igotit4free pisze:Jeśli dobrze rozumiem chcą przy pomocy jakiegoś mniejszego wytwórcy wprowadzić na rynek telefon bez stacji dokującej i z jednym systemem - Ubuntu? No to ma więcej sensu.
Jak się zacznie sprzedawać, to Chińczycy dorobią stacji dokujących 2 000 modeli.
Z resztą, co to za robota, kawalek plastiku, i złącze połączone kablem z koncówką usb do kompa.
Kształt moze mieć rożny takie zlącze, ale póki jest zgodne z usb (mam na mysli typ sygnału i zasilania, nie kształt), to taka stacja dokująca,to trochę plastiku, gumy i drutu miedzianego.
Żadna magia.
Tylko Ubuntu na pokładzie?
Tu się grubo mylisz,
W Sabayonie podobno zrobili jakiś emulator dalvika, dzięki czemu wszystkie dziadostwa z Androida chodzą natywnie w systemie.
Jeśli Ubuntu ma coś podobnego, (może o to chodzi z tymi paczkami clip), to może być bardzo sensowna oferta.
A API Dalvika jest przecież powszechnie znane, moduły do Androida są w każdym jaju, także ktoś kiedyś coś takiego na pewno stworzy, o ile już nie powstało.
Canonical może programistów ma takich sobie, żadne orły, ale nosa biznesowego Mareczek ma, marketingowego też.
Android ma jedną kosmiczną wadę, to właśnie Dalvik, napisany w kodzie podobnym do Javy, muli jak diabli.
Już chyba Xorg w tym biednych fonach by szybciej chodził.
Debian z Mate czy Xfce bez większego problemu ruszy na 512MB ram i jednordzeniowym procku,
a Andek 4 wymaga do sensowej wydajnej pracy minimum 1GB, i nawet na solidnym dwurdzeniowym procku wcale nie poraża szybkością.
Osobiście uważam, ze przy pomocy dobrze skrojonego Linuxa, obsługującego appki Androida, można zagnać do narożnika oryginał.
To właśnie zaczęła Mozilla z FirefoxOS.
Jak mówi mądra księga:
"nie wołaj fuj, póki nie narobisz w gacie"
