znikające foldery i pliki
: 29 lip 2012, 11:22
Witam,
Nie bardzo widzę na TYM forum gdzie mogę zapytać o taką oto przypadłość ubuntu:
otóż od kilku dni, moja dziewczyna ma już ubuntu 12.04, drugiego dnia użytkowania, zniknęły jej pliki z folderu "Dokumenty". Nigdzie ich nie może znaleźć. Ok, zatem zaczęła zapisywać pliki tekstowe na dysku zewnętrznym, po tygodniu kolejnym znów i tam również zniknął jej cały folder z pracą licencjacką!! czym może to być spowodowane?? proces zapisywania przebiega bez zastrzeżeń, zaraz po zapisie sprawdza czy zapisany dokument jest w miejscu gdzie zapisywała, czy się otwiera, oraz czy zapisało się wszystko co było w danym dokumencie tekstowym. Wtedy jest jeszcze ok.
Na drugi dzień już pliku nie ma i całego folderu!! Dostęp do kompa ma tylko ona i nie jest on podłączony do sieci. Co zrobić, by takie "ZNIKANIE" plików więcej nie miało miejsca?? Oraz jak teraz mogę jej odzyskać ten folder??
Proszę TYLKO o POMOCNE posty a nie typu "WUJEK GOOGLE". takie posty w niczym nie pomagają, wręcz zniechęcają do pracy z linuxem.
Dziękuję z góry za pomoc forumowiczom, którzy wiedzą co znaczy sŁowo "POMOC".
Nie bardzo widzę na TYM forum gdzie mogę zapytać o taką oto przypadłość ubuntu:
otóż od kilku dni, moja dziewczyna ma już ubuntu 12.04, drugiego dnia użytkowania, zniknęły jej pliki z folderu "Dokumenty". Nigdzie ich nie może znaleźć. Ok, zatem zaczęła zapisywać pliki tekstowe na dysku zewnętrznym, po tygodniu kolejnym znów i tam również zniknął jej cały folder z pracą licencjacką!! czym może to być spowodowane?? proces zapisywania przebiega bez zastrzeżeń, zaraz po zapisie sprawdza czy zapisany dokument jest w miejscu gdzie zapisywała, czy się otwiera, oraz czy zapisało się wszystko co było w danym dokumencie tekstowym. Wtedy jest jeszcze ok.
Na drugi dzień już pliku nie ma i całego folderu!! Dostęp do kompa ma tylko ona i nie jest on podłączony do sieci. Co zrobić, by takie "ZNIKANIE" plików więcej nie miało miejsca?? Oraz jak teraz mogę jej odzyskać ten folder??
Proszę TYLKO o POMOCNE posty a nie typu "WUJEK GOOGLE". takie posty w niczym nie pomagają, wręcz zniechęcają do pracy z linuxem.
Dziękuję z góry za pomoc forumowiczom, którzy wiedzą co znaczy sŁowo "POMOC".