Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
- master86
- Sędziwy Jeż
- Posty: 46
- Rejestracja: 13 lip 2011, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Brak
- Architektura: x86
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
Dominbik i Linuxozaurus odnoszę wrażenie, że źle mnie zrozumieliście. Mi chodzi o sam fakt wykrywania sprzętu, a nie to, za pomocą czego się łączysz.
- linuxozaurus
- Gibki Gibbon
- Posty: 2154
- Rejestracja: 02 lis 2010, 22:45
- Płeć: Kobieta
- Wersja Ubuntu: 20.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
No to się pomyliłeśMi chodzi o sam fakt wykrywania sprzętu, a nie to, za pomocą czego się łączysz.
bo jak się miał wifi Broadcoma to się było skazanym na zamknięte sterowniki
a o grafice powiedziałam ze potrzebny jest bumblebee i sterownik Nvidii aby lepiej działała
dla was ciekawostka
Knoppix 3.1 z roku 2001 działa na obecnych komputerach z grafiką hybrydową (nvidia)
witam
Linuxozaurus
Santo Subito Ioannes Paulus II "wolne oprogramowanie dla wolnych ludzi"
Lenowo IdeaPad L340 17API z Windows 11 Windows Dual Boot Linux Mint Cinamon in secure boot end user mode.
Sława Ukrajini!
Linuxozaurus
Santo Subito Ioannes Paulus II "wolne oprogramowanie dla wolnych ludzi"
Lenowo IdeaPad L340 17API z Windows 11 Windows Dual Boot Linux Mint Cinamon in secure boot end user mode.
Sława Ukrajini!
-
- Wytworny Kaczor
- Posty: 401
- Rejestracja: 13 lip 2010, 08:31
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
wiesz mi sprzęt to zawsze wszystkie distra wykrywały tak samo a dokładniej jądro.
od karty pamięci gdy urządzenie pamiętam było widoczne jako /dev/mmc coś tam po skaner, wifi, karte audio, pendrive itd...
wszędzie konfiguracja była taka sama. lecz mówię o konfiguracji nisko, średnio poziomowej a nie takiej np. przez network managera czy np. jakieś simple scan,
od karty pamięci gdy urządzenie pamiętam było widoczne jako /dev/mmc coś tam po skaner, wifi, karte audio, pendrive itd...
wszędzie konfiguracja była taka sama. lecz mówię o konfiguracji nisko, średnio poziomowej a nie takiej np. przez network managera czy np. jakieś simple scan,
-
- Wytworny Kaczor
- Posty: 294
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:09
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 14.04
- Środowisko graficzne: Unity
- Architektura: x86_64
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
Nie zabraniam, ale uważam ich zachowanie za głupie i nie odpowiedzialne - tak bym to ujął, bo co jak co, gdy uczestniczysz w ruchu GNU i Linux, to jesteś nie jako po części za nie odpowiedzialny, czyż nie?czyli nie zabraniasz ale uważasz, że powinni robić to, co Ty uważasz za ważne...
Zdaję sobie z tego sprawę, jednak w moim mniemaniu lepiej poświęcić czas na naukę gtk niż na hannah montana linux i krytykuje tych co poświęcają czas na takie (według mnie) bzdety.i czy może pomyślałeś o tym, że jeśli ktoś zna się na ratowaniu zdychających gimpów i ma czas aby to robić to będzie to robić? a faceta którego pasją jest pisanie skryptów w bashu do kontrolowania procesu startu systemu raczej do nauki gtk koniami nie zaciągniesz...
Absolutnie nie, to jest potrzebna rzecz w naszym świecie, wręcz przeciwnie, jestem Ci za to wdzięczny. Moim zdaniem nie poświęcasz swojego czasu na nie potrzebne rzeczy.do mnie pewnie też masz pretensje, że zamiast ratować zdychające gimpy zajmuję się takimi głupotami jak (nikomu przecież niepotrzebne) kreatory audiobooków czy czytacze napisów w filmach?
Nie czepiaj się proszę, mam słownik polskiego w przeglądarce, post był napisany pospiesznie, ponad to pochodzę z innego kraju, moim ojczystym językiem jest rosyjski, pomimo tego rozmawiam z Tobą w Twoim ojczystym języku, zapewne, gdybyśmy rozmawiali po rosyjsku nie popełniał bym tak szczeniackich błędów.pozostaje jeno nikły cień nadziei, iż Twoja "charufka" nie ma nic wspólnego z implementacją słownika poprawnej polszczyzny...
Dokładnie. Naprawdę nie rozumiem marnotrawstwa czasu na takie bez sensowne dystrybucje.Nie wszyscy muszą rozwijać gimpa, mogą pomóc przy innych programach. Ważne byśmy mieli jak najlepsze programy.
Nie, ale mogło by coś takiego powstać i nie potrzebowało by szefów. Ruszcie wyobraźnią. Stronka z 99% dostępnego oprogramowania GNU, gdzie autorzy programów wpisywali by, przy czym potrzebują pomocy, oceniali by żywotność swojego programu. Można byłoby tam wejść, popatrzeć jak się miewa nasz ulubiony program, a jeśli jego stan jest uznawany za zły, to zawsze można by było pomóc.Obawiam się, że w świecie Wolnego Oprogramowania nie istnieje coś takiego jak scentralizowane zarządzanie, gdzie Bardzo Ważny Pan Prezes wydaje polecenie służbowe po czym zalękniony Project Manager chwyta słuchawkę i dzwoni: - Słuchajcie no Ethan, przestańcie bawić się tymi swoimi pierdołami i bierzcie się za ważniejsze rzeczy.
Niech tak będzie, ale niech ten Ethan dokonuje przemyślanych i odpowiedzialnych decyzji.Mnie osobiście podoba się świat, w którym to Ethan sam decyduje jaki projekt poprze swoim talentem.
Open your mind for mental revolution. It is no measure of health to be well adjusted to a profoundly sick society. This is your world. This is our world. The revolution is now.
- Jarni
- Wytworny Kaczor
- Posty: 380
- Rejestracja: 06 maja 2008, 17:26
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Inne
- Architektura: x86_64
- Lokalizacja: 3 City
- Kontakt:
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
Piękna idea lecz absolutnie nie spełnialna nie mamy wpływu na decyzje innych ludzi, a jeśli mamy to w większości przypadków poprzez manipulacje.Niech tak będzie, ale niech ten Ethan dokonuje przemyślanych i odpowiedzialnych decyzji.
Chociaż muszę przyznać, że...
jest jakimś pomysłem, ale już chyba istnieją Bugzilla i launchpad, gdzie takie wnioski można postawić i jak widzisz rezulataty chyba nie do końca pokrywają się z Twoimi oczekiwaniami.Ruszcie wyobraźnią. Stronka z 99% dostępnego oprogramowania GNU, gdzie autorzy programów wpisywali by, przy czym potrzebują pomocy
Spójrz tylko na ilość blogów, których autorzy piszą o samym Ubuntu. Również można powiedzieć, że w kupie zdziałaliby więcej, więc jaki jest powód dla którego każdy z nich na własną rękę ściera się materią?
Pierwsze swoje starcie z Linuksem zanotowałem w 98 roku, od 2005 mam w domu tylko Linuksy, na kompach żony i dzieciaków też, w tym czasie ten system wykonał olbrzymi postęp, wcale nie mniejszy niż MS Windows czy MacOS, pomimo że jest tworzony w rozproszeniu, bez zaplecza jakie posiadają konkurenci a jednak trwa, rozwija się i jest coraz lepszy, więc nadal twierdzę, że to nie ilość dystrybucji jest zagadnieniem problematycznym.
Sęk tym, że o sukcesie (w dzisiejszym dziwnym tego słowa znaczeniu) nie przesądza jakość danego produktu, gdyby tak było SAAB nadal by istniał a paść powinna Alfa lub Reno nie wspominając o Daci
- Tylko nadal nie wiemy, co tu robił ten gość z siekierą?
- Pewnie sie-kierował czymś!
--LU #553776
- Pewnie sie-kierował czymś!
--LU #553776
-
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 222
- Rejestracja: 17 sty 2012, 00:15
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Cinnamon
- Architektura: x86
- Kontakt:
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
Moje Ranault spisuje się świetnieSęk tym, że o sukcesie (w dzisiejszym dziwnym tego słowa znaczeniu) nie przesądza jakość danego produktu, gdyby tak było SAAB nadal by istniał a paść powinna Alfa lub Reno nie wspominając o Daci
Z ekonomicznego punktu widzenia producent musi zadać sobie pytanie jak coś sprzedać i przy tym jak rozreklamować, do tego musi jasno określić KOMU chce to sprzedawać czy też do kogo trafić. Rynek OSów jest zdominowany przez Windows i MacOS za którymi stoją grube miliony $$$$ przeznaczonych na reklamę. I tu pojawia się ten problem. Jak rozreklamować produkt, który jest darmowy i ma skromne zaplecze finansowe. Jaką strategię obrać. Widzę tutaj największy problem Ubuntu. Słabo rozreklamowany. Ale to taka "teoria ekonomii"
Linux patrząc z pkt widzenia przeciętnego użytkownika PCta jest innowacyjny a co chodzi o sam system można śmiało powiedzieć że ma zdolność do bycia konkurencyjnym na rynku. Ale nie jest. I są za to odpowiedzialne fundusze.
Wielu użytkowników powodu niskiej popularności dopatruje się w samym systemie ale ja problem widzę z innej strony. Prawdopodobnie dlatego że jestem studentem ekonomii i te tematy mnie interesują
-
- Wytworny Kaczor
- Posty: 294
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:09
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 14.04
- Środowisko graficzne: Unity
- Architektura: x86_64
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
Od ekonomii trzymajmy się z daleka ok? Dzisiaj żyjemy w takim zdebilonym świecie, gdzie dobry produkt źle się sprzedaje, bo masa baranów musi zobacz w tv dany produkt, gdzie wychwala go nie dorobiona "gwiazda", inaczej go nie kupują.Z ekonomicznego punktu widzenia producent musi zadać sobie pytanie jak coś sprzedać i przy tym jak rozreklamować, do tego musi jasno określić KOMU chce to sprzedawać czy też do kogo trafić.
To nie do końca to samo, bo te dwa projekty nie stawiają sobie za główny cel to o czym mówię. Strona o której mówię musi być prosta, logiczna, bez zbędnych rzeczy, które by tylko utrudniały dodawanie programów, uwag do nich i komentarzy.jest jakimś pomysłem, ale już chyba istnieją Bugzilla i launchpad, gdzie takie wnioski można postawić i jak widzisz rezulataty chyba nie do końca pokrywają się z Twoimi oczekiwaniami.
Open your mind for mental revolution. It is no measure of health to be well adjusted to a profoundly sick society. This is your world. This is our world. The revolution is now.
-
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 222
- Rejestracja: 17 sty 2012, 00:15
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Cinnamon
- Architektura: x86
- Kontakt:
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
Z takim podejściem Ubuntu nie byłoby nawet w tym miejscu w którym jest. Owszem żyjemy w takim świecie i albo producent się dostosuje albo wypadnie z gry. Nie uciekniemy od ekonomii bo ona zagląda wszędzie. Stety niestety ale tak jest. Masa baranów to potencjalni klienci. A po co są barany? Ano po to żeby je paść Gierki internetowe potrafią się reklamować na popularnych serwisach i stronach. Co rusz widzę jakieś plemiona i ikariamy. Gdyby Ubu czy inne distra reklamowały się chociaż w połowie tak dobrze to lb uzytkowników byłaby na pewno wyższa.Od ekonomii trzymajmy się z daleka ok? Dzisiaj żyjemy w takim zdebilonym świecie, gdzie dobry produkt źle się sprzedaje, bo masa baranów musi zobacz w tv dany produkt, gdzie wychwala go nie dorobiona "gwiazda", inaczej go nie kupują.
- ABCD
- Sędziwy Jeż
- Posty: 87
- Rejestracja: 31 lip 2011, 16:59
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: WindowMaker
- Architektura: x86_64
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
Tia... twórców większości dystrybucji Linuxa ... no ciężko nazwać producentami. No i ekonomicznie... no raczej póki co z Applem czy z Microsoftem nie potrafi konkurować. Najprostsze uzasadnienie jakie znajduję o tej porze w nocy.. pierwsze, które przyszło mi do głowy, przedsiębiorca kupując dajmy na to drukarkę, będzie się kierował ceną (lub jakością, zależy do jakich wydruków ma ona być używana). A tu się jeszcze dowie że niestety ale każda to tutaj nie działa. Ja wiem że to wina producentów drukarek nie Linuxa, no ale z tego względu Linuxa z zagadnieniami ekonomicznymi lepiej nie mieszać.
Na początku było słowo, sądząc po tym co jest teraz musiało być niecenzuralne.
- linuxozaurus
- Gibki Gibbon
- Posty: 2154
- Rejestracja: 02 lis 2010, 22:45
- Płeć: Kobieta
- Wersja Ubuntu: 20.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
tutaj się zgadzam bo rodzice kiedyś kupili lexmarka (pomimo moich ostrzeżeń nie kupujcie tego (nie słuchali mnie bo po co?)) bo była tania ale nie przewidzieli 2 rzeczy tusze drogie (komplet tuszy kosztował tyle co laserówka obecnie czyli lekko ponad 1 tys zł) i mojego wkurzenia bo nie działa i wymusiłam kupienie innej droższej ale z tańszymi tuszami (hp)kupując dajmy na to drukarkę, będzie się kierował ceną (lub jakością, zależy do jakich wydruków ma ona być używana). A tu się jeszcze dowie że niestety ale każda to tutaj nie działa. Ja wiem że to wina producentów drukarek nie Linuxa.
albo jak kogoś zapytasz w sklepie (supermarket) to nie wiedzą czy to urządzenie działa pod linuxem
pamiętam jak pewien sprzedawca (sklep marki Fil bo tam kupowałam zamienniki do drukarki marki HP) zachwalał lexmarka ze taki wspaniały to kiedyś mu powiedziałam ze nigdy w życiu nie kupię tego producenta drukarki obojętnie jaka by nie była (laser czy plujka) to mnie zapytał czemu to powiedziałam ze niestety reguły nie działają pod linuxiem to próbował prze przekimać ze się mylę (wiedział co to linux)
oczywiście nie zamierzałam kupować wtedy żadnej drukarki bo kupowałam tusze do drukarki rodziców HP posiadając laser samsunga i tak kupowałam oryginalne tonery na specjalne moje zamówienie
raz tak się wkurzyłam na sprzedawcę za to ze nie chciał przyjąć zamówienia na toner (powiedziałam ze nie kupię u niego nic jak nie spełni mojego warunku) to odmówił bo rzekomo nie mógł (inny oddział Fila) i dałam mu do zrozumienia ze pójdę do innego oddziału Fila (stracił szansę dostania kasy za towar)
ja poszłam do innego oddziału Filla gdzie przyjęli zamówienie (sprzedawca nie zarobił na tonerze bo zgodził się sprzedać za najniższą cenę tak aby on wyszedł na zero ale zarobił na papierze)
skąd się biorą tacy sprzedawcy co odmawiają specjalnych zamówień (nie mają tego w asortymencie)?
tak to jest jeśli się upierasz przy użytkowaniu linuxa a nie win
witam
Linuxozaurus
Santo Subito Ioannes Paulus II "wolne oprogramowanie dla wolnych ludzi"
Lenowo IdeaPad L340 17API z Windows 11 Windows Dual Boot Linux Mint Cinamon in secure boot end user mode.
Sława Ukrajini!
Linuxozaurus
Santo Subito Ioannes Paulus II "wolne oprogramowanie dla wolnych ludzi"
Lenowo IdeaPad L340 17API z Windows 11 Windows Dual Boot Linux Mint Cinamon in secure boot end user mode.
Sława Ukrajini!
-
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 222
- Rejestracja: 17 sty 2012, 00:15
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Cinnamon
- Architektura: x86
- Kontakt:
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
Cannonical to już producent oprogramowania. Szczególnie że mają sklep z aplikacjamiABCD pisze:Tia... twórców większości dystrybucji Linuxa ... no ciężko nazwać producentami. No i ekonomicznie... no raczej póki co z Applem czy z Microsoftem nie potrafi konkurować. Najprostsze uzasadnienie jakie znajduję o tej porze w nocy.. pierwsze, które przyszło mi do głowy, przedsiębiorca kupując dajmy na to drukarkę, będzie się kierował ceną (lub jakością, zależy do jakich wydruków ma ona być używana). A tu się jeszcze dowie że niestety ale każda to tutaj nie działa. Ja wiem że to wina producentów drukarek nie Linuxa, no ale z tego względu Linuxa z zagadnieniami ekonomicznymi lepiej nie mieszać.
- ABCD
- Sędziwy Jeż
- Posty: 87
- Rejestracja: 31 lip 2011, 16:59
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: WindowMaker
- Architektura: x86_64
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
Napisałem że większości, nie że kogoś tak w ogóle nie można nazwać, jest jeszcze Red Hat.. no i na pewno o czym tam jeszcze nie wiem, poza tym.. na ile to są ich autorskie produkcje? Nie warto sobie nad tym łamać głowy. Jak na razie ciężko sobie wyobrazić by jakaś dystrybucja osiągnęła sukces podobny do Microsoftu. Czy może inaczej.. ze względu na historię rozwoju systemów sukces ma się trochę nijak do tego co one sobą reprezentują, ale to już kompletnie nie na temat.Funnykris pisze: Cannonical to już producent oprogramowania. Szczególnie że mają sklep z aplikacjami
Na początku było słowo, sądząc po tym co jest teraz musiało być niecenzuralne.
-
- Wytworny Kaczor
- Posty: 401
- Rejestracja: 13 lip 2010, 08:31
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
jaka jest według ciebie inna przeszkoda w odniesieniu sukcesu na desktopach prócz właśnie reklamy, tego marketingu całej otoczki? Ten system jest już spokojnie konkurencyjny w wielu rzeczach wręcz lepszy. A gdyby ludzie zaczęli go instalować automatycznie całe koło napędowe by ruszyło jeszcze szybciej (dobre stery, więcej programów). Obecnie niestety jest tak jak piszesz - prócz tego komputery dość spowszechniały, poziom się obniżył; ludzie wolą klikalnie wejść w 10 folderów niż wpisać szybko ścieżkę uzupełniając TABem. Na szczęście jest to nadal najbardziej szanowany system wśród administratorów, programistów itd... (obok *BSD) obecny od super komputerów, złożone infrastruktury po serwery, desktopy, routery z procesorami ARM czy komórki itd... (przynajmniej jeśli chodzi o jądro)Savpether pisze: Od ekonomii trzymajmy się z daleka ok? Dzisiaj żyjemy w takim zdebilonym świecie, gdzie dobry produkt źle się sprzedaje, bo masa baranów musi zobacz w tv dany produkt, gdzie wychwala go nie dorobiona "gwiazda", inaczej go nie kupują.
-
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 222
- Rejestracja: 17 sty 2012, 00:15
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Cinnamon
- Architektura: x86
- Kontakt:
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
Ale w Linux można już wyklikać prawie wszystko A reklama kuleje. Czasami ktoś się mnie spyta jakiego mam antywirusa czy coś w tym kontekście i jak powiem że używam Linux to połowa osób wybałusza oczy "A co to?"Dominbik pisze:jaka jest według ciebie inna przeszkoda w odniesieniu sukcesu na desktopach prócz właśnie reklamy, tego marketingu całej otoczki? Ten system jest już spokojnie konkurencyjny w wielu rzeczach wręcz lepszy. A gdyby ludzie zaczęli go instalować automatycznie całe koło napędowe by ruszyło jeszcze szybciej (dobre stery, więcej programów). Obecnie niestety jest tak jak piszesz - prócz tego komputery dość spowszechniały, poziom się obniżył; ludzie wolą klikalnie wejść w 10 folderów niż wpisać szybko ścieżkę uzupełniając TABem. Na szczęście jest to nadal najbardziej szanowany system wśród administratorów, programistów itd... (obok *BSD) obecny od super komputerów, złożone infrastruktury po serwery, desktopy, routery z procesorami ARM czy komórki itd... (przynajmniej jeśli chodzi o jądro)Savpether pisze: Od ekonomii trzymajmy się z daleka ok? Dzisiaj żyjemy w takim zdebilonym świecie, gdzie dobry produkt źle się sprzedaje, bo masa baranów musi zobacz w tv dany produkt, gdzie wychwala go nie dorobiona "gwiazda", inaczej go nie kupują.
-
- Wytworny Kaczor
- Posty: 401
- Rejestracja: 13 lip 2010, 08:31
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
no racja. tak to prawda na Ubuntu już dużo wyklikać można a zresztą nawet i na innych distrach można sobie skrypty napisać i też klikać
-
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 222
- Rejestracja: 17 sty 2012, 00:15
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Cinnamon
- Architektura: x86
- Kontakt:
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
O rzeczach których wyklikać nie można przeciętny kowalski nawet nie wie Powiedzmy sobie szczerze. Stawiam Debiana z KDE i już samo to daje mi masę ustawień które mogę sobie wyklikać W Windows też nie wszystko można stricte wyklikać.Dominbik pisze:no racja. tak to prawda na Ubuntu już dużo wyklikać można a zresztą nawet i na innych distrach można sobie skrypty napisać i też klikać
- linuxozaurus
- Gibki Gibbon
- Posty: 2154
- Rejestracja: 02 lis 2010, 22:45
- Płeć: Kobieta
- Wersja Ubuntu: 20.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
ja nie wiele muszę wyklikać a mianowicie konfiguracja wifi reszta to już jeśli tylko zechcę
witam
Linuxozaurus
Santo Subito Ioannes Paulus II "wolne oprogramowanie dla wolnych ludzi"
Lenowo IdeaPad L340 17API z Windows 11 Windows Dual Boot Linux Mint Cinamon in secure boot end user mode.
Sława Ukrajini!
Linuxozaurus
Santo Subito Ioannes Paulus II "wolne oprogramowanie dla wolnych ludzi"
Lenowo IdeaPad L340 17API z Windows 11 Windows Dual Boot Linux Mint Cinamon in secure boot end user mode.
Sława Ukrajini!
-
- Wytworny Kaczor
- Posty: 401
- Rejestracja: 13 lip 2010, 08:31
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
gorzej jak chce się dokładnie ustawić ssh czy apt-get/aptitude. póki co dla konfiguracji bardziej zaawansowanych rzeczy lepszego interfejsu od konsoli nie ma. (i nie dziwie się)
-
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 222
- Rejestracja: 17 sty 2012, 00:15
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Cinnamon
- Architektura: x86
- Kontakt:
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
No tak ale jak ktoś chce system do oglądania filmów, muzyki, internetu itd. To raczej nie będzie nawet zaglądał do konsoli. A taka konfiguracja jak piszesz to sprawa dla zaawansowanego użytkownika.Dominbik pisze:gorzej jak chce się dokładnie ustawić ssh czy apt-get/aptitude. póki co dla konfiguracji bardziej zaawansowanych rzeczy lepszego interfejsu od konsoli nie ma. (i nie dziwie się)
-
- Wytworny Kaczor
- Posty: 401
- Rejestracja: 13 lip 2010, 08:31
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Re: Czy liczba dystrybucji Linuksa nie jest przeszkodą dla jego rozwoju?
przepraszam jak stawiałem Archa na laptopie jako system do internetu zaglądałem nie raz
konsola to w gruncie rzeczy nic strasznego
konsola to w gruncie rzeczy nic strasznego
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 63 gości