makson pisze:Nie przespała. To Nokia stworzyła Smarphony. Okazuje się, że rynek woli jednak od potężnego i profesjonalnego systemu na komórki, taki który nawala grafiką 3D i ma dotykowe klikalne ikonki...
Zupełnie się z tym nie zgadzam. Smartfony w ich obecnym kształcie dużo więcej zawdzięczają Windows Mobile i pierwszym telefonom z dotykowym ekranem, niż Nokiom na Symbianie.
Kiedy 5 lat temu kupiłem pierwszego smartfona Nokii na Symbianie (model 6630), byłem pod dużym wrażeniem możliwości jaki wówczas ten telefon oferował. Po kilku miesiącach zmieniłem go jednak na Xda Orbit z Windows Mobile 5.0 i muszę powiedzieć, że różnica była kolosalna. Xda miała bardzo sprawnie działający GPS, dość dobry aparat fotograficzny, sprawnie działający internet oraz mnóstwo softu pozwalającego dostosować telefon do własnych potrzeb. No i oczywiście duży dotykowy ekran, który jest bardzo przydatny, jeżeli użytkownik wie jak z niego umiejętnie korzystać (Nokia swój pierwszy dotykowy telefon wypuściła o wiele za późno i na dodatek był to model niezbyt udany).
Następnie zmieniłem telefon na Nokię N95 (pierwsza edycja), która była wywczas sztandarowym produktem fińskiego potentata i jego używanie to był istny horror. Telefon strasznie mułowaty, korzystanie z internetu prawie niemożliwe (wystarczyło kilka obrazków na stronie, aby dostać informację o braku pamięci operacyjnej i zatrzymaniu wczytywania strony), bateria przy "dobrych wiatrach" trzymała jeden dzień, GPS to była jedna wielka kpina.
Poza tym Nokia prowadziła dziwną politykę certyfikatów i braku kompatybilności programów na różnych wersjach Symbiana.
Jeżeli tak miał wyglądać "potężny i profesjonalny system na komórki", to ja dziękuję.
Kiedy po pół roku zgubiłem N95, czym prędzej wróciłem do Windows Mobile i na dobre wyleczyłem się z chęci posiadania kolejnej Nokii. Miałem dwa modele Palm Treo, które ciekawie łączyły profesjonalizm znany z Blackberry z elastycznością, jaką oferował Windows Mobile. Jedyny problem był taki, że mocno wiekowy WM z każdym miesiącem coraz bardziej odstawał od trendów, które zaczęły dominować na rynku smartfonów, dlatego jesienią zmieniłem aparat na model z Androidem.
I nie chodzi tutaj o "dotykowe, klikalne ikonki" ale o możliwości, jakie się za tym kryją, czyli o szybkość, ergonomię i wygodę obsługi, oraz nieomal nieograniczone możliwości dostosowania telefonu do swoich potrzeb dzięki tysiącom programów z Android Market.
Podsumowując:
1. Nokia długo ignorowała segment telefonów z dotykowym ekranem, a to one dzisiaj są podstawą smartfonów
2. Pozwoliła sobie na wpadki, jak wypuszczenie na rynek bubli w rodzaju N95
3. Prowadziła dziwną i zniechęcającą klientów politykę certyfikatów i braku kompatybilności
4. Jej smartfony były (może dalej są) zbyt mało elastyczne i mało konfigurowalne
Tak na marginesie, to dotykowy ekran nie jest zabawką dla licealistów, jak niektórzy o tym pisali lecz wygodnym i elastycznym sposobem pracy ze smartfonem. Ja od 4 lat, odkąd po raz pierwszy zacząłem go używać, po prostu nie wyobrażam sobie smartfonu bez dotykowego ekranu.