Torrenty- nie rozwijają pełnej prędkości

[zuraf]

Witam.

Jestem stosunkowo nowym użyszkodnikiem Linuxa. Dystrybucja na jakiej pracuje to Ubuntu 10.04. Niestety mam pewien problem z pobieraniu danych z sieci bittorrent. Próbowałem już różnych klientów w różnych konfiguracjach i ustawień routera niestety nic nie pomaga. Obecnie walcze ze sprawdzonym z win utorrentem przez wine'a. Mam UPC 25Mb i router D-link dir-600. Dosyć dobre torrenty na innych komputerach w tej samej sieci (pod Win) idą "normalnie", a u mnie mulą. Przykładowo torrent 30 seedów 14 peerów pod win w 10 sekund po włączeniu osiąga prędkość rzędu 150kB/s. U mnie, raz że proces rozpędzania trwa znacznie dłużej, a dwa DL osiąga zawrotne 20kB/s... W czym może leżeć problem? Po wielu godzinach dłubania udało mi się sprawić, by połączył się z jakimś peerem (wcześniej podłączone były wyłącznie seedy). Niestety nie spowodowało to wzrostu prędkości. Pozatym, zauważyłem, że niezależnie ile zadań jest aktywnych, sumaryczny DL nie przekracza 60kB (bez limitów, aż takim ignorantem nie jestem:) )

Co z tym zrobić?

edit: Zauważam dziwne zjawisko. Mianowicie, mam wrażenie jakby prędkość pobierania była w jakiś sposób blokowana przez system. Niezaleznie ile torrentów jest aktywnych, w poszczególnych klientach prędkość nie przekracza pewnych progów. I tak np w Deluge jest to 100kB/s, uTorrent: 60kB, Vuze:150kB, rtorrent:50kB. Jest w systemie jakiś program, który nadzoruje ruch w sieci? Jak zmienia się jego ustawienia?

[Pan Świnka]

czy na testerach prędkości osiągasz nominalne wielkości łącza ?

[zuraf]

W tej chwili mam 15/1mb, ale pewnie ktoś w sieci ma ściąganie włączone. Mało tego: na innych komputerach w tej sieci, tylko działającymi pod windowsem wszystko jest ok. Stąd przyczyny raczej szukałbym w systemie:|

[soulreaver1]

Witam.

Jestem stosunkowo nowym użyszkodnikiem Linuxa. Dystrybucja na jakiej pracuje to Ubuntu 10.04. Niestety mam pewien problem z pobieraniu danych z sieci bittorrent. Próbowałem już różnych klientów w różnych konfiguracjach i ustawień routera niestety nic nie pomaga. Obecnie walcze ze sprawdzonym z win utorrentem przez wine'a. Mam UPC 25Mb i router D-link dir-600. Dosyć dobre torrenty na innych komputerach w tej samej sieci (pod Win) idą "normalnie", a u mnie mulą. Przykładowo torrent 30 seedów 14 peerów pod win w 10 sekund po włączeniu osiąga prędkość rzędu 150kB/s. U mnie, raz że proces rozpędzania trwa znacznie dłużej, a dwa DL osiąga zawrotne 20kB/s... W czym może leżeć problem? Po wielu godzinach dłubania udało mi się sprawić, by połączył się z jakimś peerem (wcześniej podłączone były wyłącznie seedy). Niestety nie spowodowało to wzrostu prędkości. Pozatym, zauważyłem, że niezależnie ile zadań jest aktywnych, sumaryczny DL nie przekracza 60kB (bez limitów, aż takim ignorantem nie jestem:) )

Co z tym zrobić?

edit: Zauważam dziwne zjawisko. Mianowicie, mam wrażenie jakby prędkość pobierania była w jakiś sposób blokowana przez system. Niezaleznie ile torrentów jest aktywnych, w poszczególnych klientach prędkość nie przekracza pewnych progów. I tak np w Deluge jest to 100kB/s, uTorrent: 60kB, Vuze:150kB, rtorrent:50kB. Jest w systemie jakiś program, który nadzoruje ruch w sieci? Jak zmienia się jego ustawienia?

Nie zauważyłeś jakiegoś ograniczenia na liczbę peerów (max. peer count czy coś podobnego)? U mnie w transmission były kiedyś takie głupie ograniczenia i nie mógł się podłącztć do więcej niż 60 peerów na torrent. Standardowo sprawdź też porty w FW.