Heos pisze:Właśnie taka, że wtedy system myśli za użytkownika. Nikt nie mówi, że zawsze robi to słusznie i najlepiej ale robi. Kowalski nie musi wiedzieć nawet czym jest partycja, że o "SWAP" nie wspomnę. Klik, klik, klik cały czas dalej, dalej i bez myślenia ma postawiony system.
Podobnie menadżery pakietów, wybiera sobie z listy grę klik i już jest. Nie musi wiedzieć nic o bibliotekach, zależnościach, że o kompilacji ze źródła nie wspomnę.
Co do instalacji sprzętu, ile razy to robi? Raz, po instalacji systemu. Jeżeli to nie jest jakiś dziwny przypadek (patrz wyżej), NM sam wykryje sieć i połączy. Opcjonalnie trzeba będzie wpisać nazwę. Niestandardowa konfiguracja, prosi znajomego informatyka i tyle. Nie robi tego codziennie.
Nie wymagajcie od wszystkich, że będą informatykami. Komputer ma ułatwiać pracę a nie stwarzać nowe problemy.
I dlatego później są takie przypały jak ten z obsługą Antywirusa AVG, cytaty autentyczne:
1. Witam serdecznie, posiadam Ubuntu 9.10. Zainstalowałem sobie ten antywirus, pobrałem paczkę deb oczywiście.
I po zainstalowaniu nigdzie go nie ma, sprawdziłem chyba doszczętnie wszędzie i nie widzę go. Patrzę w Synapticu i jest zainstalowany itd. Ten sam problem mają moi znajomi którzy sprawdzili go, u nich również nie widać po wgraniu

.
Tylko bardzo proszę nie wyjeżdżać z tekstami typu: po co ci antywirus na Linuksa itp, chcę sobie przetestować ten antywirus dla platformy Linux w celach czysto ciekawskich.
2. Tzn jak? jak go uruchomić bądź cokolwiek z nim zrobić?
i moja perełka:
3.
Czy może znajdzie się jakiś

człowiek który oświeci jeszcze nie oświeconych. Jakieś przykłady komend itp
4. Proszę o pomoc jak ten program uruchomić.
Z takimi rzeczami to na bash.org.pl, no bo na co to zasługuje? Wszyscy używali czego...oczywiście Ubuntu, systemu dla laików, którzy potem nie powiem brzydko co wiedzą, bo nic nie wiedzą. Jak GUI znika to czują się zagubieni niczym uczeń przed klasówką z algebry, do tego prowadzi taka skrajna niewiedza. Dlatego zgadzam się z
adrikux:
To wiedza wymagana od każdego użytkownika GNU/Linuksa, a jej brak często powodowany łatwością używania Ubuntu powoduje powstawanie na forum wątków przykładowo dotyczących lokalizacji zainstalowanego pakietu ponieważ w menu nie utworzył się jego aktywator. Jak zwykły użytkownik wiedzy tej posiąść nie chce, niech nie oczekuje forumowej pomocy w sprawach banalnych bo jak często mówię, dokumentacja w sieci z nudów pisana nie była.
Nie mówię - geekiem nie jestem, daleko mi do niego i czasem może i banał mnie położyć, ale jakieś podstawy mieć trzeba. Nawet Maki, których system jest podobno najprostszym z możliwych, wymaga jakiś podstaw. Nawet Windows kurczę, bo aby go utrzymać to trza wiedzieć jak włączyć czasem skandisk czy deragmentację, antywirusa etc.