
Taaak, największe trauma teraz to ślamazarność... pomyśleć że 8.10 chodził szybciej niż XP

Jeśli chodzi o Ubuntu 12.04 LTS poprawa jest widoczna. Moja frustracja wynikała z tego, że zainstalowałem go tydzień po premierze. Był to jednak błąd. Należało poczekać tak z 2 miesiące na stabilizację tej wersji. Tak też zrobiłem, przeszedłem na inną dystrybucję i tam poczekałem do końca czerwca. Następnie zainstalowałem na nowo. Szczerze powiedziawszy na razie wszystko działa stabilnie i dość szybko jak na mój leciwy już dość sprzęt (ThinkPad R61i, 3 giga RAM-u). Mam nadzieję, że 1. wersja poprawkowa poprawi jeszcze działanie paru rzeczy. Na razie jestem względnie zadowolony.Adamski77 pisze:Niestety podzielam ostatnie słowa @etmoon coraz gorzej wygląda to Ubuntu i nie mówię o pulpicie, ale stabilności i aktualizacjach sam mam tak ustawione aby aktualizował tylko pakiety stabilne i co kilka dni mi wywala albo x-org albo w ogóle się nie odpala. Chyba zacznę się przyzwyczajać do systemów Fedora/SUSE bo obecny 12.04 LTS to raczej wczesna BETA. A szkoda, bo czytałem wiele dobrego o nowościach które miały wyjść pod Ubuntu i pochodne.
Czekałem ponad 3 miesiące. Compiz wciąż pada przy budzeniu z uśpienia i wiesza się w najmniej oczekiwanych momentach, programy uruchamiają się dwa razy wolniej niż normalnie, nautilus muli jakbym go odpalał na komórce... 12.04 ma 5-letnie wsparcie - wypróbuję go ponownie za 5 lat.etmoon pisze:(...) Należało poczekać tak z 2 miesiące na stabilizację tej wersji (...)
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość