Strona 16 z 16

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 02 lip 2010, 14:13
autor: salvadhor
System operacyjny w komputerze ma się dla samego faktu 'mania' systemu, by móc korzystać z komputera. Czy ktoś wyśmiewa użytkowników samochodów, którzy nie potrafią sobie sami kółek zmienić? ('po co im samochód, jak nie umieją kół zmienić' = 'po co im Linux, jak nie potrafią go skonfigurować').

Biadolicie, gdy Linux jest mało popularny. Biadolicie, gdy zaczynają go używać zwykli ludzie. Jak Linux stanie się podstawowym system preinstalowanym system w składakach/laptopach - wasza nienawiść do 'nieuków' osiągnie apogeum i wyjdziecie ich pałami bić na ulicach.

A oni chcą po prostu komputera poużywać...

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 02 lip 2010, 15:00
autor: marcinmarv
Zgadzam się w 100%
Co to za mentalność wyśmiewać ludzi którzy chcą się "przesiąść" , może jakiś plan tygodniowy zrobimy ? dziś wyśmiewamy urzytkowników ubunciaka, jutro fedorki po jutrze susełka .. bez sensu, skąd takie pomysły do głowy przychodzą ? Zamiast się cieszyć, że ludzie dostrzegają coś więcej niż windows , zamiast pomóc , wesprzeć ach, szkoda słów. Aha no i oczywiście w Ubuntu wszystko można zrobić łatwiej (nie daj Boże klikając:bag:) więc ta grupa ludzi to po prostu ..

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 02 lip 2010, 18:36
autor: igotit4free
Słuszność leży gdzieś pośrodku ... z jednej strony pozbawione sensu jest gderanie dinozaurów na "łatwość" Ubuntu, bo ta dystrybucja z definicji jest i ma być łatwa.
O kilku lat Canonical pracuje nad tym, żeby zrobić z Ubuntu czołowego klikalnego linuksa i to się udaje ... tej dystrybucji naprawdę używają osoby uzbrojone jedynie w myszkę.:-)
Jak się to dinozaurom nie podoba, to jest w czym wybierać, do pobrania jest lekko licząc parę setek dystrybucji "dla ambitnych".

Z drugiej strony można się wkurzyć czytając tysięcznego posta z zapytaniem o coś wręcz prymitywnego, typu podział dysku na partycje ... świeżakom się wydaje, że wszystko załatwia zdanie "jestem nowy i nie znam się" ... no to zacznij się znać, użyj Mocy i poświęć 10 minut na lekturę zamiast zadawać pytania na poziomie "dlaczego niebo jest niebieskie".:pt36:

.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 02 lip 2010, 18:57
autor: marcinmarv
@igotit4free ja używam Ubuntu od .. jakoś ponad dwa lata, tak "klikam" ale nie tylko gdyż konsola naprawdę się przydaje i w niektórych sytuacjach nie umiem/nie chcę korzystać z graficznych rozwiązań o tym mówić chyba nie muszę, że konsola dla nieco bardziej wprawionego jest dużo wygodniejsza. Po prostu tu już nie chodzi o konflikt Windows/Linuks tylko wszystko idzie w kierunku konfliktu Linuks/Linuks. Do głowy by mi nie przyszło obrazić użytkownika windowsa (bo niby czemu), a tu coraz częściej użytkownik jednej dystrybucji ubliża (z regóły bezosobowo) użytkownikowi innej..
Czym innym jest wywyższyć jedno distro nad inne, czym innym powiedzmy ubliżać użytkownikom. I to mnie po prostu boli.
Ubuntu Panowie Ubuntu.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 02 lip 2010, 22:20
autor: Jusko
Ech - macie rację. Ja się wypaliłem, to fakt. Po prostu uważam, że jakaś elementarna wiedza musi być posiadana. User musi wiedzieć, że aby coś zainstalować niech użyje repo, a nie lata po sieci za tar.gz (to zdarza się często), że jak może mieć paczkę deb to po co kompiluje etc. Zgadzam się jednak z tym:
igotit4free pisze:Słuszność leży gdzieś pośrodku ... z jednej strony pozbawione sensu jest gderanie dinozaurów na "łatwość" Ubuntu, bo ta dystrybucja z definicji jest i ma być łatwa.
O kilku lat Canonical pracuje nad tym, żeby zrobić z Ubuntu czołowego klikalnego linuksa i to się udaje ... tej dystrybucji naprawdę używają osoby uzbrojone jedynie w myszkę.:-)
Jak się to dinozaurom nie podoba, to jest w czym wybierać, do pobrania jest lekko licząc parę setek dystrybucji "dla ambitnych".

Z drugiej strony można się wkurzyć czytając tysięcznego posta z zapytaniem o coś wręcz prymitywnego, typu podział dysku na partycje ... świeżakom się wydaje, że wszystko załatwia zdanie "jestem nowy i nie znam się" ... no to zacznij się znać, użyj Mocy i poświęć 10 minut na lekturę zamiast zadawać pytania na poziomie "dlaczego niebo jest niebieskie".:pt36:

.
W sumie ja też dążę do łatwości, może dlatego kręci mnie OpenSUSE już z rok czasu (choć w pierwszym starciu odbiłem się od niego po 2 godzinach niecałych), choć przy Fedorze mam tak samo łatwo jak z Ubuntu - konsoli używam tylko do instalacji pakietów, ewentualnie czegoś do roboty na roocie. Co do cytatów od AVG - gdy ja używałem pierwszy raz tego programu też zastanawiałem się co jest grane. No to zacząłem wywoływać go z konsoli, poszukałem dzięki locate, później trafiłem do katalogu z nim i poczytałem read-me. I sprawa załatwiona. W sumie Ubuntu uczy tego samego co Windows - tylko ambitniejsze jednostki będą wiedzieć coś więcej, dopiero dotarło to do mnie właśnie na przykładzie AVG i Waszej dyskusji.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 02 lip 2010, 22:59
autor: PL_kolek
Jusko pisze: Po prostu uważam, że jakaś elementarna wiedza musi być posiadana. User musi wiedzieć, że aby coś zainstalować niech użyje repo, a nie lata po sieci za tar.gz (to zdarza się często), że jak może mieć paczkę deb to po co kompiluje etc.
.
Tak jakby wymagać od nowego ogólnie z komputerem by czytał instrukcję Windowsa, żeby odpalił przeglądarkę czy posłuchał muzyki. Pewne rzeczy, podstawową obsługę musi ktoś pokazać, wytłumaczyć. I albo użytkownik zaawansowany stawia system i instaluje co trzeba, a świeżak tylko korzysta, albo zaczyna naukę z kimś. Linuksowych nauczycieli poza internetem pewnie ciężko znaleźć,a przesiadając się, zaczyna się od używania, nie czytania. Wydaje mi się, że dużo bezpieczniej jest założyć, że na Linuksa przesiadają się osoby mające jakieś pojęcie o obsłudze komputera i wymagać od nich jedynej podstawowej umiejętności- szukania informacji. Reszta przychodzi z użytkowaniem. Też na początku próbowałem ściągać kod zamiast instalować deby, nie wiedziałem co to repo, nie pytałem o coś takiego, bo potrafiłem dojść do tego sam, odnaleźć - niektórzy nie wiedzą w ogóle o co chodzi i wtedy trzeba pomóc. Z drugiej strony lenistwo - tępić.

Taka elementarna wiedza jest elementarna dla kogoś kto świadomie zmienia dystrybucję - chyba nikt całkowicie nowy nie zaczyna od poznawania budowy systemu...

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 02 lip 2010, 23:21
autor: adrikux
Podany przez Jusko przykład, którym jest problem w odnalezieniu pliku uruchamialnego zainstalowanego pakietu przez użytkownika świetnie nawiązuje do treści mojego poprzedniego posta i wbrew temu co pisze Heos pokazuje, że brak wiedzy, a co ważniejsze umiejętności logicznego myślenia uniemożiliwa administrację systemem zarówno z użyciem narzędzi graficznych jak i tekstowych. Autor wątku o lokalizacji pliku uruchamialnego AVG jest świetnym przykładem nie ułatwiania przez GUI wszelkich czynności w momencie nie wykorzystywania własnego rozumu, ponieważ czynnością odruchową jest wybranie z menu kontekstowego właściwości pakietu w celu uzyskania informacji o rozmieszczeniu jego plików. Jusko wspomniał, że autor wątku potwiedził obecność pakietu w systemie na podstawie danych zawartych w synapticu, a narzędzie to oferuję także wykaz miejsca zainstalowania pakietu. Zapewne wielu z was stwierdzi, że wybranie opcji Właściwości z menu kontekstowego nie jest czynnością odruchową u każdego. W takim razie wystarczy uważnie przeczytać oferowane przez to narzędzie opcję w celu dojścia do okna dającego wykaz rozmieszczenia plików, to tylko czytanie ze zrozumieniem. Nie korzystanie z informacji dostępnych w sieci jest dla mnie równoznaczne z zadawaniem pytań na forum trzymając w ręku instrukcję. Sprawa wygląda inaczej, gdy czynności wykonywane według trzymanej instrukcji się nie sprawdzają... PL_kolek, wspomniałeś, że osoba przesiadająca się z jednego systemu na drugi rozpoczyna od używania, a czytanie jest czynności drugoplanową. Osobiście nie wyobrażam sobie zmiany dystrybucji bez wcześniejszego zapoznania się z używanym przez nią formatem pakietów oraz składnią poleceń do obsługi menedżera pakietów.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 03 lip 2010, 10:03
autor: Witch Lady
Chrzanicie głupoty i teoretyzujecie aż... :/ Jusko, adri - przesadziliście.

Tak, ppm i właściwości należą do "bardziej zaawansowanych" umiejętności. Elementarna wiedza w sprawie repo itd. Ale po używaniu Windowsa przez dłuższy czas, gdy wchodzi się na stronę, bierze ściągnij i się potem instaluje - człowiek ma takie przyzwyczajenia. Nowy system - zupełnie nowe przyzwyczajenia.

Adrikux - przesiadłam się na Ubuntu bez czytania wcześniej na ten temat. Tak samo jak mam paskudny nawyk nie czytania instrukcji obsługi sprzętu, tylko dochodzenia do wszystkiego samej.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 03 lip 2010, 10:05
autor: tydell
I albo użytkownik zaawansowany stawia system i instaluje co trzeba, a świeżak tylko korzysta, albo zaczyna naukę z kimś. Linuksowych nauczycieli poza internetem pewnie ciężko znaleźć,a przesiadając się, zaczyna się od używania, nie czytania.
Z tego co widzę po nowych postach na forum to pytania najczęściej zadają osoby które same sobie ubuntu zainstalowały, to znaczy że jednak coś powinny wiedzieć w temacie chociażby instalacji systemu. Pamiętam jak sam kiedyś pierwszy raz instalowałem linuksa, też ubuntu. Nie udało się, chociaż wiedzę z informatyki i os'ów mam dużą, to jednak z zakresu linuksa nie miałem żadnej i to nie pozwoliło zainstalować poprawnie za pierwszym razem tego os'a. Wystarczy że człowiek nie wie co to SWAP i instalacja pada.
PL_kolek, wspomniałeś, że osoba przesiadająca się z jednego systemu na drugi rozpoczyna od używania, a czytanie jest czynności drugoplanową. Osobiście nie wyobrażam sobie zmiany dystrybucji bez wcześniejszego zapoznania się z używanym przez nią formatem pakietów oraz składnią poleceń do obsługi menedżera pakietów.
jw, ktoś kto się w miarę świadomie przesiada na system linuksowy wiedzę pewną z zakresu informatyki i obsługi komputera powinien mieć. Zupełny laik nawet windowsa nie odróżni od czegoś innego a co dopiero powiedzieć o samodzielnej instalacji jakiegokolwiek systemu.
Pamiętam po sobie, że wielu rzeczy nie wiedziałem po zainstalowaniu ubuntu, zastanawiałem się jak się instaluje programy (jakie wogóle programy są na linuksa), jak się dba o system, jak się konfiguruje podstawowe rzeczy pod użytkownika. Pojawiły się takie pojęcia jak 'pakiety', 'repozytoria', 'kompilacja', którycha ja jako do tej pory użytkownik windowsa nie rozumiałem. Ale co wtedy ? A no google i szukamy jakiegoś polskojęzycznego forum ubuntu. I w ten sposób trafiłem tutaj. Rejestracja na forum, info żeby zapoznać się z regulaminem oraz działem FAQ.
Potem zapoznałem się na początek właśnie z FAQ na forum, z działem HowTo oraz zacząłem wpierw korzystać z wyszukiwarki forumowej zanim odważyłęm się pierwszego posta napisać. W ten sposób odnalazłem odpowiedzi na większość pytań i problemów jakie napotkałem na początku swojej drogi z ubuntu i linuksem. Teraz mogę powiedzieć że wiedzę z zakresu os'ów linuksowych mam b.dużą, dystrybucji przeżyłem sporo na swojej drodze. A to dzięki temu że mi się chciało poszukać informacji.
Na koniec konkluzja jest taka, że wydaje mi się, iż większość ludzi szukających rozwiązania problemów, najczęściej nowi userzy, pomimo umiejętności jako takiego korzystania z google mają jakąś alergię na wyszukiwarkę forumową, czyżby działała ona na innych zasadach niż gogelek ? Do tego nakłada się brak podstawowego logicznego myślenia, czytania ze zrozumieniem oraz przede wszystkim chęci samodzielnego znalezienia rozwiązania.
Dlatego chyba pojawiają się pytania na poziomie "dlaczego niebo jest niebieskie".
Nie jestem przeciw nikomu, nikogo pałowac nie będę, ani wyszydzać itp, drwić z użytkowników innych dystrybucji, ale lenistwa nie lubię. Sam instaluję ludziom ubuntu i tłumaczę jak mają korzystać z niego i jak do tej pory radzą sobie poprawnie i raczej bezproblemowo, poprostu używają.
A z drugiej strony, nie kązdy musi mieć prawo jazdy, nie każdy musi mieć maturę, nie kazdy musi mieć linuksa. Do pewnych rzeczy też trzeba mieć predyspozycje i umiejętności.
-------------------------
Może mi się wydaje, ale jak przyszła dziwna moda u młodzieży że nagle wszyscy byli na fotka.pl grono.net nk.pl itp tak teraz wszyscy pakują ubuntu bo przybędzie +100 punktów do lansu i +50 do skilla a potem jest wysyp pytań o kolor nieba.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 03 lip 2010, 10:45
autor: salvadhor
Jusko pisze:Ech - macie rację. Ja się wypaliłem, to fakt. Po prostu uważam, że jakaś elementarna wiedza musi być posiadana. User musi wiedzieć, że aby coś zainstalować niech użyje repo, a nie lata po sieci za tar.gz (to zdarza się często), że jak może mieć paczkę deb to po co kompiluje etc. Zgadzam się jednak z tym:
Taka wiedza się znajdzie sama, jeżeli Linux trafi do ogólnego obiegu i od najmłodszych lat ludzie będę z nim obcowali. Jeżeli ktoś od przedszkola klika w te okienka windowsowe i wdraża się (bezwiednie) w filozofię działania systemu Windows, ciężko wymagać, żeby którego dnia nad talerzem owsianki stwierdził: 'Dość tego, chcę Linuksa' i rozpoczął doktoryzację na ten temat.

Linux aby trafił do ogólnego obiegu musi stać się intuicyjny (co w zasadzie dla niektórych będzie wadą), musi ustandaryzować masę rzeczy (mocniejszy nacisk na LSB, dopracowane GUI), i tak dalej i tak dalej. Przy obecnej dowolności w dystrybucjach rozmowa dwóch osób używających różnych odmian Linuksa to jak wspólna wędrówka, gdzie prowadzi ślepy kulawego. Zwykli ludzie tego nie ogarną, oni chcą włączyć komputer i wydrukować CV, a nie domniemać i dochodzić, czy mają odpowiednie uprawnienia tudzież odkrywać inne psikusy usług składowych Linuksa.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 03 lip 2010, 18:42
autor: PL_kolek
adrikux pisze: PL_kolek, wspomniałeś, że osoba przesiadająca się z jednego systemu na drugi rozpoczyna od używania, a czytanie jest czynności drugoplanową. Osobiście nie wyobrażam sobie zmiany dystrybucji bez wcześniejszego zapoznania się z używanym przez nią formatem pakietów oraz składnią poleceń do obsługi menedżera pakietów.
Zauważ, że na Ubuntu w większości przesiadają się ludzie z Windowsa, nieświadomi takich rzeczy. To o nich pisałem, nie o tych, co wybierają n-tą dystrybucję dla siebie. Przesiadka z Linuksa na Linuksa jest dużo bardziej świadoma, niż z Windowsa na Linuksa - która jest bardziej próbą, niż wyborem, wybór jest potem. Skąd mam wiedzieć, co to menedżer pakietów, jeśli na Windowsie są exe? Mam przeczytać instrukcję, żeby wypróbować system, który równie dobrze może zostać na dłużej, jak wylecieć po tygodniu? Taki user powinien popróbować i poszukać rozwiązań samemu - jak nie może znaleźć (może nawet nie znać pojęć by zadać pytanie), ma prawo zapytać. I my możemy pomóc, zamiast kręcić nosem że to za proste

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 03 lip 2010, 20:04
autor: igotit4free
W miarę rzetelnie o Ubuntu na GW ...

.

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 03 lip 2010, 20:13
autor: k2cl
@ up
Zabawne jest to, że cały artykuł traktuje o "zwykłym" 10.04, natomiast na końcu artykułu widać linki do polskiego remiksu... Czyżby lekka niekonsekwencja? :P

Odp: Sprzeciw wobec szerzącej się nagonce na systemy linuxowe.

: 03 lip 2010, 21:37
autor: adrikux
Artykuł pisany w sposób bardzo ogólny, ale w pewnym sensie to dobrze, ze względu na osoby nie mające doświadczenia w używaniu GNU/Linuksa. Zastanawia mnie tylko dlaczego autor stwierdził, że w uruchomionym LiveCD nie można doinstalować oprogramowania. Można to przeczytać na początku działu Instalacja i konfiguracja w omawianym tekście. Lepiej zabrzmiała by informacja o braku aplikacji własnościowych na nośniku, lecz możliwości ich doinstalowania zarówno w systemie uruchomionym z LiveCD jak i z HDD. Taka mała uwaga, nie chcę czepiać się szczegółów. Droga Witch Lady, twój nawyk dochodzenia do wszystkiego samej wiąże się także z czytaniem instrukcji. Zapewne w pierwszym kontakcie z GNU/Linuksem nie miałaś pojęcia na temat wielu rzeczy i nie wieżę, że wówczas nie skorzystałaś z dokumentacji. Korzystając z niej dochodzisz do wszystkiego sama, bo ręcznie odnalazłaś manual dotyczący danej czynności, a nie zdałaś się na pomoc innych, tak więc nie zaprzeczaj samej sobie.