Ubuntu.pl 🇺🇦️ - Forum Ubuntu

Mam Procesor Atom 1,6 GHz oraz 2 GB RAM oraz dysk 120 GB oraz Ubuntu 10.04 silnie zmodyfikowane i u mnie kwestia podziału dysku wygląda tak :

Partycja na System "/" ma 16 GB ( zajęte przez system około 6 GB )
Przestrzeń Wymiany "swap" ma 4 GB
Katalog Domowy "/home" - 100 GB

W ciągu dnia czasem zdarza mi się kilkanaście razy usypiać i wybudzać mój Netbook ( MSI U123US ) i wszystko działa prześlicznie bez zacięć ...

( przyjałem teorię , że jak mam 2 GB ram to muszę 2x tyle mieć SWAP i myślę , że to dobra i skuteczna teoria systemów Linux ... przynajmniej u mnie się wspaniale sprawdza )

rob006 pisze:Przy hibernacji zawartość ramu jest zapisywana na swapie - z upchaniem 4 GB RAMU w 512 MB może być problem.

To, że ram wynosi 4 GB nie oznacza, że jego zawartość jest równa tyle.

pppp pisze:To, że ram wynosi 4 GB nie oznacza, że jego zawartość jest równa tyle.

Liczenie że jest tam tylko 512 MB to przejaw niezdrowego hurraoptymizmu...

A mnie zastanawia jedno: skąd u co poniektórych przekonanie, iż swap służy wyłącznie do hibernacji?

Bo głównie do tego służy teraz swap w domowych zastosowaniach - RAM nie jest drogi, a jest bez porównania szybszy niż dysk (szczególnie jeśli to jakiś laptopowy HDD). Intensywne korzystanie ze SWAPu wiąże się więc zwykle z drastycznym spadkiem wydajności.

"głównie" != "wyłącznie".
osobiście wolę, aby mi parę giga dysku leżało odłogiem, niż aby okazało się że jakiejś aplikacji nie odpalę bo pamięci brakuje. a ceny ramu (szczególnie do laptopów) plus ograniczenia płyt co do możliwej wielkości wcale nie wyglądają tak różowo.

A czy ktoś tu pisze że SWAP służy wyłącznie do hibernacji? Nikt w domowych zastosowaniach nie przekroczy 4 GB swapa przy 4 GB ramu, bo prędzej wyjdzie z siebie zanim się doczeka rezultatów swojej pracy, więc jaki sens jest w uwzględnianiu wykorzystania swapu zamiast ramu, jeśli musimy już 4 GB przeznaczyć dla hibernacji? W desktopach unika się swapowania, jego wykorzystanie ponad kilkadziesiąt mega to wyjątki.
A z ograniczeniami to nie przesadzaj, obecnie 4 GB to norma, która pozwala na swobodną pracę bez wykorzystania swapu przekraczającego kilkadziesiąt mega (a i to niekoniecznie). A jak chcesz, to i 8 GB upchasz we wcale nie najnowszym sprzęcie. Zejdź na ziemię i zacznij odróżniać desktopy od serwerów...

PS: A żeby nie było, to też mam 4,5 GB swap przy 4 GB ramu, a z hibernacji nie korzystam. Ale swapu dałem tyle nie dlatego, bo potrzebuję, tylko dlatego, nie mogę sobie zagwarantować, że z hibernacji nie będę nigdy korzystał.

ale my się chyba nie rozumiemy.
ja po prostu za bajki o misiach wydajach uważam stwierdzenia, że swap jest w ogóle niepotrzebny, czy że wystarczy jakaś minimalna ilość. zauważ różnicę między stwierdzeniem (moim) "ja potrzebuję tyle, być może nie będziesz tego potrzebować ale moim zdaniem to wartość bezpieczna" a lansowanym przez różnych czteroliterowców "ja nie potrzebuję więc na pewno ty też".
co do doczekiwania się wyników: pamiętaj że działająca pamięciożerna aplikacja spowoduje wyrzucenie do swapa przede wszystkim innych, czyli są duże szanse że dostanie tyle ramu, ile będzie potrzebować.

ethanak pisze:"ja potrzebuję tyle, być może nie będziesz tego potrzebować ale moim zdaniem to wartość bezpieczna"

Jak na razie jedyny konkret z twojej strony, jaki tu padł, to "32 GB na swap (16 GB ram) to może być za mało". No proszę cię, to jest lekka paranoja i nie próbuj kręcić, że tak nie jest . To już lepsze porady "czteroliterowców", niż twoje liczby z kosmosu.

wybacz, ale z tym 16/32G to była bardzo konkretna sytuacja.

Panowie, wszystko zależy jaka to maszyna i do czego ma ona służyć. Ja swapu nie tworzę wcale, bo nie potrzebuję. Swap jest wymagany obligatoryjnie do funkcji suspend to disk (hibernacji).

dla mnie swap służy przede wszystkim do tego, aby uruchomione a nieużywane programy zwolniły rzeczywistą pamięć. ja tam na nadmiar gotówki nie choruję i nie opłaca mi się trzymanie wszystkiego w ramie.
a panom interlokutorom twierdzącym o liczbach z księżyca pragnąłbym przypomnieć, że mój post o tych gigabajtach był odpowiedzią na post z serii "ja mam tak i mi jest z tym dobrze, więc jest to słuszne i jedyne rozwiązanie".

Zadałem sobie trud i znalazłem co zaleca Red Hat odnośnie SWAPu:
Bardzo ciekawe, że w systemach z 64GB ramu i więcej nie jest potrzebny swap...
Ktoś ma tyle ramu i testował?

i tych zaleceń bym się trzymał - jakoś do RH mam zaufanie.
co do ilości ram - kumpel pracował na czymś takim (64G) - może go namówię aby się podzielił spostrzeżeniami.

Ja niedawno wyrzuciłem całkowicie partycję SWAP, ponieważ była bardziej dla ozdoby przy moich 4 GB RAM-u. Dla ozdoby była również opcja hibernacja pod moim Linux Mint 14, która zniknęła jak przestałem korzystać z partycji wymiany, czyli jak widać system sam najlepiej wie do czego potrzebny jest SWAP. Oczywiście nie jest mi potrzebna hibernacja, bo wystarczy dla mnie samo uśpienie notebooka.

Moim zdaniem w dzisiejszych czasach SWAP jest zbędny, gdy posiada się więcej niż 2 GB pamięci operacyjnej - naturalnie jeśli nie ma potrzeby hibernować kompa.

Pozdrawiam.

@skandyn:
Moim skromnym zdaniem, jeżeli masz laptopa (urządzenie mobilne) i rezygnujesz z hibernacji na rzecz uśpienia to rezygnujesz z ogromnej oszczędności energii i bezpieczeństwa pracy w terenie. Mam nadzieje że żaden posiadacz laptopa nie zasugeruje się twoim postem i nie popełni takiego błędu

@gojira green

Po prostu zapomniałem napisać, że używam notebooka tylko w domu na biurku lub wygodnie rozłożywszy się na kanapie. Ot taki ze mnie fan notebooków, który nie lubi stacjonarnych pudeł. Nawet jeśli musiałbym używać w terenie, to pewnie sprawiłbym sobie jakiś tablet, ale nie mam na razie takiej potrzeby.

Pozdrawiam.

pppp pisze:Powiedz mi w czym mącę bo jakoś nie wiem i po co 4 GB na swapa. Ciekawe ile razy będzie hibernował komputer bo ja za całego życia może zrobiłem to ze dwa razy, a pozatym przy takiej ilości pamięci nawet powinien się zahibernować z 512 MB swapu. Nie rozumiem po co mu trzymać kernele na osobnej partycji, a 40 GB na systemową to zwykłe marnotrawstwo.

Też nie używam hibernacji ale ja to nie on a 512 MB swapu to za mało. Nie trzymam kerneli na osobnej partycji, wszystko, oprócz danych, mam na jednej jedynej partycji "/". Nie używam BTRFS, więc nie potrzebuję "boot". Mam tylko jeden system, więc nie potrzebuję osobnych partycyj "/". Zamiast zostawiać "home" przy nowej instalacji, polegam na backupie. Pozostawiony poprzedni home może popsuć ustawienia nowej instalki. Na wszystko to zostawiam 40GB a dane programów produkujących nadmiar danych (jak lokalny backup poczty) linkuję na zewnątrz. 20GB to dla hardkorów. 40 dla nie graczy wystarczy. Wygoda i marnotrawstwo to jedno.

Osobiście od jakiegoś czasu dla wygody (własnej) partycje ustawiłem w ten sposób:
/ - 9GB (po zainstalowani wszystkiego czego używam, wyczyszczeniu śmieci zajęte 4,9GB)
/swap 100 MB - z tego co obserwowałem wcześniej praktycznie nigdy nie używany, sporadycznie a te 100 MB i tak na wyrost
/home 3,5 GB - trzymam tam jedynie konfiguracje programów, zajęte jakieś 350 - 500 MB, ale nieraz programy więcej zapisują no jakby jakiś wine czy inny pożeracz to przyda się trochę miejsca.
/media/multimedia/ reszta z 500 GB dysku. Ręcznie podmontowana partycja, na której trzymam muzykę, obrazki, filmy, dokumenty, instalki programów i inne. do tego tam przeniosłem profile przeglądarki, komunikatora i poczty.

W ten sposób np. bardzo łatwo i szybko wykonuję za pomocą clonezilla obraz systemu (/ sda1) i ustawień (/home sda3). Całość zajmuje jakieś 2.1GB po kompresji. I nie martwię się o utratę danych z ostatniej partycji.

Używam Kubuntu 12.04 64-bit. Hibernacji nie używam, sporadycznie usypiania komputera.

luk1don pisze:

kasjo pisze:Więc mówisz, że jak będę miał home na tej samej partycji do "/" i będę przeinstalowywał system (z formatowaniem "/") to mi zachowa "home"?
Nie sądzę
Myślę, że dla początkującego bezpieczniej by było, żeby home miał na oddzielnej partycji.

Mnie chodzi o to, że Linuksa się nie reinstaluje ani nie formatuje tak często jak Windowsa.

Fakt, większość użytkowników Linuksa reinstaluje CZĘŚCIEJ.
Tyle, że nie z konieczności.

Co do podziału na partycje, to ja zdecydowanie rekomenduję / i /home na osobnych partycjach.
Swap natomiast przy dużej ilości RAMu (3GB styknie) może być w ilości śladowej i nijak tego nie odczujesz, poza hibernacją. Ta jednak i tak działa na wielu sprzętach kiepsko, więc ja nie widziałem sensu w marnowaniu przestrzeni na swapa.
Systemowa 20-25 GB i będziesz miał święty spokój. Na netbooku mam 10GB i też wystarczy, bo tutaj zbyt wielu programów ani tym bardziej żadnej gry nie instaluję.