kiedy Diablo 3 albo dowolna inna nowa i atrakcyjna gra na Linuksa się ukaże.
Wybacz ale nie wierze, że kupisz jakąkolwiek grę na Linuksa nawet jeśli zostaną spełnione twoje subiektywne warunki.
igotit4free pisze: Jeśli premiery dla Win i Lin będą równoczesne, albo niezbyt oddalone w czasie, to gra na Linuksa będzie się sprzedawać.
Zobaczymy po premierze Primal Carnage i Postala 3. Prawdopodobnie wychodzisz z założenia, że na jednej płycie będzie wersja dla 2 systemów. Tylko co zrobisz jeśli polski dystrybutor wpadnie na genialny pomysł przepakowania danych gry i wywali wersję na Linuksa.
igotit4free pisze: Jeśli będzie tak jak przykładowo w przypadku Sacreda, że premiery dla Win i Lin będą oddalone o kilka lat, to sprzedaży nie będzie.
Sacred Gold jest dla mnie nową grą, do póki nie została wydana/portowana na Linuksa nie wiedziałem o jej istnieniu (nawet nie miałem ochoty na staranie się o dostęp do beta testu), tak samo było z grami Shadowgrounds. Jedynie można się przyczepić do czasu jaki upłyną od ogłoszenia portowania gry do jej wydania, dlatego LGP nie ujawnia tytułów nowych gier.
Ciekawe co zrobisz kiedy LGP wyda Sacred 2, cała twoja teoria się zawali.
Nie chcesz kupować gier na Linuksa twoja sprawa tylko nie zniechęcaj innych.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 03 cze 2010, 01:48
autor: igotit4free
wupra pisze:Wybacz ale nie wierze, że kupisz jakąkolwiek grę na Linuksa nawet jeśli zostaną spełnione twoje subiektywne warunki.

A to niby dlaczego ?

Zobaczymy po premierze Primal Carnage i Postala 3. Prawdopodobnie wychodzisz z założenia, że na jednej płycie będzie wersja dla 2 systemów. Tylko co zrobisz jeśli polski dystrybutor wpadnie na genialny pomysł przepakowania danych gry i wywali wersję na Linuksa.
W sensie ogólnym zakup wersji na 2 systemy jest optymalny z punktu widzenia dwusystemowego klienta, to chyba dla ciebie zrozumiałe ?
Przy czym te akurat tytuły absolutnie mnie nie interesują. Nie kupię ich w żadnej wersji i za żadną cenę, wątpię czy próbowałbym je instalować i uruchamiać nawet gdyby były np. przy jakiejś gazecie albo za darmo do ściągnięcia ... nie mój klimat.

Sacred Gold jest dla mnie nową grą, do póki nie została wydana/portowana na Linuksa nie wiedziałem o jej istnieniu (nawet nie miałem ochoty na staranie się o dostęp do beta testu), tak samo było z grami Shadowgrounds. Jedynie można się przyczepić do czasu jaki upłyną od ogłoszenia portowania gry do jej wydania, dlatego LGP nie ujawnia tytułów nowych gier.
Być może na tym polega twój problem. Jeśli dla ciebie tytuł sprzed sześciu lat (bo tyle ma Sacred), wzbogacony o darmowy dodatek Plus oraz komercyjne Podziemia (pochodzą z 2005 r.) jest nową grą, to ... nie dziwią mnie twoje narzekania na brak zainteresowania klienteli.
Ciekawe co zrobisz kiedy LGP wyda Sacred 2, cała twoja teoria się zawali.
Mówisz o Sacred 2 ? Grze wydanej prawie dwa lata temu, w 2008 roku, obecnie do kupienia za 30 złociszy ? Nic nie zrobię, co miałbym niby robić w związku z tym ?

Nie chcesz kupować gier na Linuksa twoja sprawa tylko nie zniechęcaj innych.
Z oczywistych powodów nie zamierzam kupować gier w które już grałem albo takich, których tematyka mnie nie interesuje. Nikogo nie zniechęcam do zakupów, nie wiem w czym upatrujesz takiego działania ?

.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 03 cze 2010, 06:20
autor: Witch Lady
igotit4free ma sporo racji - oczywiście, że gracze chcieliby od razu mieć też dostępną wersję na Linuksa, a nie kupować grę po n latach. Z drugiej strony i tak są osoby, które przez mogły wcześniej w te gry nie grać, a mogłyby sięgnąć po nie na Linuksie. Nie wszyscy grają w nowości od razu jak się ukażą.

Jako 2systemowiec wolałabym nawet zapłacić więcej za grę, ale mieć od razu wersję na 2 systemy. Chociaż nie wierzę, że coś takiego nastąpi w Polsce.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 03 cze 2010, 12:13
autor: wupra
@igotit4free
Masz rację, że gry powinny być dostępne od razu na kilka systemów. Niestety tak nie jest, mamy sytuację trochę podobną do gier na konsole co konsola to inna wersja gry i trzeba płacić, konwersją gier między konsolami z reguły zajmują się zewnętrzne firmy. W zasadzie to samo robi LGP i RuneSoft. Do tej pory tylko kilka gier posiadało na jednej płycie wersję dla Windows i Linuksa: UT2003, UT2004, Theocracy, Neverwinter Nights (do diamentowej edycji), TuxRacer innych sobie nie przypominam.

Dla ścisłości Sacred Gold na Linuksa było nową grą kiedy została wydana czyli 9 kwietnia 2009 teraz nie jest to już nowa pozycja ponieważ ponad rok znajduje się na rynku. Oficjalna informacja o portowaniu tej gry miała miejsce 6 maja 2008 (tego dnia został zakończony konkurs LGP polegający na odgadnięci jaka to jest gra), natomiast od 1 czerwca 2008 można było się starać o udział w beta teście.
Oficjalna zapowiedź gry Zastanawiam się dlaczego nie wytykasz tego, że Sacred Gold było W Polsce dostępne od 16 czerwca 2006 natomiast na świecie od 13 października 2005.
Widocznie najważniejszy dla Ciebie jest termin wydania gry niż to czy jest ona wartościowym produktem.

LGP ma dosyć specyficzne podejście do terminu wydawania gier, większy nacisk kładą na jakość portu niż termin wydania. Dlatego np. Majesty Gold zostało wydane z kilku miesięcznym poślizgiem. W grze Bandits: Phoenix Rising podczas beta testu wykryto kilka poważnych błędów które zawiera wersja dla Windows i nigdy nie zostały poprawione. Słynnym przykładem jest błąd występujący po 17 godzinach gry.

Powiadasz, że Sacred 2 jest za 30 zł (raczej po 39,99 zł) i co z tego. Mam teraz lecieć do sklepu i liczyć na to, że może uda mi się ją uruchomić pod Wine? Po pewnym czasie niektórzy nie mają ochoty na zabawy z Wine.
Teraz trochę faktów odnośnie Sacred 2 wersja dla:
Windows październik 2008 cena 99 zł
Xbox 360 maj 2009 cena 209,90 zł (po co kupować przecież wersja dla Windows kosztuje tylko 30 zł?)
PS3 świat maj 2009 polska marzec (jednak lipiec według Cenegi) 2010 cena 219,99 zł (po co kupować przecież wersja dla Windows kosztuje tylko 30 zł?)

Naprawdę uważasz, że Sacred 2 na Linuksa wydany pod koniec tego roku lub na początku przyszłego roku będzie starą grą oraz cena na poziomie 130 zł będzie rozbojem w biały dzień?
Jeśli Sacred 2 na Linuksa zostanie wydane to tylko dzięki tym którzy zakupili Sacred Gold od LGP. Natomiast wszyscy krytycy tylko w tym przeszkadzają.

Tak samo możesz wypominać wiek gry Airline Tycoon Deluxe która nie została nigdy wydana w Polsce dla Windows. ATD dla Windows zostało wydane wyłącznie w niemieckiej wersji językowej więc ta edycja nie jest znana w Polsce.

Dałeś już wiele razy do zrozumienia, że nie masz zamiaru kupować gier na Linuksa i kwestia ceny ani dostępnych tytułów nie ma tutaj żadnego znaczenia, ponieważ zawsze znajdziesz jakieś ale np. to za stare, to za drogie, w to już grałem, tego nie znam i nie chcę ryzykować.
Narzekają głównie osoby które prezentują podobne do ciebie podejście. Ciekawe czy tryumfują w sytuacji kiedy jakaś gra nie będzie mieć wersji na Linuksa tak jak to było w przypadku World of Warcraft.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 03 cze 2010, 13:54
autor: igotit4free
wupra pisze: Powiadasz, że Sacred 2 jest za 30 zł (raczej po 39,99 zł) i co z tego. Mam teraz lecieć do sklepu i liczyć na to, że może uda mi się ją uruchomić pod Wine? Po pewnym czasie niektórzy nie mają ochoty na zabawy z Wine.
Jeśli tak dbasz o ścisłość, to wg. cenników sieciowych S2:FA jest dostępny w tej chwili w cenach od 31,50 do 109 złotych.
Nie każę ci nigdzie lecieć, zwracam tylko twoją uwagę na fakt, z którym zdajesz się w ogóle nie liczyć, mianowicie w ogromnej większości jesteśmy dwusystemowi i nie musimy uciekać się do pomocy WINE.
Naprawdę uważasz, że Sacred 2 na Linuksa wydany pod koniec tego roku lub na początku przyszłego roku będzie starą grą oraz cena na poziomie 130 zł będzie rozbojem w biały dzień?
Nie uważam tego za rozbój ... rozbój wymaga jakiegoś zaangażowania ze strony "ofiary", myślę że ta oferta spotka się z obojętnością.
Twoja oferta nie jest skierowana do graczy, tylko nie wiem do kogo ? Do kolekcjonerów ?
Wyobraź sobie, że nie mówimy o grach, tylko o książkach ... czytelnik kupuje książkę, czyta ją i odkłada na półkę. Nie kupuje tej samej książki po roku "bo ukazała się w twardej okładce" i nie kupuje jej znowu po trzech latach "bo wyszła z fajnymi ilustracjami", nie kupuje jej też po pięciu latach "bo przed pięciu laty fajnie się czytało" ...

Takie jest moje zdanie, ale ja się nie znam. To ty jesteś specem i wg. twojej oceny gra z 2008, w tej chwili dostępna za c.a. 30 zyla (a w międzyczasie pewnie się jeszcze ukaże w jakiejś serii Classic czy Nostalgy oraz dołączą ją do CD Action etc) sprzeda się w 2011 za 130 złociszy.
Dałeś już wiele razy do zrozumienia, że nie masz zamiaru kupować gier na Linuksa i kwestia ceny ani dostępnych tytułów nie ma tutaj żadnego znaczenia, ponieważ zawsze znajdziesz jakieś ale np. to za stare, to za drogie, w to już grałem, tego nie znam i nie chcę ryzykować.
Narzekają głównie osoby które prezentują podobne do ciebie podejście. Ciekawe czy tryumfują w sytuacji kiedy jakaś gra nie będzie mieć wersji na Linuksa tak jak to było w przypadku World of Warcraft.
Tak, dałem do zrozumienia, że nie kupię rzeczy w które już grałem albo takich, których tematyka mnie nie interesuje, jestem złym człowiekiem.
Twoim zdaniem powinienem kupować DLA LINUKSA rzeczy, które są stare, które znam i które mnie nie interesują. To by było racjonalne.Obrazek
Nie mam pojęcia co masz na myśli pisząc o "tryumfujących w sytuacji gdy WoW nie będzie mieć wersji Lin", wydaje mi się że to taki sam twój wymysł jak ten mityczny, wyśmiewany i prześladowany użytkownik natywnych wersji gier, którego żałosne przejścia do czasu opisywałeś.

.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 03 cze 2010, 14:29
autor: Admc
igotit4free pisze:w ogromnej większości jesteśmy dwusystemowi
Ja mam zainstalowany tylko jeden system operacyjny, to jakiś grzech? Do gier używam wine, bo nie ma natywnych gier, w które chciałbym grać. Jak na razie na wine odpaliłem większość gier.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 03 cze 2010, 15:07
autor: igotit4free
Admc pisze:Ja mam zainstalowany tylko jeden system operacyjny, to jakiś grzech?
A doczytałeś się gdzieś, że ja to uważam za grzech ?
Do gier używam wine, bo nie ma natywnych gier, w które chciałbym grać. Jak na razie na wine odpaliłem większość gier.
Te zdania z kolei ja sam mógłbym napisać.

.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 03 cze 2010, 15:50
autor: wupra
igotit4free pisze:Jeśli tak dbasz o ścisłość, to wg. cenników sieciowych S2:FA jest dostępny w tej chwili w cenach od 31,50 do 109 złotych.
Nie każę ci nigdzie lecieć, zwracam tylko twoją uwagę na fakt, z którym zdajesz się w ogóle nie liczyć, mianowicie w ogromnej większości jesteśmy dwusystemowi i nie musimy uciekać się do pomocy WINE.
W zasadzie to powinno się odnosi do sugerowanej ceny detalicznej dystrybutora, ponieważ różne sklepy mają różne ceny jedne niższe inne mają 150% marżę (podawałem kiedyś linki).
Dualboot po pewnym czasie jest bardzo uciążliwy i ma się już dosyć tego rozwiązania.
igotit4free pisze: Nie uważam tego za rozbój ... rozbój wymaga jakiegoś zaangażowania ze strony "ofiary", myślę że ta oferta spotka się z obojętnością.
Twoja oferta nie jest skierowana do graczy, tylko nie wiem do kogo ? Do kolekcjonerów ?
Wyobraź sobie, że nie mówimy o grach, tylko o książkach ... czytelnik kupuje książkę, czyta ją i odkłada na półkę. Nie kupuje tej samej książki po roku "bo ukazała się w twardej okładce" i nie kupuje jej znowu po trzech latach "bo wyszła z fajnymi ilustracjami", nie kupuje jej też po pięciu latach "bo przed pięciu laty fajnie się czytało" ...
Oferuje to co jest dostępne. Bardzo chciałbym dodać do oferty takie gry jak Return to Castle Wolfenstein lub Quake 4 ale polski dystrybutor nie ma ich obecnie w sprzedaży. Czy to moja wina, że jest mało gier? Nie wiem czy zauważyłeś moja oferta jest skierowana głównie do użytkowników Linuksa i w mniejszym stopniu na systemy MacOS(brak zainteresowania), MorphOS, Amiga i Windows (brak zainteresowania).
Uważasz, że wszyscy co kupują gry na Linuksa są kolekcjonerami?
Przeciętny użytkownik komputera który gra w gry kupuje 2-3 gry w ciągu roku.

Z tą obojętnością muszę przyznać rację, ponieważ to jest duży problem. Owa obojętność dotyczy nie tylko użytkowników Linuksa ale również producentów gier.
igotit4free pisze: Takie jest moje zdanie, ale ja się nie znam. To ty jesteś specem i wg. twojej oceny gra z 2008, w tej chwili dostępna za c.a. 30 zyla (a w międzyczasie pewnie się jeszcze ukaże w jakiejś serii Classic czy Nostalgy oraz dołączą ją do CD Action etc) sprzeda się w 2011 za 130 złociszy.
Jasne, tylko dlaczego nie negujesz sprzedaży wersji na PS3 w cenie 219,99 zł. Teoretycznie to jest taka sama sytuacja jak z wersją na Linuksa i krytyka powinna być równomierna. Tym bardziej, że wersja na PS3 sprzeda się w większym nakładzie niż wersja na Linuksa.
igotit4free pisze: Tak, dałem do zrozumienia, że nie kupię rzeczy w które już grałem albo takich, których tematyka mnie nie interesuje, jestem złym człowiekiem.
Twoim zdaniem powinienem kupować DLA LINUKSA rzeczy, które są stare, które znam i które mnie nie interesują. To by było racjonalne.Obrazek
Nie mam pojęcia co masz na myśli pisząc o "tryumfujących w sytuacji gdy WoW nie będzie mieć wersji Lin", wydaje mi się że to taki sam twój wymysł jak ten mityczny, wyśmiewany i prześladowany użytkownik natywnych wersji gier, którego żałosne przejścia do czasu opisywałeś.
Mam ci podać przykład, spójrz na siebie, przed chwilą negatywnie odnosiłeś się do osób które kupiły/kupują gry na Linuksa nazywając ich kolekcjonerami. Niepotrzebnie użyłem WoW jako przykład, chodzi mi o sytuację w której nieświadome działanie przekłada się na negatywne rezultaty. Większość użytkowników Linuksa kupujących gry dla Windows (brzmi to idiotycznie ale takie są realia) nie ma świadomości, iż w ten sposób nie przyczyniają się do powstania kolejnych gier na Linuksa, a nawet takie działanie przynosi odwrotny skutek.

Nikt Ci nie każe kupować tego czego nie chcesz. Raczej chciałem zwrócić uwagę, że bez sprzedaży obecnie dostępnych gier nie mamy co liczyć na gwałtowne pojawienie się większej ilości gier, takie są realia rynku. Jeśli się z tym nie zgadzasz to dalsza dyskusja z tobą na temat gier na Linuksa nie ma sensu.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 03 cze 2010, 18:40
autor: Admc
wupra pisze:Jasne, tylko dlaczego nie negujesz sprzedaży wersji na PS3 w cenie 219,99 zł. Teoretycznie to jest taka sama sytuacja jak z wersją na Linuksa i krytyka powinna być równomierna. Tym bardziej, że wersja na PS3 sprzeda się w większym nakładzie niż wersja na Linuksa.
Sony sprzedaje konsolę PS3 poniżej kosztów produkcji i odbija sobie na drogich grach.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 03 cze 2010, 19:06
autor: wupra
Admc pisze:Sony sprzedaje konsolę PS3 poniżej kosztów produkcji i odbija sobie na drogich grach.
Wiem o ty. Zwróć uwagę na to, że użytkownika końcowego to nie obchodzi. Tak samo w przypadku gier na Linuksa większości osób ma gdzieś czynniki które wpływają na wyższe ceny.

Trochę naciągnę fakty ale rezultat mamy podobny Sony kosi kasę rekompensując sobie koszty produkcji PS3, a LGP ma wyższe ceny ponieważ wykupienie licencji i portowanie wymaga sporych nakładów finansowych.

Rezultat jest taki sam, tylko różnica polega na tym, że krytykuje się jedynie gry na Linuksa nikt nie neguje drożyzny cenowej gier na konsole oraz leciwych konwersji.

Celowo posłużyłem się uogólnieniem w celu łatwiejszego przedstawienia faktów.