Co kupić - a raczej czego nie kupować, czyli wszystko o HP
- Heron
- Wytworny Kaczor
- Posty: 258
- Rejestracja: 10 cze 2010, 00:29
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 11.04
- Środowisko graficzne: Unity
- Architektura: x86_64
Co kupić - a raczej czego nie kupować, czyli wszystko o HP
Witam, może to i zły dział ale z powodu, że zagląda tu sporo osób i prawdopodobnie zamierza kupić jakiś sprzęt, napiszę w paru słowach dlaczego odradzam wyboru produktów marki Hewlett-Packard. Pewnego czasu kupiłem sobie laptopa, dokładnie HP Pavilion dv5 1299 - ew. Laptop kosztował mnie około 5000 zł a cały wybór sprowadzał się do parametrów laptopa. Stwierdziłem, że za taką cenę laptop powinien być wykonany solidnie. Pierwsze co pozostawiało dużo do życzenia to obudowa, jej złożenie to był jakiś żart. Rozlatująca się, ruszające się części, a wszyscy twierdzili że mieści się w normach. Ruchome złącza zasilania, USB. Po 3 miesiącach wymieniono mi matrycę bo nawaliła. Sprzęt mocno się grzeje. Jednym słowem - nieporozumienie. Drugim problem i chyba tym najważniejszym jest HP. Cała firma i serwis to chyba jakiś kabaret. Odesłali do mnie laptopa z serwisu wsadzili między klapę a klawiaturę cząstki jakiegoś plastiku i porysowali obudowę matrycy (rysy na wyświetlaczu). W momencie jak zadzwoniłem do nich, odpowiedzieli mi tak: "nawet jeśli to my porysowaliśmy panu, nie specjalnie wyświetlacz, to i tak nie jest w naszym obowiązku naprawa tego, ponieważ jest to uszkodzenie mechaniczne pańskiego użytkowania laptopa". Kultura osobista ludzi w HP i ich ogólna pomoc pozostawia bardzo dużo do życzenia i naprawdę radzę się porządnie zastanowić przed kupnem ich produktów. Hewlett-Packard jak dawniej była dobrą firmą w tej branży tak teraz zeszła kompletnie na psy... a może lepiej powiedzieć, że traktują klientów jak psy z wypchanymi portfelami.
-
- Przyjaciel
- Posty: 6686
- Rejestracja: 20 sty 2009, 23:12
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Inne
- Architektura: x86_64
- Lokalizacja: pwd
Odp: Co kupić - a raczej czego nie kupować, czyli wszystko o HP
Mam HP Pavilion dv9790ew (na początku maja upłyneło 2 lata od zakupu, także jest już po terminie gwarancji). Jedyny problem jaki miałem, to uszkodziłem tablicę partycji i padły mi systemy, w tym jedyny słuszny wraz z partycją Recovery. Napisałem ładnie maila, po czym dostałem odpowiedź, że płytka jest już w drodze. Problemem nie było również to, że musieli wysyłać poza granice naszej kochanej ojczyzny. Także, w moim przypadku, firma HP zachowała się fair. Dlatego też, wydaje mi się (choć nie twierdzę, że jest to jakaś reguła), że wszystko zależy od osoby, na jaką się trafi.
Jednakże spotkałem się już kiedyś z podobnym przypadkiem, tyle że była to firma Fujitsu-Siemens. Postąpili ze mną w taki sam sposób, jak z Tobą kolego.
Jednakże spotkałem się już kiedyś z podobnym przypadkiem, tyle że była to firma Fujitsu-Siemens. Postąpili ze mną w taki sam sposób, jak z Tobą kolego.
O pomoc pytaj a forum, a nie przez PW.
- rom
- Przebojowy Jelonek
- Posty: 1309
- Rejestracja: 30 cze 2009, 14:58
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 14.04
- Środowisko graficzne: Xfce
- Architektura: x86
Odp: Co kupić - a raczej czego nie kupować, czyli wszystko o HP
Serwis HP? Gdzieś o tym czytałem...
http://www.wykop.pl/link/280069/masz-la ... c-nie-wie/
http://www.wykop.pl/link/213152/jak-hew ... komputery/
Ale podobno w każdej firmie można być źle potraktowanym. Niesolidnie wykonany sprzęt to już inna sprawa.
http://www.wykop.pl/link/280069/masz-la ... c-nie-wie/
http://www.wykop.pl/link/213152/jak-hew ... komputery/
Ale podobno w każdej firmie można być źle potraktowanym. Niesolidnie wykonany sprzęt to już inna sprawa.
także = też
tak że = więc
tak że = więc
- Admc
- Gibki Gibbon
- Posty: 2149
- Rejestracja: 23 lip 2009, 08:57
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 13.10
- Środowisko graficzne: KDE Plasma
- Architektura: x86_64
Odp: Co kupić - a raczej czego nie kupować, czyli wszystko o HP
Ja z firmy HP polecam drukarki, działają bardzo dobrze. Moja pierwsza popsuła się dopiero do 12 latach. Teraz mam drugą i działa świetnie zarówno pod Linuxem jak i pod Windowsem. Co do laptopów to nie wiem, nie używałem.
╔═╦╗╔╦═╦═╦╗╔╗Blaszak (Phenom II x4 955BE, 4 GB RAM, GF GTX 550Ti) - Kubuntu 13.10 amd64
║═╣║║║╔╣╔╣╚╝║Toshiba Satellite A110-293 - Lubuntu 13.10 x86
║╔╣╚╝║║║║╚╗╔╝HTC Hero - Tegro 2.6 (Android 2.1)
╚╝╚══╩╝╚╝♥╚╝ Liczniki: Linux - 496087, Ubuntu - 28751.
║═╣║║║╔╣╔╣╚╝║Toshiba Satellite A110-293 - Lubuntu 13.10 x86
║╔╣╚╝║║║║╚╗╔╝HTC Hero - Tegro 2.6 (Android 2.1)
╚╝╚══╩╝╚╝♥╚╝ Liczniki: Linux - 496087, Ubuntu - 28751.
- empitt
- Przyjaciel
- Posty: 465
- Rejestracja: 16 lis 2007, 13:35
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
- Kontakt:
Odp: Co kupić - a raczej czego nie kupować, czyli wszystko o HP
Serwisy w Polsce są jakie są, niestety. Kiedyś kupiłem sobie telefon komórkowy, padł mi tylko w nim soft i trzeba było mu wgrać nowy, więc odesłałem go serwisu. Wrócił z serwisu i ... obudowa była porysowana; naklejka z IMEI jakaś biała, a fabrycznie była srebrna; bateria bez numeru seryjnego i stara. Jednym słowem tragedia i długa droga do walki o swoje - wygrałem, ale przyjemnie nie było.
Teraz chciałbym odesłać do serwisu mojego laptopa Idea Pad, ale się wstrzymuję, ponieważ mam straszne obawy. Wg informacji jakie w sieci znalazłem, serwisowaniem zajmuje się firma, która ma strasznie nieprzychylną opinię. Ponoć za gwarancyjne naprawy często życzą sobie jakieś opłaty, bo uznają, że to była nasza wina. Nawet nie mam żadnej gwarancji, że coś nie zostanie podmienione itd. Ale tak patrząc na te serwisy... przeważnie zajmują się naprawami najzwyklejsze punkty, nawet proste sklepy (a tam nie wiadomo kogo zatrudniają); naprawią/nie naprawią, zepsują/nie zepsują, ale cop z tego jak i tak nikomu nie udowodnimy tego - oni wyprą się, że to Ty zepsułeś i koniec.
Ogólnie krótko mówiąc, problem jaki stanowi dany serwis nie dotyczy jednego producenta, tylko większości producentów i można wymieniać bez końca (przecież nasz laptop może być serwisowany w 10 punktach, pytanie tylko, które z nich są najbardziej uczciwe?). Dlatego jeśli jest to drobna usterka i mało kosztowna, to zastanawiam się czy samemu lepiej nie wziąć się za naprawę (o ile, że potrafimy), bo jeśli ma kosztować połowę ceny sprzętu, to wtedy chyba nic innego nie pozostaje jak odesłać do serwisu.
Ciekawostką jest, że Toshiba ostatnio rozważyło nową opcję jeśli chodzi o naprawy. Wymiana baterii, dysku, pamięci ram (ogólnie wszystko co nie stanowi większego problemu dla zwykłych ludzi) może być dokonana przez nas w domu. Dzwonimy do nich i podajemy przyczynę, jeśli rozpatrzą pozytywnie, to wysyłają do nas nowy komponent, np. dysk twardy i sami go wymieniamy, a uszkodzony oddajemy im. Zastanawia mnie dlaczego podjęli taką decyzję... może sami stwierdzili, że czasem lepiej będzie jeśli sami coś zrobimy, niż ma to zrobić za nas dany serwis, który mimo wieloletniego doświadczenia nie wiadomo jak zrobi (tutaj raczej mam na myśli uczciwość).
Nie wiem jak wyglądają serwisy na świecie, ale moim zdaniem w naszym kraju serwisy nie cieszą się dobrą opinią, ponieważ faktycznie podejście mają do ludzi nieprzyzwoite. I to nie ma tak, że ten serwis od HP jest zły i nie warto brać tej marki laptopy, ponieważ chrzanią. Bo skoro z HP chrzanią, to jaka mamy pewność, że z Asusem to samo się nie stanie? Przecież ten sam punkt może serwisować różne marki.
Teraz chciałbym odesłać do serwisu mojego laptopa Idea Pad, ale się wstrzymuję, ponieważ mam straszne obawy. Wg informacji jakie w sieci znalazłem, serwisowaniem zajmuje się firma, która ma strasznie nieprzychylną opinię. Ponoć za gwarancyjne naprawy często życzą sobie jakieś opłaty, bo uznają, że to była nasza wina. Nawet nie mam żadnej gwarancji, że coś nie zostanie podmienione itd. Ale tak patrząc na te serwisy... przeważnie zajmują się naprawami najzwyklejsze punkty, nawet proste sklepy (a tam nie wiadomo kogo zatrudniają); naprawią/nie naprawią, zepsują/nie zepsują, ale cop z tego jak i tak nikomu nie udowodnimy tego - oni wyprą się, że to Ty zepsułeś i koniec.
Ogólnie krótko mówiąc, problem jaki stanowi dany serwis nie dotyczy jednego producenta, tylko większości producentów i można wymieniać bez końca (przecież nasz laptop może być serwisowany w 10 punktach, pytanie tylko, które z nich są najbardziej uczciwe?). Dlatego jeśli jest to drobna usterka i mało kosztowna, to zastanawiam się czy samemu lepiej nie wziąć się za naprawę (o ile, że potrafimy), bo jeśli ma kosztować połowę ceny sprzętu, to wtedy chyba nic innego nie pozostaje jak odesłać do serwisu.
Ciekawostką jest, że Toshiba ostatnio rozważyło nową opcję jeśli chodzi o naprawy. Wymiana baterii, dysku, pamięci ram (ogólnie wszystko co nie stanowi większego problemu dla zwykłych ludzi) może być dokonana przez nas w domu. Dzwonimy do nich i podajemy przyczynę, jeśli rozpatrzą pozytywnie, to wysyłają do nas nowy komponent, np. dysk twardy i sami go wymieniamy, a uszkodzony oddajemy im. Zastanawia mnie dlaczego podjęli taką decyzję... może sami stwierdzili, że czasem lepiej będzie jeśli sami coś zrobimy, niż ma to zrobić za nas dany serwis, który mimo wieloletniego doświadczenia nie wiadomo jak zrobi (tutaj raczej mam na myśli uczciwość).
Nie wiem jak wyglądają serwisy na świecie, ale moim zdaniem w naszym kraju serwisy nie cieszą się dobrą opinią, ponieważ faktycznie podejście mają do ludzi nieprzyzwoite. I to nie ma tak, że ten serwis od HP jest zły i nie warto brać tej marki laptopy, ponieważ chrzanią. Bo skoro z HP chrzanią, to jaka mamy pewność, że z Asusem to samo się nie stanie? Przecież ten sam punkt może serwisować różne marki.
Inny OS = Fedora
- Heron
- Wytworny Kaczor
- Posty: 258
- Rejestracja: 10 cze 2010, 00:29
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 11.04
- Środowisko graficzne: Unity
- Architektura: x86_64
Odp: Co kupić - a raczej czego nie kupować, czyli wszystko o HP
Zgodzę się z kolegą parę postów wyżej, że drukarki działają jak działają i robią swoje przez klika lat. To fakt. Chociaż bardziej z doświadczenia poleciłbym Canona a potem HP (HP- tylko jeśli chodzi o drukarki) ale to inna sprawa i moje własne odczucia. Jeśli chodzi o komputery, laptopy i cokolwiek z tym związane ODRADZAM. Rozpocząłem ten temat, żeby ktoś kto chce wydać sporo na sprzęt, może przeczytał to i porządnie się zastanowił. Z początku nigdy nie myśli się o serwisie komputerowym bo przecież nie chcemy żeby komputer się zepsuł. Ale w końcu przyjdzie moment kiedy będziemy musieli zadzwonić do Hewlett-Packard, a wtedy... współczuję Wam. Sam pracowałem kiedyś w serwisie komputerowym, firma była mała ale standardami przewyższała o klika lat świetlnych HP. Dochodzę do wniosku, że im większa korporacja zaczyna się tworzyć z firmy komputerowej, tym bardziej wszystko zaczyna padać, od wykonania sprzętu, po ustanowienie własnych norm i standardów wykonania, do samej obsługi klienta. CO GORSZA UŚWIADOMIĘ WAS: firma Hewlett-Packard, co mnie strasznie rozbawiło, posiada swój własny organ prawny, i tak, nawet nie można się z nim skontaktować poprzez adwokata w formie prawnej, a jedynie poprzez wezwanie sądowe. Moje kontakty z serwisem i całą firmą skończyły się na słownych-telefonicznych pozwach sądowych. W końcu nie pozostało mi nic innego jak zaakceptować ich bubel, ale Wam odradzam. Chyba, że macie mocne nerwy i sędziego sąsiada 

- empitt
- Przyjaciel
- Posty: 465
- Rejestracja: 16 lis 2007, 13:35
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
- Kontakt:
Odp: Co kupić - a raczej czego nie kupować, czyli wszystko o HP
Wspomniałeś o drogich laptopach, hmm.. Jeśli chodzi o kupowanie mocnych i drogich laptopów ludzie często popełniają błędy. Musi to być laptop za 4,500 zł bo ma mocny procesor, grafikę itd. Musi to być on, ponieważ można go zabrać ze sobą na wakacje. Musi to być też on, ponieważ całymi dniami będzie się grać w gry na bardzo wygodnym fotelu, trochę na dywanie i trochę na kanapie. A potem są narzekania: bateria trzyma niecałą godzinę, laptop się psuje i przegrzewa. Ludziom się wydaje, że drogi = dobry - one też mają swoje możliwości, ograniczenia i cele. Zacznijmy od tego, że każdy sprzęt ma swoje zalety i wady. Laptop zawsze kojarzył mi się z wygodnym urządzeniem, który służy do przenoszenia, abyśmy mogli tu i tam surfować po internecie, napisać jakiś tekst oraz ewentualnie obejrzeć film lub posłuchać ulubionej muzyki. Krótko mówiąc jest dobry dla podróżujących oraz dla internautów (bo po co pakować się w duży sprzęt, który będzie służyć do płacenia rachunków i odbierania poczty?). Takie osoby nie potrzebują mocnych podzespołów i dlatego do nich trafiają energooszczędne podzespoły, które nawet w tak małej obudowie nie grzeją się zbytnio. Taki laptop wtedy może służyć latami i takie powinny być właśnie te laptopy. No ale zrobiła się moda na laptopy i producenci zaczęli do tych ciasnych obudów pakować mocny procesor, mocna grafikę, które wymagają przyzwoitego chłodzenia... Gdy ma się stacjonarny komputer, to na ogól nie jest to żaden problem, ponieważ jest przewiew oraz można zamontować o sporych rozmiarach chłodzenie - jak dobrze chłodzi, to potem i dobrze chodzi, nawet latami. A w laptopie zrobić wydajne chłodzenie jest to praktycznie niemożliwe, co za tym idzie przegrzewają się, spada drastycznie żywotność, a potem dziwimy się, że on tak szybko padł. Jeśli naszym celem jest granie w najnowsze gry, siedzenie przed monitorem po 15 godzin, to żaden laptop tym obowiązkom nie sprosta i raczej nie ma co liczyć na długoletnią, bezawaryjną pracę. Dlatego warto rozważyć zakup stacjonarny kontra przenośny, a producenta dopiero w następnej kolejności. Kupowanie stacjonarnego z wydajna grafiką do netu jest grubą przesadą, ale kupowanie laptopa do grania w najnowsze gry po 15h dziennie też jest nietrafionym wyborem.
Inny OS = Fedora
- Heron
- Wytworny Kaczor
- Posty: 258
- Rejestracja: 10 cze 2010, 00:29
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 11.04
- Środowisko graficzne: Unity
- Architektura: x86_64
Odp: Co kupić - a raczej czego nie kupować, czyli wszystko o HP
Po pierwsze mimo, że laptop jest przedstawiany jako multimedialny to nie dlatego go zakupiłem, również nie dlatego aby grać. W ogóle nie gram w gry. Po drugie jestem z zawodu grafikiem i "tymczasowo" używałem tego laptopa bo jeśli chodzi o to co ma w środku dobrze spełniał swoje zadanie. Z tego co mi wiadomo a raczej tylko ja z niego korzystam, nigdy nie stał ani na podłodze, ani na kolanach, ani nigdy nie był na nim zainstalowany soft typu gra. Służy również do programowania, wykorzystywany był do tworzenia projektów w C#, ASP.NET. I jeszcze jedno, jeśli ktoś już musi sobie kupić komputer do gier (bardziej bym doradził konsole i tutaj chyba nawet XBOX360 lub Playstation3) to lepiej żeby był to komputer stacjonarny niż laptop ale wiadomo, dzieci chcą mieć laptopy bo inne mają laptopy itd. itd. itd. Kompletnie nie rozumiem jednak stwierdzenia kolegi powyżej - skoro laptop z wysokimi parametrami to do grania. Czy karty graficzne oraz procesory są tworzone po to by można było grać w najnowsze gry ? Są jeszcze ludzi bardziej rozwinięci od tych dla których przyjemnością jest walenie w klawiaturę za pomocą własnych palców w usystematyzowanej sekwencji
W każdym razie tak czy inaczej odradzam - nawet te biznesowe laptopy firmy Hewlett-Packard - nie kupujcie, nie warto.

- empitt
- Przyjaciel
- Posty: 465
- Rejestracja: 16 lis 2007, 13:35
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
- Kontakt:
Odp: Co kupić - a raczej czego nie kupować, czyli wszystko o HP
Ja nie użyłem słowa "ty", tylko słowa "ludzie" - miałem na myśli najwyżej część ludzi (może większą, a może mniejszą
).
Procesor? No cóż.. Różnice między nowym Pentiumem Dual Core, a nowym Core 2 Duo są najwyżej w kilku, kilkunastu %, więc tutaj za bardzo nie ma co porównywać. Jeśli chodzi o AMD nie mam pojęcia jak mają się w laptopach.
Lenovo? Odradzam.
Acer? Odradzam.
Dell? Odradzam.
Asus? Odradzam?
Inne? Też.
Powód.. psują się i co tu wybrać? Dla przykładu mój brat ma laptop HP, najtańszą wersję i działa mu ponad dwa lata, nawet nigdy nie narzekał. Czy na pewno powinno się zwalać winę na producenta? A może po prostu tylko na konkretne modele, albo ewentualnie tzw. "półki" się psują?
Dlatego jak wybierałem laptopa udałem się do osoby, która w tym biznesie pracuje i liczyłem na jakieś porady. Odpowiedź była krótka: laptop nadaje się tylko do prostych czynności, a gdy wymagamy dużej mocy pod maską, to szkoda na nie kasy. Jeśli chodzi o laptopy i ich serwisowanie, najwięcej miał roboty w wyższych modelach.
Jeszcze jedno, miałem w życiu kilka komputerów i najmniej awaryjne okazały się te tańsze Low-endowe (tzn. części miały niedrogie, ale sprawdzone i firmowe, ogólnie dobrze złożone zestawy).

Grafik i laptop? Średnio mi się widzi. Mnie się zawsze wydawało, że lepiej mieć komputer stacjonarny + duży monitor, ponieważ dla tej grupy ludzi jest po prostu wygodniejszym rozwiązaniem.Po drugie jestem z zawodu grafikiem i "tymczasowo" używałem tego laptopa bo jeśli chodzi o to co ma w środku dobrze spełniał swoje zadanie.
Żeby przygotować jakiś projekt, grafikę itd. w większości przypadkach nie jest potrzebna mocna grafika, więc do czego może przydać się najnowszy model GF lub Ati domowym użytkownikom? Ja widzę zastosowanie jedno - przeważnie gry, pomijając tylko nieliczne wyjątki. Jeszcze dwa lata temu musiałem korzystać z Autocada i Photoshopa na starym komputerze z zainstalowanym Windowsem 98, może komfort był niski, ale dało się.Czy karty graficzne oraz procesory są tworzone po to by można było grać w najnowsze gry ?
Procesor? No cóż.. Różnice między nowym Pentiumem Dual Core, a nowym Core 2 Duo są najwyżej w kilku, kilkunastu %, więc tutaj za bardzo nie ma co porównywać. Jeśli chodzi o AMD nie mam pojęcia jak mają się w laptopach.
Jak kupowałem laptopa, to słyszałem takie teksty:W każdym razie tak czy inaczej odradzam - nawet te biznesowe laptopy firmy Hewlett-Packard - nie kupujcie, nie warto.
Lenovo? Odradzam.
Acer? Odradzam.
Dell? Odradzam.
Asus? Odradzam?
Inne? Też.
Powód.. psują się i co tu wybrać? Dla przykładu mój brat ma laptop HP, najtańszą wersję i działa mu ponad dwa lata, nawet nigdy nie narzekał. Czy na pewno powinno się zwalać winę na producenta? A może po prostu tylko na konkretne modele, albo ewentualnie tzw. "półki" się psują?
Dlatego jak wybierałem laptopa udałem się do osoby, która w tym biznesie pracuje i liczyłem na jakieś porady. Odpowiedź była krótka: laptop nadaje się tylko do prostych czynności, a gdy wymagamy dużej mocy pod maską, to szkoda na nie kasy. Jeśli chodzi o laptopy i ich serwisowanie, najwięcej miał roboty w wyższych modelach.
Jeszcze jedno, miałem w życiu kilka komputerów i najmniej awaryjne okazały się te tańsze Low-endowe (tzn. części miały niedrogie, ale sprawdzone i firmowe, ogólnie dobrze złożone zestawy).
Inny OS = Fedora
-
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 132
- Rejestracja: 16 paź 2007, 09:44
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
Odp: Co kupić - a raczej czego nie kupować, czyli wszystko o HP
Laptop to niewątpliwie kompromis, tak jak SUV, czyli ani to auto terenowe ani sportowe. Skro ma być przenośny, to musi się to dobyć jakimś kosztem. Po pierwsze wyższa cena, po drugie niższa wydajność, traci się podwójnie.
Uważam, że absolutne minimum do pracy w domu, nawet jeżeli ma się laptopa, to zewnętrzny monitor.
Ja osobiście poszedłem na takie rozwiązanie: wydajna stacja robocza w domu i mały netbook który trzyma długo na baterii. Mam i dużą wydajność i ultra mobilność. Zakładki synchronizują się same w przeglądarce, reszta synchronizuje się przez Dropboxa. I jestem zadowolony.
W cenie high end latopa można kupić komputer na i7 z 12 GB RAM, dobrą grafiką, kilkoma TB dysków i dwoma monitorami dla wygodniejszej pracy. Do tego dodajmy wygodne biurko i wygodny fotel i mamy zestaw, któremu ultra laptop może czyścić buty.
Wydajny laptop tak, ale tylko wtedy kiedy nie ma absolutnie żadnego innego wyjścia. Jak mus to mus.
Uważam, że absolutne minimum do pracy w domu, nawet jeżeli ma się laptopa, to zewnętrzny monitor.
Ja osobiście poszedłem na takie rozwiązanie: wydajna stacja robocza w domu i mały netbook który trzyma długo na baterii. Mam i dużą wydajność i ultra mobilność. Zakładki synchronizują się same w przeglądarce, reszta synchronizuje się przez Dropboxa. I jestem zadowolony.
W cenie high end latopa można kupić komputer na i7 z 12 GB RAM, dobrą grafiką, kilkoma TB dysków i dwoma monitorami dla wygodniejszej pracy. Do tego dodajmy wygodne biurko i wygodny fotel i mamy zestaw, któremu ultra laptop może czyścić buty.
Wydajny laptop tak, ale tylko wtedy kiedy nie ma absolutnie żadnego innego wyjścia. Jak mus to mus.
- empitt
- Przyjaciel
- Posty: 465
- Rejestracja: 16 lis 2007, 13:35
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
- Kontakt:
Odp: Co kupić - a raczej czego nie kupować, czyli wszystko o HP
Akurat w domu posiadam tylko laptopa, ponieważ taki mi w zupełności wystarcza. Ja głównie go do internetu potrzebuję i na brak zewnętrznego monitora nie narzekam, ponieważ laptopowy mi wystarcza. Ale gdybym potrzebował naprawdę wydajną maszynę, to wtedy pomyślałbym nad takim rozwiązaniem o którym teraz wspomniałeś, stacjonarny + netbook lub ewentualnie laptop.
Ładne podsumowanie i myślę, że to powinno już dużo wyjaśnić.Wydajny laptop tak, ale tylko wtedy kiedy nie ma absolutnie żadnego innego wyjścia. Jak mus to mus.
Inny OS = Fedora
- nithathak
- Wytworny Kaczor
- Posty: 330
- Rejestracja: 07 kwie 2007, 19:29
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: Co kupić - a raczej czego nie kupować, czyli wszystko o HP
Ja również mocno zawiodłem się na HP, w kwestii obsługi gwarancyjnej. Nie dość że musiałem czekać ponad dwa miesiące na naprawę. To w nowej drukarce przysłanej nie było gwarancji tuszy ani kabli drukarka była golutka. A wysyłałem wszystko do serwisu. Od tej pory omijam HP szerokim łukiem. Chociaż z tego co słyszałem to sklepy mają mało zwrotów przez co uchodzi za mało awaryjny sprzęt.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości