UBUNTU 12.10 - nie staruje po nowej instalacji

[lansarkadam]

Witam,

Problem polega na tym, że po zainstalowaniu UBUNTU 12.10 desktop - nie było żadnych błędów podczas instalacji - nie uruchamia się poprawnie system.
Po włączeniu komputera i uruchomieniu UBUNTU widać tylko kursor myszy na czarnym tle. Po ręcznym uruchomieniu "startx" z trybu tekstowego pojawia się tylko samo tło i kursor myszy.

Czy coś robię źle?

Komputer:
Pentium 4
RAM 1 GB
Dysk 80 GB
Grafika: NVIDIA FX 5200 128 MB

Prośba o pomoc.
Pozdrawiam

[tom_paluch]

mialem identyczna sytuacje po zainstalowaniu sterownikow do karty graficznej radeona.

[lansarkadam]

Aha, rozwiązałem problem ale nie tak jakbym chciał. Zainstalowałem w identyczny sposób wersję 12.04 i działa poprawnie.

Być może stery do NVidii na 12.10 są nie dokładnie jeszcze dopracowane.

Pozdrawiam

[tom_paluch]

u mnie na radeonie sterowniki beta chodza poprawnie

[rycho]

Witam
Ja również miałem podobny problem. Po aktualizacji nie startował mi ubuntu w wersji 12.04. Na ekranie pt: GNU Grub versja taka i taka... mam kilka opcji uruchomienia systemu z których żadna oczywiście nie działa. Po wybraniu dowolnej z nich pojawia się komunikat w stylu: error: no such a partition.
Problem jest o tyle irytujący, że jako początkujący użytkownik linuksa nie bawię się w żadne eksperymenty i nie grzebię w żadnych bardziej zaawansowanych ustawieniach niż zmiana tła pulpitu.
Na tym komputerze od samego początku instalowany był ubuntu i tylko ubuntu. Dlaczego więc gdy grzecznie klikam na przycisk pod tytułem "Aktualizuj" i niczego więcej nie tykam pojawia się wyżej opisany problem? Dlaczego prosta aktualizacja jedynego systemu na dysku ze starej na nową wersję bez żadnych udziwnień na domowym komputerze nie może przebiegać bezboleśnie?
No ale zostawmy filozofowanie filozofom i przejdźmy do punktu: Rozwiązanie problemu.

U mnie wyglądało to tak:
1. Zaktualizowałem ubuntu 11.10 do wersji 12.04 - skutek: wspomniany wyżej błąd
2. Frustracja, kilka niecenzuralnych słów tyczących najstarszego zawodu świata, bo człowiek chciał się zrelaksować w piątkowy wieczór po tygodniu pracy, a tu zapowiada się co najmniej kilka godzin grzebania w sieci i lektury zagadnień o których ma się raczej blade pojęcie.
3. Trafiam w końcu na programik do naprawy Gruba (tego czegoś co okazało się być powodem całego zamieszania). Działa tylko częściowo. System się uruchamia, ale tylko gdy odpalam go za pomocą owego programu (z płytki).
4. W desperacji aktualizuję system do wersji 12.10 - skutek: nie działa nadal, tylko że wyświetlany błąd wygląda troszkę inaczej.
5. Eureka! Trafiam na programik pt. Rescutux do pobrania tutaj: http://www.supergrubdisk.org/ - nie polecam tego programu obok Super Grub Cośtam (to ten co nie zadziałał w punkcie 3).
6. Rescutux - wybieramy naszą wersję systemu, jak nie znamy to wybieramy opcję autodetect. Następnie w dość mało (niestety) czytelnym okienku wybieramy GRUB->Restore Grub. Potem jeszcze tylko pytanie o nazwę głównej partycji (w nazwie ma "sda" ) i dostajemy potwierdzenie że grub został naprawiony.
7.Zamykamy Rescutux, uruchamiamy komputer i możemy nareszcie się zrelaksować bo wszystko działa jak dawniej.

Sorki za mało techniczny język i trochę poirytowany ton wypowiedzi, ale mam nadzieję, że powyższe wypociny pomogą uniknąć paru osobom bólu głowy pt: Aktualizacja ubuntu.

Pozdrawiam
rych