Procesy a głośna praca komputera
: 24 lis 2013, 14:21
Witam,
Banalny tytuł, bo wiadomo, że jakiś proces zawsze "pożera" możliwości procesora. No ale jak się ma 4 i każdy pracuje na 20-30-40%, a w zasadzie nic wielkiego (poza przeglądarką i konsolą) ma się otwarte, to już irytuje, a u mnie to Samsung dość głośno chodzi.
Do niedawna walczyłem z doinstalowaniem sterowników do ATI, a okazało się, że na intelowskim chipsecie chodzi ciszej na Samsungu. Anyway, getting to the point, zauważyłem, że proces udevd zabiera mi sporo procesora, a jak go zatrzymam w procesach to jest cichutko. Tak wygląda print screen z konsoli (w załączeniu). Czy ktoś może mi wytłumaczyć czemu tak się dzieje? I czy nie robię "sobie krzywdy" zatrzymując ten proces? Tak, tak googlowałem w szpiegowskim google sporo
Ale po to jest forum Co zrobić, żeby chodził normalnie jak w win 8 (bo wole Linuxa, ale o kilku godzinach to głowa pęka od tego szumu, a i płytę można ponoć spalić).
(swoją drogą, bo jestem świeżym, niezrażającym się użytkownikiem linuxa Mint 15, siedzącym czasami po nocy, żeby nauczyć się czegoś nowego, to czy naprawdę Ci, którzy się znają muszą odsyłać do google, gdzie jest tyleż samo syfu i mylących informacji, co dobrych?)
Banalny tytuł, bo wiadomo, że jakiś proces zawsze "pożera" możliwości procesora. No ale jak się ma 4 i każdy pracuje na 20-30-40%, a w zasadzie nic wielkiego (poza przeglądarką i konsolą) ma się otwarte, to już irytuje, a u mnie to Samsung dość głośno chodzi.
Do niedawna walczyłem z doinstalowaniem sterowników do ATI, a okazało się, że na intelowskim chipsecie chodzi ciszej na Samsungu. Anyway, getting to the point, zauważyłem, że proces udevd zabiera mi sporo procesora, a jak go zatrzymam w procesach to jest cichutko. Tak wygląda print screen z konsoli (w załączeniu). Czy ktoś może mi wytłumaczyć czemu tak się dzieje? I czy nie robię "sobie krzywdy" zatrzymując ten proces? Tak, tak googlowałem w szpiegowskim google sporo
Ale po to jest forum Co zrobić, żeby chodził normalnie jak w win 8 (bo wole Linuxa, ale o kilku godzinach to głowa pęka od tego szumu, a i płytę można ponoć spalić).(swoją drogą, bo jestem świeżym, niezrażającym się użytkownikiem linuxa Mint 15, siedzącym czasami po nocy, żeby nauczyć się czegoś nowego, to czy naprawdę Ci, którzy się znają muszą odsyłać do google, gdzie jest tyleż samo syfu i mylących informacji, co dobrych?)