Ubuntu.pl 🇺🇦️ - Forum Ubuntu

W moim przekonaniu totalnym bezsensem jest aplet powiadamiana, który sprawia, że muszę mieć jednocześnie trzy ikonki: dźwięk, baterię i tą trzecią kopertkę.
Aktualizacje dystrybucji też niosą ze sobą niespodzianki... Do dziś z nostalgią wspominam czas, gdy pod 9.10 działała mi karta bezprzewodowa Broadcoma, która umarła po przejściu na 10.04.

Mnie tak na serio to... nazwa:tes:
Wszystkim jak mówie że mam linuxa łuuuuuuuuuuuuubuntu szaleją ze smiechu co to takiego8-)

Miało być szczerze:tes:

Zawsze po aktualizacjach byle czego grub pada... Podczas instalacji eth0 only manual choć juz w systemie sam pobiera...

Najbardziej irytuje mnie konieczność wykonywania kopii bezpieczeństwa (to mój dobrowolny wybór), przed jakąkolwiek aktualizacją, nigdy nie wiadomo co się posypie, co znowu zostało "skopane" w kolejnej aktualizacji.

Uświadomcie sobie, że Ubuntu nie jest dystrybucją ciągłą ... Aktualizacje bezpieczeństwa można pobierać - są do aktualnej wersji. Przy zmianie repozytoriów i wydaniu kolejnej wersji jest więcej niż pewne, że coś przestanie działać - bo system jest w zasadzie budowany od początku ...
Jedynym pewnym sposobem na bezproblemowe przejście "na wyższy numerek" jest instalacja na czysto ... a że wiąże się to z instalacją dodatkowych programów, których używaliście wcześniej ... cóż, coś za coś.

Podłączam kablem HDMI do TV i nie ma dźwięku, trzeba grzebać żeby zadziałało, no i obcina mi dolną część pulpitu.
Znienawidzona Vista + TV wszystko działa od kopa.
Myślę,że to mnie najbardziej irytuje w Ubuntu, zamiast skupić się na konkretnych problemach robią zmiany w wyglądzie , które każdy może zmienić w 5 minut i nie służą lepszemu działaniu samego systemu.

marcin1982 pisze:Uświadomcie sobie, że Ubuntu nie jest dystrybucją ciągłą ... Aktualizacje bezpieczeństwa można pobierać - są do aktualnej wersji. Przy zmianie repozytoriów i wydaniu kolejnej wersji jest więcej niż pewne, że coś przestanie działać - bo system jest w zasadzie budowany od początku ...
Jedynym pewnym sposobem na bezproblemowe przejście "na wyższy numerek" jest instalacja na czysto ... a że wiąże się to z instalacją dodatkowych programów, których używaliście wcześniej ... cóż, coś za coś.

No tak, lecz dlaczego udawała mi się zawsze aktualizacja Fedory czy OpenSUSE do nowszego wydania i było OK? Zmiana gałęzi Debiana też się udawała (z jednym wyjątkiem, może wina była moja). Ubuntu ma za to jakieś problemy (choć ja aktualizowałem z alternate parę razy i było OK). I właśnie to irytuje mnie w Ubuntu i doprowadziło do tego, że powiedziałem temu distru żegnaj. Kombinują z wyglądem wiecznie, od paru wydań nieco bardziej, jednak system zaczyna leżeć i kwiczeć. Owszem - nie spotkałem jeszcze po swoich doświadczeniach czy forach distra Linuksa, które nie miałoby jakiś problemów (to może też męczyć, iż mamy 2011 rok a Linux ciągle ma z czymś problemy). Niemniej Ubuntu zaczyna iść w nieco dziwną stronę - wynalazki w stylu Centrum Oprogramowania, motywy, zmiana położenia przycisków okna...a popatrzmy na forum ile ludzie mają problemów.

Zgadza się - może się udać. Ale w skryptach aktualizacji mogą nie być ujęte skrypty / zależności podmieniające wersję biblioteki na nowszą i już się coś sypnie. Nieraz z wydania na wydanie zmienia się struktura pakietów / programów / bibliotek. Jedne pakiety są łączone w jeden, inne dzielone na mniejsze. Wystarczy, że w nowej wersji sterownik wejdzie na stałe do jądra systemu, a w poprzedniej był kompilowany jako dodatkowy moduł. W distrach ciągłych wszystkie takie niuanse "są pilnowane", że tak powiem. W skrajnych przypadkach jest ogłoszenie na stronie dystrybucji o konieczności "czystej instalacji" ... Tutaj jest ruletka ...

przestawianie się lub zanikanie ikonek na górnym panelu te po lewej np.do wyłączenia kompa i od czasu do czasu znikające obramowanie okien po włączeniu kompa

Nie tyle w ubuntu co w Gnome. Brak przyciągania do siatki ikon i cała ich polityka.
W Windowsie (tak tym złym systemie trole) jest to rozwiązane perfekcyjnie. Dziękuję dobranoc.

Najbardziej irytująca jest obsługa kamerek internetowych pod Ubuntu. Trzeba najpierw przestudiować temat a później dopiero dokonać zakupu.

mnie irytuje brak regulacji jasności ekranu i nie działający tryb hibernacji

A mnie kiedyś irytowało kilka drobiazgów:

Zawsze najnowsza wersja pakietu (rekordem był grub2 alfa-cośtam).
Wpychanie na siłę Network-Managera i Pulseaudio.
np po wywaleniu PA brak apletu regulacji głosności w Gnome od wersji 2.28 ( w Gentoo mam 2.30 i normalny aplet - jak w Ubusiu Feisty).

Upiększanie systemu kosztem stabilności i funcjonalności:
Instalacja steru nvidii w 10.04, z tego repo co zawsze, uruchamiam reboot, kropeczki plymountha, i nic więcej, ani obrazu, ani konsoli, ani klawiatury, reset only.

Częste awarie przy aktualizacjach.
Jedyne na prawdę udane wydania w mojej opinii (od 7.04), to 7.04 i 9.10.
Z innymi było stanowczo za dużo różnych cyrków, często nagłych i wkurzających.

To by było na tyle

w poprzednim wydaniu ubuntu 10.04 rozwalona była obsługa kart dźwiękowych

Hmmm....Sypiące się ikony od sieci, dźwięku (znikają). Dla mnie jedynym słusznym systemem był 8.04:)

Pamiętam, też jak czasem samoczynnie zmieniały się style ikon i pulpitu. Co do apletu jasności ekranu to na 8.04 jeszcze działał, teraz mogę zmniejszać jasność z klawiatury.
Od pół roku korzystam ze Playonline i po każdym odpaleniu kompa muszę 3 razy wykonać rytuał połącz-rozłącz, by złapał sieć.
Mam ciągle to samo dłUbuntu bez reinstalacji od wersji LTS 8.04 i różne już cuda widziałem...

Przydał by się konkretny konwerter z plików exe. na deb.
Wine jest za słaby i nie radzi sobie z większością programów.

Dobrze, że radzi sobie choć z niektórymi. Można powiedzieć, że szklanka jest w 9/10 pusta albo, że w 1/10 pełna.

Irytuje mnie to, że najzwyczajniej po instalacji nie da się korzystać komfortowo z internetu - trzeba kombinować z serwerami DNS, itepe i to, że na jakiejkolwiek konfiguracji sprzętowej zainstaluję ubuntu to kuleje wideo - zacina się niemiłosiernie. Nie działa też hibernacja, czasami nie wiem dlaczego ekran robi się szary i wszystko "zamiera" - po chwili wraca do normy. Aha...i jest cholernie brzydki:) - ikonki jak wyciosane siekierką Ten system działa po prostu jak darmowy. Nie używam pirackiego oprogramowania, a szkoda mi pieniędzy do oryginalny Win7 i dlatego męczę się na tym Ubuntu.

Krissfa pisze:Przydał by się konkretny konwerter z plików exe. na deb.
Wine jest za słaby i nie radzi sobie z większością programów.

Technicznie niewykonywalne.

Pozdrawiam