Strona 3 z 5
Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 31 maja 2010, 00:26
autor: Witch Lady
Art, czemu się myli?
Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 02 cze 2010, 21:40
autor: artk2
Witch Lady pisze:Art, czemu się myli?
Trochę zapomniałem o tym temacie, ale spieszę, by Ci odpowiedzieć. Czasem trzeba użyć niedopowiedzenia, by rozmówca zaszedł w głowę, czasem sarkazmu i ironii. Co do "rośnie nam nowe pokolenie linuksowe" to nie rośnie. Dzieci są jak te czyste kartki, które we wczesnych fazach rozwoju można dowolnie kształtować. Dopóty, dopóki nie pójdą do szkoły i nie dowiedzą się, że ich ulubiona gra chodzi tylko na Windows. W dzisiejszych czasach wybór systemu operacyjnego jest jak w dawnych czasach chrzest. Musi być świadomy. Tu trochę przesadziłem z porównaniem.

A co do drugiej części wypowiedzi to uważam, że temat jest, jak już wcześniej napisałem, ciekawy, ale zmuszanie kogoś do czegoś wydaje mi się kontrowersyjne - nie ma przymusu w użytkowaniu Linuksa, on po prostu jest i każdy, kto chce go używać - używa. A z doświadczenia powiem, że tzw. siostra nie utrzyma się...

Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 03 cze 2010, 00:18
autor: Kiro
Niepotrzebnie od razu rzuciłeś na głęboką wodę. Trzeba było najpierw skonfigurować i poinstalować sprzęt.
Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 03 cze 2010, 09:06
autor: bartosz.hendler
Utrzyma, nie utrzyma... póki co się trzyma, win nie używa a jedynym problemem jest brak skanera. Reszta po prostu działa.
Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 03 cze 2010, 19:16
autor: Sueroski
Kiedy wchodzę na wp to pisze że gra nie obsługuje mojego systemu operacyjnego. Na dzisiejszą chwilę nie mam zamiaru zostać przy linuxie... kamerka nie działa, bilard nie działa, skaner nie działa, głośniki i komunikator raz działają raz nie... Jest co prawda dużo ciekawych i lepszych rzeczy, funkcji i programów niż w windowsie, ale jak na przeciętnego użytkownika chyba nie zdaje egzaminu. Zobaczymy co będzie dalej.
ujjj... chyba się przeliczyłem
swoją drogą niektóre jej problemy nie są z powodu systemów: kamerka, skaner, głośniki - wina producenta, że nie dał sterowników na Linux'a, bilard - cóż... skoro wp.pl nie wspiera Linux'a to wp.pl jest winne
zobaczymy jak będzie dalej, jak nie pojawią się kolejne problemy, a w Linux'ie zobaczy coś fajnego to może będzie dualboot
W każdym razie - raczej nie będzie to dobry materiał na reklamę bo pokazuje wiele problemów, lepsze by było gdyby był taki sam materiał osoby z komputerem, który ma sprzęt wspierany na Linux'a
Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 03 cze 2010, 19:28
autor: Admc
Problem z bilardem można chyba rozwiązać wywalając otwartą javę i instalując zamkniętą.
Co do skanera to nigdzie nie widzę tematu na forum.
Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 03 cze 2010, 20:53
autor: przemek_2007
Sueroski pisze:ujjj... chyba się przeliczyłem
swoją drogą niektóre jej problemy nie są z powodu systemów: kamerka, skaner, głośniki - wina producenta, że nie dał sterowników na Linux'a, bilard - cóż... skoro wp.pl nie wspiera Linux'a to wp.pl jest winne
zobaczymy jak będzie dalej, jak nie pojawią się kolejne problemy, a w Linux'ie zobaczy coś fajnego to może będzie dualboot
W każdym razie - raczej nie będzie to dobry materiał na reklamę bo pokazuje wiele problemów, lepsze by było gdyby był taki sam materiał osoby z komputerem, który ma sprzęt wspierany na Linux'a
podejrzewam, że większość problemów jest z powodu sterowników i generalnie traktowania Linuksa jak produkt trzeciej kategorii, tylko że to niewiele zmienia z punktu widzenia takiego użytkownika jak bohaterka bloga bo zawsze łatwiej zmienić system niż sprzęt:)
pokazuje też jak niewiele potrzeba żeby zniechęcić się do systemu, kamerka, skaner, bilard na necie i adios;)
Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 03 cze 2010, 21:34
autor: wupra
Przedstawię tylko swoją opinię, mam nadzieje, że nie wpłynie ona na wywołanie waśni.
Cały ten eksperyment nie jest wiarygodny. Czym innym jest danie komuś w pełni skonfigurowanego systemu, a czym robienie wszystkiego samemu w całkowicie obcym środowisku. Przeciętnego użytkownika komputera nie obchodzi jego konfiguracja ani nie ma potrzeby posiadania na ten temat wiedzy.
Przykładowo mógłbym przeprowadzić podobny eksperyment z Windowsem i miałbym podobny rezultat na jednym PC.
To tak jakby ktoś pojechał do Izraela i by się dziwił, że w sobotę (szabat) po wjechaniu samochodem w ortodoksyjną rzucają do niego kamieniami.
Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 04 cze 2010, 01:50
autor: Admc
Wupra ma racje, najpierw powinieneś wszystko skonfigurować, żeby działało, a potem dopiero dawać system Justynie.
Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 04 cze 2010, 13:03
autor: Heos
Fakt, faktem. Wypadało jej dać gotowy, skonfigurowany system. Większość użytkowników korzysta z już ustawionych PC'tów.
Swoją drogą sądzę, że osoby zupełnie nie znające ani Linuksa ani Windowsa (a znam takich technofobów) łatwiej skonfigurowałyby Linuksa, niż windowsa.
Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 04 cze 2010, 13:33
autor: igotit4free
wupra pisze:
Przykładowo mógłbym przeprowadzić podobny eksperyment z Windowsem i miałbym podobny rezultat na jednym PC.
To musiałbyś się zdrowo postarać, żeby zbudować PCta, na którym Windows nie obsługuje podstawowych multimediów, kamery, skanera i dżaffy ...
.
Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 04 cze 2010, 13:54
autor: Pumex
Eksperyment ciekawy, ale nie miarodajny, bo posadziłeś ją przed całkiem nowym systemem i kazałeś jej go samodzielnie skonfigurować. Zapewne jak pierwszy raz widziała na oczy Windows, to nie instalowała sama systemu, sterowników i programów.
Sam zainstalowałem Ubuntu czterem całkowitym laikom komputerowym (w tym również siostrze w podobnym wieku), poinstalowałem im odpowiednie programy, skonfigurowałem system i od dwóch lat nie narzekają (a siostra nawet ostatnio zrobiła na informatykę prezentację o Ubuntu

)
Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 04 cze 2010, 13:59
autor: igotit4free
Admc pisze:Wupra ma racje, najpierw powinieneś wszystko skonfigurować, żeby działało, a potem dopiero dawać system Justynie.
W sumie racja, jak się robi "dobrze" komuś niesamodzielnemu, to najlepiej zastosować "wariant Apple" ... sprzęt dostosowany do systemu, pełna konfiguracja i koniec.
Zrobiłem tak rok temu "przenosząc" brata na Ubuntu 8.04 ... spokój, żadnych padów, żadnych wirusów, wszystko mu hula. Jest mu obojętne czy to Win czy to Lin a śpi spokojnie, bez obaw o legalność.
.
EDIT:
Pumex pisze:Eksperyment ciekawy, ale nie miarodajny, bo posadziłeś ją przed całkiem nowym systemem i kazałeś jej go samodzielnie skonfigurować. Zapewne jak pierwszy raz widziała na oczy Windows, to nie instalowała sama systemu, sterowników i programów.
Jest istotna różnica, Windowsa w ostateczności
można skonfigurować, na Ubuntu nawet stary haxior w okularach jak denka od słoików bez sterów do kamery i skanera nie poradzi ...
.
Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 04 cze 2010, 17:34
autor: Sueroski
igotit4free pisze:
Jest istotna różnica, Windowsa w ostateczności można skonfigurować, na Ubuntu nawet stary haxior w okularach jak denka od słoików bez sterów do kamery i skanera nie poradzi ...
.
Teoretycznie nawet stary haxior nic nie poradzi jakby nie było sterowników pod Windows'a (teoretycznie, bo w życiu nie widziałem sprzętu, który by miał sterowniki na Linux'a, a na Windows'a nie)
Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 04 cze 2010, 19:28
autor: john_clock
Błędne myślenie, panowie. Zwykłego użytkownika nie obchodzi, kto jest winny temu, że jakiś sprzęt nie działa. Mało kto dostrzega ten atut, że Linux radzi sobie ze sprzętem, którego producent nie dał sterowników dla tego systemu. Istotne jest tylko jedno: że nie radzi sobie akurat z tym sprzętem, który ma ten użytkownik. Dla większości ludzi łatwiej jest pozostać przy Windowsie niż wymienić, powiedzmy, skaner.
Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 04 cze 2010, 20:05
autor: igotit4free
john_clock pisze:Dla większości ludzi łatwiej jest pozostać przy Windowsie niż wymienić, powiedzmy, skaner.
Jest taki obiegowy a przy tym bardzo moim zdaniem szkodliwy mit propagowany przez fanbojów Linuksa. Mit ten mówi, że Linuks jest dla każdego i można go odpalić na wszystkim.
.
Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 04 cze 2010, 20:22
autor: john_clock
Odpalić można faktycznie na wszystkim, uważam, że lepiej sobie z tym radzi niż windows. Obsługa sprzętu peryferyjnego to już inna sprawa.
Czy jest dla każdego? W tym micie jest trochę prawdy. Faktycznie Linux jest przede wszystkim dla "zainteresowanych" (mam na końcu języka lepsze określenie), tylko tacy potrafią go docenić. Ale z drugiej strony obsługa wcale nie jest taka bardzo trudna, jak to by wynikało z mitów rozprowadzanych przez "fanboyów" Windowsa. Właściwie, to dopóki nie trafi się jakiś dziki skaner, można spokojnie Linuksa używać.
Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 05 cze 2010, 00:20
autor: krzaczor93
Da sobie dziewczyna radę, gdy odpalałem Mandrake 10.0 byłem w 6 klasie podstawówki :] Był to mój pierwszy system z jądrem Linux i od tamtej pory 90% czasu spędzonego przy komputerze spędziłem właśnie na GNU/Linux.
Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 05 cze 2010, 00:23
autor: przemek_2007
odpalić może i można na wszystkim ale już wszystko prawidłowo i tak jak powinno wcale nie musi działać np. karty graficzne, dźwiękowe itd.
e: przed chwilą znalazłem w innym wątku rozwiązanie większości problemów sprzętowych;D
"Trzeba było sprawdzić kompatybilność sprzętu przed zakupem a nie teraz narzekać."
;D
Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.
: 05 cze 2010, 19:40
autor: anemus
@przemek_2007 ta sentencja jest kluczem do wszystkiego nie tylko w wypadku Linuksa
Niejednokrotnie zdarza się, że jakiś starszy sprzęt nie chce działać z nowymi Windowsami, jak również wiele sprzętu różnej generacji nie ma sterów pod Linuksa itd. itd...
Jak dobrze dobierzesz sprzęt to się może okazać, że tam gdzie w Windows konieczna była zabawa z instalacją by coś działało lub by działało w sposób odpowiedni do swoich parametrów, w wypadku Linuksa... ups Ubuntu wszystko działa w sposób optymalny prawie od razu, lub po paru kliknięciach.
Tak więc wydrukować i oprawić w ramkę:
"Trzeba było sprawdzić kompatybilność sprzętu przed zakupem a nie teraz narzekać."