Ubuntu.pl 🇺🇦️ - Forum Ubuntu

@k2cl Zobaczę co z plymouthem jak wyjdzie polski remix.

Co prawda nie mam zainstalowanej finalnej wersji 10.04, ale po lekturze forum wyrobiła mi się negatywna opinia o tym wydaniu. Np. mnóstwo małych głupich i denerwujących niedoróbek, skopany udev, itd.
Pożyjemy zobaczymy - zawsze tak bywało:-P

Ja myślę, że 10.04.1 będzie ok, wydanie w lipcu. Powinni naprawić większość błędów do tego czasu.

Admc pisze:Ja myślę, że 10.04.1 będzie ok, wydanie w lipcu. Powinni naprawić większość błędów do tego czasu.

Ja jeszcze dodam, że przed instalacją warto przeczytać notatki do wydania:
https://wiki.ubuntu.com/LucidLynx/ReleaseNotes
czy informacje o aktualizacji:
https://help.ubuntu.com/community/LucidUpgrades
Nie polecam też aktualizacji z poprzedniego wydania początkującym użytkownikom, gdyż aktualnie powoduje ona wyjątkowo dużo kłopotów.

Mam mieszane uczucia, ale bardziej te negatywne, ciągle mi się coś sypie, kilka wtyczek w Compizie w ogóle nie chce działać (Wywala mnie z Compiza i Ubuntu np gdy włączę filtr "Rozmywaj okna"), chociaż w 9.10 wszystkie działały poprawnie. Jak przełączam się między monitorami (Notebook -> Monitor zewnętrzny) też wywala Compiz'a, a co za tym Emeralda, Co do Emeralda to nie wiadomo czego po 10 s po włączeniu i wybraniu jakiej kolwiek dekoracji się wyłącza, jest to naprawdę wkurzające... Po za tym nie odczuwam żeby był jakoś szybszy w porównaniu do Ubuntu 9.10.

Hm, skoro kilka osób pokusiło się o bardziej całościowe opinie - mogę powiedzieć, że działanie 10.04 na moim laptopie oceniam naprawdę wysoko. Dlaczego?
- jest szybki (wyraźnie szybszy od 8.10 i 9.04)
- brak problemów ze stabilnością
- nawet po wymianie sporej części komponentów na bardziej eksperymetalne (m.in. kernel 2.6.33.3, xorg-server 1.8, nvidia 195.36.24, firefox 3.6.5pre) wszystko działa bez zarzutu

Fakt, nie wszystko działa idealnie (brasero nie chce wypalać płyt ), ale pewnie niedługo zostanie to naprawione.
Żeby jednak nie było tak idealnie - na maszynie stacjonarnej 10.04 nie sprawuje się już tak idealnie. Pojawiają się problemy z autoryzacją sesji przy przełączaniu użytkowników, poza tym - na światło dzienne wylazł bug powodujący odłączanie się dysku twardego w czasie jego pracy Z drugiej strony - to błąd w kernelu i w różnych konfiguracjach sprzętowych pojawiał się już od bardzo dawna.

Ja zainstalowałem na nowej partycji i na razie jest nieźle. Są i plusy i minusy - jak zawsze:
+ system startuje i działa szybko,
+ mam wreszcie w świeżej instalacji większe rozdzielczości, niż 800x600 (grafika Intel, nie wiem, jak jest gdzie indziej),
+ próba zmiany wyglądu,
+ domyślnie są włączone efekty i nie utrudniają one pracy,
+ nie trzeba wpisywać hasła przy montowaniu partycji,
+ Google jest jednak domyślną wyszukiwarką w Firefox-ie,
+ próba integracji z serwisami społecznościowymi - u nas by się przydało z n-k ),
+ jest coś takiego, jak Ubumatic, który wreszcie jest graficzny - dzięki, empitt!

- w trakcie instalacji znalazłem kilka błędów (chyba powstałych przy tłumaczeniu): "dysk USB CD " i " Ubuntu da tobie ",
- główne przyciski okien po lewej stronie (na szczęście szybko można zmienić w odpowiednim kluczu, lub w Ubuntu Tweak),
- zmiana wyglądu mogłaby być lepsza,
----- (duży minus) brak graficznego konfiguratora do firewall,
- nie ma Gimp (rozumiem, że niewiele osób z niego korzystało),
- współpraca Empathy z GG jest do %$#%,

Na forum.ubuntu.pl można oczywiście poczytać o błędach w aktualizacji / instalacji systemu, czego się należało spodziewać. Przypomniało mi się, jak to było na początku z Win XP - mam takich kolegów, którzy znali klucz do instalacji na pamięć - a teraz proszę: ludzie nie wyobrażają sobie przyszłości bez XP.

Podsumowując: jest kilka potknięć, ale mój ukochany system "dostał nowy silnik", który pracuje wyjątkowo sprawnie i delikatny facelifting jednak widać. Zobaczymy, jak się będzie sprawował w trakcie dalszego użytkowania.

To i ja się podzielę Plymount nie działa (Intel), tzn. na 1s się od czasu do czasu pojawi. Taki "babol" nie powinien się przytrafić w wydaniu LTS moim zdaniem. Niby szczegół, ale wpływa na ogólną ocenę.

Kolejna sprawa to Gwibber, który zajmuje prawie 100 mega w RAMie. Dziwiłem się co tak dużo zajmuje, a to on. Od razu wyleciał przez co system zyskał drugi oddech. Muszę robić cięcia, gdyż na Celeronie 1,5 GHz, 1,5 GB RAMu czuć "ciężar" zbędnych aplikacji, których i tak nie używam.

Z Compiza nie korzytam, więc o nim powiedzieć nic nie mogę.

Przyciski po lewej stronie przeniosłem na ich "nominalne" miejsce 15 lat klikałem po prawo, więc przyzwyczajenie pozostaje Takie pierniczenie, że prawa strona zostanie zajęta przez jakieś dodatkowe rzeczy. Jakby nie mogli tego samego po lewo zrobić.

Wygląd hmm... Mogłoby być jeszcze lepiej, ale cieszy, że coś się ruszyło.

Jak ktoś wcześniej tutaj powiedział, wydanie 10.04.1 poprawi większość niedoróbek.

Podsumowując mimo wszystko wrażenia pozytywne.

Mnie po trzech podejściach wreszcie udało się zassać obraz .iso Ubuntu 10.04.
Pierwsze wrażenie po odpaleniu LiveCD to: "gdzie niby są te zmiany, o których tyle się pisało??"
Wizualnie system nie zmienił się w ogóle; a przyciski z lewej strony okien to za mało
jak na nowe wydanie. Dodatkowo efekt braku zmian potęguje u mnie to , że używam motywu systemowego "Dust" (tego ciemnego).
Tak więc na pierwszy rzut oka nie widzę żadnych zmian.
Pozostaję póki co przy 9.10 bo jest mi z nim dobrze
Mam nadzieję, że Lśniący Lamparcik będzie bardziej przełomowy od "Rysia".

Deweloperzy Lśniącego Lamparcika raczej GNOME nie będą ulepszać

Może ja też opiszę swoje przeżycia.
Zainstalowałem Ubuntu 10.04, aby mieć nowsze wersje pakietów. Koniec plusów.
Teraz minusy:
1. System uruchamia się o kilkanaście sekund wolniej niż 9.10.
2. Przy włączonym Compizie nie działa normalne ustawienie kursora.
3. W KMPlayer nie działa usuwanie przeplotu.
4. System nie widzi płyt.
5. Strasznie długo trwa sprawdzanie dysku (w 9.10 trwało góra kilkanaście sekund, tutaj dochodzi do kilkunastu minut).
6. Centrum oprogramowania Ubuntu jest niestabilne.
7. Nie ma lekkiego programu do zmiany tapet (a w 9.10 był - wp-tray).

W dodatku nie mogłem zainstalować systemu graficznie (a 9.10 mogłem).

Reasumując, czekam z niecierpliwością na Ubuntu 10.10.

Ja przez ostatnie kilka dni użytkowałem nowe Ubuntu i cóż mogę powiedzieć...Wygląd to nie wszystko, Spodziewałem się więcej po wydaniu LTS.
Po pierwsze, system sprawia wrażenie wolnego i ociężałęgo - po prostu zamula . Pewnie po części to wina dość leciwego sprzętu, ale faktem jest, że 9.10 działało żwawiej.
Poza tymFirefox często się zawiesza bez wyraźnego powodu - pod 9.10 tego nie doświadczyłem.
Nie ma też paczki compiz-fusion-plugins-unsupported - nie ma anie w repo ani na packages.ubuntu.com , jak ktoś chce mieć śnieg, płomienie i inne bajery, to musi korzystać z paczek debianowskich lub kompilować.
Występuje też problem poruszony przez K2cl - Brasero nie chce robić tego, do czego został stworzony. Całe szczęście, że jest K3B
To tyle, co do tej pory zauważyłem, inne rzeczy pewnie wyjdą w praniu.
P.S. coś tak czuję, że zrobię to, co od dawna planowałem - Ubuntu pójdzie całkowicie w odstawkę na rzecz Debiana (już go mam na jednym kompie) lub jakiegoś innego distro, nie wiem jeszcze jakiego.Zobaczę jeszcze, jak będzie się sprawował polski remix.

Używam linuxa od dłuższego czasu 10.04 LTS mam od jakiegos tygodnia . Wszystko działa bez jakich kolwiek poważnych problemów , jedyny jaki miałem to ze sterownikami Nvidi ponieważ musiał doinstalowac sterownik do przyspieszenia sprzętowego , kiedy go zainstalowal po ustawieniu xorg.conf po restarcie dopiywał dziwne komendy typu bardzo wysoką rozdzielczosc co wymuszało przejscie monitora w stan czówania wiec nawet konsola sie niemogla właczyć no wsumie prawdopodobnie sie włączyła lecz nic niewidziałem ale po 10 min wszystko wróciło do normy po za tym jeszcze nic sie niedzie ocena 8/10 mysle ze dojdzie do 10/10 po jakims czasie

Pozdro

System instalował mi się dłużej niż 8.04 za to chodzi szybko .Nie mam zastrzeżeń 10/10.

Hwiparam: polecam openSUSE lub Fedorę

Trochę się rozpisałem pisząc tego posta, więc postanowiłem wrzucić to od razu na bloga... Zatem moją opinię znajdziecie tu.

Postanowiłem popełnić recenzję o nowym Ubuntu http://www.qkiz.pl/ubuntu/26-recenzje/7 ... -1004.html

Postanowiłem popełnić recenzję o nowym Ubuntu http://www.qkiz.pl/ubuntu/26-recenzj...untu-1004.html

Ja też naskrobałem recenzje opisując 2PC i jednego Notebooka. Jutro jak mi się uda postawić templatke z WP na hostingu, to się podzielę.

U mnie raczej OK, a po update nawet Brasero zaczął spisyać się dobrze.

P.S. sorka za błędy jak są, ale piszę z FF 3.7pre

mgrQkiZ

A teraz jedna ze zmian, która nie przypadła mi do gustu. Co wydanie zazwyczaj coś wycinają, co jest mi potrzebne lub do czego się przyzwyczaiłem. Piszę teraz o małym przycisku w Nautilusie, który pozwalał przełączać między ścieżką dostępu z przyciskami, a pisaną ręcznie. Niby drobiazg, ale przydany gdy jesteśmy w katalogu domowym, a chcemy szybko wejść do katalogu ukrytego np. z ustawieniami. Dzięki autouzupełnianiu nazwy, szybko mogliśmy się w nim znaleźć. Sprawa jednak nie wygląda do końca tragicznie, całe szczęście działa jeszcze skrót klawiszowy pozwalający na włączanie ręcznego podania ścieżki dostępu (Ctrl+L).

Wystarszy sam slash, a i jest do tego łatka tylko, że jeszcze sie taki nie znalazł i to naprawił.

Warto zgłaszać te błędy do Ubuntu na moim sprzęcie chodzi bardzo dobrze, nie mam problemów z szybkością czy stabilnością. Mój komp jest na procku AMD Athlon II x4 i 2Gb ramu 1333mhz, grafika to Ati 4850. Nie wiem może twórcy Ubuntu doszli do wniosku, że warto myśleć już o nowszych komputerach i dlatego te problemy na starszym sprzęcie?

Nie wiem może twórcy Ubuntu doszli do wniosku, że warto myśleć już o nowszych komputerach i dlatego te problemy na starszym sprzęcie?

Lepiej żeby o tych starszych też nie zapominali... Nie każdy przecież będzie zmieniał sprzęt tylko po to żeby Compiz dobrze działał, bo to bezsensu. System powinien być lekki i odpalać się na jak największej liczbie "maszyn". Takie jest moje zdanie...