Ubuntu.pl 🇺🇦️ - Forum Ubuntu

Nie wiedzieć czemu, pobrany tu Ubuntu 11.04PL nie odpala poprawnie instalatora na moim laptopie, z tego co zdążyłem zauważyć, po przełączeniu opcji grafiki w biosie na zintegrowana (z automatycznej) instalator raz się odpala a raz nie. Jak już nawet zdołam zainstalować system to i tak zawiesza się przy ładowaniu (fioletowy screen). Zrezygnowałem więc z Ubuntu na jakiś czas, choć na poprzednim lapku działał bardzo dobrze i często z niego korzystałem. Dziś ściągnąłem Ubuntu 12.04 ze strony Ubuntu (wersja 64b), wypaliłem na płytce, system odpala się, mogę instalować dystrybucje, ale znów jest problem. Może na początku powinienem nadmienić, że system cały czas usiłowałem postawić obok Windows 7. Niestety Linux "widzi" coś innego niż windows.Przez to, że winda ograniczyła mnie do 4 partycji to wygląda to następująco:

Natomiast Ubuntu widzi to całkiem inaczej Gpart:

Instalator:

Ale po zamontowaniu wszystkich partycji widzi sie je normalnie w exploratorze, ale w instalatorze i gpart pozostaje bez zmian

Dlaczego tak się dzieje i jak to naprawic?

Windows nie rozpoznaje poprawnie partycji linuksowych, a z kolei linux poprawnie rozpoznaje partycje windowsowe. Tyle w temacie. Było by naprawione gdyby MS dodał do swojego systemu obsługę ext4 i innych linuksowych systemów plików.

qnebra pisze:Windows nie rozpoznaje poprawnie partycji linuksowych, a z kolei linux poprawnie rozpoznaje partycje windowsowe. Tyle w temacie. Było by naprawione gdyby MS dodał do swojego systemu obsługę ext4 i innych linuksowych systemów plików.

Ale nigdy wcześniej nie miał problemu z NTFS. Dzieliłem partycje w Windowsie, odpalałem instalator, Ubuntu widział to dokładnie tak jak zrobiłem, instalowałem i gra. Skoro to najnowsza dystrybucja to czemu ma problem z rzeczami z którymi poprzednie nie miały? (Przyznaje wszystkie poprzednie instalowałem ze strony ubuntu.pl, teraz pierwszy raz z ubuntu.com) Coś mi tu nie gra. No i wykrzyknik przy C:/... Przecież partycja działa poprawnie, ba nawet ostatnio przeprowadziłem kompletne badanie wraz z naprawą.

Naprawdę nikt nie wie jak to naprawić? Co zrobić? Oczywiście bez kasowania danych z partycji i tworzenia ich na nowo, bo chyba nie na tym rzecz polega, żeby przez Ubuntu (które ponoć może "stać" obok Windowsa), trzeba przeformatować wszystkie partycje.

Podpinam się pod temat. Mam zainstalowany Windows 7 i jest problem z rozpoznaniem partycji pod Ubuntu. Czytałem gdzieś, że linux ogranicza się tylko do rozpoznania 4 partycji i potem jest sieczka. Czyli mam rozpoznany 1MB windowsowy wymagany, 100MB windowsowy wymagany, potem partycja C i reszta jest widziana jako jedna partycja, a naprawdę mam: D, E oraz wolne miejsce. Czy naprawdę, aby zainstalować ubuntu mając windows 7 należy posiadać tylko partycję C ? Nie ma innej możliwości jeśli mamy jeden dysk ?

Proszę państwa, Wielka Teoria głosi, że dysk może posiadać cztery partycje podstawowe - i to niezależnie od systemu. Tzn. pewnie Windows coś tam po swojemu dłubie po dysku i umożliwia utworzenie więcej takich partycji, ale jest to błąd i powoduje niekompatybilności z innymi systemami/programami!

W Linuksie partycje podstawowe to właśnie sda1, sda2, sda3, sda4. Jeżeli chcemy więcej partycji, trzeba jedną z podstawowych przerobić na rozszerzoną (dysk logiczny) i w jej ramach można tworzyć kolejne partycje bez praktycznie ograniczeń (będą się nazywały od sda5 w górę). W przykładach i na obrazkach widzę cztery partycje podstawowe i nieco bałaganu. Obawiam się, że bez dodatkowe dysku, poprzenoszenia danych (z np. ostatnich dwóch partycji) się nie obędzie.

Na pierwszym screenshotcie widać, że dysk jest przekonwertowany na dynamiczy i jeśli dobrze pamiętam to tablica partycji zostaję również przekonwertowana, konkretnie na GPT i być może stąd problem.

A więc wracam do tematu, bo już parę razy potrzebowałem Ubuntu a go nie mam, a odpalać go ciągle z LiveCD to udręka. Właśnie skanuje ostatnią partycje jaka mi została w poszukiwaniu błędów. Zrobiłem również tylko i wyłącznie 4 partycje (bez wolnego miejsca, co by się nie motał ani Windows ani linux) wygląda to tak:


Jak widać utworzyłem EXT3, myślałem, że dzięki temu Ubuntu połapie się z rozpoznawaniem partycji, niestety lipa
Widzi każdą inaczej, obok każdej jest wykrzyknik i jest tam napisane, że nie może znaleźć jakiegoś pliku w którym są dane o partycji. Oczywiście Winda widzi wszystko OK, zobaczymy co powie po skanowaniu partycji i naprawieniu ewentualnych błędów, ale jakoś w cuda nie wierze, że to coś da.
Ubuntu ma problem z wykryciem tych partycji poprawnie, choć może je zamontować i widać ich zawartość... Może problem tkwi w tym co napisał @mrmarkos, czy jest jakaś możliwość odwrócenia tego procesu na dysk podstawowy, czy jakikolwiek inny który instalator linuxa by rozpoznał?

EDIT: Ściągnąłem Acronisa który ponoć potrafi bez utraty danych przerobić dysk dynamiczny na podstawowy... wtedy opisze co sie stało i co to dało

Z LiveCD sformatuj jeszcze raz w gparted tą partycje 14GB na ReiserFS i zrób screna gparted

Proponuję użycie instalatora tekstowego archive.ubuntu.com/ubuntu/dists/precise-updates/main/installer-amd64/current/images/netboot/mini.iso i instalację w trybie Expert (podczas instalacji musisz mieć połączenie i internetem, najlepiej po kablu). Myślę, że poradzi sobie z Twoimi partycjami.

P.S.
Zabawy z konwertowaniem NTFS nienatywnymi programami są ryzykowne. Pamiętaj o wykonaniu kopi zapasowej istotnych danych. Nie mam po ręką Windowsa, ale jeśli dobrze pamiętam wbudowane narzędzia pozwalają na konwertowanie dysku dynamicznego do podstawowego.

arthulus pisze:Z LiveCD sformatuj jeszcze raz w gparted tą partycje 14GB na ReiserFS i zrób screna gparted

To w niczym nie pomoże.

Jak ja zaluje, ze nie przeczytalem tego zanim wzialem sie za to przerabianie
Wlasnie pisze z ubuntu live cd, po odpaleniu wczesniej wspomnianego programu faktycznie pojawila sie opcja przekonwertowania dysku na podstawowy, tak wiec zrobilem. Komputer uruchomil sie ponownie, przez oknem logowania w trybie tekstowym uruchomil sie program ktory mial przerobic dysk, pomyslal chwile, wywalil o ile zdazylem szybko policzyc to 4 bledy (tyle ile mam partycji) uruchomil kompa ponownie i... czarno. Pod ubuntu widze jeden ogromny nie podzielony na partycje 500GB dysk. Podejrzewam, ze program nie sformatowa mi dysku a chcac cos zmienic usunal dane dotyczace partycji przez co ich nie widac. Prosze o pomoc, bo to ponad 10 lat plikow, zdjecia i programy, pliki do szkoly itp

Przepraszam za brak znakow diakrytycznych.

Mam jeszcze 2 500GB dyski na ktoryms znajdzie sie miejsce na zainstalowanie ubuntu, czy jest program ktory odzyska mi te pliki ktore w sumie nie zostay usuniete prawdopodobnie? Przywroce co najwazniejsze i sformatuje dysk, jesli przywracanie partycji to niemozliwa opcja.

Skoro tak się porobiło, to:
1. Odepnij dysk
2. Na innym dysku zainstaluj Windowsa
3. Po zainstalowaniu Windowsa podepnij dysk z utraconymi danymi i na początek daj screenshota z menedżera dysków. Ubuntu na razie odstaw. Jest duża szansa na odzyskanie danych.

Mam maly problem... wypialem dysk itd, ale win7 nie chce dac sie zainstalowac na jakimkolwiek dysku zewnetrznym, mysle jak rozwiazac ten problem. Mam tez kieszen na dysk 2,5", tzn kupilem dysk ktorego przedni panel wraz z kabelkiem jest odpinany i pasuje on do dysku z lapka. Ale po podpiecu mojego dysku do niego i podlaczenia po USB do 2 lapka z winda nic sie nie dzieje :/

Ech myślałem, że mówimy o PC. Wygląda na to, że Windowsa nie da się zainstalować na dysku podpiętym via USB. A te dodatkowe dyski, to są 2,5"? Jeśli tak, to wyjmij je z obudowy (jeśli jest demontowalna) i włóż do lapka (nie po USB, tylko normalnie jak fabryczny)

Jeden to 3,5 a ten 2 to 2;5 oba w zalanej obudowie, bez mozliwosci wyciagniecia dysku. Czytalem solucje jak zainstalowac winde na zewnetrznym dysku USB ale musialbym ktorys z nich formatowac, a nie moge tego zrobic... Normalnie zalamka. Dziwi mnie, ze nie czyta dysku wyciagnietego z lapka w tym adapterze z dysku zewnetrznego, wtedy podpialbym go do 2 lapka. Zastanawiam sie czy nie wziac go jutro do pracy, tam prawdopodobnie bede mial jak go podpiac do kompa z juz zainstalowana winda. Co jak sie pokaze pustka jak na ubuntu a co jak bedzie widac partycje ale nie bedzie mozna z nich korzystac? Czy ta 2 opcja w ogole istnieje?

Może to cię naprowadzi http://www.tomshardware.com/forum/18057 ... partitions

Dla potomnych instalacja na dysku dynamicznym http://bigli.ch/howto-access-windows-sp ... th-ubuntu/
i podczas instalacji mają być 3partycjie podstawowe a na czwartej rozszerzona

Opcji jest wiele:
1. Windows zobaczy partycje poprawnie (rozpozna system plików). W tym przypadku trzeba je będzie potrakotować CHKDSK z parametrem /r i być może naprawić MBR.
2. Windows zobaczy partycje i nic nie da się z nimi zrobić, zobaczy nierozpoznane partycje lub ich brak. W takim przypadku trzeba będzie wspomóc się programem do odzysku danych.
3. ... ?

Zaczynam czytac. Udalo mi sie przerobic kabelek od dysku zewnetrznego i podlaczylem do niego moj dysk z lapka i podpialem pod winde. Screen:


czyli widzi tyle co ubuntu.

Przeczytalem opcje i rozumiem ze program do odzywskiwania. Teraz jakis ktos moze polecic dobry darmowy, demo, drogi, cokolwiek.

Program Nr 1 do odzyskiwania danych z NTFS to EasyRecovery Pro (producent: Kroll Ontrack Inc.) , niestety nie jest darmowy. Swego czasu odzyskał mi wszystko razem ze strukturą katalogów.

Są też i darmowe, ale ja z nimi nie miałem do czynienia, więc się nie wypowiem.

Ogromne DZIEKI za poswiecony mi czas. Mam nadzieje, ze ten program cos odzyska. O rezultatach poinformuje pozniej
Jeszcze raz wielkie dzieki za pomoc.
Pozdrawiam