Dzisiaj po przyjściu do domu, uruchamiam laptopa i mogę dostać się do konsoli przez ctrl+alt+F1 czego wczoraj nie moglem uczynić. Całe Kubuntu, zero przewidywalności

Wersja 12.04 dawała większe poczucie pewności co do systemu.
Informacyjnie, dla Kernela 21.4 działają sterowniki w wersji 304.64 (304.64-0ubuntu~quantal~xup1) z repo
Musieli coś naprawić, wcześniejsze wersje nie budowały poprawnie modułu i nie można było uruchomić poprawnie systemu.
Widzę, że
Ironclad również zniknęły hibernacja i uśpienie. To zaczyna być chore. eXt73 będzie się dwoił, troił, a i tak po aktualizacjach system praca pójdzie na marne. Jak można tak psuć dobrze zapowiadający się system. Wiecznie coś. To Fedora, która leci na nowościach (w systemowym repo np. kernel 3.6.9 plus najnowsze sterowniki) nie odwala takich akcji. Czy to zależy od developerów, a dokładnie ich umiejętności i doświadczenia przy tworzeniu systemu czy po prostu od chęci i jakości przyłożenia się do pracy?
eXt73 jak już wcześniej wspominałem, jak dla mnie to Ty (twoja praca, zaangażowanie, wiedza, doświadczenie w tym co robisz) marnujesz się na tej dystrybucji. Jak pojawiły się pierwsze informacje na portalach dotyczące 13.04 miałem nadzieję na podanie konkretów, poprawimy to i tamto, zrobimy to i tamto w celu usprawnienia i poprawy działania systemu, a tu co? Zachwyty nad nową tapetą (w sumie to chyba ta sama co w 12.10 tylko odwrócona o 180 stopni) i czterema nowymi ikonkami
http://www.webupd8.org/2012/11/new-icon ... enter.html – żenada. Wystarczy zobaczyć listę wprowadzanych nowości np. w Fedorze by zobaczyć przepaść w rozwoju systemów. Z punktu widzenia użytkownika rozwój rodziny ...buntu do pewnego momentu szedł w dobrym kierunku tak do wydania 10.04. Kolejne to już dodawanie „popierdułek” do systemu zamiast zajęcie się konkretnymi problemami vide hibernacja, wydajność, wykorzystanie nowych wersji sterowników, kerneli i pakietów z głównego jądra systemu dla poprawy działania systemu. Aktualnie rodzina ...ubuntu to taka nasza klasa, jeżeli jeszcze to istnieje. Każdy wie, że takie coś jest, ale świadomi użytkownicy omijają z daleka. Strasznie mnie ostatnio drażni całe to ...ubuntu. Zero konkretów tylko obiecanki cacanki, a głupiemu radość. Tyle na dzisiaj.