Ubuntu.pl 🇺🇦️ - Forum Ubuntu

Sam dziś go zainstaluje i zobacze co jest warty.
Wrzuciłem i jak narazie same pozytywy. Instalacja trwała 7 min o połowe krucej niż Ubuntu. Niema problemu z zarzeźbianiem się kompa. Wydaje mi się że w Ubuntu było to spowodowane dźwiękiem. Wszystko działa po instalacji jak należy jak narazie same plusy.

Zaciekawiliście mnie Mintem. Po ponad roku z Ubuntu - skaczę po dystrybucjach. Obecnie używam Debiana, i nie jest mi z nim źle (nie jest może tak przyjazny jak Ubuntu, czasem repozytoria zbyt puste, lecz nie jest źle, choć czasem idzie się zirytować;-)), lecz czemu nie spróbować by Minta. Pytanie tylko - czy jest powód, dla którego warto rezygnować z Ubuntu na rzecz Miętówki ? Kodeki na starcie do mnie nie przemawiają, bo w chwilę można samemu je doinstalować. Przede wszystkim chodzi mi o stabilność - jak w nim sprawy się mają ? Ostatnim razem, gdy skompilowałem sobie Kadu i parę innych rzeczy, Ubuntu tak drastycznie zwolnił, że nie dało się normalnie pracować - to było powodem szukania innego distra dla siebie. W Mincie troszkę przeszkadza mi menu umieszczone na dole (zbyt duże skojarzenia z menu "Start") - czy da się to zmienić na normalny Gnomowy rozkład ? Co ile czasu można się spodziewać nowszego Minta - analogicznie do wydań Ubuntu ?

Jusko pisze:Zaciekawiliście mnie Mintem. Po ponad roku z Ubuntu - skaczę po dystrybucjach. Obecnie używam Debiana, i nie jest mi z nim źle (nie jest może tak przyjazny jak Ubuntu, czasem repozytoria zbyt puste, lecz nie jest źle, choć czasem idzie się zirytować;-)), lecz czemu nie spróbować by Minta. Pytanie tylko - czy jest powód, dla którego warto rezygnować z Ubuntu na rzecz Miętówki ? Kodeki na starcie do mnie nie przemawiają, bo w chwilę można samemu je doinstalować. Przede wszystkim chodzi mi o stabilność - jak w nim sprawy się mają ? Ostatnim razem, gdy skompilowałem sobie Kadu i parę innych rzeczy, Ubuntu tak drastycznie zwolnił, że nie dało się normalnie pracować - to było powodem szukania innego distra dla siebie. W Mincie troszkę przeszkadza mi menu umieszczone na dole (zbyt duże skojarzenia z menu "Start") - czy da się to zmienić na normalny Gnomowy rozkład ? Co ile czasu można się spodziewać nowszego Minta - analogicznie do wydań Ubuntu ?

Menu da się dokładnie zrobić takie jak w Ubuntu, też mi przeszkadzało ale niedługo. Mint wychodzi trochę później niż Ubuntu.

Między wydaniami ubuntu, a minta jest 2 miesiące różnicy. Mint nie jest system dla blondynek.

mati75 pisze:Między wydaniami ubuntu, a minta jest 2 miesiące różnicy. Mint nie jest system dla blondynek.

Może rozwiń to stwierdzenie bo nie za bardzo je rozumiem?

cóż na forum minta trafiła nam się blondynka, a w tym systemie to jest opisane jak w systemach m$ i wszystkie konfiguratory są graficzne, a delikwenta zadaje 1000 pytań.

Ja z swojej strony polecam wypróbować Minta naprawdę ciekawy system i dopracowany.
Narazie po użytkowaniu mogę stwierdzić, że jest bardziej dopracowany niż Ubuntu jak narazie. Teraz przez jakiś czas będę z niego korzystał, poczekam aż wyjdzie jakaś uczciwa i w końcu dopracowana wersja Ubuntu i spowrotem do niego wrócę.
PS: Z blondynkami tak to już jest :>
Ja ostatnio potrafiłem jednej wcisnąć, że mam jeszcze jednego brata i uwierzyła. Ma 20 lat i mieszka niedaleko odemnie :>

http://forum.linuxmint.pl/index.php/topic,201.0.html
odsyłam. Ale lepiej instalować z orginalnej strony wersje main,

Cóż - Mint 6 jest tak bardzo oparte o najnowszego Ubuntu, że tak samo jak on - bootowanie kończy się BusyBoxem (widać nawet błędy, mające słowa Ubuntu), i nie pomagają na niego żadne sposoby. Po takim błędzie, człowiek naprawdę może się zniechęcić do Linuksa Czy ten system, ma na LiveCd, program do tworzenia Live na pendrive ? Jeżeli tak, zwirtualizuję go, i utworzę na nim Live'a.

EDIT:

tak czy siak - mam BusyBox Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że następne wydania Ubuntu i jego pochodnych, będą lepiej współpracowały w moim sprzętem

Jusko pisze:Cóż - Mint 6 jest tak bardzo oparte o najnowszego Ubuntu, że tak samo jak on - bootowanie kończy się BusyBoxem (widać nawet błędy, mające słowa Ubuntu), i nie pomagają na niego żadne sposoby. Po takim błędzie, człowiek naprawdę może się zniechęcić do Linuksa Czy ten system, ma na LiveCd, program do tworzenia Live na pendrive ? Jeżeli tak, zwirtualizuję go, i utworzę na nim Live'a.

http://www.pendrivelinux.com/linux-mint ... ll-via-cd/
Ja zainstalowałem przez Ubuntu. Zassałem ISO Minta, pokazałem jego lokalizację oraz gdzie zainstalować. Klik i po chwili miałem na USB Minta.

Cześć. MIałem okazję obcować z Cassandrą (wersja trzecia bodajże) i byłem baaardzo zadowolony. Do czasu w, którym okazało się, że drugi komputer jest za słaby żeby ogarniać skomplikowane operacje jakie na nim wyczyniałem, a ten na, którym pisze jest przyzwyczajony do UBUNTU

Po kilku dniach korzystania z Minta życzę Ubuntu żeby chociaż raz było tak dorobione jak jest zrobiony Mint. Mam nadzieje że z wersji na wersje będzie lepiej i wrócę na Ubuntu.

To prawdopodobnie nigdy sie nie stanie. Cała rzecz rozbija sie o to, że (to jest tylko moje zdanie), że Mint wychodzi po Ubuntu i to nie tak często. Więc jego twórcy mają wzór, który łatwiej jest poprawić. Programiści Ubuntu cały czas idą do przodu i chwała im za to, szukają nowych rozwiązań, a developerzy Minta - wyszukują to co najlepsze i (moim zdaniem - ale nie ganię ich za to, dobrze, że tak jest) tworzą jakby klon Ubuntu, coś jakby SP-Ubuntu (to taka parafraza SP-1,2,3 Windy). Tym sposobem Mint staje się typowym OS-em dla całkowitych nowicjuszy. Takie distra też są potrzebne.

barja pisze:To prawdopodobnie nigdy sie nie stanie. Cała rzecz rozbija sie o to, że (to jest tylko moje zdanie), że Mint wychodzi po Ubuntu i to nie tak często. Więc jego twórcy mają wzór, który łatwiej jest poprawić. Programiści Ubuntu cały czas idą do przodu i chwała im za to, szukają nowych rozwiązań, a developerzy Minta - wyszukują to co najlepsze i (moim zdaniem - ale nie ganię ich za to, dobrze, że tak jest) tworzą jakby klon Ubuntu, coś jakby SP-Ubuntu (to taka parafraza SP-1,2,3 Windy). Tym sposobem Mint staje się typowym OS-em dla całkowitych nowicjuszy. Takie distra też są potrzebne.

Pewnie, że są potrzebne bo odechciało mi się siedzieć po 2 dni żeby kamerkę uruchomić i wiele innych. A tu mam wszystko od jednego kliknięcia. Może kiedyś dojdzie do tego, że Twórcy Minta nie będą mieli już co poprawiać po Ubuntu i tego mu życzę.
PS: Twórcy Ubuntu jadą na Debianie.

Tak, wiem, że na Debianie. I twórcy Debiana mają najgorzej...

Instalowałem wczoraj Minta na lepszym kompie znajomym instalacja trwała z 3min z płytki DVD. Normalnie biega jak szalony nie to co u mnie. Tam z szybkością zostawia Windows daleko z tył. Compiz biega jak szalony żadnych zwiech. Normalnie cud miód malina.
PS: a no mają najgorzej ale nic na to już nie poradzimy oni wiedzą co robią:) i chwała im za to.

Zainstalowałem go siostrze i kumplowi. Oni nie maja o Linuksie zielonego pojęcia, jak narazie im działa. Jest OK na kompy jeżeli nie posiadamy internetu. Jeżeli net jest, wolę Debiana, bo mogę łatwo sam sobie potrzebne składniki i sources.list jest znacznie bardziej uporządkowany.

PS. Kiedyś napisałem, że Debian jest archaiczny, ale zmieniłem zdanie jak Ubuntu się zaczęło zawieszać za każdym razem przy oglądaniu filmów w Totemie, MPlayerze oraz SMPlayerze, VLC.
Jestem pod wrażeniem szybkości i stabilności Lennego.

Od kilku dni w pracy mam zainstalowany linux mint 6. Powiem krótko. Warto

Jeżeli chcecie przetestować Mint-a pod kątem swoich wymagań (każdy może mieć rozmaite oczekiwania) radzę zrobić to w wirtualu. Pobierasz Sun VirtualBox 2.0 i instalujesz systemy jak na dysku tyle, że wirtualnym. Można z płyt lub ISO. W razie niepowodzenia usuwasz system jak zwykły plik . Daje to dodatkową korzyść testowania na uruchomionym Ubuntu innego systemu operacyjnego bez ingerencji w obecny układ partycji. Jeżeli ktoś chce testować wydajność systemu z płyty live-CD , to raczej poroniony pomysł ponieważ system uruchomiony z niej jest ociężały .
Co do Linuxa Mint , mam i uzywam naprzemiennie z Ubuntu jego wersję 6.0 PL. Nie chcę się powtarzać , ale jest tak jak pisała wcześniej barja, więc potwierdzam . Mnie osobiście bardzo przypadł do gustu . Jest jakgdyby odzwierciedleniem Ubuntu 8.10 lecz ma bardziej rozwinięte menadżery instalacji . Chciałem porównać prędkość wstawania systemu z prędkością Ubuntu, ale zagadką pozostaje to , dlaczego zainstalowany (w Mint) bootchart nie daje logów ?

Daje logi. Już go usunęłam, ale mogę znowu zainstalować.

kosa1 to mój tamtejszy nick.
http://forum.linuxmint.pl/index.php/top ... ml#msg1507

Link poprawiony, działa.