Ubuntu.pl 🇺🇦️ - Forum Ubuntu

ILATIA94 pisze:Mnie irytuje, że nie jest to system dla zwykłego szarego użytkownika. Że instalacja choćby nowych dodatków, sterowników nie jest tak intuicyjna jak w windowsie.

Czy ja wiem
Pod Windowsem, żeby zainstalować durnego Firefoksa musiałem:
Odpalić IE
Wpisać w pasku adresu http://www.mozilla.org/pl/firefox/new/
Kliknąć na stronie w link POBIERZ
Pobrać plik, zapisać na dysku
Odnależć w eksploratorze zapisany wcześniej plik setup.exe i go uruchomić
Tak z 15 razy kliknąć DALEJ, przeczytać licencję, zaakceptować i takie tam
Odszukać ikonkę Firefoksa w burdelu zwanym dalej menu Start i odpalić przeglądarkę

Co razem daje nam 7 (słownie: SIEDEM) mniej lub bardziej absurdalnych podpunktów pogmatwanej procedury.

Za to pod Ubuntu Firefoksa instaluje się tak:
Odpalamy terminal
Wpisujemy sudo apt-get install firefox
Enter, zatwierdzamy i jazda, za parę minut możemy odpalać FF

Pod Arch Linuksem jest jeszcze prościej: pacman -S firefox

W najnowszym ubuntu denerwuje mnie koślawe spolszczenie.

Mnie irytowal caly czas mrugajacy, i znikajacy kursor myszy przy wykonywaniu jakichkolwiek operacji, dlatego przestawilem sie na xubuntu w ktorym wszystko dziala jak powinno.

Nie mogę oglądać zdjęć Panormio w Googleearth (ver7), nigdzie nie mogę znaleźć rozwiązania

A mnie tam nic nie denerwuje w Ubuntu.Nie mam żadnych problemów ze sprzętem,Ubuntu z Unity czy z Gnome Shell ładnie się konfiguruje,o Kubuntu nie wspomnę,który chodzi jak rakieta i jest bardzo stabilny,przy tym można z nim robić dosłownie Wszystko.Jeśli wie się gdzie szukać to można zupełnie odmienić system.Roberto Ferramosca udostępnia świetna aplikację,która z automatu aktualizuje kernele,oczywiście po kliknięciu w ikonkę i uruchomieniu aktualizacji.Samo Unity jest bardzo przyjazne dla przeciętnego użytkownika.Wiele osób łatwiej odnajdzie się w Ubuntu z Unity,niż w Windows 8.Ja zmieniam większość rzeczy w systemie,począwszy od motywu Plymoutha,ekran logowania(Polecam MDM,przeźroczysty ekran unoszący się w chmurach) i ekran ładowania(Kubuntu).Jest mnóstwo blogów z poradami i rozwiązaniami.Czasem Ubuntu czy inny pochodny instaluje się bezproblemowo,a czasem są jakieś zgrzyty,wtedy trzeba pokombinować.Bardzo mi odpowiada Gnome Shell (3.12 nie polecam instalować na 14.04,nie wszystko działa i są problemy)
@xxx666xxx Dziwna sprawa z tym twoim Dell'em.Ta firma bardzo dobrze wspiera Ubuntu i poleca go.Wklep może model w google i zadaj pytanie o instalację Ubuntu na nim.Ja do tej pory odpalałem Ubuntu i jego forki na starej Toshibie i 2 letnim laptopie Asus i mimo UEFI,wszystko wystartowało,a Ubuntu chodził jak rakieta.

Problem z kursorem mam i ja na Asusie (kubuntu 14.04)
Na czas bootowania wyjmuje wtyczke zasilania w lapku.
Czasem pojawia sie taki problem na Acerze (kubuntu 12.04 32bit).Musze wtedy ustawic w biosie w pierwszej kolejnosci dysk z ktorego ma ruszyc system.
Na drugim Acerze (kubuntu 12.04 64bit) jesli podpiete jest jakies urzadzenie do usb np. nawigacja albo zewn. nagrywarka to system rowniez nie rusza.
Pobrobuj.

U mnie po podłączeniu telefonu pod usb żeby np. podładować baterie rozłącza się modem usb i zrywa mi neta.

Jak mam podlaczona nawigacje i nagrywarke BD pod usb to w imgburn proces zapisu plyty BD trwa kilka sekund i zamyka sesje.
Zniszczylem w ten sposob 3 plyty.

Foka0111 pisze:Problem z kursorem mam i ja na Asusie (kubuntu 14.04)
Na czas bootowania wyjmuje wtyczke zasilania w lapku.
Czasem pojawia sie taki problem na Acerze (kubuntu 12.04 32bit).Musze wtedy ustawic w biosie w pierwszej kolejnosci dysk z ktorego ma ruszyc system.
Na drugim Acerze (kubuntu 12.04 64bit) jesli podpiete jest jakies urzadzenie do usb np. nawigacja albo zewn. nagrywarka to system rowniez nie rusza.
Pobrobuj.

Zle mnie zrozumiales. Chodzi mi o to, ze gdy mialem odpalony pulpit, i np. przywracalem kopie danych z dysku zenwetrzego, gdy pracowal dysk w laptopie kursor myszy mrugal, a po chwili znikal, i gdy chcialem cokolwiek otworzyc, musialem szukac kursora na ekranie "na wyczucie"

Sprawa, która najbardziej mnie irytuje w najnowszym Kubuntu to chyba jednak popsute sterowanie kartą wifi usb.
Mój system to Kubuntu 14.04 64bit.
Karta sieciowa to TP-Link WN722n.
Ruter: Tp_link WR740n

Problem:
Posiadam łącze internetowe 12 Mb/s, które pod Windows7, Kubuntu 12.04, Manjaro, Debianem wheezy, Slacko (live) pozwalało otwierać strony w chwili kliknięcia - szybko, komfortowo i sprawnie.

Po postawieniu nowszej wersji Kubuntu tj. 14.04 (na nowo i wielokrotnie z uwagi na podejrzenie błędów podczas ściągania i instalowania) zaczęły się problemy. Normalnie strony otwierają się w 20% czasu korzystania z internetu a w pozostałym czasie strony jakby się zawieszały, długo otwierały, czasami wymagały ponownego kliknięcia, skype loguje się 10 sekund zamiast normalnie 0,1 sek. - mam wrażenie jakby łącze miało 0,5 Mb/ a nie 12 Mb/s.

Prędkość łącza sprawdzana wielokrotnie (12Mb), pod Windows7/linux live działa znakomicie, pod najnowszym Kubuntu, niezależnie jaka to przeglądarka, problem jak wyżej.
Skoro łącze jest sprawdzone, sprzęt sprawny, pod innymi dystrybucjami działa wyśmienicie to wniosek jest jeden - spartolono Kubuntu.

I tak chcąc, nie chcąc, muszę pracować pod kablem leżącym niezgrabnie i niepraktycznie. Drobiazg ale kładzie długi cień na dystrybucji ponieważ, jak by nie było, mówię o podstawowej funkcjonalności.


Ps. Tytułem uzupełnienia powyższego - z jakich powodów co kilka-kilkanaście minut może całkowicie zanikać sygnał wszystkich będących w zasięgu ruterów (poniżej ilustracja)? Chyba jednak to potwierdza błąd w Kubuntu.

darekkkk pisze: Po postawieniu nowszej wersji Kubuntu tj. 14.04 (na nowo i wielokrotnie z uwagi na podejrzenie błędów podczas ściągania i instalowania) zaczęły się problemy. Normalnie strony otwierają się w 20% czasu korzystania z internetu a w pozostałym czasie strony jakby się zawieszały, długo otwierały, czasami wymagały ponownego kliknięcia, skype loguje się 10 sekund zamiast normalnie 0,1 sek. - mam wrażenie jakby łącze miało 0,5 Mb/ a nie 12 Mb/s.

Prędkość łącza sprawdzana wielokrotnie (12Mb), pod Windows7/linux live działa znakomicie, pod najnowszym Kubuntu, niezależnie jaka to przeglądarka, problem jak wyżej.
Skoro łącze jest sprawdzone, sprzęt sprawny, pod innymi dystrybucjami działa wyśmienicie to wniosek jest jeden - spartolono Kubuntu.

Ps. Tytułem uzupełnienia powyższego - z jakich powodów co kilka-kilkanaście minut może całkowicie zanikać sygnał wszystkich będących w zasięgu ruterów (poniżej ilustracja)? Chyba jednak to potwierdza błąd w Kubuntu.

Problem może leżeć po stronie sterownika lub niepoprawnego firmwaru.

darekkkk pisze: I tak chcąc, nie chcąc, muszę pracować pod kablem leżącym niezgrabnie i niepraktycznie. Drobiazg ale kładzie długi cień na dystrybucji ponieważ, jak by nie było, mówię o podstawowej funkcjonalności.

Możesz też założyć osobny wątek i sprawdzić, czy jednak może coś da się jeszcze zrobić, zanim zaczniesz psioczyć na Ubuntu lub inne jego pochodne.

W Ubuntu denerwuje mnie:
-Brak możliwości dodania programu na pulpit w 2 sec jak to w WIN
-Wszystkie opcje konfiguracji, instalacji różnych rzeczy jest utrudniony i większość trzeba robić w terminalu
-Mało programów i gier kompatybilnych
-Mało sterowników do różnych urządzeń, np. drukarek

Pisze to osoba, która ma pierwszy raz inny system niż WIN XP.

Rygiel pisze:W Ubuntu denerwuje mnie:
-Brak możliwości dodania programu na pulpit w 2 sec jak to w WIN
-Wszystkie opcje konfiguracji, instalacji różnych rzeczy jest utrudniony i większość trzeba robić w terminalu
-Mało programów i gier kompatybilnych
-Mało sterowników do różnych urządzeń, np. drukarek

Bo kolega zaczął od UNITY - od razu taka terapia szokowa
Spróbuj MATE - może być z Ubuntu, ale IMO łagodniej wejdzie Ci z Mintem
Co do ilości programów to ... viewtopic.php?f=145&t=84105&hilit=zamie ... ram%C3%B3w
Ze sterownikami bym polemizował - jeśli masz jakiś nietypowy sprzęt to owszem problem może być.
Gry - się nie znam

Rygiel pisze:W Ubuntu denerwuje mnie:
-Brak możliwości dodania programu na pulpit w 2 sec jak to w WIN
-Wszystkie opcje konfiguracji, instalacji różnych rzeczy jest utrudniony i większość trzeba robić w terminalu
-Mało programów i gier kompatybilnych
-Mało sterowników do różnych urządzeń, np. drukarek

Pisze to osoba, która ma pierwszy raz inny system niż WIN XP.

Zapewne stąd właśnie wzięły się te minusy

yahoob3 pisze:Bo kolega zaczął od UNITY - od razu taka terapia szokowa

Oj tam - bo ludzie nagle wypływają poza świat Windows (który jest TYLKO światem Windows w IT) i wydaje im się, że wszystko powinno wyglądać i działać tak samo. Powtarzam tu swoją nieśmiertelną od lat maksymę - tylko Windows wygląda i działa jak Windows Jeśli ktoś szuka podobieństwa w skali 1:1 - to otrzyma solidny cios i nawet prosty oraz świetny OS X byłby dla takiej osoby nie do przełknięcia

Zapewne stąd właśnie wzięły się te minusy

Dokładnie.

tylko Windows wygląda i działa jak Windows

Mając KDE można poczuć się troszkę jak w Windowsie, różnica między Unity a KDE jest ogromna.

Ponieważ KDE jest bardziej jak Windows, Unity (oraz GNOME3) bardziej jak OS X.

Jusko pisze:Ponieważ KDE jest bardziej jak Windows, Unity (oraz GNOME3) bardziej jak OS X.

I pewnie dlatego ani jedno ani drugie mi nie pasuje. Koniec tego tematu proponuję, bo zaczniemy dywagacje nad wyższością świąt jednych nad drugimi
Do każdego pulpitu można się przyzwyczaić, kwestia czego się oczekuje. Jest LiveCD i można sobie poszukać tego, co komu pasuje.
To jest właśnie piękne (m.in.) w Linuksie.

M. in. porzucenie Upstarta, który bardziej pasuje do filozofii UNIX® niż systemd.

enedil pisze:M. in. porzucenie Upstarta, który bardziej pasuje do filozofii UNIX® niż systemd.

Niby tak, ale z drugiej strony to Linux nie UNIX, więc czasem ludzie za bardzo się czepiają, że coś nie jest KISS bo UNIX, że coś nie jest tak proste jak w filozofii Unix. Niemniej Linux to Linux - Unix-like, ale nie Unix. Canonical musi grać tak, jak społeczność Linuksowa zagra - sami muru nie przebiją, to nie Microsoft z Windows, gdzie MS ma wyłączność na Windows i to oni trzymają władzę. "Wszyscy" jadą na systemd, no to nie ma sensu trwonić pieniędzy na ficzer, który rozwija tylko Canonical w Ubuntu (lepiej użyć komponentu, który ktoś rozwija za nich ). Co najwyżej Mark się z Mirem upiera - idea fajna, ale byle nie skończyło się na tym, że sami będą musieli paczować drivery pod ich Mira i takie bezpośrednio np. od Intela się wysypią, bo nie mają łatek dla Mir. Na razie tak to wygląda

Inna sprawa, że systemd to coraz większa machina i utrzymać kod w ryzach... Ostatnio sam walczyłem z niedziałającymi skryptami którymi powinien zarządzać pm-utils i nie wykonywały się po wybudzeniu laptopa z hiberancji. Dlaczego? Bo pękłbym a nie wiedziałem, że tę funkcję przejął systemd i skrypty zamiast do /etc/pm/sleep.d należało wpakować do /usr/lib/systemd/system-sleep/ - wtedy magicznie zagrało wszystko Ciekawe czym jeszcze zarządza systemd i o tym nie wiem


A tak - co mnie irytuje w Ubuntu? Kiepskie tapety startowe, które wyglądają jak rozmazane kolorki. Dodatkowo domyślny, ciemny Ambiance. Połącznie mrocznego Ambiance z tapetą o rozmazanych kolorach jest z pewnością "bardzo atrakcyjne" jako domyślny wygląd. Wygląd bardziej do pogrzebu niż optymistycznego zachęcienia, aby poznanać system. Niemniej Ubuntu ma tak od początku - chyba tylko 8.04 i 8.10 miały jakieś konkretne tapety startowe, ale wygląd Live i po instalacji - obowiązkowe ustawienie motywu Radiance i ładna tapeta, gdyż domyślny look&feel jest raczej "dla Emo" Ja nie potrafię potracować wśród takiej czerni (dlatego też nie potrafię zrozumieć domyślnej czerni GNOME3 i tego, że opcja motywów graficznych nie jest w tym środowisku natywna, lecz do realizacji wyłącznie za pomocą zewnętrznej wtyczki).

Jusko pisze:Ponieważ KDE jest bardziej jak Windows, Unity (oraz GNOME3) bardziej jak OS X.

KDE jest 100 razy lepsze niż interfejs Windowsa.Jest o wiele szybsze i stabilniejsze i można z nim robić cuda.Nie rozumiem dlaczego ludzie,mimo tylu wad Windowsa tak są do niego przywiązani?Rozumiem Panią Zuzię,czy Jadzię z sąsiedztwa,ale świadomych użytkowników komputera już nie rozumiem?Mam obok na dysku W7 i prawie w ogóle go nie uruchamiam.Odpalam Kybuntu i jednym kliknięciem sprawdzam wszystkie aktualizacje,bez szukania na stronach aktualizuje mi się wszystko z kopa.Na Windows uruchamiam jakiś program a ten twierdzi że jest nowsza wersja i kieruje mnie do jej ściągnięcia na jakąś stronę.Potem muszę juz po ściagnięciu pilnować,by nie pozmieniało mi przeglądarki i nie dociągnęło jakichś śmieci.