Strona 1 z 4

Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 08:31
autor: ethanak
Mail z wczorajszego wieczora (na listach Ubuntu):
Charlie Kravetz pisze: After much thinking and consideration, I am resigning from all Ubuntu
related activities. I can no longer say I agree with most of the
decisions being made by Canonical. While I wish this distribution all
the best, I can not consider myself of something that I am no longer
finding expresses my ideals and actions. I will also be resigning my
Ubuntu membership.
Dodatkowo Krishnakant Mane coś przebąkiwał o przejściu w Indiach z Ubuntu/Vinuxa na Debiana...
Czy to oznacza że idzie nowe i starzy odchodzą do lamusa, czy że Canonical zaczyna gonić w piętkę a Mareczek stanie się tytułowym bohaterem starego przeboju Suzi Quattro?

Re: Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 09:58
autor: Jusko
Moim zdaniem - starego Ubuntu już nie ma. Ubuntu starej szkoły, te które celowało w "linux for human beings" i koncentrowało się na stabilności - dla mnie takie było do wersji 8.04. Całkowicie nowe Ubuntu, zaczęło się w mojej opinii od wersji 9.x. Generalnie Ubuntu zaczyna jako system odcinać się od ekosystemu Linuksa, a przecież tylko z niego bierze a nie daje, co jest tutaj paradoksem - dlatego w ramach odcinania stosują własne rozwiązania. Nie mam nic przeciwko, jeśli skasować w świadomości czym Ubuntu było dawniej, tylko jak Canonical tak się chce odcinać - OK, ale niech firma nie zapomina, że do sukcesu potrzebni są 3rd parties. Bez nich zamkną się w ekosystemie własnych rozwiązań i sytuacja będzie podobna do Nintendo Wii. Ogólnie idzie to w stronę My Ubuntu, a to reszta Linuksów.

Re: Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 10:17
autor: Dwimenor
Dokąd zmierza Ubuntu? W tym samym kierunku co Android - czyli bycia samodzielnym systemem operacyjnym, który nie kojarzy się z Linuksem (a który przypadkowo korzysta z jądra Linuksa).
Zarówno na stronie Android.com jak i na Ubuntu.com nie znajdziecie słowa "linux".
Już od dłuższego czasu odcinają się od "starego" linuksowego zestawu oprogramowania i silnie lobbują za nowymi rozwiązaniami, nad zbudowaniem nowego ekosystemu. Niektórzy powiedzą "nad wymyślaniem koła na nowo, tym razem lekko owalnego".
Do pewnego stopnia się to sprawdza, chociaż testy na żywych organizmach nie były przyjemne (pamiętamy przeboje z pulseaudio, network managerem i compizem). Naprawdę nie zdziwię się jeżeli Canonical wyskoczy za dwa lata z informacją "a teraz napiszmy własny kernel".

Re: Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 12:18
autor: tristan
Jusko pisze:OK, ale niech firma nie zapomina, że do sukcesu potrzebni są 3rd parties. Bez nich zamkną się w ekosystemie własnych rozwiązań i sytuacja będzie podobna do Nintendo Wii. Ogólnie idzie to w stronę My Ubuntu, a to reszta Linuksów.
Jakiego sukcesu? O ile mi wiadomo, to Canonical wciąż od lat przynosi straty. Oni w ogóle na czymś cokolwiek zarabiają?

Jak ktoś wspomniał, jedyna ich szansa to zostać drugim Androidem. Też jest własny ekosystem Androida i już.

Jak na razie to na Linuksie na desktopie jeszcze nikt nie zarobił. Bo i jak, skoro dają darmo? Więc jak Canonical chce żyć jako firma, to musi na czymś zarabiać.

Re: Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 12:21
autor: jacekalex
Żeby napisać własny kernel, i własne sterowniki, to jeszcze trzeba to umieć, mieć siły, kasę
i inne środki.
Ubuntu moim zdaniem ściga model biznesowy MacOS, też chce mieć miliony wyznawców ;),
i pełną kieszeń.
Oczywiście Cannonical nie ma tyle kasy, co Apple, i nie może twierdzić, że "potrafią" zrobić własne procesory (moim zdaniem nie potrafią, w Intelu i AMD pomysł Apple z własnym prockami wywołał taką salwę śmiechu, że szyby pękały), Ubuntu na razie robi własny serwer obrazu, żeby wywalić i Xorga i Waylanda, zapomnieli tylko, że Nvidia, Ati czy Intel nie będą robiły 20 sterowników, do każdego serwera obrazu osobno.

Własny kernel? będzie z tego co najwyżej kupa śmiechu.
Raczej jestem zdania, że Ubuntu w końcu się wyleczy z fobii antylinuxowej.
Android też na razie powstał w oparciu o środowisko javy, po wojnie patentowej z Oracle i problemami z wydajnością, kombinują, żeby go przenieść na środowisko C#, moim zdaniem najlepiej wyszliby na kompilatorze Clang, kernelu z KMS, Waylandzie, i sporym kawałku ekosystemu z Linuxa i *BSD.
Jak na razie to na Linuksie na desktopie jeszcze nikt nie zarobił. Bo i jak, skoro dają darmo? Więc jak Cannonical chce żyć jako firma, to musi na czymś zarabiać.
Red Hat zarobił, i to całkiem nieźle.

Pozdrawiam
:craz:

Re: Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 12:31
autor: makson
@Dwimenor
Oczywiście masz rację, ale podałeś złe przykłady, gdyż nie są one wewnętrznymi projektami Canonical.
Tutaj lepiej by pasował: Unity, Upstart, Bazaar. Żaden z tych projektów nie był "genialny" i zapewne ma przynajmniej tylu przeciwników, co zwolenników. To co one wprowadziły do Linuksa to po prostu kolejne podziały.

Re: Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 12:34
autor: Dwimenor
@Makson
Fakt, Pulseaudio, Compiz czy NM to nie były projekty Canonical. Ale to domyślne wprowadzenie ich do Ubuntu je upowszechniło.
Gdyby ubu pozostało przy alsie, to PulseAudio zginęłoby śmiercią naturalną.

Re: Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 12:43
autor: ethanak
@jacekalex: dlatego pisałem o suzi quattro ;)
co do pulseaudio - zespół radosnych programistych, co od dwóch lat mają zgłoszonego potężnego babola, wiedzą jak go poprawić tylko im się nie chce bo przecież są protezy - zasługuje co najwyżej na kopa w rzyć. ale cóż - po co poprawiać błędy, jeśli można skupić się na tworzeniu nowych...

Re: Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 14:33
autor: jacekalex
Jak *buntu chce mieć sterowniki o jakości PA, serwer obrazu o jakości PA i cały system o jakości PA, droga wolna.
Wayland dlatego może zaistnieć, że nie próbuje wchodzić w kompetencje kernela, Weston jest tylko programem zarządzającym ekranem i nic ponadto.
Xorg jest o tyle pocieszny, że jego interfejs wygląda jak wielka choinka świąteczna, cośtam idzie przez kernel, cośtam poza kernelem bezpośrednio przez bilioteki i sterowniki, a interfejsów komunikacyjnych jest tyle, że już nikt na świecie nie wie, jak to działa poza tym, że działa.

Nie przypadkowo Waylanda wspiera Intel, którego sterowniki są w kernelu i działają przez KMS.
Do ultrabooka z Haswellem wystarczy zainstalować Linuxa, żeby wstał na KMS, odpalić Westona,
i już jest gotowa konfiguracja, OpenGL chodzi, Vaapi chodzi, zero problemów.

Niedawno czytałem, jak twórca Compiza chwali Waylanda, i ujawnia, że 90% roboty nad Compizem, to było kombinowanie z funkcjami i błędami Xorga i implementacjami OpenGL,
z którymi co sterownik, to inny patent.

Także z Waylandem nie ma się czym martwić, może poza tym, że nie wiem, czy ktoś stworzy łatkę wayland-compatible na Gtk2, bo najnowsze wypociny Gnome mnie nie interesują.
Ostatecznie przeżyję przeprowadzkę na KDE. :rotfl:

Poza tym Gnome2, Xfce i Mate, to troszkę za dużo kodu, żeby miało zniknąć z powodu Waylanda, także chyba stary Gtk2 dorobi się stosownych zmian.
Xwayland, to bardziej tymczasowe rozwiązanie, niż docelowe.

Re: Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 15:00
autor: tristan
jacekalex pisze:
Jak na razie to na Linuksie na desktopie jeszcze nikt nie zarobił. Bo i jak, skoro dają darmo? Więc jak Cannonical chce żyć jako firma, to musi na czymś zarabiać.
Red Hat zarobił, i to całkiem nieźle.
Poważnie? Na desktopie? A nie przypadkiem na serwerach?

Re: Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 15:20
autor: Jusko
Teoretycznie nadal jest wersja RHEL Desktop, no bo tak naprawdę jest w cenniku. Pomijam teraz, że najlepiej się nadaje jako stabilne środowisko na biurko firmowe/korporacyjne niż biurko Kowalskiego, ale wersja Desktop jest :-)

Re: Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 15:33
autor: ethanak
tristan pisze: Poważnie? Na desktopie? A nie przypadkiem na serwerach?
A jak mógłby zarobić na serwerach gdyby nie miał stabilnego desktopowego systemu?
Proste.

Re: Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 16:00
autor: jacekalex
A mało to biurek jest w Pentagonie, różnych służbach specjalnych, sztabach, instytucjach finansowych i ubezpieczeniowych, i innych, gdzie bezpieczeństwo informacji ma priorytetowe znaczenie?

Bezpieczny system na desktopy zawsze będzie potrzebny, chyba, ze ktoś chce, żeby o jego bezpieczeństwie, zdrowiu czy pieniądzach decydował system oparty na super "bezpiecznym" systemie od M$.

To, że w Polsce cały MON , MSW, ZUS czy NFZ działa na Win$, to jeszcze nie oznacza, że wszystkie narody na świecie osiągnęły taki poziom masowego skretynienia rozsianego, jak Polacy. :rotfl:

Pozdrawiam
:craz:

Re: Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 16:25
autor: ethanak
dokładniej: potrzebny jest system z dupochronem. jak się wczytasz w licencję windowsa to się okaże, że tego warunku nie spełnia ;)

Re: Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 17:07
autor: tristan
Jusko pisze:Teoretycznie nadal jest wersja RHEL Desktop, no bo tak naprawdę jest w cenniku. Pomijam teraz, że najlepiej się nadaje jako stabilne środowisko na biurko firmowe/korporacyjne niż biurko Kowalskiego, ale wersja Desktop jest :-)
Ale nie było pytania czy jest, ale czy się na tym dorobił.
ethanak pisze:
tristan pisze: Poważnie? Na desktopie? A nie przypadkiem na serwerach?
A jak mógłby zarobić na serwerach gdyby nie miał stabilnego desktopowego systemu?
Proste.
Myślisz, że klienci redhata kupują zestaw, a nie serwery? Bo serwery linuksowe to raczej nie są serwery typu Windows Server z AD + Końcówki, a serwery internetowe lub baz danych....

Re: Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 17:29
autor: linuxozaurus
Czy nie lepiej nazwać ten wątek Quo vadis Ubuntu?

Możliwe ,ze rozwój Ubuntu pójdzie w kierunku podobnym do Androida.

Re: Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 17:33
autor: ethanak
dla przypomnienia: rh istnieje od lat 90-tych. i darmowy desktop był częścią planu: facet ma za darmo system (i to całkiem niezły) więc nie będzie się oglądał na inne propozycje.
niestety - z tego co widzę pojęcie inwestycji jest dla paru osób abstrakcją :(
@słoneczko: nie, bo nie każdy zna język Cycerona na tyle, żeby stwierdzić coś więcej niż "to nie po polsku jest i jo nie rozumi".

Re: Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 17:39
autor: linuxozaurus
A co to tematu Red Hat ja pamiętam ostatni darmowy Red Hat 7.2. Z niego rozwinęła Fedora.

Re: Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 19:40
autor: jacekalex
W dyskusji o RedHat należy wspomnieć jeden mały drobiazg.

Kiedyś, dawno temu, US Navy używała systemów Windows na swoich okrętach.
W czasie tego użytkowania cały Pentagon pokochał Unixa, Linuxa i RedHata szczerą i dozgonną miłością.
Niektórzy może pamiętają, niektórzy może znajdą na necie, ale podpowiem, ze miłość do RedHat zrodziła się na jednym atomowym okręcie, na którym wszystkie systemy sterowania obsługiwał system operacyjny M$ (awaria Windowsa unieruchomiła cały okręt na środku Pacyfiku, w czasie awarii nie działał ani napęd atomowy, ani główne uzbrojenie ).
I chociaż M$ od tamtego czasu co roku proponuje super pancerne wersje Windows, to co roku odnoszą one ( te oferty) podobny skutek.

Nie wspominając historii wirusa "I LoveYou" i jego miłosnych igraszek w komputerach CIA, NSA, Pentagonu i FBI.

Dlatego RHEL zawsze będzie sprzedawał system na desktop, i na tym nieźle zarabiał, i dlatego Novell też będzie produkował SUSE Enterpise, i go sprzedawał.

A jak chcecie zobaczyć produkty Novella i RedHata w akcji, to polecam spacerek po bankach, mam na myśli placówki banków należących do zagranicznych sieci, takich jak np ING czy RB.

Pozdrawiam
:craz:

Re: Dokąd zmierzasz Ubuntu?

: 05 mar 2013, 20:22
autor: norvoles
Jak to ktoś ładnie określił (na reddicie chyba): Ubuntu zostanie samotną, bezludną wyspą na oceanie Open Source...

@ethanak
co do pulseaudio - zespół radosnych programistych, co od dwóch lat mają zgłoszonego potężnego babola, wiedzą jak go poprawić tylko im się nie chce bo przecież są protezy - zasługuje co najwyżej na kopa w rzyć. ale cóż - po co poprawiać błędy, jeśli można skupić się na tworzeniu nowych...
Skoro tak bardzo Ci ten błąd wadzi i jest taaaki wielki i wiadomo jak go naprawić, to go może napraw Panie Programisto. Daj przykład! :)