Mam wrażenie że LXDE i Xfce stają się coraz popularniejsze

[Funnykris]

kosztem Gnome, Unity czy KDE. Zauważyłem że środowiska te zbierają z jednej strony wiele pochwał a z drugiej dużo krytyki... Z drugiej strony bardzo dużo ludzi na forach poleca lxde i xfce. Sam od tygodnia użytkuję lxde najpierw czyste a dziś zainstalowałem lubuntu 11.10 i... po prostu działa. Szybko. Piekielnie szybko
Myślicie że to początek odwrotu od dużych środowisk jak Gnome czy KDE na rzecz lekkich i prostych środowisk? Wcale bym się nie zdziwił Użytkując Gnome Shell i testując KDE 4.7 mam nieodparte wrażenie, że te środowiska idą w stronę bajeranckości kosztem użyteczności. Te animacje, przeskakujące okienka, piękne motywy, Efekty graficzne... wszystko pięknie ładnie, cieszy oko ale po chwili staje się męczące (przynajmniej dla mnie). Natomiast lekkie środowiska... Można je w dowolny sposób konfigurować, są niebywale szybkie, proste, funkcjonalne nie mniej niż duże środowiska, po prostu działają

[norvoles]

Są chyba trzy podstawowe powody:
- są szybkie,
- są stabilne,
- obsługa nie jest zagadką

Efekty graficzne może i męczą, ale pewne funkcje Compiza są niezastąpione

[Funnykris]

Są chyba trzy podstawowe powody:
- są szybkie,
- są stabilne,
- obsługa nie jest zagadką

Efekty graficzne może i męczą, ale pewne funkcje Compiza są niezastąpione

Compiz nie ma problemu z lxde i xfce

[gregoryy]

Myślicie że to początek odwrotu od dużych środowisk jak Gnome czy KDE na rzecz lekkich i prostych środowisk?

Nie koniecznie, ubuntu już dawno uprzedzało że system będzie coraz cięższy, jakoś protestów nie było.

Fala skarg dopiero przyszła przy nowej wersji KDE, zaczęto natychmiast łatać błędy.
Ja niestety nie potrafiłem w KDE znaleść wszystkich opcji które uczyniły by z niego lekkim tak jak stare KDE.
Xfce jest trochę szybsze , a LXDE najszybsze jak narazie , tylko coś z grafiką mam nie tak ,
wystarczy że poruszam troche kursorem i procesor mocno obiążam.
Wadą lxde i xfce to brak menadzera programów z KDE lub Gnome, nie które działają tylko pod danym środowiskiem graficznym,
A inne jak

Compiz nie ma problemu z lxde i xfce

Działą faktycznie i tu duży +

Może to się szybciej stanie , kiedy GNOME i KDE staną się zbyt ciężkie dla przeciętnego użytkownika.

[Funnykris]

Wadą lxde i xfce to brak menadzera programów z KDE lub Gnome

U mnie synaptic i COU działają bez zastrzeżeń Nie miałem nigdy problemu z lxde czy Xfce w tej materii. Jak trzeba to odpowiednie biblioteki się przecież dociągną z innych środowisk Ja osobiście mam zainstalowane 2 linuxy. Teraz jestem w trakcie testowania Xubuntu 11.10 i spodobał mi się tak bardzo że zainstalowałem go jako główny system z którego korzystam(tzn ten na którym nie eksperymentuję ). Na drugim pobawiłem się trochę... Zainstalowałem czyste Lubuntu (chyba najbardziej goła wersja Ubntu nie ma nawet COU). I ręcznie środowisko Gnome Shell i Unity. Nie instalowałem żadnego programu z klasycznej wersji Ubuntu, same lekkie programy typu Audacious itp. Do tego spersonalizowałem wygląd instalując rozszerzenia (motyw Ambiance Blue dla Shell polecam (zmniejsza te wielkie okna) z ikonami Lubuntu i kośmiczną tapetą wygląda bajerancko ) i... Gnome Shell ma pobór RAM na poziomie 170-180MB. Unity ok 190. Nijak się to ma co prawda do Xubuntu ale okazało się że same środowisko Gnome wcale ciężkie takie nie jest jakby wskazywało na to Ubuntu.

Ale wrócę jeszcze do sedna tego tematu. W Xfce widzę przyszłość linuxa na deskopach. Lxde którym byłem chwilowo oczarowany na dłuższą metę niestety rozczarowuje. Jeszcze jest niedopracowany i to widać. I jakoś... śmierdzi Windowsem mimo swych zalet. Natomiast Xfce 4.8... To idzie w stronę Gnome 2.x.x. Szczególnie widać to w xubuntu. Lekkie szybkie konfigurowalne, panele i szybki i prosty dostęp do programów. Mam nadzieję że to środowisko będzie dalej rozwijane. Jedyne co mnie irytuje to ta mysz

[infort]

Wszystko zależy na jakim sprzęcie działamy i czego oczekujemy od systemu.

LXDE jest naprawdę lekkie... i to jest właściwie jedyna jego zaleta. A już zwłaszcza tragiczny jest tam manager programów, który nie radzi sobie nawet za dobrze z tworzeniem dowiązań, co przy rozbudowanym układzie partycji dyskwalifikuje. Jeśli ktoś nie chce używać konsoli to i tak doinstaluje programy z Gnome wraz z dobrodziejstwem stosownych bibliotek. I za chwilę lekkość diabli biorą.

XFCE - byłem gorącym zwolennikiem na netbooku, póki nie pojawił się Gnome-shell. Na moim Atomie N145 z 1GB Ram nie ma żadnej różnicy w szybkości działania Xfce i shella. A skoro tak... wybrałem nowe rozwiązanie. Co ciekawe, nie wiem czemu ale u mnie LibreOffice (muszę używać) działa szybciej na Shellu.

Jeśli ktoś jest przywiązany do interfejsu rodem z WinXP to nawet rozumiem przechodzenie na Xfce z Gnome. Albo ma naprawdę słaby sprzęt. Bo zwykły dwurdzeniowy procek i 2GB Ram co dzisiaj jest naprawdę niewielkim problemem wystarczą, by komfortowo działalo Unity. A jak się ma więcej Ramu to po ustawieniu swapowania na minimalny poziom nie ma żadnych problemów z prędkością nawet używając w systemie maszyn wirtualnych.

[Funnykris]

XFCE - byłem gorącym zwolennikiem na netbooku, póki nie pojawił się Gnome-shell. Na moim Atomie N145 z 1GB Ram nie ma żadnej różnicy w szybkości działania Xfce i shella. A skoro tak... wybrałem nowe rozwiązanie. Co ciekawe, nie wiem czemu ale u mnie LibreOffice (muszę używać) działa szybciej na Shellu.

U mnie Xfce działa zdecydowanie szybciej niż Shell. Czysty system pobiera mi jakieś 140mb ram. Shell już 170. Widzę sporą różnicę w szybkości na bardziej rozbudowanych graficznie stronach gdzie shell zaczyna ścinać mi filmiki.

[gregoryy]

Wadą lxde i xfce to brak menadzera programów z KDE lub Gnome
__________________
U mnie synaptic i COU działają bez zastrzeżeń

Zgadza się synaptic jest starym i dobrym mendżerem, ale ja porównywać go nie chcę.
Synaptic głównie służy do zarządzania pakietami,
te o których myślę to coś w rodzaju repozytorium programów proponowanych przez społeczeństwo danego środowiska.
Ładnie opakowane w ikonki i opisy sprawia , że przyjemnie się je instaluje lub odinstalowuje.
Swoją drogą to fajnie że powstają tak różnorodne środowiska , ale z tego co pamiętam
LXDE i XFce miało 1 główny cel - uczynić system lekkim.
Boję się , że zbyt duże różnice ubuntu mogą podzielić na kolejne środowiska ( zasada "dziel i rządź" ),
to z kolei na coraz słabsze wsparcie danych środowisk, czy linuxów,
ale z drugiej strony bez testowania, może nie było by coraz lepszych środowisk.

[Funnykris]

Wadą lxde i xfce to brak menadzera programów z KDE lub Gnome
__________________
U mnie synaptic i COU działają bez zastrzeżeń

Zgadza się synaptic jest starym i dobrym mendżerem, ale ja porównywać go nie chcę.
Synaptic głównie służy do zarządzania pakietami,
te o których myślę to coś w rodzaju repozytorium programów proponowanych przez społeczeństwo danego środowiska.
Ładnie opakowane w ikonki i opisy sprawia , że przyjemnie się je instaluje lub odinstalowuje.
Swoją drogą to fajnie że powstają tak różnorodne środowiska , ale z tego co pamiętam
LXDE i XFce miało 1 główny cel - uczynić system lekkim.
Boję się , że zbyt duże różnice ubuntu mogą podzielić na kolejne środowiska ( zasada "dziel i rządź" ),
to z kolei na coraz słabsze wsparcie danych środowisk, czy linuxów,
ale z drugiej strony bez testowania, może nie było by coraz lepszych środowisk.

Panowie szlachta!
Synaptic->szukaj-> Ubuntu Software Center-> instalujemy i już Mamy Centrum oprogramowania Ubuntu

-- 3 lut 2012, o 15:59 --

Widzę dorzucę jeszcze swoje 3 grosze do sprawy zasobożerności Gnome Shell i Xfce 4.8 Czysty system to nie wszystko. Po uruchomieniu kilku aplikacji Gnome 3 i Xfce zaczyna dzielić istna przepaść Poza tym w Gnome mamy Compiz a w Xfce Xfwm4, który wydajniejszy jest i to o wiele (nie ma za to tych wszystkich efektów i co najbardziej boli Synchronizacji pionowej). Nie wiem jak to jest ale... niby w teorii Gnome obciąża o niewele więcej przy np uruchomionej operze a obraz przy np oglądania filmików na rozbudowanych stronach tnie się niemiłosiernie na moim notebooku a w Xfce wszsystko zawsze działa płynnie.
Ja już tak się przyzwyczaiłem do Xfce że Na Gnome wchodzę sporadycznie

[Hwiparam]

LXDE jest naprawdę lekkie... i to jest właściwie jedyna jego zaleta. A już zwłaszcza tragiczny jest tam manager programów, który nie radzi sobie nawet za dobrze z tworzeniem dowiązań, co przy rozbudowanym układzie partycji dyskwalifikuje. Jeśli ktoś nie chce używać konsoli to i tak doinstaluje programy z Gnome wraz z dobrodziejstwem stosownych bibliotek. I za chwilę lekkość diabli biorą.

O jakim Ty menedżerze programów mówisz, bo chyba nie do końca zakumałem? Druga sprawa, że do stworzenia głupiego dowiązania nie potrzeba GNOME. Ja to z powodzeniem robię w Workerze, który zajmuje skromne kilka MB, jak również w MC. Do większości codziennych czynności (jak nie wszystkich) GNOME czy KDE jest zbędne, wystarczy chcieć poszukać.

[rob006]

Do większości codziennych czynności (jak nie wszystkich) GNOME czy KDE jest zbędne, wystarczy chcieć poszukać.

Do większości codziennych korzyści wystarczy konsola, więc po co w ogóle środowisko graficzne?!