soulreaver1 pisze:Skoro tak, to czy mógłbyś podać przykłady następujących, komercyjnych aplikacji na Linuxa?:
- prosty program do montażu Video (coś na kształt Windowsowego Pinnacle Studio).
- program do mixowania/tworzenia muzyki (coś na kształ Fruity Loops).
- program do tworzenia animacji flash.
Nigdy nie korzystałem z Fruity Loops, ale może spróbujesz UltraMixer:
http://www.ultramixer.com/index.php?cn= ... ltramixer3
Raczej nigdy nie powstała żadna komercyjna aplikacja do tworzenia animacji flash, a przynajmniej ja nic na ten temat nie wiem. Jeśli chodzi o pierwszy punkt to w tym roku ma być wydana nowsza wersja programu MainActor dla Linuksa a także warto wspomnieć o FORscene. Poza tym jest jeszcze Ant, który jest profesjonalnym rozwiązaniem linuksowym, a także czytałem, że Piranha działa na Linuksie
http://ifxsoftware.com/ant
soulreaver1 pisze:Ja traktuje M$ tak jak moim zdaniem na to zasługuje (czyli rm -R WINDOWS), ale oczywiście czekam z niecierpliwością na Linuxową wersje MS Office

.
Jeśli chodzi Microsoft Office dla Linuksa to raczej nigdy powstanie, a nawet tworzona
dla Mac OS X wersja tego pakietu biurowego jest efektem pewnego porozumienia, ktorego Microsoft raczej nie chce zrywać. Samo usunięcie Windows z komputera nic nie da, ponieważ ludzie nadal kupują aplikacje dla Windows i uruchamiają pod Wine, a więc wspierają finansowo niewłaściwe firmy. Dla producentów oprogramowania to niczego nie zmienia, ponieważ nadal mogą tworzyć aplikacje często wyłącznie dla Windows, a użytkownicy Linuksa w sporej częsci je kupią.
Microsoft nie jest złą firmą, po prostu ludzię są uzależnieni od aplikacji rozwijanych dla Windows i nie chcą z nich zrezygnować, a nawet, gdy często mają taką możliwość
Czytając różne dysuksje na forach linuksowych dostrzegam wśród użytkowników Linuksa, zbyt duże zainteresowanie firmą Microsoft oraz aplikacjami tworzonymi dla Windows. To może niektórym się nie spodoba, ale wygląda to na sytuację, w której nie ma, zbyt wielu zwykłych użytkowników Linuksa, ale są miliony użytkowników Windows, kórzy dla rozrywki zainstalowali jakąś dystrybucję Linuksa i czasem z niej korzystają, ale nie są realnie zainteresowani sprzętem oraz aplikacjami rozwijanymi dla tego systemu. Jak rozwiązać ten problem?
soulreaver1 pisze:Mógłbyś to rozwinąć? Podobnie, czyli jak, bo nie dostrzegam tutaj analogii do oprogramowania...
Wiele osób natrafia na problemy ze sprzętem, ponieważ kupują sprzęt od producentów, którzy tworzą go specjalnie dla Windows. Tymczasem mamy producentów, którzy tworzą komputery oraz inny sprzęt prawdłowo działający pod systemem Linux:
http://linuxpreloaded.com/
Niestety żaden z nich z nich nie działa na terenie naszego kraju, ale nadal instnieje możłiwość zamówienia tego typu komputerów w niektórych sklepach. Gdyby użytkownicy Linuksa kupowali sprzęt tworzony dla systemu Linux to problemy z np. Nvidia optimus na forach linuksowych nigdy by nie padały. To niedobrze, że użytkownicy Linuksa wolą kupować sprzęt od firm, których nie obchodzi kompatybilność z systemem Linux. Wogóle zauważyłem, że użytkownicy Linuksa unikają kupowania nawet rzeczy drobnych dla Linuksa, jak np. myszka Ubuntu Mouse. Na YouTube znalazłem tylko dwa filmiki na temat Ubuntu Mouse wstawione przez tego samego użytkownika, co jest dość marnym wynikiem. Użytkownicy Linuksa wspierają finansowo niewłaściwe firmy, których system Linux nie obchodzi, a więc mamy słabszych producentów linuksowych, którzy dbają o kompatybilność sprzętu z systemu Linux, a których większość użytkowników tego systemu unika. W efekcie na wielu forach linuksowych mnóstwo jest skarg na temat kompatybilności sprzętu z systemem Linux, a pomija się fakt, że ci użytkownicy sami je sobie stworzyli.