Strona 1 z 1
Opinie o pakiecie biurowym IBM Lotus Symphony
: 29 wrz 2010, 19:39
autor: Admc
Ostatnio często słyszy się o odłączeniu OpenOffice od Oracle. W związku z tym niektórzy polecają migrację do pakietu IBM Lotus Symphony w razie upadku OO. Jakie macie doświadczenie z tym pakietem?
Odp: Opinie o pakiecie biurowym IBM Lotus Symphony
: 29 wrz 2010, 21:15
autor: fnord
IMO nie trzeba się bać upadku OO. Już powstała nowa fundacja
The Document Foundation założona przez część deweloperów OpenOffice.org, która powołała do życia
LibreOffice na bazie OO, ze wsparciem m.in.
Red Hat, Google, Canonical, Novell.
A co do IBM Lotus Symphony... najlepiej przetestować samemu, kwestia przyzwyczajeń i oczekiwań. Rewelacji nie ma ale i szczególnej biedy nie ma

Odp: Opinie o pakiecie biurowym IBM Lotus Symphony
: 30 wrz 2010, 09:00
autor: sir_herrbatka
Oracle wcale niema zamiaru ubijać OO, przynajmniej nie wyraził takiej chęci.
Sam Lotus to bardzo słaby pakiet w porównaniu do OO, jego tempo rozwoju jest żałosne a zgodność ze standardami made in MS jest zbyt niskie.
OO nie przestał nagle działać więc nie ma sensu kombinować na siłę.
Odp: Opinie o pakiecie biurowym IBM Lotus Symphony
: 30 wrz 2010, 17:26
autor: Hwiparam
Kiedyś czytałem, że Lotus bazuje na jakiejś starej wersji OOo, chyba jeszcze 1.x. Ponoć też nie jest do końca zgodny z ODF. Sam toto testowałem, ale było to dawno temu i nieprawda, do tego bardzo krótko, więc niewiele mogę powiedzieć od siebie. Pamiętam tylko pogmatwany UI i ponadprzeciętną zasobożerność.
A tak poza tym, to kto Ci nagadał o ''upadku'' OOo

OOo co najwyżej nie będzie dalej wspierany przez Oracle ,nie będzie nosił jego logo i może zmieni nazwę na jakąś inna (LibreOffice?), ale raczej wątpię, żeby ''upadł'' ot tak sobie

Odp: Opinie o pakiecie biurowym IBM Lotus Symphony
: 30 wrz 2010, 18:23
autor: zxraf48kb
Dzięki za temat, bo sobie przypomniałem, że coś takiego jest i może warto sprawdzić.
Ściągnąłem przed chwilą ten LS 3 beta 4 i po "ferst luku" muszę powiedzieć NIESTETY.
Myślałem, że jak taka firma jak IBM daje swoją mordę na produkt, to już jakoś zadba o jakość produktu, żeby z mordy nie zrobiła się gemba.
Tak więc mówię, "niestety" wszystkie babole i niedoróby z OOo zaimportowały się do IBM LS.
To tak po "ferst luku", jak napisałem na początku. Ale nie jestem pewny czy będzie mi się chciało wchodzić głębiej.