Bazyli pisze: Koniec wsparcia - przeprowadzka. Przyznam, że to zniechęca. Wasze posty wcale mnie nie dopingują do zmiany. Raczej jestem zdołowany... Cóż Windę siódmą pewno będą wspierać jeszcze przez 10 lat...
Koniec wsparcia nie oznacza konieczności "przeprowadzki". Możesz sobie dalej używać to co używałeś do momentu kiedy uznasz, że potrzeba ci czegoś nowego, czego nie możesz odpalić na twoim "starym systemie".
Jeżeli nie instalujesz systemu na jakimś bardzo dziwnym sprzęcie i "/home" to oddzielna partycja, to instalacja Ubuntu i "przesiadka" jest o wiele prostsza i mniej stresująca niż u Windy.
Większość, o ile nie wszystkie sterowniki instalują się same, więc nie masz konieczności trzymania płytek i wachlowania nimi, za każdym razem kiedy musisz zrobić przesiadkę lub reinstalować zwalony system. Nie masz również stresów z komunikatami "twoja ochrona antywirusowa padnie za 90 dni, 45 dni 30, 20, 10, 7, 5, 3, 2, 1, padła"
Co do wsparcia Windy, to jeżeli jesteś szczęśliwym posiadaczem legalnego XP, może się okazać, że obecnie kupno laptopa, który by z nim działał (sterowniki) może być bardzo trudne - więc konieczna przesiadka i to kosztowna. Nie mówiąc już o przypadku szczęśliwego nabywcy Visty, który ma konieczną, kosztowną przesiadkę, tylko z powodu, że Vista jest podobno do bani - i co z tego, że będzie miała wsparcie przez 10 lat.
Co do Ubuntu, to też mnie wkurza wydawanie dwóch wersji w każdym roku, często dość mocno się różniących ale używam Linuxa od kilkunastu lat, a jako system podstawowy od dziesięciu i nie jestem wcale od niego ekspertem. W tym czasie miałem ileś tam "przesiadek" z systemu na system (Redhaty - Auroxy - a teraz Ubuntu), w tym z komputera na komputer.
Nie dawno miałem potrzebę odnalezienia korespondencji mailowej z okolic 200-2001, i okazało się, że wystarczyło zainstalować program "kmail", którego kiedyś używałem i wszystko było na swoim miejscu. Pomimo wielu przesiadek, wszystko w tym "/home" gdzieś tam jest. Tego to w Windzie nie uświadczysz chyba
