System nie ma tu większego znaczenia, bo jak pracujesz w jakimś programie, to używasz tego programu, a nie systemu. Często programy multiplatformowe działają identycznie, niezależnie od systemu. Przykładowo Eclipse, które mam na drugim pulpicie. Działa tak samo na każdym systemie na jakim może działać.
Większość profesjonalnych programów występuje tylko w wersji dla Windows i MacOS
Znasz komendę albo nie? A co jak nie ma przycisku? Albo nie wiadomo gdzie kliknąć? Tego też nie wypatrzysz, jak programista tego nie przewidział.
Z resztą, jak człowiek nie wie jak programu używać, to szuka jakiegoś opisu. Nie ma tak, że jak nie znasz komendy, to się już nie dowiesz. Tak samo z przyciskami, jak brak przycisków do robienia czegoś w jakimś programie, to się bierze inny, który takie ma. Jak widzisz, wszystko rozbija się o umiejętność szukania.
Walisz głową w mur. Na siłę próbujesz udowodnić że konsola nikomu nie przeszkadza, a to jest całkowita bzdura. Umiejętności szukania? Ale chłopie, ludzie nie chcą żadnego szukania. Chcą mieć prosty interface z prosto opisanymi opcjami. Jasne, że mogę się nauczyć komend, ale to wymaga ode mnie wysiłku. Podajesz przykład braku przycisku w jakimś programie. Ile razy ci się zdarzyło używać programu w którym zabrakło jakiegoś przycisku? Poza tym nie porównuj błędu programistycznego z normalnym interfejsem.
To chyba dla każdego oczywiste jest że o wiele prościej jest używać gui w którym użytkownik może się domyśleć wielu rzeczy bo po prostu ma opisane menu, opcje, zakładki i przyciski niż w przypadku konsoli w której albo zna komendę albo nie zna. A co do opisu - wiele programów nawet nie wymaga zapoznawania się z opisami bo po prostu ma intuicyjny interfejs, tak że człowiek sam dojdzie do tego "z czym to się je". Przykład? Windows Live Movie Maker, Virtual Dub, czy chociażby z open source Gimp. Nie rozumiesz, że naprawdę jest prościej gdy człowiek może po prostu wizualnie
doszukać się danej opcji? W przypadku konsoli tego nie ma, albo wpisujesz pełną komendę albo nie. Oczywiście, jeżeli jej nie znam to mogę jej poszukać, ale sorry, i tak sprowadza to się do znajomości pełnej komendy i to czy wcześniej miałeś ją w głowie czy gdzieś na ściądze nie ma znaczenia. Konsola jest po prostu nieintuicyjna i naprawdę komiczne jest to jak z uporem maniaka upieracie się, że jest. No i chyba oczywistą rzeczą jest że nawet jak mi raz ktoś pokaże obsługę danego programu to potem chociaż wzrokowo zapamiętam gdzie czego szukać i co do czego służy. A w przypadku konsoli? Zapamiętam ciągi komend abym potem mógł sam je użyć?
Naprawdę, niby z ubuntu wychodzicie do zwykłego człowieka a jeszcze upieracie się ze konsola jest dla niego lepsza niż GUI. A potem się dziwicie ze rozdane płytki lądują na stałe w szufladzie. Powtarzam, jest XXI wiek, większość ludzi nie posiada i nie chce posiadać umiejętności i wiedzy informatycznej aby korzystać z komputera. I wcale się tego nie wstydzą. Bo komputer to już teraz zwykły sprzęt. To ze dla was pasjonatów komputer jest fascynującą edukacyjną przygodą nie znaczy że dla innych też.
Windows jest popularny, więc po co uczyć jego obsługi?
Sama popularność powoduje, że ludzie się go uczą sami. Uczyć można obsługi popularnych programów, jakiejś ogólnej filozofii działania z komputerem.
No to poproszę jakiś pomysł, czego i jak uczyć.
O LibreOffice(OpenOffice is dead ) też niesłyszałem ani słowa w szkole.
A co w tym dziwnego, że w szkole nie uczą o jakimś społecznościowym projekcie tworzonym nieoficjalnie przez prywatnych ludzi?
Swoją drogą o ile OO się jeszcze liczył o tyle LO jeżeli nie przejmie prac nad nią żadna poważna firma, nie ma szans. Sam sie też zastanawiam co z tym fantem zrobić. Na W7 mam OOo, a jak widać ten nie ma przyszłości, trzeba będzie chyba kupić MS Office
3.Uczniowie najróżniejszych specjalności idą do roboty, i nie potrafią użyć programu Thunderbird, w zakresie wysłania maila (strasznie trudne), bo oni znają tylko Outlooka (sam widziałem takie objawy u jednego technika elektronika , i u nauczycielki informatyki z jednej podstawówki
Ale tego się nie wyeliminuje póki nauka informatyki nie będzie polegała na mówieniu "kliknij tu i tu". Bo wygląda to tak jak opisał kolega wcześniej. Przy takim nauczaniu ludzie dalej nie będą rozumieli co i dlaczego robią, niezależnie od tego czy posadzisz ich na windowsie czy na linuxie.