wm- pisze:
No wiesz.. hm.. zmartwię cię.. na golusieńkim XP zapisze dane na płycie czy DVDr i to bez instalowania dodatkowego oprogramowania, zrób to na linuksie.
Bardzo prosto. Wrzucam czystą płytę do napędu, po chwili wyskakuje komunikat czy otworzyć za pomocą asystenta cd/dvd i otwiera się odpowiedni katalog do którego wrzucam pliki, a potem tylko "nagrywanie na płytę" i leci. Możesz tego nie mieć w starszej wersji Ubuntu (ja mam 8.10). Problemem Windziarzy jest to, że nawet mając takie potężne narzędzie w ogóle go nie używają posiadając Nero jak również darmowego InCD, który nagrywa pliki pakietowo na płyty cd rw dzięki czemu można jej używać prawie jak dyskietki.
A wracając do twojego porównania to gdzie ty KUPUJESZ Linuksy.

Co oczywiście przekłada się na rosnącą popularność Ubuntu, a nawet swoisty "cud marketingowy" tegoż. To ile nerwów zjadłem instalując i konfigurując pierwszy raz Ubuntu i ile soczystych słów poleciało pod jego adresem jest tylko kroplą w morzu nienawiści jaką wyrobiłem sobie poprzez codzienne zmaganie się z błędami Windowsa. Wychodzi na to, że aby utrzymać go w stabilności musiałbym ograniczyć użytkowanie jego do uruchomiania tylko i wyłącznie sapera.To, że Ubuntu tak ma, nie znaczy, że wszystkie dystrybucje zaraz po instalacji oferują nam pełną funkcjonalność o której piszesz. Ba, w niektórych nie uświadczysz nawet środowiska graficznego.