Samsung QX510 - system zawiesza się
: 26 wrz 2011, 20:16
Witam!
Mam laptopa Samsung QX510, od maja, z czego w lipcu był nie używany...
Mam na nim Windows 7 z tą śmieszną aktualką do Win 8 na partycji 28GB
partycje 410 GB na dokumenty
oraz Ubuntu na / - 10 GB, SWAP - 4,5 GB i /home - 45 GB
Wszystko pięknie śmiagało, ale Linux zaczął się zawieszać...
Cokolwiek robie (a sprawdzałem czy to oby nie wina ramu obciążając go) czy mam włączonego tylko Pidgina, czy włączone 12 progamów, kilka folderów, instalacje, Torrenta itd. system potrafi się zawiesić. W tedy nie odpowiada konsola (CTRL + ALT + F1), monitor systemu (ustawiony przeze mnie CTRL+ALT+DEL), ruchy myszą, klawiatura itd... Muzyka zacina się tj. powtasza się np. jedno słowo piosenki. Po resecie oczywiście utracone zostaje wszystko co robiłem...
Może być tak że cały wieczór przesiedze bez nieczego, ale może i tak że w ciągu 15 minut kilka razy go resetowałem.
Pierwszym podejrzeniem była aktualizacja. Przeinstalowałem system i wyłączyłęm ją, lecz za pare godzin to samo...
Drugie padło na dysk, więc sformatowałem partycje Linuxa z /home włącznie, ale to nie pomgło...
Później bawiłem się w tryby Ubuntu Klasyczne bez efektów itd...
Kolega podsunął mi coś o tym, że Windows (który chodzi bez problemów) i Linux korzystają z różnych ścieżek na płycie głównej, i kurz który dostał się do wnętrza laptopa tworzy spięcia na płycie kiedy Ubuntu korzysta z tych scieżek... Ale laptop jest z połowy maja! Lipiec przeleżał w plecaku (w pozycji pionowej, jesli to może coś podpowie).
Próbwałem także wypalenia nowego LiveCD, ale nic...
Raz spróbowałem także postawić Debiana. Ale gdy już stał okazało sie że nie ma sterowników do mojej karty siecowej, czyli nie ma neta, czyli nie ma nic... Odechciało mi się go, więc spowrotem postawiłem Ubuntu. I Uwaga! Działało dobre kilka dni, ale w tedy zaktualisowałem Windowsa, który nie aktualizuje Gruba, tylko go nadpisuje (kolejny minus dla Microsoftu), a więc postawiłem Ubuntu jeszcze raz, gdyż nie potrafie dopisac go do Gruba z poziomu Win (następny minus) - i tu pytanko na marginesie, czy ktoś wie jak to zrobić? I w tedy na nowo zaczął się zawieszać...
Druga próba z Debianem już tak nie wypaliła, i Ubuntu padło pare minut po instalacji...
Z góry dzięki, za nawet najbanalniejsze pomysły, może na coś trafimy...
Mam laptopa Samsung QX510, od maja, z czego w lipcu był nie używany...
Mam na nim Windows 7 z tą śmieszną aktualką do Win 8 na partycji 28GB
partycje 410 GB na dokumenty
oraz Ubuntu na / - 10 GB, SWAP - 4,5 GB i /home - 45 GB
Wszystko pięknie śmiagało, ale Linux zaczął się zawieszać...
Cokolwiek robie (a sprawdzałem czy to oby nie wina ramu obciążając go) czy mam włączonego tylko Pidgina, czy włączone 12 progamów, kilka folderów, instalacje, Torrenta itd. system potrafi się zawiesić. W tedy nie odpowiada konsola (CTRL + ALT + F1), monitor systemu (ustawiony przeze mnie CTRL+ALT+DEL), ruchy myszą, klawiatura itd... Muzyka zacina się tj. powtasza się np. jedno słowo piosenki. Po resecie oczywiście utracone zostaje wszystko co robiłem...
Może być tak że cały wieczór przesiedze bez nieczego, ale może i tak że w ciągu 15 minut kilka razy go resetowałem.
Pierwszym podejrzeniem była aktualizacja. Przeinstalowałem system i wyłączyłęm ją, lecz za pare godzin to samo...
Drugie padło na dysk, więc sformatowałem partycje Linuxa z /home włącznie, ale to nie pomgło...
Później bawiłem się w tryby Ubuntu Klasyczne bez efektów itd...
Kolega podsunął mi coś o tym, że Windows (który chodzi bez problemów) i Linux korzystają z różnych ścieżek na płycie głównej, i kurz który dostał się do wnętrza laptopa tworzy spięcia na płycie kiedy Ubuntu korzysta z tych scieżek... Ale laptop jest z połowy maja! Lipiec przeleżał w plecaku (w pozycji pionowej, jesli to może coś podpowie).
Próbwałem także wypalenia nowego LiveCD, ale nic...
Raz spróbowałem także postawić Debiana. Ale gdy już stał okazało sie że nie ma sterowników do mojej karty siecowej, czyli nie ma neta, czyli nie ma nic... Odechciało mi się go, więc spowrotem postawiłem Ubuntu. I Uwaga! Działało dobre kilka dni, ale w tedy zaktualisowałem Windowsa, który nie aktualizuje Gruba, tylko go nadpisuje (kolejny minus dla Microsoftu), a więc postawiłem Ubuntu jeszcze raz, gdyż nie potrafie dopisac go do Gruba z poziomu Win (następny minus) - i tu pytanko na marginesie, czy ktoś wie jak to zrobić? I w tedy na nowo zaczął się zawieszać...
Druga próba z Debianem już tak nie wypaliła, i Ubuntu padło pare minut po instalacji...
Z góry dzięki, za nawet najbanalniejsze pomysły, może na coś trafimy...