Re: SOPA, PIPA i ACTA - temat ogólny
: 23 sty 2012, 18:15
Polskie forum użytkowników Ubuntu
https://ubuntu.pl/forum/
Przecież producenci dają kilka możliwości sprawdzenia danej gry:linuxozaurus pisze:a co w przypadku pobrałam grę i stwierdziłam nie to nie jest dla mnie i wywalam całość do kosza czy mam za to płacić??
ale rozumiem tylko jeden przypadek popieram grę i stwierdzam tak to mi się podoba to idę to kupić lub nie to nie dla mnie do wywalam i nie płacę za to
Co do bibliotek. W Polsce mamy kilka bibliotek narodowych, do których musi trafić każda publikacja wydana i to jeszcze bezpłatnie.makson pisze:Drogi Danielu M,
W Polsce niedozwolone jest udostępnianie dzieł oraz oprogramowania (pobieranie z torrentów to też udostępnianie) bez zgody autora. Niedozwolone jest też korzystanie z oprogramowania niezgodnie z jego licencją (patrz korzystanie z pirackich kopii). Mało było nalotów policji na akademiki, które to obrazują? A co twoim zdaniem z prawem dostępu obywatela do kultury? Biblioteki też należy zamknąć, bo autorzy książek nie wyrazili zgody na ich udostępnianie za darmo?
Jak już wspomniałem dobrze rozumiane prawo własności intelektualnej może być egzekwowane na kanwie obecnego prawa. To że ACTA jest przeciw piractwu to tylko zasłona dymna. Jest to jednak podstawa prawna, której efektem jest możliwość zamykania serwisów internetowych, inwigilacji internautów i cenzury. Wszystko po to, żeby wielkie korporacje fonograficzne jeszcze trochę pieniędzy wyciągnęły od obywateli.
W tle twojego filmiku na YouTube słychać radio, w którym leci muzyka? Tak według ACTA jesteś piratem i idziesz siedzieć.
Na kursie kucharskim nauczyłeś się przepisu, a następnie powiedziałeś o nim żonie? Tak według ACTA oboje jesteście piratami i idziecie siedzieć.
Taka obrona "własności intelektualnej" Ci się właśnie podoba? Zastanów się dobrze o co prosisz.
Pozdrawiam,
makson
Coś Pan Boni ściemnia, bo:Minister przypomniał także, że pełne wejście w życie ACTA dokona się dopiero po ratyfikacji w parlamencie. - Co oczywiście poprzedzi debata na ten temat - dodał Boni. Oznacza to, że podpisanie umowy 26 stycznia nie spowoduje jeszcze jej wejścia w życie.
Ja mam coś takiego. Nazywa się to Ubuntu. Czyżby rozpasany konsumpcjonizm już Cie przekonał, że jedynym sposobem na spokojne sumienie jest napychanie kieszeni wielkim korporacjom?Daniel M pisze:Litości, ale przez mówienie o dostępie do kultury wydaje mi się, że nie przeszkadza Tobie, że niektórzy mają na dyskach coś za co nie zapłacili.
To jest oczywiste, że wprost w ACTA nic o cenzurze nie ma. Jednak fundacje biją na alarm. Interpretacja tego prawa może uciąć wolność internetu kosztem interesów wielkich firm.Daniel M pisze:Czytałem tę konwencje i czegoś takiego nie znalazłem. Możesz mi podać artykuły z tej konwencji które mówią o tak rygorystycznym przestrzeganiu prawa własności intelektualnej?
Przestań wmawiać, że nie można teraz karać za posiadanie nielegalnego oprogramowania (gier), bo tak nie jest. Przykładów osób, które mają wyroki za pirackie programy są setki.Daniel M pisze:Jedyny efekt tego aktu prawnego będzie taki, że jeśli Kowalski będzie miał na kompie gry, muzykę, to za to poniesie odpowiedzialność cywilną.
180 tyś wydaje ci się tak dużą kwotą? Popatrz sobie ile kosztują produkty Autodeska - za głupiego AutoCADa trzeba dać ze 20 tyś, a to dopiero początek wydatków. 3ds Max nie jest wcale tańszy. A znaleźć osoby które mają np na dysku instalki kilku wersji AutoCADa nie jest wcale trudno.Daniel M pisze:Rozumiem, że miał na kompie programy za 180 tys. zł?
Raczej nie masz wątpliwości, że 180 tys. wzięło się z stąd, że kolega przez rozprowadzanie nabił taką sumę. Dziennikarz źle napisał lub nie napisał.
Nie ma żadnej pomyłki. 180 tysi.Kolejny link do tej samej sprawy.Daniel M pisze:Rozumiem, że miał na kompie programy za 180 tys. zł?
Raczej nie masz wątpliwości, że 180 tys. wzięło się z stąd, że kolega przez rozprowadzanie nabił taką sumę. Dziennikarz źle napisał lub nie napisał.
Sąd uznał, że Łukasz D. jest winny kradzieży 49 programów o łącznej wartości 180 709,66 zł.
W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Tomasz Krzemianowski powiedział, że choć większość programów potrzebna była oskarżonemu do wykonywania prac zadawanych mu przez wykładowców w ramach studiów, to stopień szkodliwości jego czynu był na tyle istotny, iż należało wymierzyć karę.
Jakiej szkody? On nic nie ukradł tylko skopiował. Zrobienie kopii to nie kradzież. O kradzieży można mówić wtedy gdy ktoś komuś coś zabiera, skutkiem czego pierwotny właściciel tego nie ma. W wypadku zrobienia kopii nikt nie traci. Naganny może być handel "pirackimi" kopiami ale nie ich używanie czy nieodpłatne rozprowadzanie.Ze względu na wysokość szkody b. studentowi groziło do 10 lat więzienia.
Kurcze, masz czarno na białym napisane jak było, czy naprawdę musisz tworzyć własne interpretacje prawa, żeby tylko to co piszesz miało jakikolwiek sens? Korzyścią majątkową może być chociażby korzystanie z nielegalnego oprogramowania - w końcu nie wydajesz 20 tyś na AutoCADa, choć powinieneś. Nie mówiąc już o tym że programy są chronione licencją.Daniel M pisze:Jeśli masz program do własnego użytku, to nic tobie nie grozi. Panowie po prostu handlowali oprogramowaniem. Mam nadzieje, że teraz nie macie wątpliwości.
Co to za bzdura? Najtańsza wersja AutoCAD kosztuje 6334,50 zł:rob006 pisze:Popatrz sobie ile kosztują produkty Autodeska - za głupiego AutoCADa trzeba dać ze 20 tyś, a to dopiero początek wydatków. 3ds Max nie jest wcale tańszy. A znaleźć osoby które mają np na dysku instalki kilku wersji AutoCADa nie jest wcale trudno.
Korzystałeś kiedyś z takiej wersji? Spytaj się czy ktokolwiek tworzy w niej jakieś projekty...mat pisze:Co to za bzdura? Najtańsza wersja AutoCAD kosztuje 6334,50 zł:rob006 pisze:Popatrz sobie ile kosztują produkty Autodeska - za głupiego AutoCADa trzeba dać ze 20 tyś, a to dopiero początek wydatków. 3ds Max nie jest wcale tańszy. A znaleźć osoby które mają np na dysku instalki kilku wersji AutoCADa nie jest wcale trudno.