Ubuntu.pl 🇺🇦️ - Forum Ubuntu

Witam, co się stało z tym moderatorem ? Nie wchodził na forum od 22 lutego ? Próbuje się z nim skontaktować ale nie odpisuje.

i chwała Bogu

soemtron pisze:i chwała Bogu

czemu ?

pewnie soemtronowi śmiał posta wyciepać... te starocie takie są pamnientliwe i nie podarujom...
btw soemtron, zdradzisz tajemnicę powodów swego stosunku do wspomnianego moderatora czy mamy to przypisać pewnej przypadłości dotykającej mężczyzn w pewnym wieku?

Ten Moderator wypominał za słowo (negatywne określenie Windowsa).

A co mi tam, niech będzie offtopik, temat i tak bezsensu

linuxozaurus pisze:Ten Moderator wypominał za słowo (negatywne określenie Windowsa).

I bardzo dobrze, załośnie i fanboyowo to brzmiało.

miroklaw pisze:Witam, co się stało z tym moderatorem ? Nie wchodził na forum od 22 lutego ? Próbuje się z nim skontaktować ale nie odpisuje.

Witam wszystkich.
Co się stało? Odpowiedź jest banalna i oczywista. 9 miesięcy temu kupiłem i skonfigurowałem nowy komputer z nowym systemem operacyjnym i od 9 miesięcy tego komputera używam.
Używam go bez problemów, nie poświęcając ani minuty na kompilacje, konfiguracje, czy aktualizacje. Czas jaki poświęciłem od tego momentu mojemu Tamagotchi (młodszych odsyłam w tym momencie do Google) jest równy okrągłe zero. ZERO.

W żadnym wypadku nie chcę wywoływać kolejnej, równie gorącej co niepotrzebnej dyskusji. Fakty mówią same ze siebie. Od kilku miesięcy nie znajduję powodu dla wybrania w boot menu opcji Ubuntu czy też Arch Linux, i to wszystko. Używam komputera i istotne jest dla mnie jego optymalne działanie, a to czy napędzają go gatesy, jobsy czy torvaldsy jest mi serdecznie obojętne.

Nie chcę zostać wykidajłą, porządkowym dbającym jedynie o zgodność zamieszczanych tutaj wypowiedzi z Regulaminem, a od kilku miesięcy "nie siedzę w temacie Linuxa" nie mam więc wiedzy i doświadczeń potrzebnych w rozwiązywaniu problemów jakie napotykacie, z tego też powodu zawiesiłem moderowanie na kołku.

Tyle tytułem wyjaśnienia.
Pozdrawiam Załogę oraz Szeroko Rozumianych Sympatyków.

Tym bardziej twoje wypowiedzi przydałyby się na forum. Od konstruktywnej krytyki jeszcze żaden Linuksiarz się nie przekręcił.

Posty: 5755

I rzucił linuksa w kąt. Też czasami mam takie myśli.

Ale w końcu ta wiedza nie zmieniła się na tyle żeby rezygnować a ludzi z takim doświadczeniem i autorytetem jak na lekarstwo. Przemyśl to !

Po prostu,wypalił się i już,jak mój jeden kumpel....

Chyba namowy pomogły bo często widuje kolegę Igotit4Free bardzo cieszy że jednak nie odpadł jak by nie patrzeć była by to znacząca strata. Cieszy to bardzo! Pozdrawiam

igotit4free pisze:Używam komputera i istotne jest dla mnie jego optymalne działanie, a to czy napędzają go gatesy, jobsy czy torvaldsy jest mi serdecznie obojętne.

W Linuchu chodzi o coś więcej - o wolność. Ale z drugiej strony - może masz rację, wolność w tym momencie i tak już jest mało warta (Facebooki, Gógle etc). Ja jednak nie widzę powodu, żeby rezygnować z Linucha na rzecz Windozy - zwłaszcza, że z tego drugiego korzystam sporo w pracy (wersja Ultimate), więc wiem, że taki "święty" to on nie jest.

Dziękuję za miły gest.
Na zawsze Wasz Przyjaciel.

Zawsze byłeś przyjacielem i mentorem ... te lata na forum nie poszły w zapomnienie. Nie ważne jakiego systemu używasz teraz my wciąż na Ciebie liczymy i nie odwracamy się plecami w końcu przyjaciół ma się na całe życie. Gdy kiedyś zaglądniesz na forum wspomóż nas wiedzą na tyle na ile pozwoli Ci czas, za każdą pomoc będziemy wdzięczni i nie zapomnimy co zrobiłeś dla tego forum i dla nas. Pozdrawiam

Witam Was, w sumie miejsce równie dobre jak każde inne żeby się przywitać po przerwie.
Zanosi się na to, że będę miał nieco więcej czasu, więc zamierzam w miarę możliwości pomagać w utrzymaniu porządku na forum, nie mam jeszcze pewności czy zdołam pomagać także merytorycznie przy prostszych, codziennych problemach jakich dostarcza Ubuntu, no ale iso 12.04.2 ma już 88% postępu, więc zobaczymy ...
Chwilę pewnie potrwa zanim się wdrożę w moderację, więc proszę o wyrozumiałość.

Linuksiarze są jak Quakowcy - nigdy nie odchodzą na dłużej

No i zleciały z górą dwa lata od mojego powrotu na forum... zajrzałem w sumie z sentymentu, z sentymentu i poczucia obowiązku zdecydowałem się wspomóc bear7 w jego samotnej walce, a skończyło się na tym, że to ja ostatni schodzę z pokładu.

Forum jest obecnie smutnym cieniem siebie samego sprzed kilku lat, z tego co mi wiadomo na dniach zapadnie tzw. decyzja merytoryczna. Zatem żegnam Was wszystkich.

Decyzja merytoryczna?
Możesz rozwinąć temat?

Nie ma czego rozwijać, chodzi o zamknięcie forum.