Odp: Ubuntu 11.04 domyślnie z Unity
: 27 paź 2010, 13:32
XFCE jest nawet w miarę albo KDE w ostateczności
Polskie forum użytkowników Ubuntu
https://ubuntu.pl/forum/
No to widzę, że niepotrzebnie się cieszyłem, że po 3 latach przerwy znów mogę wrócić do linuksów. Moje kochane KDE zdechło mniej więcej 3 lata temu, jakoś się przekonuję do GNOME (możliwości ma ciulate, ale ciała szybko i bez sypania błędami, w przeciwieństwie do KDE4, gdzie ciągle coś się wywala, a do tego wymaga chyba stacji graficznej do działania, a przy tym nawet czcionki renderuje słabo). Właśnie latam z płytką po pracowni i instaluję 10.10 z Gnomem. A tu mówicie, że niepotrzebnie się napalam, bo Linux zaczyna wkraczać w świat ,,wydaj 40 tysięcy na komputery''.makson pisze:GNOME 3 to porażka - wymagana akceleracja 3D, żeby uruchomić interfejs graficzny to nieporozumienie.
Szczególnie karty graficzne UniChrome i SIS Mirage...kklimonda pisze:@tristan: Jezu, jakie 40 tysięcy? Ba, jakie 4 tysiące? Każdy sprzęt kupiony w ciągu ostatnich 3 lat powinien spokojnie uciągnąć ilość "efektów" z Unity - szczególnie po tym jak skończą portowanie na Compiza.
No a ja mam sprzęt sprzed 8 lat częściowo. Częściowo sprzed 5. Karty wszystkie są Intele na płycie (prywatnie mam trzyletniego laptopa też z kartą intelową). KDE np. działa tak, że nie da się używać. Ani pod względem komfortu ani pod względem wręcz działania (np. na moim laptopie Xine wywalało się na rzutniku, że sprzęt za słaby) Gnome właśnie zaskoczyło mnie lekkością i tym, że działa tylko nieco wolniej niż Windows XP, a xine pod nim działa również na rzutniku.kklimonda pisze:@tristan: Jezu, jakie 40 tysięcy? Ba, jakie 4 tysiące? Każdy sprzęt kupiony w ciągu ostatnich 3 lat powinien spokojnie uciągnąć ilość "efektów" z Unity - szczególnie po tym jak skończą portowanie na Compiza.
Unity będzie miało także wersję dla starszego sprzętu, który nie wspiera 3D.tristan pisze:Dlatego, jak odkryłem 10.10 jako szybkie i działające, to ruszyłem z płytką do akcji, a wy mi mówicie, że za rok i tak muszę wracać do XP. Więc się martwię.
A od kiedy efekty 3D świadczą o poziomie rozwoju systemu? A nawet jeżeli tak, to Windows i Mac OS X są daleko w tyle za compizem i kwin. Najważniejsze, żeby te efekty były opcjonalne, a nie przymusowe.kklimonda pisze:Nie da się rozwijać Linuksa na Desktopie i patrzeć na sprzęt sprzed 9 lat (jak stare intele) albo zupełnie egzotyczne (jak wspomniane UniChrome czy SIS Mirage - nie myślałem, że ktoś to kupuje świadomie). Zwyczajnie zaczyna nam brakować czasu - Microsoft i Apple rozwijają swoje systemy niesamowicie szybko a my zostajemy daleko z tyłu.
Wolne żarty. XP jest jednym z najgorszych jakie powstał - wymień jego 3 przewagi nad dowolnym systemem nie będącym Windowsem (nie liczy się baza programów, bo to nie zasługa jakości systemu).alcek pisze:Wszystko wskazuje, że 10.04 będzie moim ostatnim dłUbuntem, który pójdzie na moim sprzęcie trza będzie wrócić do xp najlepszego osa jaki powstał w historii.
Nie musisz. Jak wspomniałem wcześniej 10.04 ma długie wsparcie, a są też warianty Ubuntu z lżejszymi środowiskami graficznymi. Główny problem to to, że główna linia Ubuntu zdecydowała się na tak drastyczne kroki.tristan pisze:No a ja mam sprzęt sprzed 8 lat częściowo. Częściowo sprzed 5. Karty wszystkie są Intele na płycie (prywatnie mam trzyletniego laptopa też z kartą intelową). KDE np. działa tak, że nie da się używać. Ani pod względem komfortu ani pod względem wręcz działania (np. na moim laptopie Xine wywalało się na rzutniku, że sprzęt za słaby) Gnome właśnie zaskoczyło mnie lekkością i tym, że działa tylko nieco wolniej niż Windows XP, a xine pod nim działa również na rzutniku.
Dlatego, jak odkryłem 10.10 jako szybkie i działające, to ruszyłem z płytką do akcji, a wy mi mówicie, że za rok i tak muszę wracać do XP. Więc się martwię.
To chociaż jedna dobra nowinakklimonda pisze:Unity będzie miało także wersję dla starszego sprzętu, który nie wspiera 3D.
Wsparcie to jest najmniej istotna sprawa w desktopach. Problemem jest szybkie starzenie się programów. Na windowsie sprzed 10 lat można uruchomić najnowszego GIMPa czy najnowsze kadu. Na starym linuksie nie. Zmigrowałem w wielu miejscach z linuksa na Windows XP dlatego, że właśnie nie działał najnowszy GIMP albo Kadu. A np. zmiana jakościowa pomiędzy 2.4 a 2.6 gimpem była na poziomie killer aplication i wolałem przejść na WIndowsa niż tracić 2.6 gimpa. Kadu też na kompie żony mi przestało dobrze działać, bo cośtam się zmieniło w serwerach, a nowego na starego (4 letniego) linuksa nie było.makson pisze: Nie musisz. Jak wspomniałem wcześniej 10.04 ma długie wsparcie, a są też warianty Ubuntu z lżejszymi środowiskami graficznymi.
Jakieś dowody na Twoje słowa?makson pisze:Co do egzotycznego sprzętu - może świadomie nie jest kupowany, ale do tej pory nie było problemu, żeby przejść na nim na Ubuntu. Teraz będzie to niemożliwe.
Problem? W końcu ktoś zaczyna robić coś sensownego, w dobrym kierunku i to jest problem?makson pisze:Główny problem to to, że główna linia Ubuntu zdecydowała się na tak drastyczne kroki.
A jakich dowodów oczekujesz? Mi osobiście udało się zainstalować Ubuntu 10.04 na laptopach z kartą UniChrome (jakiś Fujitsu Siemens) i SIS Mirage 3 (firmy Adventmario_7 pisze:Jakieś dowody na Twoje słowa?
Wprowadzać nowe technologie jak najbardziej, ale powinno się też zachowywać kompatybilność do starych rozwiązań.mario_7 pisze: Problem? W końcu ktoś zaczyna robić coś sensownego, w dobrym kierunku i to jest problem?
Nie można stać w miejscu. Nie można wciąż dokładać do starych technologii. Trzeba się rozwijać i tworzyć rzeczy, które korzystają z dobrodziejstw współczesnych rozwiązań w dziedzinie zarówno oprogramowania, jak i sprzętu.
Masz rację. Trochę chyba przesadzam z tym marudzeniem o wersji, której jeszcze nawet nie ma. Ale robię to właśnie w trosce o Ubuntu.mario_7 pisze: Wiadomo - nowe jest wrogiem starego. Ale przecież tego starego nikt nie zabiera. Kto będzie chciał, to sobie będzie na starym GNOME działał, a inni będą się cieszyli z (mam nadzieję) postępu, jaki się szykuje. Jeśli nie będzie oficjalnego wsparcia, to od tego jest ta wszędobylska wolność i społeczność, żeby dać sobie z tym radę.
Najbardziej smutne jest to, że już dzisiaj niektórzy marudzą, że jest źle i niedobrze, a z czasem to będzie tylko gorzej, a do wydania kolejnej wersji jeszcze pół roku zostało...
Taki mam zamiar - pozostać na LTS. Pytanie, czy za 2 lata będę miał do czego upgradeować system na sprzęcie bez akceleracji 3D.mario_7 pisze: Dla wszystkich sceptyków co półrocznych rewolucji powstały wydania LTS. Nikt nikogo nie zmusza do instalowania wszystkich wersji po kolei. Można co 2 lata aktualizować system i korzystać tylko ze sprawdzonych technologii. Niektóre dystrybucje Linuksa mają też "wydania ciągłe" - co oznacza, że nie ma w nich nowych wersji systemu jako takiego - wszystko jest aktualizowane na bieżąco na zasadzie "normalnych" aktualizacji (wliczając w to środowiska graficzne, kernele itp.)
I ja tutaj widzę kolejny problem. Jak do tej pory Red Hat i Canonical mogli wspólnie rozwijać GNOME. Teraz po rozbracie każdy będzie rozwijał swoje środowisko, co tylko spowolni rozwój obu projektów (GNOME i Unity).mario_7 pisze: Dla mnie wiadomość o zmianie GNOME na Unity to bardzo dobra nowina. Być może zmusi też inne dystrybucje do innowacji w dziedzinie interfejsu użytkownika.
A nie jest zachowana? W dodatku przecież to głównie od kernela zależy, a kernela Canonical bezpośrednio nie rozwija...makson pisze:Wprowadzać nowe technologie jak najbardziej, ale powinno się też zachowywać kompatybilność do starych rozwiązań.
Osobiście nigdy jakoś bardzo tego bardzo nie odczułem. Wypadałoby też zauważyć, że wiele innych dystrybucji też na PulseAudio przeszło.makson pisze:Poza tym nie można robić tego bezmyślnie. Pamiętasz jakie cyrki były w pierwszych wydaniach z domyślnym PulseAudio - połowa oprogramowania odtwarzającego dźwięki nie działała.
Użytkownicy Ubuntu powinni się troszczyć, aby system się dynamicznie rozwijał, bo to jedyny sposób, aby jego możliwości, ale też popularność rosły.makson pisze:Masz rację. Trochę chyba przesadzam z tym marudzeniem o wersji, której jeszcze nawet nie ma. Ale robię to właśnie w trosce o Ubuntu.
Na prawdę wierzysz w to, że systemu nie będzie się dało uruchomić bez akceleracji 3D? Ja szczerze wątpię.makson pisze:Taki mam zamiar - pozostać na LTS. Pytanie, czy za 2 lata będę miał do czego upgradeować system na sprzęcie bez akceleracji 3D.
Mogli wspólnie rozwijać? A to ciekawe... Unity powstało m.in. dlatego, że to wspólne rozwijanie GNOME nie układało się jak trzeba. http://www.heise-online.pl/newsticker/n ... 25719.htmlmakson pisze:I ja tutaj widzę kolejny problem. Jak do tej pory Red Hat i Canonical mogli wspólnie rozwijać GNOME. Teraz po rozbracie każdy będzie rozwijał swoje środowisko, co tylko spowolni rozwój obu projektów (GNOME i Unity).