Ubuntu.pl 🇺🇦️ - Forum Ubuntu

Witajcie,
ciekawi mnie informacja - jak uczyliście się Linuxa?
Jakie książki, poradniki, ebooki czytaliście, czy macie jakieś blogi, strony
które często odwiedzacie w celu poszerzenia wiedzy? Czy jesteście w stanie
coś polecić?
Z góry dzięki za wypowiedzi.
Pozdrawiam

przewodnik.ubuntu.pl - przeczytaj sobie całe wprowadzenie

To co jest w necie to dużo informacji.
Uczymy się również przez forum.

Głównie fora i blogi tematyczne.
A jeśli coś dotyczy konfiguracji, którą robię u siebie (drukarka, firewall, internet itp.), to zawsze robię how-to dla siebie w pliku txt, który ląduje na moim mailu 'na później'. Żeby potem nie szukać zbyt długo i niepotrzebnie nie przetrząsać kilku for.
A jakieś ciekawe, przydatne linki wędrują do ulubionych (których kopia też od czasu do czasu ląduje w mailu).

Aimp12 pisze:jak uczyliście się Linuxa?

Używając go.

Hmmm, jak?

Metodą prób o błędów, w pierwszym tygodniu miałem chyba 4 formaty, po trzecim rozgryzłem jak uruchomić neta

dawidgarus pisze:przewodnik.ubuntu.pl - przeczytaj sobie całe wprowadzenie

Nauka o linuksie jest tutaj, a to co wyżej to tylko o Ubuntu.

Jak zaczynałem przygodę z linux'em to internet był tylko pobożnym życzeniem.
Pozostały mi prenumeraty i książki i do dziś dzień cenie sobie bardziej książkę zamiast ebook'a. Swoją drogą nie wyobrażam sobie dzisiaj linux'a bez netu.

Ja tam sam próbuje rozgryść większość rzeczy i jak narazie idzie mi nie najgorzej. Nie mówie że nie korzystam z pomocy osób na forum.

Na początku jak zaczynałem od Slackware to była to metoda prób i błędów i ciągłych reinstalek W dzisiejszych czasach jest o tyle łatwiej, że klik klik i internet działa, można na forach, na ircu i u samego wujka googla pytać. Prawda jest taka, że im częściej coś trzeba naprawiać, konfigurować tym lepiej poznaje się działanie systemu i jego poszczególnych części. Muszę się przyznać, że mam system linuksowy nie dlatego, że cenię niezawodność tylko dlatego, że lubię po prostu grzebać i kombinować

"learning by doing" no i oczywiście fora, google, itd. itp.

Tak samo jak kiedyś się przesiadłem ze starej dobrej amigi na PCeta z windą 95 hehe
Tyle że teraz więcej mam wiedzy ogólnej i doświadczenia itd.

Fora - nie tylko Ubuntowe, bo w końcu Linuks to Linuks
Nauka na błędach - "aha, system padł, czyli więcej nie robić "rm -r /"
Manuale - nie lubię tego ale czasami trzeba.
Terminal - dużo uczy. Starać się robić co się da w terminalu, wtedy dużo zostaje w głowie. Później nawet coś dziwnie robić klikając.

na "żywym organiźmie" z pomocą forum , wujka google i poradników

Lubie eksperymentować więc, moja nauka polegała na zasadzie prób i błędów.
W dużym stopniu do nauki posłużyło mi forum.ubuntu.pl i czytelnia.ubuntu.pl. Czasami szukając odpowiedzi na jakieś pytania zaglądałem na wikipedia.pl i niezliczoną ilość poradników, e booków no i google.

polecam oprócz "nauki na żywym organizmie" http://dragonia.pl/news.php dużo (ciekawych informacji) i tego co polecają inni przyda się jakaś książka, a wybór w księgarniach jest spory.

Wybór książek jest spory ale wiedza którą zawierają zaczyna się przedawniać. Wciąż można się z nich uczyć o podstawach ale o rzeczach trochę bardziej skomplikowanych (jak wygląda start systemu, o dbus, PolicyKit, udev i całej reszcie) już trudno się z nich uczyć. Najlepiej sprawdza się dokumentacja, praca na żywym organizmie i przeglądanie różnych for i list dyskusyjnych ("za moich czasów" sporo ciekawych rzeczy na pl.comp.os.linux można było przeczytać ale w sumie nie wiem czy dalej tak jest).

W moim przypadku nauka linuxa wyglądała i wygląda na tym że dużo się bawię z różnymi konfiguracjami, ustawieniami itd. czyli system poznaję metodą prób i błędów.
Oczywiście wujek google i ciocia wikipedia są niezastąpieni przy szukaniu rozwiązań Jak to nie pomaga to pomocy szukam na forach.
Mój pierwszy linux to ubuntu 6.06 (jeśli dobrze pamiętam) miałem wtedy problem z netem przez WLAN którego nie udało mi się niestety skonfigurować z powodu niestabilnej karty. Od kilku miechów posiadam Access Pointa i z konfigurację neta nie mam problemów więc wywalilem winde i przesiadłem się na Linuxa.

Mnie linuxem zaraził kolega
Od tamtej pory czytałem gazety linuksowe, poradniki, forum i sam się naumiałem sporo.

Ja sporo piłem przy komputrze , ale nie polecam

to juz 4 lata odkąd mam moje Linuksowe kochanie:):) Zajawkę załapałem od kumpla z klasy i mi pozostalo:):) dużo nauczyłem się sam a jeszcze więcej z forum:)